Artemida Olsztyn
-
WIADOMOŚĆ
-
Pierwsza wizyta płaci się normalnie, później w momencie gdy dostaniesz receptę na leki do stymulacji płacisz 2700, każdy podgląd jest darmowy, niezależnie od tego ile będzie wizyt, w dniu punkcji kolejne 2700 i w dniu transferu 1300 ( tak płaciłam w grudniu).
Jeżeli chodzi o leki to miałam refundację ale brałam mensinorm, gonal i gonapeptyl daily to mi na ponad miesiąc gonalpeptylu (1/2 ampułki na dzień) i na 14 dni dwóch pozostałych wyszło coś około 500 zł, a później jeszcze na progesteron kolejne 500złWiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2020, 18:11
06.10.2023 pozytywny test- niespodzianka naturalna
07.10.2023 beta 742 (godz15)
09.10.2023 beta 1551 (godz 11)
11.10.2023 beta 2994 (godz 10:30)
14.10.2023 beta 8476 (godz 21)
19.10 ♥️ 96 uderzeń
31.10 CRL 13,4mm FHR 159/min
21.11 3,86 człowieczka ♥️173 (10w5d)
04.12 USG prenatalne ok (12w4d) PAPPA ok
19.12 ♥️150 (14w5d)
16.01 273 gr człowieczka (18w5d)♥️152
22.02 397 gr córcia, badania połówkowe ok (22w)
15.02 556gr (23w) ♥️142
14.03 973gr (27w) ♥️155
09.04 1484gr (30w5d) ♥️147 prenatalne nieznacznie poszerzona miedniczka
07.05 2379gr (34w5d) ♥️153
22.06.2024 2840g 53cm 18:20 nasza kruszynka jest z nami
-
Arcia wrote:Green dziękuję za odpowiedź. Mam jeszcze pytania odnośnie kosztów teraz jade na wizytę w 20dc w którym biore antykoncepcję dostanę receptę na leki a następnej wizycie mam już zaplacic nie wiem czy dobrze pamiętam 2500 później w dniu punkcji 2500 i 1700 transfer ( jak nic nie pokreciłam) całościowo 6700 oprócz tego pomiędzy druga wizyta a punkcją płace za monitoring i wizyty czy już nie?
Z tego co ja pamiętam to płaciłam jakas kwotę na początku chyba z 1000zl i potem już za parę wizyt nie ale to było rok temu wiec nie wiem jak teraz. -
Nati22 wrote:Może to dlatego że jestem młoda. Mówił że 3 cykle z duphastonem, jak nie pomoże to mam zrobić prolaktynę TSH ft4 ft3 a mąż badania nasienia...
Warto zrobić odrazu badania po co czekać i tracić czas skoro staracie się już rok. Tak jak poprzedniczka mowila niech mąż zrobi badanie nasienia i wtedy będzie wszystko wiadomo. Jeśli to nasienie jest problemem to po co 3 cykle na duphastonie. -
Nati22 wrote:Cześć dziewczyny. Mam problem. Staramy się z mężem rok. Byłam u lekarza, dostałam duphaston od 16 do 25 dnia cyklu. Cykle 31-35 dniowe. Słyszałam że wzięty przed owulacją mi ją zachamuje. Nie wiem czy zostać u tego lekarza czy udać się do Artemidy. Mój lekarz ,mimo że chodzę prywatnie nie zaproponował ani monitoringu ani nic... Nie wiem co mam robić.
Duphaston może zahamować owulację ale nie musi jednak takie działanie zaproponowane przez Twojego lekarza jest działaniem po omacku. Warto zrobić monitoring by zobaczyć czy owulacja występuje no i podstawa badanie nasienia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2020, 19:57
-
Arcia wrote:Nati nie czekajcie pierwsze co to niech mąż zrobi badanie nasienia bo to najprostsza droga żeby wykluczyc lub potwierdzić czynnik męski następnie udaj się do Artemidy lub innego lekarza specjalizujacego się niepłodności dla własnego spokoju dobrze zbadać poziom hormonów może jest problem z Polaktyną zważając na twoje długie cykle? Szkoda kasy na obecnego lekarza który bierze kase za wizyty a nawet nie zleci badań? Mówię ci to z własnego doświadczenia bo ja straciłam dużo czasu i kasy na takich lekarzy.
