Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewa89_89 wrote:Działam ale idzie jak krew z nosa.
Po przyjętych estrogenach przez lata mam do wycięcia pęcherzyk żółciowy. Pewnie gdyby nie chęć posiadania dziecka to bym sobie z tym chodziła ale ryzyko ataku w ciąży (hormony) jest ogromne i muszę wyciac. Miałam już atak kolki i podziękuję za takie doznania.
Jeszcze trochę ponad miesiąc do operacji, później chwilą rekonwalescencji (mam nadzieję, że uda się laparoskopowo) i do boju!
Nie wiem czy się wyrobię w tym roku ale napewno zaczniemy działać.
Jak synuś? Wszystko dobrze wyszło?
Diagnoza postawiona?
Ja z córką muszę się wybrać na eeg głowy niby kontrolne ale stres jest.
I jak po Twojej laparo? Coś znaleźli?
Zanim się obejrzysz to będziesz już po operacji
Mam nadzieję, że uda się Wam sprawnie zrobić EEG i że wynik będzie prawidłowy
Młody wymiata uwielbia przedszkole, w środę mi oznajmił, że chce chodzić na ceramikę więc nie pozostało mi nic innego jak zapisać go na zajęcia, nie ma już śladu po moim mały dziecku za to jest z niego przedszkolak pełną gębą
Diagnozę w końcu zakończyliśmy !! Po miesiącach badań, prawidłowym kontrolnym EEG Pani Profesor stwierdziła, że to nie jest padaczkowe, może mieć podłoże nerwowe albo porostu rozwojowe. Mamy się zgłosić za rok do kontroli
O laparo już zapomniałam;) GM usunął małe pojedyncze ogniska endometriozy, znalazł jeden zrost między ścianą macicy a jamą brzuszną który mógł ograniczyć ruchomość macicy. Mówił, że ciąża ładnie wyciszyła endomene i że nie ma się do czego przyczepić
Ale oczywiście nie może być zbyt prosto bo mój M złapał boleriozę i właśnie kończy 40 dniową kurację antybiotykową ... Ma rozpisaną suplementacje na minimum 3mc więc u Nas wszystko się przesuwa.
Nie ukrywam, że mam nadzieję iż w październiku zmieni się partia rządząc i wrócą do refundacji IVF co znam znacznie łatwi podjęcie kolejnej próby bo na chwilę obecną jesteśmy na ostatniej prostej do przeprowadzenia się do nowego domu a co za tym idzie do pustek na koncie 😁
-
Dziewczyny, czy ktorejs z was nie przyda się gonapeptyl daily? Zostało mi 5 ampułek, są ważne do maja i października 2024, przechowywane w lodówce. Chętnie oddam, jeśli któraś by chciała we wtorek będę w AP jak coś.
Starania od 2020
Hormony ok, endometrioza I stopnia, IO, kariotypy ok, kir BX, On - ok
10.2021 I IVF, krótki protokół pobrano 5 komórek, 4 się zapłodniły, 3 zarodki
10.2021 ET - beta 0;
01.2022 FET - beta 0;
03.2022 FET - beta 0;
07.2022 histerolaparoskopia - prawy jajowód niedrożny, endometrioza I stopnia, stan zapalny endometrium
10.2022 II IVF, długi protokół: pobrano 4 komórki, 3 się zapłodniły, brak zarodków
12.2022 zmiana lekarza, przygotowania do III IVF
02.2023 naturals 🙀❤️ -
lipcowka86 wrote:Zanim się obejrzysz to będziesz już po operacji
Mam nadzieję, że uda się Wam sprawnie zrobić EEG i że wynik będzie prawidłowy
Młody wymiata uwielbia przedszkole, w środę mi oznajmił, że chce chodzić na ceramikę więc nie pozostało mi nic innego jak zapisać go na zajęcia, nie ma już śladu po moim mały dziecku za to jest z niego przedszkolak pełną gębą
Diagnozę w końcu zakończyliśmy !! Po miesiącach badań, prawidłowym kontrolnym EEG Pani Profesor stwierdziła, że to nie jest padaczkowe, może mieć podłoże nerwowe albo porostu rozwojowe. Mamy się zgłosić za rok do kontroli
O laparo już zapomniałam;) GM usunął małe pojedyncze ogniska endometriozy, znalazł jeden zrost między ścianą macicy a jamą brzuszną który mógł ograniczyć ruchomość macicy. Mówił, że ciąża ładnie wyciszyła endomene i że nie ma się do czego przyczepić
Ale oczywiście nie może być zbyt prosto bo mój M złapał boleriozę i właśnie kończy 40 dniową kurację antybiotykową ... Ma rozpisaną suplementacje na minimum 3mc więc u Nas wszystko się przesuwa.
