CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
CzterolistnaKoniczyna wrote:Paulina, hehe dzięki za kopa z wiruskami
obróciłam się o 180 stopni i teraz to już nie ma opcji, ciążunia musi z tego być!
przyłożymy się z mężem ale to oczywiście tylko by dopełnić formalności 
Co do krech to no cóż.. nie ma opcji moja droga by uciekły
uciekać to za jakiś czas będą przed Tobą dwie stopy jak już twój maluch będzie biegał
Jak tam w ogóle się czujesz? Jak pragnienie, dalej trzyma? 
A wirusy to łyyykaaaaamm jak szalona
No i pięknie!
A czuję się ok... Piję wodę dalej w hektolitrach i wcinam banany jak małpa
A poza tym to piersi bolą co chwilę bardziej i zaczynają mnie drażnić niektóre zapachy.
Wgl to zastanawiam się czy nie iść na L4 od pierwszej wizyty... Pracuję z dzieciakami z niepełnosprawnością intelektualną, głównie autyzm, porażenie mózgowe. Niektóre są bardzo żywe i mają wybuchy agresji no i trochę się obawiam czy któryś mnie nie kopnie albo czegoś innego nie wymyśli... A poza tym to teraz taki okres, że prawie wszystkie chodzą z gilami po sam pępek, kichają na mnie, kaszlą i już dziś obudziłam się z bólem gardła ;/ No nie wiem jeszcze co zrobię.. -
Paulina w takiej sytuacji ja bym chyba wolała nie ryzykować i poszłabym na L4.
Miło słyszeć, że czujesz się dobrze
A ten ból gardła A KYSZ! niech idzie precz!
-
Czterolistna moze to in vitro w waszym przypadku nie byloby zle...
a co do ustawy to na razie komisja ma sie nią zajàc i chyba nie prèdko sie nià zajmie bo jest wielkie halo na ten temat i te manifestacje szykujà sie 3 pazdziernika tak wiec gdyby jà podpisali w takim stanie jakim jest to PIS podpisalby na siebie wyrok i nie tylko oni.Antoś IVF,Julisia natural

-
Jagienko, pewnie masz rację. Z resztą wydaje mi się, że na wizycie lekarz zaproponuje invitro ze względu na wyniki męża, które jak na moje niewprawne oko w dalszym ciągu są zbyt kiepskie na naturalsy. No ale zobaczymy. Podczytuję czasem wątek IVF ale trochę mnie to przeraża, bo w ogóle nie wiem o co w tym biega. Poza tym, musielibyśmy trochę dozbierać, bo kiedyś gdzieś słyszałam, że około 14.000,- trzeba mieć. Jagienko, czy ty byłabyś w stanie podpowiedzieć jakie to są mniej więcej koszta?Jagna 75 wrote:Czterolistna moze to in vitro w waszym przypadku nie byloby zle...
a co do ustawy to na razie komisja ma sie nią zajàc i chyba nie prèdko sie nià zajmie bo jest wielkie halo na ten temat i te manifestacje szykujà sie 3 pazdziernika tak wiec gdyby jà podpisali w takim stanie jakim jest to PIS podpisalby na siebie wyrok i nie tylko oni. -
Ja też pracuje z pacjentami,niczym się nie przejmuje i ostatnio odmówiłam zabiegu pacjentowi co przyszedł z angina,powiedziałam dlaczego,także mam też maseczki przygotowane ale raczej wypraszam grzecznie, a tak to przetrwałam tez pierwszy trymestr normalnie w pracy z tym ze robie sobie więcej przerwać bo moja praca jest jednAK fizyczna no i mniej trochę pracuje teraz,ciężko by mi było wysiedziec w domu jak nie musze:)Paulina_90 wrote:No i pięknie!

