Artemida Olsztyn
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny, już raz mi pomogłyście więc jeszcze raz proszę o radę może któraś z Was wie bo nic w internecie nie mogę znaleźć.
Mam do wykonania badania
PT, APTT, FIBRYNOGEN, D-DIMER, AT III, BIAŁKO C, BIAŁKO S, MUTACJA CZYNNIKA V LELDEN, MUTACJA GENU PROTROMBINY, AKTYWNOŚĆ CZYNNIKA VIII, MUTACJA GENU REDUKTAZY MTHF, P/CIAŁA P/KARIOLIPIDOWE IGM I IGG, P/CIAŁA P/GLIKOPROTE... IGM I IGG, ANTYKOAGULANT TOCZNIA
Czy przeziębienie może zafałszować wynik?14.10.2017 testowanie II
luty 2018 - informacja o chorobie dziecka
28.02.2018 - strata córeczki
-
Smerfetka 84 wrote:Właśnie Mag, gdzie rodziłaś, że dali CI znieczulenie? bo z tego co się orientowałam to tylko w wjewódzkim w olsztynie daja. Z tego co wiem to dobra sprawa, bo odczuwasz skurcze, ale bóle są bardziej znośne. Tam gdzie ja mam rodzić to już mnie uprzedzono że niestety ale nie ma znieczulenia dlatego chce ratować się choć ciut tym Tensem
Smerfetka, a gdzie planujesz rodzić ?[/url] -
nick nieaktualnySmerfetka 84 wrote:Właśnie Mag, gdzie rodziłaś, że dali CI znieczulenie? bo z tego co się orientowałam to tylko w wjewódzkim w olsztynie daja. Z tego co wiem to dobra sprawa, bo odczuwasz skurcze, ale bóle są bardziej znośne. Tam gdzie ja mam rodzić to już mnie uprzedzono że niestety ale nie ma znieczulenia dlatego chce ratować się choć ciut tym Tensem
Przeżyłam dwa porody w Wojewódzkim i chyba nie zasłużyłam na znieczulenie Może za słabo się o nie dopominałam albo wydawało się im, że dobrze znoszę ból Nie wydaje mi się, żeby tylko w szpitalu Wojewódzkim w Olsztynie podawali ewentualnie znieczulenie. A dlaczego w Miejskim, czy u Malarkiewicza mieliby nie podawać znieczulenia?
Katia nie wiem czy przeziębienie może zafałszować wynik... -
katia92 wrote:Cześć dziewczyny, już raz mi pomogłyście więc jeszcze raz proszę o radę może któraś z Was wie bo nic w internecie nie mogę znaleźć.
Mam do wykonania badania
PT, APTT, FIBRYNOGEN, D-DIMER, AT III, BIAŁKO C, BIAŁKO S, MUTACJA CZYNNIKA V LELDEN, MUTACJA GENU PROTROMBINY, AKTYWNOŚĆ CZYNNIKA VIII, MUTACJA GENU REDUKTAZY MTHF, P/CIAŁA P/KARIOLIPIDOWE IGM I IGG, P/CIAŁA P/GLIKOPROTE... IGM I IGG, ANTYKOAGULANT TOCZNIA
Czy przeziębienie może zafałszować wynik?
Na pewno na d-Dimery, mutacje genow, przeciwciała i antykoagulant nie ma wplywu reszta nie wiem bo nie robiłam. -
e_mil_ka wrote:Na pewno na d-Dimery, mutacje genow, przeciwciała i antykoagulant nie ma wplywu reszta nie wiem bo nie robiłam.14.10.2017 testowanie II
luty 2018 - informacja o chorobie dziecka
28.02.2018 - strata córeczki
-
Ena wrote:Przeżyłam dwa porody w Wojewódzkim i chyba nie zasłużyłam na znieczulenie Może za słabo się o nie dopominałam albo wydawało się im, że dobrze znoszę ból Nie wydaje mi się, żeby tylko w szpitalu Wojewódzkim w Olsztynie podawali ewentualnie znieczulenie. A dlaczego w Miejskim, czy u Malarkiewicza mieliby nie podawać znieczulenia?
