Artemida Olsztyn
-
WIADOMOŚĆ
-
Efka wrote:Iwona* daj znać po wizycie . A powiedz u kogo masz wizytę?
-
youdith wrote:Część dziewczyny.
Jestem po nieudanej procedurze w gdańskiej Invicie. Dostaliśmy dofinansowanie dla warn. Maz
No ale niestety się nie udało.
Mam amh 1,7 w wieku 34.
Pobranych miałam 6 pecherzykow z czego 4 były puste.
Jeden zarodek przestał się rozwijać w trzeciej dobie i ostatecznie miałam tylko jedna blastke która się nie przyjęła.
Byłam stymulowana samym menopurem, duże dawki po 300/225.
Pęcherzyki bardzo słabo rosły
Teraz podchodzimy do invitro w Artemidzie Olsztyn.
15.09 mamy wizytę w 2dc na której dostaniemy już leki. Naszym lekarzem będzie Domitrz.
Chciałam zapytać jakimi lekami byłyście stymulowane w Artemidzie?
Jakie jest Wasze zdanie nt doktora ?Megi83 lubi tę wiadomość
-
Ja mam jutro pierwszy monitoring też u dr Joanny. Ciekawe co będzie...
-
Iwona* wrote:Dziś byłam na pierwszej wizycie monitorującej 11 DC i endometrium miałem 8,8 mam. Wizytę miałam u dr Joanny Z. Endo już niby osiągnęło min. ale najlepiej jakby miało 10-11 więc wizytę mam jeszcze w środę u dr. Domitrza, on jest moim lekarzem prowadzącym chociaż praktycznie często wizyty mam u kogoś innego. Ale martwi mnie płyn w jamie macicy, narazie są go śladowe ilości ale jak będzie więcej to przynajmniej w Gdańsku transferu mi w przypadku takiego płynu nie robili. Ciekawa jestem co doktor powie mi w środę. Jeżeli byłoby wszystko ok to w następny poniedziałek transfer.
Czyli u Ciebie tez trochę potrwa ten cykl sztuczny myślałam że tylko u mnie tak długo przeciągają cykl. Chociaż u mnie raz z endometrium 9 wystarczyła 1 wizyta i umówiliśmy crio . Powiedz proszę czy za wizytę monitorującą płaciłaś?Smerfetka 84 lubi tę wiadomość
-
Efka wrote:Czyli u Ciebie tez trochę potrwa ten cykl sztuczny myślałam że tylko u mnie tak długo przeciągają cykl. Chociaż u mnie raz z endometrium 9 wystarczyła 1 wizyta i umówiliśmy crio . Powiedz proszę czy za wizytę monitorującą płaciłaś?
Ja też na cyklu z estrofem. Wizyta mi wypada 12dc, wczoraj zadzwoniłam i zapytałam o koszt wizyty monitorującej to 150 zł -
Efka wrote:Czyli u Ciebie tez trochę potrwa ten cykl sztuczny myślałam że tylko u mnie tak długo przeciągają cykl. Chociaż u mnie raz z endometrium 9 wystarczyła 1 wizyta i umówiliśmy crio . Powiedz proszę czy za wizytę monitorującą płaciłaś?
-
We wtorek mam transfer 🙂
Efka, Iwona*, Halszka112 lubią tę wiadomość
-
Powiem wam dziewczyny że z tymi transferami na cyklu sztucznym to różnie bywa,ja pomimo brania estrofemu miałam swoją owulacje, nawet doktor był zdziwiony. Miałam tylko jedną wizytę ponitorujaca i już wyznaczony termin transferu,ogólnie szybko poszło ale z małymi komplokacjami jak się teraz okazało.Od samego początku brudzilam, plamiłam aż w końcu z krwotokiem wylądowałam w sobotę na sorze, podobno miałam dużego krwiaka którego nikt wcześniej nie zobaczył,A byłam na dwóch wizytach w artemidzie, teraz już chodzę na NFZ.Strachu było co nie miara bo weszłam już w 12tc i sądziłam że doszło do poronienia.Na cyklu naturalnym coś takiego mnie nie spotkało,ja łączę to niestety że sposobem przygotowania do crio.U mnie natura działa lepiej,A do transferu miałam Endo niecałe 8mm czyli minimum i naturalnie też takie rosnie.Jestem już po pierwszych prenatalnych i czekam na wyniki z krwi ale obraz usg jest prawidłowy,doktor wspomniała że obstawiam dziewczynkę i na to liczę.Wiec trzymajcie kciuki żeby się nie zmieniło.A ja życzę każdej powodzenia,to jest naprawdę jak loteria,ja byłam mega nastawiona że się nie uda a tu niespodzianka.Nie poddawajcie się,musi się udać.
