Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochane, trzymajcie kciuki za mnie w najbliższym czasie. Za chwilę zbieram się do szpitala w Bytomiu. Wczoraj na wizycie szyjka miała 2,2 cm, wiec po tygodniu leżenia skróciła się jeszcze bardziej. Będą zakładać mi szew. Prawie cala noc nie spalam. Po wizycie w nocy znów miałam klucia w pochwie, a po takich kłuciach w ubiegłym tygodniu właśnie szyjka się szybko skróciła. Mam nadzieję, ze ze wszystkim zdążą (najpierw pobierają wymaz bakteriologiczny, a na jego wynik trzeba czekać, więc szew założą mi nie wcześniej niż za jakiś tydzień. Bardzo się boję, aby nie było za późno albo aby się nie okazało, że szew jednak nic nie da przepraszam za ten czarny scenariusz z samego rana, ale jakoś nie u umiem się nastawić pozytywnieInsulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
Cala wrote:Bobli u mnie w 8 dpt 5 dniowej blastki wyszła juz beta - niecałe 9, i moja beta jak na ten dzień należy do jednej z najniższych jakie widziałam tu na forum, więc myślę że możesz testować, powinno już cos wyjść
KateHawke lubi tę wiadomość
Angelius
IMSI kwiecień 2012- 3 zarodki
Maj 2012-I-crio,2x8AA,beta:11dpt-267, córeczka ❤️ I.2013
Marzec 2018-II-crio,1xblasto,beta:10dpt-261, synuś ❤️ XI.2018 -
Figulina wrote:Kochane, trzymajcie kciuki za mnie w najbliższym czasie. Za chwilę zbieram się do szpitala w Bytomiu. Wczoraj na wizycie szyjka miała 2,2 cm, wiec po tygodniu leżenia skróciła się jeszcze bardziej. Będą zakładać mi szew. Prawie cala noc nie spalam. Po wizycie w nocy znów miałam klucia w pochwie, a po takich kłuciach w ubiegłym tygodniu właśnie szyjka się szybko skróciła. Mam nadzieję, ze ze wszystkim zdążą (najpierw pobierają wymaz bakteriologiczny, a na jego wynik trzeba czekać, więc szew założą mi nie wcześniej niż za jakiś tydzień. Bardzo się boję, aby nie było za późno albo aby się nie okazało, że szew jednak nic nie da przepraszam za ten czarny scenariusz z samego rana, ale jakoś nie u umiem się nastawić pozytywnieZa stara by czekać, za młoda by odpuścić...
2017 2x IUI
5.2018 start IMSI
4.06.18- punkcja
9.06.18- 1 z 9 -
Yummymummy wrote:Bobli, ja wariatka zrobiłam betę 5dpt blastki i tez mi wyszła...
KarenMillen, Erl lubią tę wiadomość
Za stara by czekać, za młoda by odpuścić...
2017 2x IUI
5.2018 start IMSI
4.06.18- punkcja
9.06.18- 1 z 9 -
Trzymam kciuki za was dziewczyny..&&&&&
Czy możecie mi napisać ile miałyście wizyt od pierwszej wizyty rozpoczynającej stymulacje do punkcji?? Czy te wizyty umawiaja rano? Czy idzie sie dogadać z Paniami z rejestracji co do umowienia godziny? Nie mam pojecia jak to jest... prosze was o informacje..Molyy -
Molyy wrote:Trzymam kciuki za was dziewczyny..&&&&&
Czy możecie mi napisać ile miałyście wizyt od pierwszej wizyty rozpoczynającej stymulacje do punkcji?? Czy te wizyty umawiaja rano? Czy idzie sie dogadać z Paniami z rejestracji co do umowienia godziny? Nie mam pojecia jak to jest... prosze was o informacje..Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2018, 09:41
Za stara by czekać, za młoda by odpuścić...
2017 2x IUI
5.2018 start IMSI
4.06.18- punkcja
9.06.18- 1 z 9 -
Bobli wrote:no dobra... wstyd się przyznać ale wczoraj w Rossmannie też mnie zniosło do alejki z testami... ale się powstrzymałam Szczerze mówiąć z dnia na dzień to czekanie jest coraz gorsze. U mnie dziś 4 dpt. Ale od wczoraj bóle i skurcze ustały i teraz oczywiście cały dzień się zastanawiam "a to dobrze, czy źle...?" Za to mąż anioł. Kupił mi nawet bio pomidory, żebym się zdrowo odżywiała...
