Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
martyna123 wrote:Miałam dwa ❄️ i wykorzystane 😭😭😭 chyba zaczynam od nowa...
Dzwoniłam do angeliusa, ale pani dziwnie podeszła do mnie mówiąc ze mam czekać na okres 🧐 i sprawdzić wynik w pt i się odezwać ale ostatnio po nieudanym normalnie miałam wizytę i dopiero po konsultacji z dr ze mam odstawić leki pojawiła się miesiączka- wiec nie rozumiem tej pani w recepcji. Chciałam działać już bo tylko to mnie trzyma jakkolwiek No ale pani z recepcji mnie trochę pogoniła... dzwoniłam tez już do immunologa dr Malinowskiego z Łodzi , ale tez echo nikt nie odbiera . Mieliście może z Panem dr może wizytę ? A może polecacie kogoś innego ? DZiekuje jeszcze raz za wsparcie i za wasza mennice wiedzy 😘Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
Rit* wrote:Aha to może dlatego ze ja z mrożonych no nie wiem , ale tez nie mogę się już doczekać chciałabym wiedzieć już Że wszystko jest ok bo osiwieje 😜36 lata, starania o pierwszą ciążę od 01.2017
1 procedura invitro - krótki protokół -1 transfer świeżych 3 dniowców 8A i 8B😢
2 transfer 3bb - 6 dpt -34; 8dp- 104; 11dpt - 392; 14 dpt -1272; 25 dpt- ♥️ i jest już na swiecie💗💞💝
uregulowana niedoczynność tarczycy (spalona riadoaktywnym jodem - kiedyś nadczynność), niskie AMH - 1.5, endometrioza I stopnia, IO, NK 23%, nietoleracje pokarmowe..., krótkie cykle, KIR BX (większość implementacyjnych)
mąż średnio.
Teraz druga ciąża z zaskoczenia ...i rośnie druga dziewczyna 🥰🤩🤩 -
Rit* wrote:Aha to może dlatego ze ja z mrożonych no nie wiem , ale tez nie mogę się już doczekać chciałabym wiedzieć już Że wszystko jest ok bo osiwieje 😜
A to kiedy będziesz się umawiala na to pierwsze USG? kto jest twoim lekarzem? 🙂🙂Adaś ❤️ 20.06.2021
01.2020 pierwsza procedura IVF ❌ Polmedis Wrocław
09.2020 druga procedura IVF ✅ Angelius Katowice
START - powrót po rodzeństwo 💪🏻💪🏻✊🏻
09.2023 trzecia procedura IVF Invimed Wrocław 🍀🤞🏻
29.09 - punkcja -> ET 2x8A, FET4AA, FET4BB, ❄️❄️2x8A
02.10.23 - ET 2 zarodków 8A -> ❌
04.12.23 - FET 4AA -> ❌
27.02.24 - FET 4BB ❌ 💔 -
nick nieaktualnyHej dziewczyny, na forum już trochę jestem, jednak przyszło nam zmienić tor starań i powoli myśleć o klinice, bo szanse na poprawę i naturalne starania są już niewielkie. Za miesiąc w zasadzie będziemy wiedzieli czy zmiana jeszcze toru leczenia przyniesie u męża poprawę.
Ja z kolei nie wiem czy mam jakieś problemy, obecnie szukam ginekologa i właśnie pomyślałam o jakimś w klinice, że gdyby coś, to żebym już nie musiała zmieniać, robić nowych badań.
Więc stąd do Was moje pytanie, czy możecie polecić kogoś, jak oceniacie tych lekarzy, czy podchodzą kompleksowo i tez patrzą na męża/partnera?
PS trzymam kciuki za nas wszystkie, żebyśmy tuliły tyle swoich maluszków ile tylko zapragniemy -
nick nieaktualny
-
Ewa ja też ostatnio dostałam ochrzan jak zadzwoniłam i powiedziałam, że raczej o tydzień muszę przesunąć histero. I też kazały zadzwonić dopiero po okresie 😁
Ciesze się, że jutro mam wizytę u docenta bo może faktycznie uda się przesłać wyniki mailem. A jednak z terminem pierwszej wizyty jest najgorzejStarania od grudnia 2016 roku
Marzec 2018 - podejrzenie zapalenia wyrostka- diagnoza endometrioza IV stopnia
Lipiec 2018 - laparoskopia - usunięcie zrostów, torbieli jajnika, resekcja części jelita
Wrzesień 2019 - laparoskopia - usunięcie 9 cm torbieli
Listopad 2019 pierwsza procedura- Invicta Wrocław - żaden zarodek nie dotrwał do 5 doby
Sierpień 2020 - druga procedura - Angelius Provita Katowice. Protokół ultra dlugi z hw
Pobrano 6 komórek
5 było dojrzałych
5 się zaplodnilo
5 dotrwalo do 3 doby
29.08.20 transfer zarodka 8a
7.04.21 transfer ❄ 8a
Brak mrożaków
Wrzesień 2021 - trzecia procedura - Angelius Provita Katowice. Protokół dlugi
27.09.21 Pobrano 7 komórek
2 były dojrzałe
2 się zaplodnily 🙏
❄
Mutacja mthfr homo, pai homo, vr2 hetero -
nick nieaktualnylollipop wrote:Hej dziewczyny, na forum już trochę jestem, jednak przyszło nam zmienić tor starań i powoli myśleć o klinice, bo szanse na poprawę i naturalne starania są już niewielkie. Za miesiąc w zasadzie będziemy wiedzieli czy zmiana jeszcze toru leczenia przyniesie u męża poprawę.