Wiesz ,fajnie się tak kogoś podpytać. Ja mam momenty takiego załamania, że brak słów normalnie. Ten lekarz do którego chodzę to normalnie mnie zbył. Żadnych badań tylko duphaston i to tyle. Ja się go pytam na co ten lek , a on do mnie pani się nie pyta tylko bierze. -
Nati22 wrote:Wiesz ,fajnie się tak kogoś podpytać. Ja mam momenty takiego załamania, że brak słów normalnie. Ten lekarz do którego chodzę to normalnie mnie zbył. Żadnych badań tylko duphaston i to tyle. Ja się go pytam na co ten lek , a on do mnie pani się nie pyta tylko bierze.Wiek 33 l | Olsztyn/ Artemida /
AMH 3,52 , drożność OK, cykle 28 d, podwyższone TSH ( euthyrox 25)
M: mała objętość plemniki mała ruchliwość, żylaki
1 IUI 28.02.2018 -
2 IUI 23.04.2018
I IVF 13.02.2021
2 mrozaczki -
Arcia wrote:Nati większość z nas doskonale cię rozumie bo przechodziliśmy przez to samo z doświadczenia a już ponad 4 letniego w staraniach powiem ze najlepiej podejść do tego zadaniowo nie ma co się załamywać.. Na początku musisz zaakceptować fakt ze niestety nie wszystko zawsze idzie po naszej myśli i pojawiają się przeszkody... I nie ma co szukać winnych i pytać dlaczego to nas spotyka tylko wziąć to na klate i zacząć działać więc radzę zapisz się na wizytę do Artemdidy najlepiej w połowie cyklu .. Jednak pierwsze co to wyślij męża na badania najlepiej jakbyście mieli wyniki przed wizytą jeżeli wyszły by niedobre czego oczywiście nie życzę to radzę wizytę u urologa (dr. Robert Lis w Olsztynie mogę szczerze polecić) . Jeżeli u męża będą wyniki ok to wtedy można szczegolowo szukać przyczyn u ciebie ale też nie martw się na zapas bo często przyczyna może być błacha. Radze jeszcze żebyś zrobiła wyniki na tarczyce tsh f3 f4 i prolaktyne.
A jak u Was ? Na razie tylko inseminacja ? Czy chcecie podchodzić do invitro . Dziwne to wszystko niektórzy zachodzą w ciążę od tak. Podziwiam Was , staracie się już tyle czasu. Ile wy macie w sobie siły. To niesamowite. Ja już becze jak dziecko... -
Nati22 wrote:A jak u Was ? Na razie tylko inseminacja ? Czy chcecie podchodzić do invitro . Dziwne to wszystko niektórzy zachodzą w ciążę od tak. Podziwiam Was , staracie się już tyle czasu. Ile wy macie w sobie siły. To niesamowite. Ja już becze jak dziecko...
Nati to nie jest tak że odrazu zaakceptowałam ten fakt też płakałam, pytałam czemu my, nawet przez chwile przyznam się ze pomyślałam czy ja na pewno chce dalej być z mężem wiem straszne to ale tak było uważałam ze nikt mnie nie rozumie nie wie co czuje.. Było mi dobrze użalać się nad sobą..
Oczywiście diangostyke zaczęłam od siebie też u mało kompetentnego lekarza później mąż potem znów ja były 2 nie udane inseminacje potem był jeszcze większy żal szukanie winnych chyba taki rodzaj żałoby bo w końcu miałam w planach mieć 3 dzieci pierwsze to wiadomo rok po ślubie a tutaj nie idzie coś po mojej myśli i co najgorsze nie mamy na to wpływu.. W naszym przypadku zdarzyla się po drodze dużo gorsza choroba uraz kręgosłupa po drodze który mógł się skończyć inwalidztwem i w tym momencie wszystko inne zeszło na drugi plan także plany o dziecko ale ta sytuacja pozwoliła nam zaakceptować stan rzeczy i pogodzić się z faktem że naturalnie to dzieci nie będziemy mieć ale nie ma co się załamywać bo jeszcze jest wiele innych alternatyw i dopiero jak je wykorzystamy to będziemy się zamartwiać..
Z perspektywy czasu jedni mogą twierdzić ze może straciłam czas bo trzeba było od razu zrobić ivf ale dzisiaj wiem ze ten czas był mi potrzebny żeby dojrzeć psychicznie do tej decyzji..
Pamiętam jak na samym początku czytałam bloga pewnej pary która się strała wiele lat o dziecko i tam było napisane ze najważniejsze jest zaakceptowac stan jaki jest i pogodzić się że może nigdy nie będziemy mieli swoich biologicznych dzieci i wtedy sobie pomyślałam że to nie możliwe że jak można tak pisać.. ze ja nigdy a dzisiaj akceptuje to co da los jednak po drodze robię wszystko co mogę czyli wykorzystam każdą szanse.. Teraz jestem w trakcie przygotowania do pierwszego invitro i nawet nie zagłębiam się w temat nie czytam o tym nie szukam informacji.. (Oprócz tego forum) robię po kolei co trzeba i zobaczymy .. na nic się nie nastawiam... oczywiście jeżeli się nie powiedzie napewno będzie żal ale trzeba będzie się szykować na kolejna próbę.. i podejmować kolejne kroki..