Smerfetka 84, Efka, Halszka112, asiastokrota lubią tę wiadomość
Prowadź mnie losie tam,dokąd iść trzeba...bo tam gdzie nie trzeba to ja sama wlezę.
3×IUI
2xIVF (dwa mrożaki ❄❄)
14.09.2017 criotransfer 2BB:beta 7dpt-66, 13dpt-1902
-
Efka wrote:Smerfetka czyli ladnie i szybko poszło. Jakie masz endometrium ? Bo luteine masz przyjac w piątek tak ?
Tak dokładnie od piątku lutka. Endo ponad 9 -
[email protected] wrote:Powiem wam dziewczyny że z tymi transferami na cyklu sztucznym to różnie bywa,ja pomimo brania estrofemu miałam swoją owulacje, nawet doktor był zdziwiony. Miałam tylko jedną wizytę ponitorujaca i już wyznaczony termin transferu,ogólnie szybko poszło ale z małymi komplokacjami jak się teraz okazało.Od samego początku brudzilam, plamiłam aż w końcu z krwotokiem wylądowałam w sobotę na sorze, podobno miałam dużego krwiaka którego nikt wcześniej nie zobaczył,A byłam na dwóch wizytach w artemidzie, teraz już chodzę na NFZ.Strachu było co nie miara bo weszłam już w 12tc i sądziłam że doszło do poronienia.Na cyklu naturalnym coś takiego mnie nie spotkało,ja łączę to niestety że sposobem przygotowania do crio.U mnie natura działa lepiej,A do transferu miałam Endo niecałe 8mm czyli minimum i naturalnie też takie rosnie.Jestem już po pierwszych prenatalnych i czekam na wyniki z krwi ale obraz usg jest prawidłowy,doktor wspomniała że obstawiam dziewczynkę i na to liczę.Wiec trzymajcie kciuki żeby się nie zmieniło.A ja życzę każdej powodzenia,to jest naprawdę jak loteria,ja byłam mega nastawiona że się nie uda a tu niespodzianka.Nie poddawajcie się,musi się udać.
Malawiki dobrze ze na strachu tylko się skończyło. Ale co się człowiek namarrwi to jego .
Najważniejsze że wszystko z Wami ok . Życzę Ci by się potwierdziło że będzie dziewczynka . Sama tez marzę o córeczce. -
Iwona* wrote:Dziś byłam na pierwszej wizycie monitorującej 11 DC i endometrium miałem 8,8 mam. Wizytę miałam u dr Joanny Z. Endo już niby osiągnęło min. ale najlepiej jakby miało 10-11 więc wizytę mam jeszcze w środę u dr. Domitrza, on jest moim lekarzem prowadzącym chociaż praktycznie często wizyty mam u kogoś innego. Ale martwi mnie płyn w jamie macicy, narazie są go śladowe ilości ale jak będzie więcej to przynajmniej w Gdańsku transferu mi w przypadku takiego płynu nie robili. Ciekawa jestem co doktor powie mi w środę. Jeżeli byłoby wszystko ok to w następny poniedziałek transfer.