Nie ukrywam, że mam nadzieję iż w październiku zmieni się partia rządząc i wrócą do refundacji IVF co znam znacznie łatwi podjęcie kolejnej próby bo na chwilę obecną jesteśmy na ostatniej prostej do przeprowadzenia się do nowego domu a co za tym idzie do pustek na koncie 😁
Jak zwykle góry i doliny ale najważniejsze, że młody zdrowy i można odetchnąć z ulgą.
U nas też się wszystko przesuwa woec kto wie, może zawalczymy razem.
Kolejna procedura to w dzisiejszych czasach straszny koszt. Jeszcze w AP nie jest źle. We Wrocku tak cenniki poszły w górę, że ja już wiem, że na więcej mnie nie stać. Dobrze, że jest mrozak bo bym się nie podjęła kolejnej procedury.
Zdrówka dla męża i gratuluje nowego domku 🙂08.2024 FET 8a❌ 😔
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
aleo_ wrote:Dziewczyny, czy ktorejs z was nie przyda się gonapeptyl daily? Zostało mi 5 ampułek, są ważne do maja i października 2024, przechowywane w lodówce. Chętnie oddam, jeśli któraś by chciała we wtorek będę w AP jak coś.
Aleo ale Ci suwak zasuwa 😘aleo_, Nat96 lubią tę wiadomość
08.2024 FET 8a❌ 😔
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Ewa89_89 wrote:Aleo ale Ci suwak zasuwa 😘
Starania od 2020
Hormony ok, endometrioza I stopnia, IO, kariotypy ok, kir BX, On - ok
10.2021 I IVF, krótki protokół pobrano 5 komórek, 4 się zapłodniły, 3 zarodki
10.2021 ET - beta 0;
01.2022 FET - beta 0;
03.2022 FET - beta 0;
07.2022 histerolaparoskopia - prawy jajowód niedrożny, endometrioza I stopnia, stan zapalny endometrium
10.2022 II IVF, długi protokół: pobrano 4 komórki, 3 się zapłodniły, brak zarodków
12.2022 zmiana lekarza, przygotowania do III IVF
02.2023 naturals 🙀❤️ -
ZAJĄCZEK94 wrote:Ja Podbijam i ile się czeka?