W twoim przypadku niema co płakać na zapas 😀 głowa do góry!Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2020, 21:15
Smerfetka 84 lubi tę wiadomość
Wiek 33 l | Olsztyn/ Artemida /
AMH 3,52 , drożność OK, cykle 28 d, podwyższone TSH ( euthyrox 25)
M: mała objętość plemniki mała ruchliwość, żylaki
1 IUI 28.02.2018 -
2 IUI 23.04.2018
I IVF 13.02.2021
2 mrozaczki -
Może mi się jeszcze uda. Najgorzej mnie boli jak ktoś z rodziny zachodzi. Chociaż nie jestem jakąś zazdrosną kobietą. Uwielbiam ludzi. Ale mnie to tak boli. Ja się najbardziej boje że mój mąż przeze mnie nie zostanie ojcem. Kocham go i nie chce go ranić
On mnie bardzo wspiera. Ale ja i tak się boję. Wiem że zrobię wszystko co w mojej mocy. Na razie jestem na początku tej drogi. Dziękuję Wam z całego serca
Wieże że każda z Nas będzie mamą. ❤️❤️❤️Arcia trzymam kciuki za twoje in vitro ❤️❤️❤️ -
Arcia wrote:Nati to nie jest tak że odrazu zaakceptowałam ten fakt też płakałam, pytałam czemu my, nawet przez chwile przyznam się ze pomyślałam czy ja na pewno chce dalej być z mężem wiem straszne to ale tak było uważałam ze nikt mnie nie rozumie nie wie co czuje.. Było mi dobrze użalać się nad sobą..
Oczywiście diangostyke zaczęłam od siebie też u mało kompetentnego lekarza później mąż potem znów ja były 2 nie udane inseminacje potem był jeszcze większy żal szukanie winnych chyba taki rodzaj żałoby bo w końcu miałam w planach mieć 3 dzieci pierwsze to wiadomo rok po ślubie a tutaj nie idzie coś po mojej myśli i co najgorsze nie mamy na to wpływu.. W naszym przypadku zdarzyla się po drodze dużo gorsza choroba uraz kręgosłupa po drodze który mógł się skończyć inwalidztwem i w tym momencie wszystko inne zeszło na drugi plan także plany o dziecko ale ta sytuacja pozwoliła nam zaakceptować stan rzeczy i pogodzić się z faktem że naturalnie to dzieci nie będziemy mieć ale nie ma co się załamywać bo jeszcze jest wiele innych alternatyw i dopiero jak je wykorzystamy to będziemy się zamartwiać..
Z perspektywy czasu jedni mogą twierdzić ze może straciłam czas bo trzeba było od razu zrobić ivf ale dzisiaj wiem ze ten czas był mi potrzebny żeby dojrzeć psychicznie do tej decyzji..
Pamiętam jak na samym początku czytałam bloga pewnej pary która się strała wiele lat o dziecko i tam było napisane ze najważniejsze jest zaakceptowac stan jaki jest i pogodzić się że może nigdy nie będziemy mieli swoich biologicznych dzieci i wtedy sobie pomyślałam że to nie możliwe że jak można tak pisać.. ze ja nigdy a dzisiaj akceptuje to co da los jednak po drodze robię wszystko co mogę czyli wykorzystam każdą szanse.. Teraz jestem w trakcie przygotowania do pierwszego invitro i nawet nie zagłębiam się w temat nie czytam o tym nie szukam informacji.. (Oprócz tego forum) robię po kolei co trzeba i zobaczymy .. na nic się nie nastawiam... oczywiście jeżeli się nie powiedzie napewno będzie żal ale trzeba będzie się szykować na kolejna próbę.. i podejmować kolejne kroki..
W twoim przypadku niema co płakać na zapas 😀 głowa do góry!