Yummymummy lubi tę wiadomość
-
Figulina wrote:Kochane, trzymajcie kciuki za mnie w najbliższym czasie. Za chwilę zbieram się do szpitala w Bytomiu. Wczoraj na wizycie szyjka miała 2,2 cm, wiec po tygodniu leżenia skróciła się jeszcze bardziej. Będą zakładać mi szew. Prawie cala noc nie spalam. Po wizycie w nocy znów miałam klucia w pochwie, a po takich kłuciach w ubiegłym tygodniu właśnie szyjka się szybko skróciła. Mam nadzieję, ze ze wszystkim zdążą (najpierw pobierają wymaz bakteriologiczny, a na jego wynik trzeba czekać, więc szew założą mi nie wcześniej niż za jakiś tydzień. Bardzo się boję, aby nie było za późno albo aby się nie okazało, że szew jednak nic nie da przepraszam za ten czarny scenariusz z samego rana, ale jakoś nie u umiem się nastawić pozytywnie
Na ex-testerkach jest dziewczyna której szyjka poleciała strasznie w dół i leży cały czas w szpitalu. Ale odliczamy dni razem z nią i na pewno uda się dotrwać do bezpiecznego tygodnia. Tobie też się uda niezależnie od tego czy założą szew czy nie. A my tu wszystkie będziemy mocno trzymać kciuki! &&& -
Figulinka, nie martw się! Najważniejsze że szyjka pod kontrolą i zdiagnozowana. Założenie szwu pomoże i będziesz spokojniejsza. Jak wrócisz ze szpitala to odpoczywaj, kupuj wyprawkę przez internet;), nie podnoś ciężkich rzeczy a wszystko zakończy się o terminie:)
I daj znać jak poszło w szpitalu. Pozdrawiam Cię cieplutko. -
hej dziewczyny,
melduje sie ze zyje. chociaz ledwo....
trafilo mi sie sliczne dziecie ale z diabelskiego nasienia...
maly piekny jak z obrazka tyle ze nie spi niemal w ogole, totalnie nas terroryzujac....
noce sa najgorsze... spi noca max 2,5 godziny, wybudza sie na jedzenie i ewentualna zmiane pieluchy i nie spi kolejne 3-4 godziny a w tym czasie trzeba go nosic i bujac, nie mozna odlozyc bo kreci afere...
jestesmy wykonczeni, zdruzgotani a ja placze non stop... nie tak wyobrazalam sobie macierzynstwo. spie po 3 godziny na dobre... czuje sie wyrodna matka bo nie ukrywam ze w pewnym momencie juz miewam go dosc mam do siebie ogromny zal. bo tyle lat walki, tyle bolu i lez i jest oto moj piekny maly cudzik a ja jestem taka okropna
licze ze z tego wyrosnie, ze bedzie lepiej, ale nie mamy z mezem zadnej pomocy az do 22 czerwca i musimy sami to przetrwac... calymi dniami jestem z nim sama, nie mam czesto czasu nawet zjesc, wczoraj zorientowalam sie ze zeby mylam dwa dni wczesniej
wszystko rekomensuje jego usmiech, chociaz jeszcze nieswiadomy, fakt ze jest zdrowy, pieknie przybiera i w ogole jest cudowny... ( zwlaszcza kiedy spi:) )
jak zdaze to wrzuce wam tu jakas fotke ale nie wiem czy bedzie tak laskawy...
wlasnie teraz jem sniadanieErl, Yummymummy lubią tę wiadomość
👩🏼 PCO❌ IO ❌ Endometrioza ❌
🧔🏻♂️ teratozoospermia ❌morfo 2% hormony ✅ posiew ✅ fragmentacja ✅ HBA ✅
Angelius Provita dr P ❤️
1 IUI
1 IMSI krótki protokół
2 pICSI długi protokół
24.05.2018 o 2:50 na ziemi pojawil się cud ! ❤️
03.01.2024 - zaczynamy kolejne podejście Angelius
02.2024 - histeroskopia, CD138 ❌ , farmakoterapia, 6 msc leczenia.
