Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
Justyna1501. wrote:Ja znowu dziewczyny mam schiza... ja jestem po 2 biochemach i 2 poronieniach w 5 tc. ze starań naturalnych. I do wczoraj miałam relanium i papaweryne i nie nie czułam, a nagle mnie w tej macicy zakuje, albo podbrzusze trochę powoli... tak bywa po transferze mimo brania magnezu, spasmoliny i scopolanu ?
Napisałam na priv :*Justyna1501. lubi tę wiadomość
👩🏻1988
👨🏻 1989
Staramy się od 03.2023 r.
Angelius Provita Katowice M.P od 12.2023 r.
Od 10.2024 r. program MZ.
Za nami:
24.10.2024 r. - 1 IVF 5BB ❌
Beta 5dpt 5.14, 7dpt 2.54, 9dpt 1.14
❄️ 0
Next:
03.12.24 rozpoczynamy 2 procedurę IVF (Freeze-all, bez świeżego transferu)
💉💊Menopur, Rekovelle, Provera.
14.12.24 - punkcja 💉 + Feritile Chip.
20.12.24 zakończona hodowla, 2 ❄️ 4AA i 3AA
🔜od 16.01: Utrogestan, progesteron Besins, Acard, Encorton, Neoparin, Scopolan, Spasmolina, Magnez, Papaweryna, Relanium, Bryophyllum
📆 20.01 - transfer 🍀🤞🏻
25.01, 27.01 Beta 🤞🏻🤞🏻 -
lesniaka wrote:Ja miałam normalną, a nawet wydaje mi się, że trochę bardziej skąpą niż zazwyczaj.
U mnie właśnie też jest bardziej skąpa.
Mam nadzieję, że to nie problem przed kolejnym transferem i że wszystko wróci do normy do tego czasu.Starania od 10.2019
2023 - AP Katowice dr GM
03.2024 - histerolaparoskopia, drożność (wycięcie przegrody macicy)
Kariotypy ✅
10.2024, INV protokół krótki - brak zarodków 😞
Podejrzenie endometriozy
11-12.2024, INV protokół długi - 2❄️
09.01.2025 FET 4AA - 11 dpt beta <2,30💔
02.2025 FET 4CB?🤞🍀 -
Braknicku wrote:Teraz się trochę zestresowałam, że wróciłam do pracy pomyślałam o dwóch tygodniach żeby wszystko „pozamykać”, ale ja się wszystkim stresuje i również pracą. Tylko ja taka szalona, że pracuję?
Ja pierwszą betę, która okazała się pozytywna robiłam 27 grudnia, kiedy akurat miałam dzień urlopu. Potem poszłam do pracy na dwa dni (30-31.12) i po nowym roku do końca tygodnia znowu miałam urlop planowany. Miałam jeszcze wrócić do pracy od 7 stycznia do końca tygodnia i dopiero wziąć zwolnienie od ginekologa po pierwszej wizycie, ale 3 stycznia jak jeszcze byłam na urlopie miałam teteporadę z docentem Paśnikiem i on powiedział mi, żebym poszła na L4, bo teraz dużo chorób i nic gorszego by się teraz nie mogło stać jakbym zachorowała. Także dał mi zwolnienie, a ginekolog kontynuuje i przedłużył mi je do wizyty u lekarza prowadzącego. Ja zawsze też myślałam tylko, że praca, że trzeba sprawy pozamykać, że to, że tamto, a potem roniłam ciąże i nikt się tym nawet nie przejął. Także tym razem jak docent Paśnik mi tak powiedział, to się nawet nie zastanawiałam. Tobie radzę to samo, pomyśl o sobie!Agula lubi tę wiadomość
-
Braknicku wrote:ja też mam ciągle z tyłu głowy, że poronię… bardzo się tego boję. Boję się też że z uwagi na wiek dzidziuś będzie chory ja już wszystkiego się boję
Braknicku, nawet nie wiesz jak Cię rozumiem... W poniedziałek mam pierwszą wizytę u lekarza prowadzącego i od wczoraj mam takiego pietra, że szok. Boję się, że serduszko nie będzie biło, a jak będzie biło to stracha mam przed prenatalnymi, bo wiek sędziwy, wcześniej miałam jednorazowe plamienie, więc panika, że już poroniłam i tak ciągle coś... -
