CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie przerwę niestety passy złych wiadomości, test negatywny, oczywiście po zrobieniu testu pojawiło się plamienie
nie będę wam pisać co czuję, bo doskonale to znacie... Tym razem byłam pewna, że się udało
już koniec złudzeń, że nie trafialiśmy w owu, 3 owulacje monitorowane, na każdej conajmniej 2 pęcherzyki, 2 cykle z clo, niemożliwe żeby tego nie ustrzelić.... I jeszcze teraz 13dc wypada mi 25.12, wiec o clo mogę zapomnieć w tym miesiącu. W styczniu idę na hsg, a mąż na badanie nasienia, rzygac mi się chce na samą myśl
-
Kizia mizia wrote:Nie przerwę niestety passy złych wiadomości, test negatywny, oczywiście po zrobieniu testu pojawiło się plamienie
nie będę wam pisać co czuję, bo doskonale to znacie... Tym razem byłam pewna, że się udało
już koniec złudzeń, że nie trafialiśmy w owu, 3 owulacje monitorowane, na każdej conajmniej 2 pęcherzyki, 2 cykle z clo, niemożliwe żeby tego nie ustrzelić.... I jeszcze teraz 13dc wypada mi 25.12, wiec o clo mogę zapomnieć w tym miesiącu. W styczniu idę na hsg, a mąż na badanie nasienia, rzygac mi się chce na samą myśl
Kizia Mizia, Być może dlatego się nie udało, że jest jakiś problem mechaniczny - zrób HSG, a odetchniesz, uwierz mi.. Moim zdaniem każda stymulacja powinna się rozpoczynać po zbadaniu drożności jajowodów i nasienia, to podstawa, a ja i tak miałam zleconą dopiero po 1. stymulacji..
Często jest tak, że gdy nasienie jest poniżej norm, facet coś weźmie na poprawę parametrów i sukces gwarantowany - czego Ci z całego serca życzę przyszła mamo! -
moniaaa_1988 wrote:Logiczne myśląc tak by mogło być. Ale to by oznaczało że każde dotknięcie się jest groźne bo bakterie mogą się przenieść. No nie wiem, niby tak piszą w różnych artykułach o tym badaniu szyjki ale z drugiej strony w pierwszej fazie cyklu kobiety ja badają i również może dojść do infekcji.
Chyba któraś z nas musi lekarza o to zapytać i będziemy miały odpowiedz
Przyznam szczerze że nie zastanawiałam się nad tym bo szyjki nie badam bo tego nie ogarniam
dziewczyny dobrze, że o tym piszecie... ja badałam cały cykl, w takim razie w tym cyklu tylko do owulki. Lepiej w takich przypadkach uważać, bo infekcja nie jest wskazana. W tym cyklu badam temp pierwszy raz waginalnie - odkażam termometr octaniseptem... ale może bezpieczniej badać w paszczy??? jak myślicie??
agape - super!! także życzę wielu milutkich serduszek, no i oczywiście owocnych.
hope - może jednak uznać, że do owu doszło? i lepiej brać duphaston??
kizia mizia trzymaj się!! a badań się nie bój, nas też to czeka. Już badanie nasienia umówione... Lepiej się zbadać i zdiagnozować przyczynę, podleczyć się i cieszyć się dzidziusiem. Ja HSG boję się straszniście, ale jak czytam te newsu "po hsg w pierwszym cyklu zaszłam w ciążę" to uważam, że warto... przecież z problemami nasienia czy z zapchanymi jajowodami to można starać się latami bez efektu... i tylko psychicznie się wykończyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2015, 09:13
[/url]
Mama wspaniałego pięciolatka.
Starania o rodzeństwo od stycznia 2015.
„Jeśli czegoś bardzo pragniesz wszechświat będzie ci sprzyjał”
-
Kizia mizia wrote:W styczniu idę na hsg, a mąż na badanie nasienia, rzygac mi się chce na samą myśl
Dziewczyny a co z luteina dopochwowa? Ja szyjki nie badam, bo tez nie ogarniam, ale luteine musze sobie "wpychac" i to idac tym tokiem co napisalyscie moze wprowadzic jakas bakterie?
Trzymam kciuki za wszystkie testujace-ja tez w okolicy wigilii (jak wytrzymam, co watpliwe:) bede testowac. -
cookiemonster ja do luteiny miałam w opakowaniu dołączony aplikator. Ale przecież na nim też możliwe są bakterie... A nie uważacie, że mycie rąk mydłem antybakteryjnym wystarczy? już tak rozmyślając... przecież bakterie są wszędzie, nawet na naszym partnerze, chyba nie ma co popadać w paranoje i się nakręcać....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2015, 10:14
cookiemonster lubi tę wiadomość
[/url]
Mama wspaniałego pięciolatka.