Iwona a jak u Ciebie ?? Udało się ustalić termin transferu ? Co z płynem w jamie macicy ? ? -
Hej dziewczyny,
jestem nowa i załamana... Staramy się ponad 2 lata. Leczymy sie w Artemidzie. Do tej pory po wszytskich badaniach wyglądalo na to, że tylko czynnik męski nam przeszkadza w spełnieniu marzenia... Podeszliśmy do in vitro z pozytywnym nastawieniem. Po stymulacji pęcherzyków było łącznie 7 (w tym dwa o wiele wieksze od pozostalych) udało się pobrać tylko 3 komórki. Niestety żadna nie była dojrzała. Szansa przepadła... czy któraś z Was miała podobny przypadek? Boję się, że może te komórki mi nigdy nie dojrzewają... A może to nieodpowiednia stymulacja dla mojego organizmu? Ehhh... -
Hejka odnośnie płynu w macicy to są go śladowe ilości i lekarz mówił że to najprawdopodobniej śluz więc nie ma się czym martwić. Endometrium mam jeszcze za małe, w dużym przybliżeniu lekarz stwierdził że coś ponad 7 mm i najwyraźniej ja muszę brać estrofem dopochwowo, bo podjezykowo na mnie za słabo działa, więc od wczoraj zmieniłam formę podawania i w sobotę wizyta monitorująca. Odnośnie wpisu [email protected] to ja jakoś też nie jestem za dobrze nastawiona na to że się uda. Wiem że niektórym się udaje ale po tylu próbach to traci się powoli nadzieję. Chciałam podejść do całej procedury jeszcze raz żeby kiedyś w przyszłości nie żałować, ale najgorsze jest że nie wiem jak odpuścić jeżeli faktycznie nic z tego nie wyjdzie😪
-
nadziejka123 wrote:Hej dziewczyny,
jestem nowa i załamana... Staramy się ponad 2 lata. Leczymy sie w Artemidzie. Do tej pory po wszytskich badaniach wyglądalo na to, że tylko czynnik męski nam przeszkadza w spełnieniu marzenia... Podeszliśmy do in vitro z pozytywnym nastawieniem. Po stymulacji pęcherzyków było łącznie 7 (w tym dwa o wiele wieksze od pozostalych) udało się pobrać tylko 3 komórki. Niestety żadna nie była dojrzała. Szansa przepadła... czy któraś z Was miała podobny przypadek? Boję się, że może te komórki mi nigdy nie dojrzewają... A może to nieodpowiednia stymulacja dla mojego organizmu? Ehhh... -
Iwona* wrote:Musicie porozmawiać z lekarzem, czytałam że niektóre dziewczyny biorą jakieś witaminy na lepsze komórki przed stymulacja do in vitro. Może to by pomogło na to żeby komórki były lepsze i podejrzewam, że jeżeli będziecie jeszcze raz chcieli podchodzić to lekarz zmodyfikuje leki.
Dzięki Iwona*.
Niby wiem, że muszę dalej się starać i nie poddawać i próbować wszystkiego ale tak cholernie się boję, że się nigdy nie uda. Ciągle nowe rozczarowania. Może jest trochę za wcześnie, bo to świeża sprawa i muszę to po prostu przetrawić żeby nabrać sił na nowo.
Szukam kogoś kto może też miał taką sytuację i podpowie co robić... nadzieję daje mi myśl, że to może po prostu zła odpowiedź organizmu na symulację a nie problem ze mną. Gdzieś czytałam, że jeśli jest jeden pecherzyk zbyt wcześnie dominujący to hamuje rozwój pozostałych a u mnie tak było, że jeden wyskoczył od razu. Moze dlatego komórki w pozostalych pęcherzykach były niedojrzałe.
Do lekarza się wybierzemy na pewno ale za jakis czas...
Pozdrawiam. -
nadziejka123 wrote:Hej dziewczyny,
jestem nowa i załamana... Staramy się ponad 2 lata. Leczymy sie w Artemidzie. Do tej pory po wszytskich badaniach wyglądalo na to, że tylko czynnik męski nam przeszkadza w spełnieniu marzenia... Podeszliśmy do in vitro z pozytywnym nastawieniem. Po stymulacji pęcherzyków było łącznie 7 (w tym dwa o wiele wieksze od pozostalych) udało się pobrać tylko 3 komórki. Niestety żadna nie była dojrzała. Szansa przepadła... czy któraś z Was miała podobny przypadek? Boję się, że może te komórki mi nigdy nie dojrzewają... A może to nieodpowiednia stymulacja dla mojego organizmu? Ehhh...
Kochana spokojnie, przy pierwszej stymulacji miałam bardzo podobną sytuację. W ogóle pęcherzyki były tak leniwe, ze nawet nie chciały rosnąć, więc cala stymulacja bardzo długo trwała, udało się uzyskać tylko jeden zarodek i to słabej jakości.
Za drugim razem lekarz prowadzący obrał inną drogę i dostałam inne leki. Pęcherzyków było dużo. 4 się zaplodnily i były super jakości. Co do dalejszej części juz nie będę się wypowiadać, bo chyba mamy pecha. Czekamy teraz na wyniki genetyczne 😭😭😭