Katia nie wiem czy przeziębienie może zafałszować wynik...
W miejskim na pewno nie podają, ze względu na braki anastezjologów, Te info już posprawdzałam więc wszędzie mnie informowano że brak anastezjologów -
goldenka28 wrote:Smerfetka, a gdzie planujesz rodzić ?
w Mrągowie -
nick nieaktualny
-
Hmmm a to ciekawe co piszecie, myślałam że to norma i jak kobieta prosi to zawsze dają.
W planie porodowym napisałam że się zgadzam na znieczulenie i w sumie jak tylko dowiedziałam się o rozwarciu 5 cm to poprosiłam o nie, bo wiem że powyżej 7 cm już nie dają, bo wtedy nie czujesz bólu i poród może się wydłużyć zamiast skrócić. Nikt nie protestował, a anestezjolog był w pokoju w ciągu kilku minut.
Nie wiem, może za bardzo się darłam i wszędzie było słychać mój krzyk i chcieli świętego spokoju A może Ena, Ty już miałaś większe rozwarcie i dlatego nie chcieli Ci podać? Bo rozumiem że prosiłaś?
To prawda, po znieczuleniu wszystko odchodzi. Cały ból znika, czujesz się odprężona a szyjka sama pracuje. -
nick nieaktualnymag87 wrote:Hej Dziewczyny, sorki że tak długo nie pisałam, ale mały człowiek wywrócił moje życie do góry nogami. Korzystając z chwili że nie wisi na cycku napiszę szybko co u nas.
Dzień po wyznaczonym terminie dostałam w nocy skurczy, powtarzały sie tak co 7 min, ale ja wiedziałam że to już to. Ból typowo miesiączkowy, który nie zapisywał się w moim przypadku na ktg. Zawołałam położną która mnie zbadała, ale kazała jeszcze te pare godzin poczekać i ewentualnie liczyć czy częstotliwość skurczy się skraca. Po 5 godzinie, na obchodzie, gdy ból nie mijał wzięła mnie ponownie na zbadanie by zobaczyć czy jest postęp. Szyjkę miałam skróconą. Kazała wrócić do pokoju , spokojnie się spakować i czekać na miejsce na porodówce.
Na porodówie zlecieli się lekarze, położne, mój mąż oczywiście i ponownie zrobili badanie. I od tego momentu byłam już z mężem sama. Położna przychodziła co 1,5 godz sprawdzała jaki jest postęp. Ja po jakimś czasie jak rozwarcie miałam ok 5 cm, z tego bólu poprosiłam o przebicie błon płodowych i o znieczulenie. Potem po ok 1,5 h pojawiły się skurcze parte. 30 minut potem moja córa była już na świecie. Zostałam nacięta na dole i mocno potem pozszywana, ponieważ straciłam sporo krwi.
Pierwsza noc w domu była mega ciężka. Jak Gosia w szpitalu była bardzo spokojna tak w domu zaczęła płakać i nie chciała się odkładać. Ja nie miałam jeszcze rozkreconej laktacji więc z nerwów sięgnęłam po mm. Z tym karmieniem to u mnie nie było tak lekko, zakupiliśmy laktator i chyba jakoś udalo mi się rozbujać produkcję. Teraz karmimy się na cycku. Generalnie mała śpi, je, sra i tak w kółko. Nocki są nieprzespane, ja tez jeszcze jestem nieporadna. Maż mocno mnie wspiera i bardzo dużo robi w domu i przy mnie łącznie z karmieniem mnie jak ja karmie Gosię Ale jakoś pomału dojdziemy do wprawy. Jesteśmy już bardziej spokojni i nasze ruchy i emocje też są bardziej opanowane niż z początku.
Nie nadrobię Was dziewczyny, będe starała się zaglądać i czytać na bieżąco, ale nie będe aż tak aktywna jak dawniej.
Wiki trzymam kciuki za Ciebie &&& niedługo zaczynasz, mam nadzieje że to już ostatni raz.
Pozostałe kobietki starające, myślami jestem z Wami.