Ja z kolei nie wiem czy mam jakieś problemy, obecnie szukam ginekologa i właśnie pomyślałam o jakimś w klinice, że gdyby coś, to żebym już nie musiała zmieniać, robić nowych badań.
Więc stąd do Was moje pytanie, czy możecie polecić kogoś, jak oceniacie tych lekarzy, czy podchodzą kompleksowo i tez patrzą na męża/partnera?
PS trzymam kciuki za nas wszystkie, żebyśmy tuliły tyle swoich maluszków ile tylko zapragniemylollipop lubi tę wiadomość
-
lollipop wrote:I jeszcze zastanawia mnie to, jak podchodzą do inseminacji jeśli właśnie ten czynnik meski jest dużym problemem? Macie może jakieś doświadczenie? Czy jakoś się trzeba do tego zakwalifikować bo jeśli nie to np tylko invitro?27 lat. Starania od 2017r
-
nick nieaktualnyRit* wrote:Ja miałam 4 inseminacje i teraz żałuje bo przy słabym nasieniu to jest tylko strata kasy , chociaż wtedy wierzyłam w cuda i się upierałam żeby próbować do skutku dla mnie inseminacja ma seans kiedy nasienie jest ok a np jest problem z owulacja itp
Właśnie zastanawiam się czy psychicznie jestem gotowa na to, wiem że niska skuteczność, a u nas jest na prawdę duży problem. Ale z drugiej strony myśli, czy nie spróbować, żeby to choć trochę naturalnie zaskoczyło... Tylko u nas jest stado nieżywych, bez ruchu, lekarz rozkłada ręce bo nie wie dlaczego parametry po wyleczeniu są takie jak były przed nim.
A macie orientację ile się do nich obecnie czeka?
I jak szybko Wy podjęłyście decyzję o in vitro? Czy po latach jeszcze naturalnych starań czy jak wiadomo było że inaczej nie ma praktycznie szans? -
Lilipop ja przy słabym nasieniu podeszłam tylko do jednej inseminacji. Na początku też był u nas diagnozowany tylko problem męski.
Jaka była nasza radość gdy przy IUI mąż oddał 40 mln plemników co jak dla nas było mega wynikiem. Tyle, że po odwirowaniu zdechlakow i inwalidów zostało raptem 1,3 mln. Już podczas iui lekarz powiedział, że od miliona to w ogóle robią inseminacji, a taki wynik daje mi dosłownie 1% szans.
Same badania, wizyty, badania hormonów w trakcie kosztowały sporo. Co prawda to było w innej klinice. No ale raz spróbowałam i więcej nie było sensu. A zjazd emocjonalny po niepowodzeniu i tak był ogromny.
Później podeszliśmy do invitro. Poszło słabło.
Zaczęła się diagnostyka, laparoskopia która wykryła endometrioze, badanie kir z wynikiem AA. No i nagle oboje z mężem zrobiliśmy się problemowi.
Później przyszedł czas na drugie invitro. Efekt samego leczenia był marny jak wvzensiej albo i gorszy jednak w moim przypadku wystraczyl ten jeden słabiutki plemnik, jedna kiepska komórka, z której powstał marniutki lecz silny zarodek.
Myślę, że nikt Cię lepiej nie poprowadzi nawet w staraniach naturalnych jak lekarz z kliniki. Chodziłam do wielu i to było jak przeprawa przez pustynie. Proszenie się o jakiekolwiek badanie, wszystkie pomysły nie były brane pod uwagę. Skupienie tylko na mężu i zero konkretnej i prawdziwej pomocy.
W Angeliusie mega plusem są histeroskopie i laparoskopie, które robią w ramach NFZ, a które ogromnie dużo wnoszą do diagnostyki.
Klinikę polecam gorąco! Jeździłam do niej 300 km i choć czasami było bardzo ciężko to teraz wiem, że było warto!