Zajaczek94 przepraszam że tak na forum ale dalabys znać jak poszła punkcja po hormonie wzrostu? Jestem po pierwszej punkcji ever i załamka: 10 komórek, pobrane tylko 2 niedojrzałe które inkubują żeby z nich było cokolwiek. Chyba nie muszę pisać jak jestem załamana (mam 33 lata, amh 3.0, endometrioza i PCOS wykluczone). Miałam krotki protokół i punkcja dość szybko, w 11 dc. Też leczę się u dr MP. Dlaczego jest aż tak źle. Przecież w zasadzie nie wyprodukowałam ani jednej porządnej komórki. Jeśli ktoś miał problem z niedojrzałymi komórkami to błagam niech się odezwie. Widzę że to dość rzadkie na forum i jednak większość dziewczyn uzyskuje przynajmniej 1-2 zarodki w pierwszym podejściu a tu taki policzek od losu. Nic tylko usiąść i płakać.Ona 33 lata, AMH 3.1
On 36 lat
1IVF - krótki - wrzesień 2023 - ET 8A - nieudany
Problemy:
- niska jakość oocytów
- nawracający stan zapalny endometrium (trzy histeroskopie, trzy antybiotykoterapie)
- Hashimoto
- lekko obniżone parametry nasienia
- zaniżone HBA (60%)
W trakcie leczenia stanu zapalnego endometrium -
Nela_90 wrote:Zajaczek94 przepraszam że tak na forum ale dalabys znać jak poszła punkcja po hormonie wzrostu? Jestem po pierwszej punkcji ever i załamka: 10 komórek, pobrane tylko 2 niedojrzałe które inkubują żeby z nich było cokolwiek. Chyba nie muszę pisać jak jestem załamana (mam 33 lata, amh 3.0, endometrioza i PCOS wykluczone). Miałam krotki protokół i punkcja dość szybko, w 11 dc. Też leczę się u dr MP. Dlaczego jest aż tak źle. Przecież w zasadzie nie wyprodukowałam ani jednej porządnej komórki. Jeśli ktoś miał problem z niedojrzałymi komórkami to błagam niech się odezwie. Widzę że to dość rzadkie na forum i jednak większość dziewczyn uzyskuje przynajmniej 1-2 zarodki w pierwszym podejściu a tu taki policzek od losu. Nic tylko usiąść i płakać.
W punkcji pobrali mi tylko 5 komórek, z czego 2 dojrzałe, które zamrozilismy. Teraz kończę druga stymulacje i prawdoposobnie w czwartek punkcja. Ta pierwsza była taka mini stymulacja, więc ciężko stwierdzić czy hormon coś dał, zobaczymy jak będzie teraz, bo ponoć efekty teraz mają być najlepsze. Nie załamuj się, ja po pierwszej punkcji miałam 6 pobranych komórek i wszytskie byly niedojrzałe. Pierwsza stymulacja to zawsze jest taki trochę test jak i na jakie leki reagujesz. Później w kolejnych zawsze coś tam było, ale co z tego jak tylko raz udało się uzyskać blastocyste. My z mężem już podjęliśmy decyzję, że jeśli teraz się nie uda, bo to już moja 6 stymulacja, to będziemy starać się o adopcję zarodka. Ja mam takie marne komorki chyba dlatego, że mam endometrioze II stopnia, hiperinsulinemie a niedawno dowiedziałam się o haszimoto.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2023, 07:40
Starania od 2021 roku.
KET (II AZ Czechy Reprofit) - 12.07.2024 r.
7dpt - beta 78, próg 22,78 ng/ml.
10dpt - beta 411,80, próg 24,40 ng/ml.
13dpt - beta 1757,80, próg 20,57 ng/ml.
15dpt - beta 3373,65, I USG - jest pęcherzyk ciążowy 3,7mm (IP - plamienia).
21dpt - II USG (plamienia - krwiaczki) - jest pęcherzyk żółtkowy z zarodkiem 🥰
25dpt - III USG (plamienia) - jest ❤️
7+5 - CRL 1,58 cm🥰
9+2 - próg 46,97 ng/ml beta 213368,80.
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 😊
16+1 - 162 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
19+2 - 303 g dziewczynki 🥰, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
-
ZAJĄCZEK94 wrote:W punkcji pobrali mi tylko 5 komórek, z czego 2 dojrzałe, które zamrozilismy. Teraz kończę druga stymulacje i prawdoposobnie w czwartek punkcja. Ta pierwsza była taka mini stymulacja, więc ciężko stwierdzić czy hormon coś dał, zobaczymy jak będzie teraz, bo ponoć efekty teraz mają być najlepsze. Nie załamuj się, ja po pierwszej punkcji miałam 6 pobranych komórek i wszytskie byly niedojrzałe. Pierwsza stymulacja to zawsze jest taki trochę test jak i na jakie leki reagujesz. Później w kolejnych zawsze coś tam było, ale co z tego jak tylko raz udało się uzyskać blastocyste. My z mężem już podjęliśmy decyzję, że jeśli teraz się nie uda, bo to już moja 6 stymulacja, to będziemy starać się o adopcję zarodka. Ja mam takie marne komorki chyba dlatego, że mam endometrioze II stopnia, hiperinsulinemie a niedawno dowiedziałam się o haszimoto.