Starania o rodzeństwo od stycznia 2015.
„Jeśli czegoś bardzo pragniesz wszechświat będzie ci sprzyjał”
-
Płatek szkarłatny wrote:Mój lekarz tez twierdził, że nie można stosować stymulacji bez badania drożności i nasienia. Może się okazać, że stymulacja w ogóle nie ma sensu a kobieta się tylko tym truje.
Mądry ten twój lekarz... zupełne przeciwieństwo mojej ginki...[/url]
Mama wspaniałego pięciolatka.
Starania o rodzeństwo od stycznia 2015.
„Jeśli czegoś bardzo pragniesz wszechświat będzie ci sprzyjał”
-
Martek32 wrote:cookiemonster ja do luteiny miałam w opakowaniu dołączony aplikator. Ale przecież na nim też możliwe są bakterie... A nie uważacie, że mycie rąk mydłem antybakteryjnym wystarczy? już tak rozmyślając... przecież bakterie są wszędzie, nawet na naszym partnerze, chyba nie ma co popadać w paranoje i się nakręcać....
Dokładnie, dlatego też napisałam ze myśląc w ten sposób każde dotknięcie się może spowodować pdzeniesienie bakterii i infekcje.
No i jedno wyklucza drugie tzn. niby piszą ze szyjki nie powinno się badać a z drugiej strony jeśli chodzi o mierzenie temperatury to zaleca się mierzenie w pochwie bo bardziej dokładne jest. I bądź człowieku mądry
Tak jak pisałam wcześniej trzeba jakiegoś mądrego lekarza zapytać
A jeśli chodzi o luteine dopochwowa to ja aplikuje palcem bo faktycznie jest ten aplikatorek ale jest w taki sposób zrobiony że ja np. za nic nie mogłam go dokładnie umyć. Śluz zostawał w tych rowkach i czasami nawet czyszczenie patyczkiem do uszu nie pomagało. Stwierdziłam ze jest bardzo niehigieniczny i moje ręce są czystsze03.04.15 [*] 4tc; 21.08.15 [*] 9tc.
PCO , mutacja genu MTHFR C677T heterozygta -
Według mojej wiedzy jeśli chodzi o badanie szyjki, wystarczy umycie rąk w sposób higieniczny, pochwa i szyjka nie są jałowe, zatem wystarczy zabicie drobnoustrojów, które mamy na rękach.
Badanie w fazie lutealnej jest możliwe z zachowaniem wszelkich zasad higieny, wtedy ryzyko wystąpienia infekcji jest naprawdę nikłe. -
Dzięki dziewczyny
tylko jak jajowody wyjdą niedrożne to co? Laparoskopia? Nie wyobrażam sobie tego. Przeszłam raz laparoskopię i dopóki nie muszę ze względu na zagrożenie życia, to nie pójdę drugi raz, bo to mi nawet nie daje żadnej gwarancji powodzenia. Czytalam ze wielokrotnie po hsg jajowody wychodzą niedrożne a przy laparoskopii okazują się drożne. Jak nie laparoskopia, to in vitro. Ja jestem za słaba psychicznie na takie rzeczy. Najwyżej kupie sobie psa i będę czekała na cud.
-
Kizia mizia wrote:Dzięki dziewczyny
tylko jak jajowody wyjdą niedrożne to co? Laparoskopia? Nie wyobrażam sobie tego. Przeszłam raz laparoskopię i dopóki nie muszę ze względu na zagrożenie życia, to nie pójdę drugi raz, bo to mi nawet nie daje żadnej gwarancji powodzenia. Czytalam ze wielokrotnie po hsg jajowody wychodzą niedrożne a przy laparoskopii okazują się drożne. Jak nie laparoskopia, to in vitro. Ja jestem za słaba psychicznie na takie rzeczy. Najwyżej kupie sobie psa i będę czekała na cud.