Starania rozpoczęliśmy z początkiem 2016 roku. W 2017 mieliśmy już komplet badań męża. W maju 2018 miałam hsg, we wrześniu już byliśmy w klinice ale ruszyliśmy z kopyta z początkiem 2019. W marcu iui, w czerwcu ivf 1, wrześniu laparo, w listopadzie/grudniu ivf2.
W tym roku 2 histero i w końcu w listopadzie transfer jedynaczka z lodówki 😍Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2020, 21:28
lollipop, natalia_nyk lubią tę wiadomość
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2❄️❄️8a, 3bb, 4ab, ❄️4ba
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), lekkie IO, rzs, 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1 ❌
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
lollipop wrote:Właśnie zastanawiam się czy psychicznie jestem gotowa na to, wiem że niska skuteczność, a u nas jest na prawdę duży problem. Ale z drugiej strony myśli, czy nie spróbować, żeby to choć trochę naturalnie zaskoczyło... Tylko u nas jest stado nieżywych, bez ruchu, lekarz rozkłada ręce bo nie wie dlaczego parametry po wyleczeniu są takie jak były przed nim.
A macie orientację ile się do nich obecnie czeka?
I jak szybko Wy podjęłyście decyzję o in vitro? Czy po latach jeszcze naturalnych starań czy jak wiadomo było że inaczej nie ma praktycznie szans?
lollipop lubi tę wiadomość
27 lat. Starania od 2017r -
nick nieaktualnyEwa89_89 dziękuję za odpowiedź, właśnie z jednej strony to ciężko mi z góry założyć tylko in vitro, ale IUI widziałam statystyki i przy tym co mamy z jednej już strony... Ja po prostu nie chce się zrazić do właśnie pomocy medycznej. A i tak bez leków i innych się nie obędzie...
U mnie nie ma nic na razie zdiagnozowanego, bardzo się boje że coś może wyjść nie tak, choć cykle mam regularne, robiłam te zasrane wykresy prawie rok, nie działo się nic złego ze mną.
Cieszę się Twoim szczęściem, widzę że rośniecie
Do którego lekarza chodzisz?
Już zaliczyłam taki zjazd emocjonalny że myję zęby i wybucham płaczem. Najbardziej chyba mnie przeraża myśl o punkcji w znieczuleniu ogólnym. I wbijanie sobie zastrzyków. Ale zrobię wszystko żeby móc tulić nasze dziecko.
-
nick nieaktualny
-
Martinka wrote:Wprowadziłam Was wczoraj w błąd z utrogestanem. Ten czeski za 29 ma dawkę 100 a w klinice kupiłam 200, więc bardziej się opłaca. Sorry
Ile płacisz za utrogestan 200mg? W każdej klinice sa?Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
lollipop wrote:
Już zaliczyłam taki zjazd emocjonalny że myję zęby i wybucham płaczem. Najbardziej chyba mnie przeraża myśl o punkcji w znieczuleniu ogólnym. I wbijanie sobie zastrzyków. Ale zrobię wszystko żeby móc tulić nasze dziecko.
Miałam dwie IUI i wg mnie to była strata czasu i pieniędzy. Chociaż czasem trzeba się przekonać na własnej skórze, że tak jest.
Polecam Ci z całego serca dr Palige, cudowny lekarz z powołania. Długo czeka się na pierwszą wizytę, ale wartoWiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2020, 22:04
lollipop lubi tę wiadomość
Starania od 02.2016
Nk 24->10% HBA 52% morfologia 2%-4%
2xIUI
02.2019 pICSI - 4 zarodki - 1xcb
06.2020 pICSI - 8 zarodków
08.2020 - crio 1x 2BB ;(
11.2020 - crio 2x 3AA ;(
01.2021 - crio 1 x 3AA ;(
Zostały 4❄ -
lollipop wrote:Ewa89_89 dziękuję za odpowiedź, właśnie z jednej strony to ciężko mi z góry założyć tylko in vitro, ale IUI widziałam statystyki i przy tym co mamy z jednej już strony... Ja po prostu nie chce się zrazić do właśnie pomocy medycznej. A i tak bez leków i innych się nie obędzie...
U mnie nie ma nic na razie zdiagnozowanego, bardzo się boje że coś może wyjść nie tak, choć cykle mam regularne, robiłam te zasrane wykresy prawie rok, nie działo się nic złego ze mną.
Cieszę się Twoim szczęściem, widzę że rośniecie
Do którego lekarza chodzisz?
Już zaliczyłam taki zjazd emocjonalny że myję zęby i wybucham płaczem. Najbardziej chyba mnie przeraża myśl o punkcji w znieczuleniu ogólnym. I wbijanie sobie zastrzyków. Ale zrobię wszystko żeby móc tulić nasze dziecko.