A wspominałaś kiedyś że dwie komórki były niedojrzałe ale udało im się dojrzeć w laboratorium. One potem dały zarodki?Ona 33 lata, AMH 3.1
On 36 lat
1IVF - krótki - wrzesień 2023 - ET 8A - nieudany
Problemy:
- niska jakość oocytów
- nawracający stan zapalny endometrium (trzy histeroskopie, trzy antybiotykoterapie)
- Hashimoto
- lekko obniżone parametry nasienia
- zaniżone HBA (60%)
W trakcie leczenia stanu zapalnego endometrium -
Nela_90 wrote:Bardzo mi przykro że musiałaś to wszystko przejść. Jeśli dobrze wyczytałam z Twoich postów to też jesteś w dobrej grupie wiekowej. Nie rozumiem naprawdę dlaczego tak źle to wszystko idzie.
A wspominałaś kiedyś że dwie komórki były niedojrzałe ale udało im się dojrzeć w laboratorium. One potem dały zarodki?
Łatwo nie jest. Mam 29 lat, więc wiekowo jeszcze nie jest najgorzej, a leczymy się w zasadzie od połowy 2021 roku. Dwa razy tak miałam, że komorki jeszcze dojrzewaly w laboratorium, cześć z nich dojrzała, cześć nie. Te co dojrzaly, to niestety nie dały zarodków, pomimo tego, że wtedy już zapladnialismy nasieniem dawcy, więc ewidentnie problem tkwi w moich komórkach.Starania od 2021 roku.
KET (II AZ Czechy Reprofit) - 12.07.2024 r.
7dpt - beta 78, próg 22,78 ng/ml.
10dpt - beta 411,80, próg 24,40 ng/ml.
13dpt - beta 1757,80, próg 20,57 ng/ml.
15dpt - beta 3373,65, I USG - jest pęcherzyk ciążowy 3,7mm (IP - plamienia).
21dpt - II USG (plamienia - krwiaczki) - jest pęcherzyk żółtkowy z zarodkiem 🥰
25dpt - III USG (plamienia) - jest ❤️
7+5 - CRL 1,58 cm🥰
9+2 - próg 46,97 ng/ml beta 213368,80.
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 😊
16+1 - 162 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
19+2 - 303 g dziewczynki 🥰, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
-
Dziewczyny, które zastanawiają się nad wyborem do porodu Szpitala nr 2 w Bytomiu. Napiszę, jak to wyglada na świeżo, wróciłam stamtąd w zeszłą sobotę. Powiem tak, jestem mega pod wrażeniem tego jak to wyglądało. Co prawda nie mam porównania, bo to był mój pierwszy poród, ale czytając co inne dziewczyny opisują mogę stwierdzić, że bardzo dobrze wybrałam. Od początku, ciąże prowadził dr Brenk z polecenia dr Marty, wybór szpitala, w którym Młoda się urodzi był od początku automatycznie związany z doktorem.
Wszystko dokładnie wcześniej omawialiśmy na wizytach, wiec wiedziałam czego dokładnie mogę się spodziewać, a gdzie ewentualnie moje oczekiwania mogą się rozminąć.