Ciężarówki, doceniajcie każdą wolną chwilę, sen i możliwość spokojnego zjedzenia czego tylko sobie wymarzycie, potem może być z tym różnie.
Całuję i pozdrawiam
Mag początki bywają trudne... Ale najważniejsze, że jesteście już razem i możecie się powoli siebie uczyć nawzajem ❤️ ucałuj Gosie ode mnie 😘
Emilko współczuję powrotu do pracy... Najgorszy jest ten stres... To nie ma szans, że ta dziewczyna zostanie na dłużej zatrudniona?
Dzięki dziewczyny za kciuki... W najbliższym czasie z pewnością się przydadza 😉 -
Moja koleżanka poród porównała do maratonu, także Mag gratuluję - przebiegnięte i to z jakim finałem
Niewyspanie to przejściowy stan, nie zwrócisz uwagi a Mała zacznie przesypiać prawie całe noce , ja jak patrzę na moją to zastanawiam się kiedy to zleciało. Chociaż z tym uczeniem się siebie nawzajem to u nas ciągle to trwa, teraz przerabiamy etap " ja sama" i jest bardzo ciekawie
Co do znieczulenia to u Malarkiewicza, co prawda prawie 2 lata temu- bez żadnego upominania się przyszedł anestezjolog i chciał podać mi znieczulenie i to chyba ze dwa razy. Co prawda sytuacja mogła się zmienić..
U nas wszystko ok, czekamy na połówkowe badanie. Orientujecie się czy dr Zd nagrywa płytkę z tego badania? -
słomka :) wrote:Moja koleżanka poród porównała do maratonu, także Mag gratuluję - przebiegnięte i to z jakim finałem
Niewyspanie to przejściowy stan, nie zwrócisz uwagi a Mała zacznie przesypiać prawie całe noce , ja jak patrzę na moją to zastanawiam się kiedy to zleciało. Chociaż z tym uczeniem się siebie nawzajem to u nas ciągle to trwa, teraz przerabiamy etap " ja sama" i jest bardzo ciekawie
Co do znieczulenia to u Malarkiewicza, co prawda prawie 2 lata temu- bez żadnego upominania się przyszedł anestezjolog i chciał podać mi znieczulenie i to chyba ze dwa razy. Co prawda sytuacja mogła się zmienić..
U nas wszystko ok, czekamy na połówkowe badanie. Orientujecie się czy dr Zd nagrywa płytkę z tego badania?
Wiesz co, nam nie zapropoznował nawet nie wspomniał o płytce. a w Malarkiewiczu płaci się za poród??? -
My dziś po wizycie 🙂 z małym wszystko dobrze, waży 1100 kg, przepływy się poprawiły 🙂 ale szyjka się skróciła 😏 dał luteinę i kazał się oszczędzać. Za dwa tygodnie na USG, jak się skróci to czeka mnie szpital 🙁
Smerfetka 84, e_mil_ka, asiastokrota lubią tę wiadomość
[/url] -
goldenka28 wrote:My dziś po wizycie 🙂 z małym wszystko dobrze, waży 1100 kg, przepływy się poprawiły 🙂 ale szyjka się skróciła 😏 dał luteinę i kazał się oszczędzać. Za dwa tygodnie na USG, jak się skróci to czeka mnie szpital 🙁
goldenka28 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny, macie jakies doswiadczenia co do hsg w Olsztynie ? Jestem przed wyborem czy robic w Artemidzie i placic czy zdecydowac sie na nfz w ktoryms ze szpitali. Jakie sa Wasze doswiadczenia i opinie w tym zakresie ? Warto zaplacic i zrobic u nich? A jak nie to gdzie ?
-
goldenka28 wrote:My dziś po wizycie 🙂 z małym wszystko dobrze, waży 1100 kg, przepływy się poprawiły 🙂 ale szyjka się skróciła 😏 dał luteinę i kazał się oszczędzać. Za dwa tygodnie na USG, jak się skróci to czeka mnie szpital 🙁
O to Twój kawaler większy od mojej kręcioły
O a mocno się skróciła? Ile ma?goldenka28 lubi tę wiadomość