Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
Większość z nas chyba bardziej kojarzyła objawy ze skutkami leków, tym bardziej że podobne są. U mnie poza zmęczeniem i gorącem to nic nie było, cisza.srebrzysta wrote:Wiem że każdy jest inny ale jestem ciekawa jak było u was, któraś czuła że po prostu się udało ?
-
Srebrzysta, u mnie co prawda naturalsy, ale o objawach wczesnej ciąży trochę zdążyłam się dowiedzieć, bo teraz jestem w szóstej
Powiem Ci tak- na dwoje babka wróżyła. Każde kłucie, czy inne symptomy mogą zwiastować zarówno ciążę jak i nadchodzącą miesiączkę. Objawy ciążowe zaczynają się gdzieś w 5-6tc, na początku to faktycznie efekty leków i psychiki, oraz tego że próbujemy się "wsłuchać" w nasz organizm uważniej niż zwykle, właśnie w oczekiwaniu na TEN znak 
Z tego co pamiętam to w większości moich ciąż, na początku, czułam się tak jak opisujesz, ale i leki brałam podobne(estrofem, luteina, encorton, acard, neoparin) więc to może też być przyczyna podobnego samopoczucia
Mocno Ci kibicuje, obyś jak najszybciej nam tu napisała o pozytywnej becie
srebrzysta lubi tę wiadomość
-
Bardzo dziękuję ale wiecie jakoś tak trudno mi uwierzyć że mogłoby się udać chyba próbuje nie dopuszczać tej myśli, jakieś takie to nieosiągalne. Msm chyba taki mechanizm obronny. Choć sto razy dziennie powtarzam sobie że muszę wierzyć ,wierzyć że mój zarodeczek zostanie z nami.

-
Takie tylko mam przemyślenie że po im vitro to chyba nasz organizm nie myśli że zbliża się miesiączka tak jak w normalnym cyklu bo teraz bierzemy leki oszukujące ten system? Dobrze myślę czy nie? I ciałko żółte chyba też się nie tworzy tylko sztucznie progesteronem utrzymujemy

-
U mnie 3 cykl po laparo a 4 staraniowy, bo owulacja wypadla sporo po zabiegu..Bejzi wrote:U mnie zdziałał - w dwa m-ce przyszlo mi 5 kg... Poza tym dziś rozpoczęłam 4 (3 magiczne w ktorych mialam zajsc minelo) cykl po laparo, w którym miałam się pojawić celem ustalenia co dalej, ale nie mam na to sił, nie umawiam się nawet bo mam wku.w i wyć mi się chce. Gdybym chociaż miała jakiś punkt zaczepienia, a tu nic...
To ja po dwutygodniowej kuracji jestem 1 kg w plecy co mnie też martwi, bo u mnie każdy kilogram na wagę złota..
Znam aż za dobrze ten ból gdy nie ma punktu zaczepienia i faszerujesz się lekami po omacku mając nadzieję że któraś kombinacja zadziała.. Wolałabym usłyszeć diagnozę - choćby najgorszą - i w końcu ruszyć z tego martwego punktu złudnych nadziei..
Dlatego też zwlekam z zapisaniem się na wizytę u Paśnika, bo czuję że to będą znów pieniądze wyrzucone w błoto które nic nowego nie wniosą..
Ale jak mówi przysłowie staraczek - Kto nie walczy ten nie niańczy!!! Więc po chwilach kryzysu podnosimy się z kolan i wracamy do walki o marzenia
-
nick nieaktualnyNastępnego dnia po transferze cały dzień brzuch mnie bolał, więc tylko leżałam i no spa brałam. A dwa dni po tranferze było mi słabo i miałam wtedy chrzciny gdzie byłam chrzestną. Myślałam, że nie dojadę do kościoła i ktoś będzie musiał mnie zastąpić. Całe szczęście, że podczas podróży przeszło mi złe samopoczucie. To był udany transfer, ale te objawy raczej nie oznaczały, że był udany, bo to za wcześnie było. Później brzuch mnie bolał jak na okres, chyba piersi też miałam obolałe. Aaaa i teraz mi się przypomniało..miałam wstręt do słodyczy, co dla mnie było dziwne bo uwielbiam słodycze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2018, 07:26
srebrzysta lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Srebrzysta, u mnie przy 3-dniowcu najpierw był dość silny ból jak miesiączkowy w 3 dniu po transferze, potem różne takie odczucia punktowe przez 2-3 dni, odczucie ciepła w jednym miejscu w brzuchu, rozpieranie, kłucia.. A na 2 dni przed pozytywnym testem znów pobolewania jak przed miesiączką i naprawdę przekonana byłam że okres jest za rogiem.
Uderzenia gorąca też miałam choć u mnie to było chyba w te pierwsze dni po transferze jeszcze. Nie brałam wtedy encortonu.
Trzymam kciuki &&&
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2018, 08:57
Yummymummy, srebrzysta lubią tę wiadomość
XII 2017 IMSI => 22 I 2018 CRIO z EG 3-dn. Maluchów 8A i 6B => 8dpt II beta 11; 9dpt 23,4; 11dpt 79; 14dpt 357,2; 16dpt 918,1; 23dpt 8646; 25dpt ❤ ur. 17.10.2018
❄❄
1 VI 2014 Aniołek [*] -
A masz jakieś dolegliwości po serduszkowaniu? Bo mnie po porannym złapał ból miesiączkowy taki ciągły, nie jakiś silny, ale trzyma z godzinę już z krótkimi przerwami.KateHawke wrote:Aaa i jeszcze wam powiem że seks na końcówce ciąży jest przereklamowany... Zero przyjemności bo wszystko tak spuchnięte i unerwione. A do tego skoro nadal nie rodzę to pic na wodę