Start I pICSI 09.2024, gonapeptyl/gonal/menopur
- pobrano 11 🥚
- dojrzale i zaplodnione 9
- blastocysty : 🅾️. 😭, transfer odwołany
Start II pICSI 10.2024
Rekovelle/orgalutran
- punkcja 16.10 ??? -
nick nieaktualny
-
didik34 wrote:Domiszka i tak Ci zazdroszczę Trzymaj się dzielnie, ani się obejrzysz jak mały z tego wyrośnie
wlasnie kochana to w tym wszystkim jest najgorsze... ze staraczki zazdroszcza, i ja wam sie nie dziwie.. bo ja sama w glebi bardzo sie ciesze ze ten moj synus jest. zwlaszcza jak jest grzeczny i ma mi kto pomoc to ciesze sie najbardziej i czerpie garsciami z takich momentow... ale kiedy jestem sama i nosze go 6 godzine a on nie spi tylko sie drze albo nie spi ale nie daje sie odlozyc to naprawde mam dosc
dzis na pomoc przyjechal moj 80-cio letni dziadek, i wlasnie go nosi a ja moge cos zjesc, napis sie i mam dobry nastroj ...
trzymajcie kciuki za nasza trojke bo czasami po takich hardocorowych nockach gdzie spimy tylko dwie godziny to nawet zaczynam sie zastanawiac jak my to jako malzenstwo przetrwamy skoro nawet nie mamy okazji porozmawiac a maz widzi non stop ten stereotyp matki z ktorym ja zawsze walczylam w brudnych wlosach, oblepiona mlekiem, w pizamie lub non stop w tej samej koszulce...
patrze na te moje kolezanki ktore maja takie maluchy ktore mowia wrecz' ze nie wiedza nawet ze maja dziecko' maja czas na makijaz, kapiel... i mi zal..
wiem ze dzieci sa rozne, jedne spia a inne nie, ale po ludzku mi przykro i to nawet nie dlatego ze mnie akurat trafil sie nie spiacy, przykro mi ze ja jestem taka slaba psychicznie zeby to przetrwac
ale musze dac rade, to moj malenki synek i wiem ze mnie potrzebuje jak nikogo innego
p.s teraz moj dziadek, zyjacy w przekonaniu ze skoro zmienilam malemu pieluche, dalam jesc to on go 5 minut ponosi i maly usnie... a tymczasem diabelek drze mu sie na rekach co pare minut i ni cholery nie ma sie na spanie👩🏼 PCO❌ IO ❌ Endometrioza ❌
🧔🏻♂️ teratozoospermia ❌morfo 2% hormony ✅ posiew ✅ fragmentacja ✅ HBA ✅
Angelius Provita dr P ❤️
1 IUI
1 IMSI krótki protokół
2 pICSI długi protokół
24.05.2018 o 2:50 na ziemi pojawil się cud ! ❤️
03.01.2024 - zaczynamy kolejne podejście Angelius
02.2024 - histeroskopia, CD138 ❌ , farmakoterapia, 6 msc leczenia.
Start I pICSI 09.2024, gonapeptyl/gonal/menopur
- pobrano 11 🥚
- dojrzale i zaplodnione 9
- blastocysty : 🅾️. 😭, transfer odwołany
Start II pICSI 10.2024
Rekovelle/orgalutran
- punkcja 16.10 ??? -
Domiszka współczuję że nie masz nikogo do pomocy na razie, to ciężki czas te początki bo jedne dzieci w nocy śpią jak zabite a inne potrafią w ogóle nie spać. I na pewno nie jesteś wyrodną matką bo uwierz masz więcej cierpliwości niż ja...ja nie wiem jak ja przeżyję jak tak będzie... Trzymam kciuki żeby to się jak najszybciej unormowało - może jeszcze trochę i "wyrośnie" z tego.
A próbowałaś chustonoszenia? Może dzięki temu Smerf będzie blisko a ty będziesz miała dwie ręce przynajmniej? -
Domiszka dobrze Cię tu zobaczyć!