Przyjęli mnie we wtorek po południu, standardowa procedura, później trafiłam na oddział porodowy, do sali jednoosobowej i tam mógł zostać ze mną mąż tak długo jak tylko chciał. Sala ma wspólna łazienkę z drugą jednoosobową, jest jasna, przestronna i „przyjemna”. Położne na oddziale bardzo miłe, pomocne, zainteresowane. Przekazałam im mój plan porodu, nie oczekując zbyt wiele. Miałam świadomość, że kilka punktów tego planu może nie zostać zrealizowanych, bo nie należały do standardu, natomiast pani przyjmująca ode mnie plan powiedziała, że zrobią wszystko by sprostać jego zapisom. Przekazała również, go dalej, na oddział noworodkowy więc niczym martwić się nie musiałam. Wieczorem obchód i wizyta anestezjologa, który uprzedził mnie, że w dniu cięcia (było tylko jedno planowe- moje), niestety nie pójdę na pierwszy ogień jak to miało być, ze względu na to, że na dyżurze jest jeden anestezjolog i najpierw wykonają jakaś pilną operacje, a później wezmą mnie. Dzięki temu byłam przygotowana, że będę musiała troche poczekać. W dniu cięcia, od samego rana był ze mną mąż, doktor po obchodzie przyszedł i przekazał to co już wiedziałam, z orientacyjną godziną cięcia, a położne co chwile przychodziły i pytały czy czegoś nie potrzebuje.
Jak już było wiadomo, że operacja się skończyła, położna pomogła mi odciągnąć siarę, żeby podać Małej od razu i tu pierwszy szok, że ktoś naprawdę przeczytał ten plan porodu i chce go zrealizować 😉 Sama operacja w bardzo spokojnej przyjaznej atmosferze, o wszystkim informują co się dzieje i co będą wykonywać. Znieczulenie może lekko nieprzyjemne ale do przeżycia nawet dla osoby, która mdleje na widok igły 🙈 Cewnik zakładają po znieczuleniu i potem już się wszystko dzieje szybko. Dzidzię doktor mi od razu pokazał i pojechała do taty na kangurowanie, gdzie dostała wcześniej ściągnięta siare. Nie było tez problemu z moim „widzimisie” wysmarowania Młodej wymazem z kanału chociaż standardowo tego nie wykonują także kolejny plus za realizacje planu. Cerowanie trwało krótko, po niecałej godzinie jechałam już na dół na oddział, gdzie od razu położna odstawiła mi Młodą do piersi i co chwile przychodziła zmieniać pozycje, sprawdzać jak nam idzie itd. Wieczorem kolejny szok, przyszła położna i pyta czy chce wstać - miałam to wpisane w plan, bo standardowo stawiają na drugi dzień. Wstałam, ciężko było ale się udało🙂 W nocy Młoda została ze mną, choć na początku odniosłam wrażenie, że położne wolałyby ją mieć u siebie. Całą noc pomagały mi ją karmić, przystawiać i generalnie czułam się bardzo zaopiekowana. Na drugi dzień przeszłam na własnych nogach na tą prywatną salę, gdzie już zostałyśmy do wypisu.
Złego słowa nie mogę powiedzieć o opiece i warunkach w jakich przyszło mi tam spędzić te dni. Cały personel, z którym miałam do czynienia był życzliwy, pomocny i uśmiechnięty. Naprawdę nie jak w publicznym szpitalu. Dziewczyny pisały wcześniej coś o terrorze laktacyjnym - ja tego nie zauważyłam. Widziałam, że dziewczyny chodziły do położnych po mleko i nie było z tym problemu. Nikt mnie nie cisną na KP, wręcz jak byłam u położnych to sugerowały, że jeśli chce to dadzą mi mleko.
Jedyne co, pozostawia wiele do życzenia to jedzenie - nie wiem czy oni tego nie widzą, że praktycznie nikt tego nie zjada. Trochę szkoda, że tyle jedzenia się tam marnuje Jeśli ktoś nie ma dostawy normalnego jedzenia z zewnątrz to będzie słabo. A na koniec jeszcze dostałam do wypełnienia ankietę odnośnie żywienia 😂😂😂 Padłam!