I zatkało mi ucho w nocy
2-3 razy w tygodniu stosuję spray do uszu do ich czyszczenia, a tu taki psikus. Mam nadzieję że dziecko będzie wystarczająco głośne żebym mogła w porę reagować gdy zapłacze
XII 2017 IMSI => 22 I 2018 CRIO z EG 3-dn. Maluchów 8A i 6B => 8dpt II beta 11; 9dpt 23,4; 11dpt 79; 14dpt 357,2; 16dpt 918,1; 23dpt 8646; 25dpt ❤ ur. 17.10.2018
❄❄
1 VI 2014 Aniołek [*] -
U mnie objawialo sie ze sie udalo, ze mialam dziwne skurcze ktore promieniowaly mi do plecow i posladkow oraz mialam pobolewania jak na @
srebrzysta lubi tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
U mnie, to samo...Erl wrote:Srebrzysta, u mnie przy 3-dniowcu najpierw był dość silny ból jak miesiączkowy w 3 dniu po transferze, potem różne takie odczucia punktowe przez 2-3 dni, odczucie ciepła w jednym miejscu w brzuchu, rozpieranie, kłucia.. A na 2 dni przed pozytywnym testem znów pobolewania jak przed miesiączką i naprawdę przekonana byłam że okres jest za rogiem.
Uderzenia gorąca też miałam choć u mnie to było chyba w te pierwsze dni po transferze jeszcze. Nie brałam wtedy encortonu.
Trzymam kciuki &&&
Drugi dzień po transferze blastki się zaczęło... kłucie, ból w dole, ciepło, momentami bolało tak, ze nospa ledwo dawała radę...
Na trzeci dzień tez czułam podbrzusze. Potem cisza. No i przed terminem @ ból typowo miesiączkowy, ale wtedy już byłam po sikaczu i po krwii i wiedziałam, ze szkrabik jest
Znam tez mnóstwo przypadków, gdzie totalny brak jakichkolwiek objawów, był jedynym objawem zwiastującym powodzenie i ciąże
wiec to nie ma reguły 
P.s. O 12 wizyta
jedziemy podglądać wiercipiętę
jadę z Natką, nie mam jej z kim zostawić, na szczęście ona na każde usg jara się jak szczerbaty na suchary
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2018, 09:18
Erl, srebrzysta, KateHawke lubią tę wiadomość
Angelius
IMSI kwiecień 2012- 3 zarodki
Maj 2012-I-crio,2x8AA,beta:11dpt-267, córeczka ❤️ I.2013
Marzec 2018-II-crio,1xblasto,beta:10dpt-261, synuś ❤️ XI.2018 -
Przyjaciółka która jest w 2 tygodnie młodszej ciąży z ivf właśnie zaczęła rodzić
ależ się wzruszyłam! A że mam teraz od paru dni płaczliwość level hard to łzy mi lecą ciurkiem 
Ze strony Kate też od rana cisza... Czyżby...?
Kijuki, Yummymummy, Bejzi, KateHawke lubią tę wiadomość
XII 2017 IMSI => 22 I 2018 CRIO z EG 3-dn. Maluchów 8A i 6B => 8dpt II beta 11; 9dpt 23,4; 11dpt 79; 14dpt 357,2; 16dpt 918,1; 23dpt 8646; 25dpt ❤ ur. 17.10.2018
❄❄
1 VI 2014 Aniołek [*] -
Dziewczynki czy któraś z Was miała do czynienia z wodniakiem jajowodu? Pani dr go u mnie podejrzewa...Starania od 02.2016
Nk 24->10% HBA 52% morfologia 2%-4%
2xIUI
02.2019 pICSI - 4 zarodki - 1xcb
06.2020 pICSI - 8 zarodków
08.2020 - crio 1x 2BB ;(
11.2020 - crio 2x 3AA ;(
01.2021 - crio 1 x 3AA ;(
Zostały 4❄ -
Wiem że może być różnie ale narazie brzuch mnie nie boli to był krótki incydent rano 3-4dpt później jakieś pojedyncze kłucie ale nie takie jak opisujecie, boli mnie krzyż drugi dzień, i niezbyt mi smakuje kawa ale kupiłam inna, to też może przez leki. A dziś rano w gratisie obudziłam się z jęczmieniem na oku i boli jak cholera czyli pewnie temu byłam wczoraj taka słaba.
Kate weź się odezwij czyżby już....??!!!
-
srebrzysta wrote:Wiem że może być różnie ale narazie brzuch mnie nie boli to był krótki incydent rano 3-4dpt później jakieś pojedyncze kłucie ale nie takie jak opisujecie, boli mnie krzyż drugi dzień, i niezbyt mi smakuje kawa ale kupiłam inna, to też może przez leki. A dziś rano w gratisie obudziłam się z jęczmieniem na oku i boli jak cholera czyli pewnie temu byłam wczoraj taka słaba.
Kate weź się odezwij czyżby już....??!!!
a kiedy betujesz?Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️