Arcia z takim podejściem napewno dasz rade. Nie dopuszczaj innej myśli i będzie dobrze. 😉 -
Nati22 wrote:Może mi się jeszcze uda. Najgorzej mnie boli jak ktoś z rodziny zachodzi. Chociaż nie jestem jakąś zazdrosną kobietą. Uwielbiam ludzi. Ale mnie to tak boli. Ja się najbardziej boje że mój mąż przeze mnie nie zostanie ojcem. Kocham go i nie chce go ranić
On mnie bardzo wspiera. Ale ja i tak się boję. Wiem że zrobię wszystko co w mojej mocy. Na razie jestem na początku tej drogi. Dziękuję Wam z całego serca
Wieże że każda z Nas będzie mamą. ❤️❤️❤️Arcia trzymam kciuki za twoje in vitro ❤️❤️❤️
Nie możesz się zadręczać. Z resztą nie wiadomo czy to przez Ciebie bo może mąż ma problem z nasieniem. Jak dla mnie problem z niepłodnością jest wspólnym problemem pary a nie kobiety czy mężczyzny. Zarowna kobieta jak i mężczyzna chce zostać rodzicem. Jest to wspolna droga do szczęścia. Głowa do góry. Dobre nastawienie to jest juz sukces 💪 -
JuStA wrote:Nie możesz się zadręczać. Z resztą nie wiadomo czy to przez Ciebie bo może mąż ma problem z nasieniem. Jak dla mnie problem z niepłodnością jest wspólnym problemem pary a nie kobiety czy mężczyzny. Zarowna kobieta jak i mężczyzna chce zostać rodzicem. Jest to wspolna droga do szczęścia. Głowa do góry. Dobre nastawienie to jest juz sukces 💪
Ciekawe jak zareagują na to , że jesteśmy młodzi. Tzn mąż 27 ja 24 . Czy nie będą nas lekceważyć. Moim zdaniem ta młodość powinna nam pomagać , A nie utrudniać.... -
nick nieaktualnyNie wiem czy już wiecie.. w tym roku w naszym województwie będą dofinansowywać invitro. 5000 zł do procedury lub 2500 zł do adopcji zarodka. Tylko chyba jeszcze nie wybrali realizatorów programu
Smerfetka 84, e_mil_ka, asiastokrota, martusiek90 lubią tę wiadomość
-
Wiki03 wrote:Nie wiem czy już wiecie.. w tym roku w naszym województwie będą dofinansowywać invitro. 5000 zł do procedury lub 2500 zł do adopcji zarodka. Tylko chyba jeszcze nie wybrali realizatorów programu
Wiki 03 na pewno program wojewódzki .. słyszałam coś o programie miejskim Olsztyńskim ?
Gdzie można uzyskać informacje ?Wiek 33 l | Olsztyn/ Artemida /
AMH 3,52 , drożność OK, cykle 28 d, podwyższone TSH ( euthyrox 25)
M: mała objętość plemniki mała ruchliwość, żylaki
1 IUI 28.02.2018 -
2 IUI 23.04.2018
I IVF 13.02.2021
2 mrozaczki -
nick nieaktualnyhttps://bip.warmia.mazury.pl/akty/14934/uchwala-w-sprawie-przyjecia-do-realizacji-programu-polityki-zdrowotnej-w-zakresie-leczenia-nieplodnosci-metoda-zaplodnienia-pozaustrojowego-dla-mieszkancow-wojewodztwa-warminsko-mazurskiego-na-2021-rok.html
Tu jest uchwała przyjmująca program. W budżecie też zostały zapisane środki na ten cel, ale nie wiem nic więceje_mil_ka lubi tę wiadomość
-
Wiki03 poczytałam to program niby miał ruszyć od początku stycznia chyba dobrze zadzwonić i się dowiedzieć.Wiek 33 l | Olsztyn/ Artemida /
AMH 3,52 , drożność OK, cykle 28 d, podwyższone TSH ( euthyrox 25)
M: mała objętość plemniki mała ruchliwość, żylaki
1 IUI 28.02.2018 -
2 IUI 23.04.2018
I IVF 13.02.2021
2 mrozaczki -
Dzwoniłam się dowiedzieć o tym dofinansowaniu najwcześniej na początku lutego można się dowiadywać ponieważ obecnie jeszcze nawet nie ma konkursu na realizatora programu.
Czyli w moim przypadku po ptakach bo przy założeniu że wszystko pójdzie zgodnie z harmonogramem to na początku lutego wypadnie mi punkcja ale zawsze jest opcja na ewentualną drugą próbę.Wiek 33 l | Olsztyn/ Artemida /
AMH 3,52 , drożność OK, cykle 28 d, podwyższone TSH ( euthyrox 25)
M: mała objętość plemniki mała ruchliwość, żylaki
1 IUI 28.02.2018 -
2 IUI 23.04.2018
I IVF 13.02.2021
2 mrozaczki -
Dziewczyny biorę teraz Marvelon od wczoraj 15 dzień cyklu mam jakieś plamienia czy to normalne ?/Wiek 33 l | Olsztyn/ Artemida /
AMH 3,52 , drożność OK, cykle 28 d, podwyższone TSH ( euthyrox 25)
M: mała objętość plemniki mała ruchliwość, żylaki
1 IUI 28.02.2018 -
2 IUI 23.04.2018
I IVF 13.02.2021
2 mrozaczki