Także dziewczyny, jeśli któraś się waha to ja śmiało polecam pobyt na porodówce w Bytomiu.
Poziomka, a Ty jak? Dobrze kojarzę, że Ty leżałaś tam na patologii w moim terminie?aleo_, Oshin lubią tę wiadomość
-
ZAJĄCZEK94 wrote:Łatwo nie jest. Mam 29 lat, więc wiekowo jeszcze nie jest najgorzej, a leczymy się w zasadzie od połowy 2021 roku. Dwa razy tak miałam, że komorki jeszcze dojrzewaly w laboratorium, cześć z nich dojrzała, cześć nie. Te co dojrzaly, to niestety nie dały zarodków, pomimo tego, że wtedy już zapladnialismy nasieniem dawcy, więc ewidentnie problem tkwi w moich komórkach.Ona 33 lata, AMH 3.1
On 36 lat
1IVF - krótki - wrzesień 2023 - ET 8A - nieudany
Problemy:
- niska jakość oocytów
- nawracający stan zapalny endometrium (trzy histeroskopie, trzy antybiotykoterapie)
- Hashimoto
- lekko obniżone parametry nasienia
- zaniżone HBA (60%)
W trakcie leczenia stanu zapalnego endometrium -
Nela_90 wrote:Wczoraj to ładnie usłyszałam od MP że u mnie przyczyna najprawdopodobniej tkwi w kiepskiej jakości komórkach. I raczej nic więcej nie da się zrobić, to pewnie genetyka. Naprawdę czuję że wczoraj sięgnęłam dna.
Hmm, ale z tego co czytam to dopiero twoje pierwsze IVF? Czy dr MP zaproponowała Ci jakiś dalszy plan leczenia?Starania od 2021 roku.
KET (II AZ Czechy Reprofit) - 12.07.2024 r.
7dpt - beta 78, próg 22,78 ng/ml.
10dpt - beta 411,80, próg 24,40 ng/ml.
13dpt - beta 1757,80, próg 20,57 ng/ml.
15dpt - beta 3373,65, I USG - jest pęcherzyk ciążowy 3,7mm (IP - plamienia).
21dpt - II USG (plamienia - krwiaczki) - jest pęcherzyk żółtkowy z zarodkiem 🥰
25dpt - III USG (plamienia) - jest ❤️
7+5 - CRL 1,58 cm🥰
9+2 - próg 46,97 ng/ml beta 213368,80.
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 😊
16+1 - 162 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
19+2 - 303 g dziewczynki 🥰, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
-
ZAJĄCZEK94 wrote:Hmm, ale z tego co czytam to dopiero twoje pierwsze IVF? Czy dr MP zaproponowała Ci jakiś dalszy plan leczenia?
Widziałam że teraz jesteś na jakiejś mini stymulacji. Dobrze ją znosisz?Ona 33 lata, AMH 3.1
On 36 lat
1IVF - krótki - wrzesień 2023 - ET 8A - nieudany
Problemy:
- niska jakość oocytów
- nawracający stan zapalny endometrium (trzy histeroskopie, trzy antybiotykoterapie)
- Hashimoto
- lekko obniżone parametry nasienia
- zaniżone HBA (60%)
W trakcie leczenia stanu zapalnego endometrium -
Nela_90 wrote:Póki co mam dzwonić jutro do embriologów żeby zobaczyć co wyszło z tych dwóch niedojrzałych ale staram się nie łudzić bo doktor powiedziała że szanse są marne. Transferu raczej nie będzie. Tak, oczywiście doktor powiedziała że spróbujemy z innym protokołem ale może być tak że to komórki są po prostu fatalne i żadne leki nic tu nie zmienią. Boże jaka ja byłam naiwna sądząc że mam szansę przy pierwszym podejściu.
Widziałam że teraz jesteś na jakiejś mini stymulacji. Dobrze ją znosisz?