aaguushh wrote:Ja pierwszą betę, która okazała się pozytywna robiłam 27 grudnia, kiedy akurat miałam dzień urlopu. Potem poszłam do pracy na dwa dni (30-31.12) i po nowym roku do końca tygodnia znowu miałam urlop planowany. Miałam jeszcze wrócić do pracy od 7 stycznia do końca tygodnia i dopiero wziąć zwolnienie od ginekologa po pierwszej wizycie, ale 3 stycznia jak jeszcze byłam na urlopie miałam teteporadę z docentem Paśnikiem i on powiedział mi, żebym poszła na L4, bo teraz dużo chorób i nic gorszego by się teraz nie mogło stać jakbym zachorowała. Także dał mi zwolnienie, a ginekolog kontynuuje i przedłużył mi je do wizyty u lekarza prowadzącego. Ja zawsze też myślałam tylko, że praca, że trzeba sprawy pozamykać, że to, że tamto, a potem roniłam ciąże i nikt się tym nawet nie przejął. Także tym razem jak docent Paśnik mi tak powiedział, to się nawet nie zastanawiałam. Tobie radzę to samo, pomyśl o sobie!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia, 21:32
-
Braknicku wrote:Ja generalnie planuję l4, zestresowało mnie że ten tydzień byłam w pracy :d też nie codziennie, mogę pracować zdalnie, ale i tak. No i nie pracuje 8 godzin, tzn w tym tygodniu załatwiałam tylko jakieś zaległości, ale właśnie sam fakt że wyszłam do ludzi. To widzę że jesteśmy na podobnym etapie, bo ja dowiedziałam się 21 grudnia
Też mi się tak wydaje, ja mam dzisiaj 7+5 tc, a ty? 😊 -
Monika001 wrote:I w zbliżonej porze 🤞🫶👱🏼♀️29
👱🏻♂️38
Endometrioza I stopień
Adenomioza
Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy
AMH 3,8
Starania od 2020r
02.2023 Angelius, GM
06.2023 histeroskopia, drożność, laparoskopia - usunięcie ognisk endo
3x IUI 2023r ❌
Procedura I
06.2024 protokół długi-> świeżaczek 1AB
❄️2BB
07.2024 transfer AB❌
09.2024 transfer 2BB ❌
Kario 👍🏻
Immunologia dr. W Sydor ?
Procedura II
11.2024 protokół krótki -> 2AB❄️3BB❄️
12.2024 sztuczna menopauza, wyciszenie endo i adeno
02.2025 transfer ...?
Nowy roku bądź łaskaw 🥹❤️
Jedyne marzenie, na które nie mamy wpływu ... 💔 -
aaguushh wrote:Niestety nie. Bardzo chciałam zostać jej pacjentką, ale z racji długich terminów do niej i mojego wieku nie mogłam sobie pozwolić na takie czekanie. Byłam w Bocianie, ale i tak całą robotę zrobił docent Paśnik.
-
Braknicku wrote:Też początkowo byłam w Bocianie. U doc też się leczyłam, mimo że ten transfer był bez jakiegoś dużego leczenia immuno (wcześniej accofil, a w planach immunoglobuliny) to napisałam do niego jak było już serduszko, że dziękuję za te 5 lat i póki co się udało. Dostałam bardzo miłą wiadomość zwrotną, super lekarz.
To prawda. Taki z powołania. Ja też planuję mu podziękować jak się uda, ale na dalszym etapie, bo boję się zapeszać. Zresztą jak miałam z nim teleporadę na początku stycznia, to powiedział, że zostajemy w kontakcie do końca ciąży, więc się jeszcze ze mną nie pożegnał. -
aaguushh wrote:Braknicku, nawet nie wiesz jak Cię rozumiem... W poniedziałek mam pierwszą wizytę u lekarza prowadzącego i od wczoraj mam takiego pietra, że szok. Boję się, że serduszko nie będzie biło, a jak będzie biło to stracha mam przed prenatalnymi, bo wiek sędziwy, wcześniej miałam jednorazowe plamienie, więc panika, że już poroniłam i tak ciągle coś...
