Artvimed Kraków In Vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
lipa wrote:Za mnie prosze trzymajcie oboje z Kosmita we wtorek. 11dc, crio w cyklu naturalnym ze stymulacja clo. Mam nadzieje, ze:
a) rosnie jakis pecherzyk
b) rosnie ladnie endometrium
c) pecherzyk peknie, a nie zrobi sie cysta i crio dojdzie do skutku
A gdzie "d"? - crio będzie udane.ComeToMeBaby, Lonia lubią tę wiadomość
-
Byłam dziś na badaniach prenatalnych dziewczyny rosną jak szalone ważą 470g i 464g. Wszystkie wyniki prawidłowe także już na 3 prenatalne się nie wybieram. Mam tylko co 3 tyg. kontrolować przepływy na usg.
Suomi, szurusiowa, lipa, ComeToMeBaby lubią tę wiadomość
-
lipa wrote:Heh dokladnie rok temu, w pazdzierniku rozpoczelam przygode z in vitro. Bylam przekonana, ze za rok o tej porze bede juz mama. A tu taki zonk
najgorsze masz za sobą teraz już może być tylko lepiej!
lipa lubi tę wiadomość
-
Szurusiowa, a dziękuję. Całkiem spoko. A myślałam że będę panikowała. Ale uspokaja mnie fakt, że mój lekarz też będzie do mnie zaglądał. Dziś wpadł do mnie na chwilę na oddział, jakoś tak podniosło mnie to na duchu że o mnie pamięta
jestem spokojna.
Nogi to mi się ugną zapewne jutro jak będą robić mi usg przed wysłaniem mnie na porodówkę i zobaczę męża z moją walizką do porodujuż nie będzie odwrotu. Oby tylko poszło za pierwszym podejściem. Jutro do południa powinniśmy wystartować.
lipa, pszczółka p, Vanili lubią tę wiadomość
-
lipa wrote:Endo 6,5 mm, pecherzyk 14 mm.
Kolejne usg w sobote.
Chrostek jakis dziwny. Albo nie wierzy w powodzenie na moim naturalnym cyklu albo miał focha, ze to na wizycie u dr Kaczmarczyk zapadla o nim decyzja.lipa lubi tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:Szurusiowa, a dziękuję. Całkiem spoko. A myślałam że będę panikowała. Ale uspokaja mnie fakt, że mój lekarz też będzie do mnie zaglądał. Dziś wpadł do mnie na chwilę na oddział, jakoś tak podniosło mnie to na duchu że o mnie pamięta
jestem spokojna.
Nogi to mi się ugną zapewne jutro jak będą robić mi usg przed wysłaniem mnie na porodówkę i zobaczę męża z moją walizką do porodujuż nie będzie odwrotu. Oby tylko poszło za pierwszym podejściem. Jutro do południa powinniśmy wystartować.
No to cudownych przeżyćComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
Eh, dzięki dziewczyny ale wstrzymajcie się jeszcze z tym dopingiem
Po porannym badaniu orzekli że szyjka niegotowa (heh, naprawdę?! Oj, zaskoczenie,na początku 38tc) i muszą zrobić preindukcję przed indukcją właściwą. A preindukcję robią wieczorem żeby na rano zadziałała. Więc dopiero wieczorem jadę na porodówkę, na salę przedporodową i będą działać. Zła jestem jak smok, bo mogli mnie zbadać wczoraj i już wczoraj coś dać żeby dziś, zgodnie z planem, wywoływać. Skoro mają procedury że preindukcja wieczorem. A ja wczoraj pytałam o kwestię szyjki bo tu jednej dawali wczoraj żel żeby mogła iść dziś na porodówkę to mi lekarz powiedział że tak porównujemy się z koleżankami a każdy przypadek inny. To myślałam że skoro tak i rano mnie zbadają to i tak jak szyjka będzie niegotowa (czego się spodziewałam) to dadzą mi coś od rana. A tu lipa. Jeszcze mój lekarz się nie odezwał, mam pełnego wk...rwa bo rano zejdzie z dyżuru i po ptakach. Tyle właśnie z planu.
Z tych nerwów zjadłam drożdżówkę i chu z tą dietą. -
lipa - trzymam kciuki!
Pamiętam, że przenosiłaś się z innej kliniki. Ja tez planujęCzy dokumentacja z poprzedniego miejsca była wystarczająca? Trzeba powtarzać badania? Jak przygotować się do pierwszej wizyty? Wziąć jakąś kartkę z pytaniami itp..?
lipa lubi tę wiadomość
-
nevermind wrote:lipa - trzymam kciuki!
Pamiętam, że przenosiłaś się z innej kliniki. Ja tez planujęCzy dokumentacja z poprzedniego miejsca była wystarczająca? Trzeba powtarzać badania? Jak przygotować się do pierwszej wizyty? Wziąć jakąś kartkę z pytaniami itp..?
Zostawiam w Artvimedzie całą dokumentację z poprzedniej kliniki, ale mam wrażenie, że raczej nikt tego nie przeglądał. Na wizycie pani doktor pytała mnie o przebieg dotychczasowego leczenia, jakie schorzenia są, jakie były efekty stymulacji. Do tego nie potrzebowałam dokumentacji z poprzedniej kliniki, która swoją drogą i tak była uboga w informacje.
co do badań - większość powtarzaliśmy, bo straciły ważność. Ale to też na wiycie doktor wyciągnęła listę, poodhaczała, co jest, a czego brak i miałam od razu pobieraną krew na miejscu. Tylko wiesz, ja jeszcze szłam z programu, nie wiem jak z płatnościami teraz w komercji. O to zapytaj dziewczyn.