Prawda jest taka, że nasze ciało jest bardzo nieprzewidywalne. Medycyna zna przypadki, które należałoby zakwalifikować jako 'cud', niejednokrotnie byłam tego świadkiem. Na przykład mam znajomą, której obydwa jajowody opisane były w badaniu jako niedrożne. Na amen. Właśnie zaczynali przygotowania do in vitro. Jest w 7 tygodniu ciąży. Bez żadnego wspomagania. Lekarze, ba! Nawet ona sama miała problem, żeby w to uwierzyć. Dlatego, moje drogie, nie traćcie nadziei! Wszystko się może zdarzyć. -
monia ja potem też zrezygnowałam z tego aplikatora
z tego samego powodu.
hope ja też słyszałam o wielu przypadkach, że medycyna nie dawała szans a się udało... jednak ja mam takie nastawienie, wiem że to się zdarza ale nie wierzę, że mi się zdarzy... przecież np ludzie mają "wpadki"... a my? starasz się i starasz i nic... żadnej wpadki... ja mam teraz taki stan, że jak widzę jakąś lumpiarę w ciąży, czy to z dzieckiem to mnie szlag jasny trafia!! takie to za nic higieniczny tryb życia mają, a my? wszystko się robi, żeby tyko się udało...Miśkowa lubi tę wiadomość
[/url]
Mama wspaniałego pięciolatka.
Starania o rodzeństwo od stycznia 2015.
„Jeśli czegoś bardzo pragniesz wszechświat będzie ci sprzyjał”
-
Jak już wiecie będe testować ok.wtorku. Niestety bardzo i to bardzo czuję, że niestety nici z tego. Przy każdej ciąży miałam lekkie mdłości i strasznie bolące piersi, a teraz nic takiego nie odczuwam. Teraz mam doła niestety a co dopiero we wtorek.
Wracając do wypowiedzi z góry. Moje jajowody drożne, owulka w 15dc,serduszkowaliśmy ile się dało i co? Wychodzi na to,że ciąża to kwestia psychiki i co najwyżej jednego bzyknięcia w okolicach owulacji? Ja o tym myślę, śnię i nie przestanę, bo to jest silniejsze ode mnie. Zostaje mi co najwyżej wizyta u psychiatry. Niestety nie wyobrażalna!
-
nick nieaktualny
-
gogo19 wrote:Jak już wiecie będe testować ok.wtorku. Niestety bardzo i to bardzo czuję, że niestety nici z tego. Przy każdej ciąży miałam lekkie mdłości i strasznie bolące piersi, a teraz nic takiego nie odczuwam. Teraz mam doła niestety a co dopiero we wtorek.
Wracając do wypowiedzi z góry. Moje jajowody drożne, owulka w 15dc,serduszkowaliśmy ile się dało i co? Wychodzi na to,że ciąża to kwestia psychiki i co najwyżej jednego bzyknięcia w okolicach owulacji? Ja o tym myślę, śnię i nie przestanę, bo to jest silniejsze ode mnie. Zostaje mi co najwyżej wizyta u psychiatry. Niestety nie wyobrażalna!
Każda ciąża jest inna i jej symptony pamietaj!
Kizia mizia tule❤
5.12.2008r - Alanek
18.11.2017 - Bella Helena
03.2017- kocham ❤ 8dpt - hcg 84❤17dpt-hcg 3998❤
12.04 jest serduszko!❤ -
no ja ten cykl mam chyba najgorszy. źle wpłynęły na mnie ostatnie pseudociążowe objawy spowodowane lekami... dzisiaj taki dzień, że zamiast sprzątać przed świętami to najchętniej bym z łóżka nie wychodziła...
[/url]
Mama wspaniałego pięciolatka.
Starania o rodzeństwo od stycznia 2015.
„Jeśli czegoś bardzo pragniesz wszechświat będzie ci sprzyjał”
-
Martek32 wrote:no ja ten cykl mam chyba najgorszy. źle wpłynęły na mnie ostatnie pseudociążowe objawy spowodowane lekami... dzisiaj taki dzień, że zamiast sprzątać przed świętami to najchętniej bym z łóżka nie wychodziła...
Jak żeś wczoraj tancowala to i sprzątać się dziś nie chce hihihi
5.12.2008r - Alanek
18.11.2017 - Bella Helena
03.2017- kocham ❤ 8dpt - hcg 84❤17dpt-hcg 3998❤
12.04 jest serduszko!❤ -
Angie 31 wrote:Jak żeś wczoraj tancowala to i sprzątać się dziś nie chce hihihi
angie z tego serduszkowania wczorajszego nici. Ciche dni nastały... w poniedziałek małż wybywa na delegację więc do piątku będzie lipa...[/url]
Mama wspaniałego pięciolatka.
Starania o rodzeństwo od stycznia 2015.
„Jeśli czegoś bardzo pragniesz wszechświat będzie ci sprzyjał”