Dziewczyny uwierzcie mi ze ten strach nie mija:/ a lata starań i walki tak ryją w głowie że to szok:😧 czy wam też wyszło wysokie ryzyko preeklampsji?/Ula.p -
Braknicku wrote:Teraz się trochę zestresowałam, że wróciłam do pracy pomyślałam o dwóch tygodniach żeby wszystko „pozamykać”, ale ja się wszystkim stresuje i również pracą. Tylko ja taka szalona, że pracuję?
-
Justyna1501. wrote:@Amelka6 a metafolian masz z solgara ?
tak ☺️
@Agula, powodzenia jutro na wizycie 🥹
@Hope2019, kciuki za dalszy rozwój! 🙏🍀Słoneczko90😉 lubi tę wiadomość
👶 Starania od 2013. Zdiagnozowano endometriozę w 2014 - laparoskopia i w 2017 kolejna. AMH 0,5 🙈
🍀 GMW Parens 💉 2 x IUI w 2015, nie pomogły. W 2021 IVF x 2, bety negatywne.
🍀 AP nadzieja u Dr MP - 1.wizyta 09.07.'22, 1.IVF 27.12.'22 - 2 dojrzałe komórki, nie zapłodniły się 😞
2. IVF 23.03.'24 stymulacja, 2 zarodki ❄️(3AA, 1BB), start przygotowanie endometrium.
🏥 27.05.'24 HSC+Cd138
🙏22.07.'24 KET 3AA - bety 5dpt i 7dpt <2,30 mIU/ml
🙏 05.09.'24 KET 1BB - 5dpt - 9,0 mIU/ml, 7dpt - 7,2 mIU/ml, 9dpt - 5,2 mIU 💔 cb
3. IVF 29.11'24 stymulacja, 2 zarodki.
🙏 20.01.'25 ET 3AA 💞🍀
Beta 25.01 i 27.01🍍
Czeka na nas ❄️3AB💚 -
invi pau wrote:Dziewczyny uwierzcie mi ze ten strach nie mija:/ a lata starań i walki tak ryją w głowie że to szok:😧 czy wam też wyszło wysokie ryzyko preeklampsji?/
Dokładnie, ta której ciąża przyszła łatwo tego nigdy nie zrozumie, co my mamy "za śmietnik"w głowach.
Ja jeszcze tak daleko nie jestem, ale jak dane mi będzie dotrwać, to mi pewnie wyjdą same wysokie ryzyka ze względu na wiek... I oby to była tylko statystyka 🙏 -
Mi też zapewne wyjdą wysokie ryzyka z uwagi na wiek. Ja w sumie nie wiem nawet czy po 35 rz mogą wyjść ok? Pewnie tak, ale chyba wiek to mocna składowa. Mówicie tu o wysokich betach, ja miałam niskie więc spodziewam się w 2 stronę. Mi zrobiło się bardzo smutno bo powiedzmy że przełożona zadzwoniła do kogoś innego żeby wykonał moją pracę właśnie z uwagi na l4, a ten ktoś…zadzwonił do mnie z prośbą o pomoc. Powiedziałam że ja w sumie kończę tylko najważniejsze rzeczy i lada dzień idę na l4 i usłyszałam pytanie „ale pomożesz?”, mówię ok. W tą pomoc trzeba było siłą rzeczy zaangażować więcej osób nikt mi nawet nie odpisał :d ale stwierdziłam że sama tego robić nie będę skoro osoby zdrowe i w pełni sił mają to w dupie. Najbliżsi współpracownicy wiedzą i kibicują, Szef myślał że nie pójdę na l4 mimo wszystko ludzie z boku nie zdają sobie sprawy, albo ja nie mówię otwarcie
-
aaguushh wrote:Braknicku, nawet nie wiesz jak Cię rozumiem... W poniedziałek mam pierwszą wizytę u lekarza prowadzącego i od wczoraj mam takiego pietra, że szok. Boję się, że serduszko nie będzie biło, a jak będzie biło to stracha mam przed prenatalnymi, bo wiek sędziwy, wcześniej miałam jednorazowe plamienie, więc panika, że już poroniłam i tak ciągle coś...
aaguushh lubi tę wiadomość
-