Ja mimo wszytsko bym podjęła próbe jeszcze raz, to dopiero twoja pierwsza stymulacja. Możliwe, że na inne leki zareagujesz lepiej. Na szczęście już kończę podwojna stymulacje. Fizycznie nie jest źle, gorzej psychicznie, bo już nie mogę patrzeć na te zastrzyki... Daj proszę znać jutro co z twoimi komórkami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2023, 16:17
Starania od 2021 roku.
KET (II AZ Czechy Reprofit) - 12.07.2024 r.
7dpt - beta 78, próg 22,78 ng/ml.
10dpt - beta 411,80, próg 24,40 ng/ml.
13dpt - beta 1757,80, próg 20,57 ng/ml.
15dpt - beta 3373,65, I USG - jest pęcherzyk ciążowy 3,7mm (IP - plamienia).
21dpt - II USG (plamienia - krwiaczki) - jest pęcherzyk żółtkowy z zarodkiem 🥰
25dpt - III USG (plamienia) - jest ❤️
7+5 - CRL 1,58 cm🥰
9+2 - próg 46,97 ng/ml beta 213368,80.
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 😊
16+1 - 162 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
19+2 - 303 g dziewczynki 🥰, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
-
Pewnie, dam znać, zaaktualizuję też stopkę. Ta podwójna stymulacja to też rozumiem pomysł dr MP? Trzymam kciuki żeby tym razem poszło lepiej. Naprawdę dużo przeszłaś i szczerze to podziwiam takie kobiety. I to tylko 27 lat. Większość lekarzy przy takim wieku to mówi że in vitro to tylko formalność i na pewno się uda. Mnie bardzo przetyrała ta wczorajsza punkcja, nie fizycznie, tylko psychicznie. Od wczoraj tylko leżę i płaczę. A fakt że leczę się u dr MP to nie wiem czy lepiej czy gorzej mi na głowę robi. Ufam jej naprawdę bo wiem jakie przypadki potrafiła wyprowadzić i wiem że ona podchodzi absolutnie indywidualnie, nie taśmowo. To zaufanie do niej przychodzi tak naturalnie a z drugiej strony to mnie załamuje bo myślę sobie że skoro ona nie będzie potrafiła mnie wystymulować tak żebym miała chociaż tę jedną porządną komórkę to nikt już tego nie dokona.
Dam znać co embriolodzy powiedzieli jutro a Ty też koniecznie napisz jak poszła punkcja w przyszłym tygodniu. Ciekawa jestem skuteczności takiej dość niestandardowej w Polsce stymulacji.Ona 33 lata, AMH 3.1
On 36 lat
1IVF - krótki - wrzesień 2023 - ET 8A - nieudany
Problemy:
- niska jakość oocytów
- nawracający stan zapalny endometrium (trzy histeroskopie, trzy antybiotykoterapie)
- Hashimoto
- lekko obniżone parametry nasienia
- zaniżone HBA (60%)
W trakcie leczenia stanu zapalnego endometrium -
Tak, pierwszy raz w ogóle stymuuluje sie u dr MP, bo dopiero w marcu udało mi sie do niej dostac. Ja przeszłam nawet badania immunologiczne z zalecenia Pani doktor i mam również wskazania do transferu od immunologa. Pani dr robiła mi również laparohisteroskopie. Ostatnia nadzieje pokladalam właśnie w niej i dalej pokładam. Robię wszytsko tak jak mi mówi. Pani doktor powiedziała mi po pierwszej punkcji, że u mnie mini stymulacja niewiele zmieniła, bo widać że moje komorki mają problem z dojrzewaniem. Natomiast 2 dni po punkcji zaczęłam od razu nowa stymulacje już taka pełna na większych dawkach (menopur i gonal po 150) + od maja codziennie hormon wzrostu... Pani doktor powiedziała, że spodziewa się, że po tej drugiej stymulacji będzie więcej komórek. Ale nie zdziwię się jak znowu będzie marnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2023, 16:43
Starania od 2021 roku.