Woesz co invitro to taki skok na głęboką wodę jedni potrafią od razu jednak większość gdzieś tam przechodzi chociaż przez 1 inseminacje. To napewno pozwala na oswojenie z klinika, z procedurami itd. Każde leczenie to jakaś wiedzą.
Taka diagnostyka, o której piszesz to niestety przy konkretnych problemach nic nie wnosi. Kalendarzyk prowadziłam dobre 5 lat, rok wykresy. Owulacje co miesiąc, potwierdzone w usg i badaniami hormonów. Ale to nic nie daje.
A miałaś chociaż robione hsg?
Co byś nie chciała robić to Działaj z lekarzem z kliniki, zwykli ginekolodzy nie mają nawet połowicznej wiedzy.
Ja chodzę do dr Nycz-Reski.
Fajna babka otwarta i nie owija w bawełnę. Jak mówi, że jest chujowo to jest, jak coś nie ma sensu to też nie naciąga. Dużo się uczy w trakcie i jeśli pacjent naprawdę powie otwarcie, że czegoś potrzebuje to bierze wszystko pod uwagę. No ale to prostolinijna babka, mnie po głowie nie głaskala i nie obiecywała cudów. No ale ja też taka jestem, że mi to akurat pasowało. Zero ściemy i nawijania makaronu na uszy tylko konkrety.
Punkcja z reguły to bardzo delikatna ingerencja. Ja jedna znioslam super, druga gorzej ale po czasie i tak w końcu człowiek dochodzi do siebie i zapomina. Zastrzyki? To jedna z najłatwiejszych rzeczy w procedurze. Najwyżej zaangażujesz męża. Większość ma krótkie i ostre igiełki więc wchodzą jak w masło.
Przyzwyczaisz się. Ja z 1 procedury odliczałam ile kłuć jeszcze, a teraz w ciąży kłuję się codziennie helaryna, a swojego czasu jeszcze innym lekiem.
Mam za sobą już ponad 100 dźgnięć i żyje 🙂
Wiadomo, że w teorii to wszystko wydaje się trudne bo jest nowe. No ale lekarz Cię poprowadzi za rękę, a my tutaj dołożymy swoje i już wszystko Ci się rozjaśni 🙂
A diagnozy? Po kilku latach starań to się dziewczyny modlą żeby coś wyszło i w końcu żeby znalazł się problem. Najgorzej jak niewiadomo o co chodzi. U Ciebie jest jeszcze dużo do zrobienia. Ale jak jest znany problem to jest na niego zawsze jakieś leczenie i tej myśli się trzymaj 🙂
Tylko trzeba znaleźć problem. A to czasem jak zabawa w gdzie jest Wally? Jedni znajdywali od razu, a inni gapili się w obrazek godzinami żeby dorwac skubańca 🙂lollipop lubi tę wiadomość
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2❄️❄️8a, 3bb, 4ab, ❄️4ba
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), lekkie IO, rzs, 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1 ❌
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
nick nieaktualnyZobaczymy co przyniosą ostatnie działania na mężu, ja się postaram umówić jak najszybciej, utwierdziłyście mnie w przekonaniu że jednak lepiej w klinice już sobie znaleźć.
Chyba wolę mniej "twarde" podejście, mam słabe nerwy
Nie miałam żadnych takich badań. Jedynie cytologia no i tyle. Teraz się skupiliśmy na mężu jak wyszło to wszystko. Badałam jeszcze tylko tsh hormony podstawowe i chyba były ok. Teraz biore sie w garść i za siebie.
Dziękuję za wsparcie, to dużo dla mnie znaczy.
Zdaję sobie sprawę że jak diagnozy nie ma to człowiek już nie ma sił. U męża jednak się wydawało że problem od razu znaleziony, wyleczony, a wyniki po kilku miesiącach... gorsze niż jakiekolwiek. Po uzupełnieniu niedoborów, garści leków dziennie, suplementacji. No i patrzysz na to jakby Ci ktoś w pysk strzelił
Ja myślę że zdam się bardziej na lekarzy w kwestii to czy to... może jedna inseminacja jeśli wgl wejdzie w grę.
A wiek? Oni jakoś obliczają szansę przy ivf parze? Albo czy 25 latkę potraktują 'mniej poważnie" niż np 30+?
Boję się czekania, jak już słyszę że jesteśmy młodzi, że jeszcze będzie dobrze to mnie trafia...
-
Yoselyn82 wrote:Ile płacisz za utrogestan 200mg? W każdej klinice sa?
Yoselyn82 lubi tę wiadomość