Moja koleżanka urodziła kilka miesięcy temu dziecko i miała to samo. Żartowała że momentami jak wychodziła na balkon zaczerpnąć świeżego powietrza to się zastanawiała czy rzucić siebie z balkonu czy dzieckiem:). Ale po dwóch miesiącach było dużo lepiej. Mały znacznie dłużej spał między karmieniem i był spokojniejszy.
Macierzyństwo to ciężki kawał chleba. Wszystkie do tego bardzo dążymy ale nie jest usłane różami, szczególnie jak się taki gagatek trafi:). Ale będzie lepiej. A Ty wykorzystuj kogo się da do pomocy żeby nie zwariować. Jesteś twarda babka więc przetrwasz.
Pocieszę Cię, my nie mamy tutaj rodziców, bo obydwoje jesteśmy przyjezdni, moja rodzina 300 km stąd. Więc pomocy nie będziemy mieć żadnej. A szykuje się dwóch gagatków;).
Edit: strasznie w Tobie lubię że nigdy nie owijasz w bawełnęWiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2018, 15:48
-
Domiszko nie jesteś wygodna matka. To jest normalne. Mój był grzeczny jak był malutki za to teraz jest potworem. Może maluszkowi coś dolega? Kolki? Może jest zapakowany? Albo faktycznie potrzebuje bliskości i spróbuj chusty. I nie martw się będzie dobre. Jesteś najlepsza mama dla swojego dziecka )
-
Domiszka, z tego co słucham, myśli które masz w głowie na temat "jaką jestem matką" ma w głowie wiele mam na początku. To normalne. Z jednej strony odpowiada za to zmęczenie przy tak wymagającym Bobasie, kiedy organizm nie doszedł jeszcze do formy po porodzie, z drugiej strony, hormony które jeszcze do 6 tygodnia będą się normować i teraz mogą obniżać nastrój i powodować że trudniej utrzymać nerwy na wodzy. Wszystko jest normalne i wszystko minie, niezależnie od Twojej osobistej konstrukcji psychicznej. Ten okres teraz to i dla Ciebie (dla Twojego ciała) i dla dziecka czas rewolucyjnych zmian, więc nie łatwy. Zakładam, że u mnie może być bardzo podobnie w emocjach. Dzielna kobietka jesteś. I jesteś wystarczająco dobrą matką, najlepszą mamą dla Bruna A Bruno da Wam jeszcze całe mnóstwo powodów do radości i dumy ale fakt, ten początek to prawdziwy chrzest bojowy dla Ciebie i męża. Wierzę w Was i oby jak najszybciej było łatwiej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2018, 16:42
XII 2017 IMSI => 22 I 2018 CRIO z EG 3-dn. Maluchów 8A i 6B => 8dpt II beta 11; 9dpt 23,4; 11dpt 79; 14dpt 357,2; 16dpt 918,1; 23dpt 8646; 25dpt ❤ ur. 17.10.2018
❄❄
1 VI 2014 Aniołek [*] -
Figulina wrote:Kochane, trzymajcie kciuki za mnie w najbliższym czasie. Za chwilę zbieram się do szpitala w Bytomiu. Wczoraj na wizycie szyjka miała 2,2 cm, wiec po tygodniu leżenia skróciła się jeszcze bardziej. Będą zakładać mi szew. Prawie cala noc nie spalam. Po wizycie w nocy znów miałam klucia w pochwie, a po takich kłuciach w ubiegłym tygodniu właśnie szyjka się szybko skróciła. Mam nadzieję, ze ze wszystkim zdążą (najpierw pobierają wymaz bakteriologiczny, a na jego wynik trzeba czekać, więc szew założą mi nie wcześniej niż za jakiś tydzień. Bardzo się boję, aby nie było za późno albo aby się nie okazało, że szew jednak nic nie da przepraszam za ten czarny scenariusz z samego rana, ale jakoś nie u umiem się nastawić pozytywnieXII 2017 IMSI => 22 I 2018 CRIO z EG 3-dn. Maluchów 8A i 6B => 8dpt II beta 11; 9dpt 23,4; 11dpt 79; 14dpt 357,2; 16dpt 918,1; 23dpt 8646; 25dpt ❤ ur. 17.10.2018
❄❄
1 VI 2014 Aniołek [*] -
KateHawke wrote:Ja tak jak Yummmy - nie wytrzymałam 5dpt nasikałam na Pinktesta żeby się nie łudzić że tak wcześnie wyjdzie a tam kreska i 6dpt leciałam z samego rana na betę ale nie polecam tego bo jak nie wyjdzie to będzie ci gorzej mimo że to za wcześnie.