KET (II AZ Czechy Reprofit) - 12.07.2024 r.
7dpt - beta 78, próg 22,78 ng/ml.
10dpt - beta 411,80, próg 24,40 ng/ml.
13dpt - beta 1757,80, próg 20,57 ng/ml.
15dpt - beta 3373,65, I USG - jest pęcherzyk ciążowy 3,7mm (IP - plamienia).
21dpt - II USG (plamienia - krwiaczki) - jest pęcherzyk żółtkowy z zarodkiem 🥰
25dpt - III USG (plamienia) - jest ❤️
7+5 - CRL 1,58 cm🥰
9+2 - próg 46,97 ng/ml beta 213368,80.
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 😊
16+1 - 162 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
19+2 - 303 g dziewczynki 🥰, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
-
ZAJĄCZEK94 wrote:Tak, pierwszy raz w ogóle stymuuluje sie u dr MP, bo dopiero w marcu udało mi sie do niej dostac. Ja przeszłam nawet badania immunologiczne z zalecenia Pani doktor i mam również wskazania do transferu od immunologa. Pani dr robiła mi również laparohisteroskopie. Ostatnia nadzieje pokladalam właśnie w niej i dalej pokładam. Robię wszytsko tak jak mi mówi. Pani doktor powiedziała mi po pierwszej punkcji, że u mnie mini stymulacja niewiele zmieniła, bo widać że moje komorki mają problem z dojrzewaniem. Natomiast 2 dni po punkcji zaczęłam od razu nowa stymulacje już taka pełna na większych dawkach (menopur i gonal po 150) + od maja codziennie hormon wzrostu... Pani doktor powiedziała, że spodziewa się, że po tej drugiej stymulacji będzie więcej komórek. Ale nie zdziwię się jak znowu będzie marnie.
Trzymam kciuki żeby jednak nas ta punkcja zaskoczyła. Doktor upatruje przyczyn niedojrzałości komórek właśnie w endometriozie? Bo przecież nie w wieku Mi już delikatnie zasugerowała że to może być też jakaś skaza genetyczna co mnie załamało. Wiadomo: genu nie wydłubiesz.Ona 33 lata, AMH 3.1
On 36 lat
1IVF - krótki - wrzesień 2023 - ET 8A - nieudany
Problemy:
- niska jakość oocytów
- nawracający stan zapalny endometrium (trzy histeroskopie, trzy antybiotykoterapie)
- Hashimoto
- lekko obniżone parametry nasienia
- zaniżone HBA (60%)
W trakcie leczenia stanu zapalnego endometrium -
Nela_90 wrote:Trzymam kciuki żeby jednak nas ta punkcja zaskoczyła. Doktor upatruje przyczyn niedojrzałości komórek właśnie w endometriozie? Bo przecież nie w wieku Mi już delikatnie zasugerowała że to może być też jakaś skaza genetyczna co mnie załamało. Wiadomo: genu nie wydłubiesz.
Chyba we wszytskim po trochu, o genetyce nic nie powiedziała. Ale też jest chętna żeby dalej mnie stymulować jak coś, czyli widzi sens. Ale dla mnie 7 stymulacja to już by było za dużo...Starania od 2021 roku.
KET (II AZ Czechy Reprofit) - 12.07.2024 r.
7dpt - beta 78, próg 22,78 ng/ml.
10dpt - beta 411,80, próg 24,40 ng/ml.
13dpt - beta 1757,80, próg 20,57 ng/ml.
15dpt - beta 3373,65, I USG - jest pęcherzyk ciążowy 3,7mm (IP - plamienia).
21dpt - II USG (plamienia - krwiaczki) - jest pęcherzyk żółtkowy z zarodkiem 🥰
25dpt - III USG (plamienia) - jest ❤️
7+5 - CRL 1,58 cm🥰
9+2 - próg 46,97 ng/ml beta 213368,80.
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 😊
16+1 - 162 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
19+2 - 303 g dziewczynki 🥰, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