KateHawke lubi tę wiadomość
Angelius
IMSI kwiecień 2012- 3 zarodki
Maj 2012-I-crio,2x8AA,beta:11dpt-267, córeczka ❤️ I.2013
Marzec 2018-II-crio,1xblasto,beta:10dpt-261, synuś ❤️ XI.2018 -
domiszka wrote:wlasnie kochana to w tym wszystkim jest najgorsze... ze staraczki zazdroszcza, i ja wam sie nie dziwie.. bo ja sama w glebi bardzo sie ciesze ze ten moj synus jest. zwlaszcza jak jest grzeczny i ma mi kto pomoc to ciesze sie najbardziej i czerpie garsciami z takich momentow... ale kiedy jestem sama i nosze go 6 godzine a on nie spi tylko sie drze albo nie spi ale nie daje sie odlozyc to naprawde mam dosc
dzis na pomoc przyjechal moj 80-cio letni dziadek, i wlasnie go nosi a ja moge cos zjesc, napis sie i mam dobry nastroj ...
trzymajcie kciuki za nasza trojke bo czasami po takich hardocorowych nockach gdzie spimy tylko dwie godziny to nawet zaczynam sie zastanawiac jak my to jako malzenstwo przetrwamy skoro nawet nie mamy okazji porozmawiac a maz widzi non stop ten stereotyp matki z ktorym ja zawsze walczylam w brudnych wlosach, oblepiona mlekiem, w pizamie lub non stop w tej samej koszulce...
patrze na te moje kolezanki ktore maja takie maluchy ktore mowia wrecz' ze nie wiedza nawet ze maja dziecko' maja czas na makijaz, kapiel... i mi zal..
wiem ze dzieci sa rozne, jedne spia a inne nie, ale po ludzku mi przykro i to nawet nie dlatego ze mnie akurat trafil sie nie spiacy, przykro mi ze ja jestem taka slaba psychicznie zeby to przetrwac
ale musze dac rade, to moj malenki synek i wiem ze mnie potrzebuje jak nikogo innego
p.s teraz moj dziadek, zyjacy w przekonaniu ze skoro zmienilam malemu pieluche, dalam jesc to on go 5 minut ponosi i maly usnie... a tymczasem diabelek drze mu sie na rekach co pare minut i ni cholery nie ma sie na spanie
Na wstępie raz jeszcze gratuluje, tez czekam na synusia słuchaj! Kup nosidło marsupi, poczytaj o nim, ono jak chusta, jest zbawieniem dla rak, no i jest dużo prościej. To minie. Bruno jest dzieckiem tzw rzepem córka mojej przyjaciółki darła się non stop, tylko na rękach ok, nawet huśtawka samobujajaca jej nie uspokajała ! I co jeszcze u nas się sprawdziło to probiotyki BIOGaia. Podawaj, to nie zaszkodzi, a może coś brzuszkowi pomoże nam pomogły na bezsenne noce i wiercenia bąki lepiej odchodzą i brzuszek trawi. A dwa poprawiaja odporność dzieciom ! Życzę Wam dużo siły, cierpliwości i oby to szybko minęło... macierzyństwo bywa trudne, a Ty jesteś tylko człowiekiem, który jest zmęczony , głodny i tez zwyczajnie potrzebuje 5min tylko dla siebie... Wszystko minie! ściskam cała 3!
Angelius
IMSI kwiecień 2012- 3 zarodki
Maj 2012-I-crio,2x8AA,beta:11dpt-267, córeczka ❤️ I.2013
Marzec 2018-II-crio,1xblasto,beta:10dpt-261, synuś ❤️ XI.2018