A czuję się ok... Piję wodę dalej w hektolitrach i wcinam banany jak małpa
A poza tym to piersi bolą co chwilę bardziej i zaczynają mnie drażnić niektóre zapachy.
Wgl to zastanawiam się czy nie iść na L4 od pierwszej wizyty... Pracuję z dzieciakami z niepełnosprawnością intelektualną, głównie autyzm, porażenie mózgowe. Niektóre są bardzo żywe i mają wybuchy agresji no i trochę się obawiam czy któryś mnie nie kopnie albo czegoś innego nie wymyśli... A poza tym to teraz taki okres, że prawie wszystkie chodzą z gilami po sam pępek, kichają na mnie, kaszlą i już dziś obudziłam się z bólem gardła ;/ No nie wiem jeszcze co zrobię.. -
Wszystko indywidualnie sie liczy tak wiec trudno powiedziec jakie koszta.Mam nadzieje ze my w 8tys. sie zmiescimy.Na razie badania wyszly ok.1300zl i jeszcze pare zostalo wiec moze na 1500zl podskoczy.Teraz mam zastrzyki na 14dni za ktore zaplacilismy 330zl.Za tydzien zaczynsm stymulacje i kolejne zastrzyki to ok.2-2,5tys. plus do tego procedura jakies 4-4,5 tys ni ichyba transfer odobno trzeba placic ale nie jestem pewna bo jeszcze nie mam umowy,dopiero za tydzien bedxiemy wiedziec o kosztach jakie tak naprawde nas czekają.
Wszystko zalezy czy stymulacja sie przedluzy bo jeslu tak to są dodatkowe koszta za kazdy dzien no i jakie leki przed transferem i po transferze nie znam jeszcze kosztów,no i czy bedzie potrzebne naciecie itoczki bo to kosztuje 500zl dodatkowo do transferu.Sama jak to teraz pisze to chyba w 8tys.sie nie zmiescimy.Tak z 10tys lekko trzeba miec.Te wyzsze koszta ok.12-18tys to juz kiedy dochodzi do adopcji komórki,nasienia czy zarodków.Na swoich raczej nie przekracza 10tys.
Acha no i ja place za leki 100% bo mnie ze wzgledu na wiek refundacja nie łapie a to duza kwota,bo wiem ze czesc leków jest zdajd sie refundowanych
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2016, 13:57
Antoś IVF,Julisia natural

-
Clo juz wiem ze Alisa moze ci dac a luteine zapytaj na wątku "+35 starajàce sie o pierwsze dziecko" tam wiem ze ktos miał bo niedawno pytalam o nią dla jakiejs dziewczyny i odzew byl spory.Meli92 wrote:Hej dziewczyny!
Jakby któraś z Was miała na zbyciu CLO i luteine proszę o pw.
Meli92 lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural

-
nick nieaktualnyMeli92 wrote:Hej dziewczyny!
Jakby któraś z Was miała na zbyciu CLO i luteine proszę o pw.
Witaj Meli - ja mam Clo na zbyciu. Otrzymałam od Jagny, jak na razie jestem na Lamette.
Zaproszę Cię do przyjaciółek i podaj adres. Wyślę
Meli92 lubi tę wiadomość
-
To u mnie to trochę inaczej wygląda. Ja mam stałe "swoje" dzieciaki i nie mogę sobie ot tak odmówić w ostatniej chwili. A przerwy to mam tyle ile zajmuje mi dojazd samochodem od jednego dziecka do drugiego, a robię 70-90km dziennie. Właśnie dziś jeden mnie skopać chciał a potem zaczął okladac pięściami. Ja tylko się odwracałam plecami żeby mnie w brzuch nie trafił.AniaStaraczka85 wrote:Ja też pracuje z pacjentami,niczym się nie przejmuje i ostatnio odmówiłam zabiegu pacjentowi co przyszedł z angina,powiedziałam dlaczego,także mam też maseczki przygotowane ale raczej wypraszam grzecznie, a tak to przetrwałam tez pierwszy trymestr normalnie w pracy z tym ze robie sobie więcej przerwać bo moja praca jest jednAK fizyczna no i mniej trochę pracuje teraz,ciężko by mi było wysiedziec w domu jak nie musze:)
-
Nie no ro ja też mam swoich stałych pacjentów ale jak ktoś przychodzi chory to po pierwsze jest to dla jego Przeciwskazanie do zabiegu a poza tym ja też nie mam zamiaru się zarazić,bo ciąża dla mnie ważniejsza wiec tego pana bez skrupułów odwołałam i umówiliśmy się na nowy termin,to też niepoważne żeby przychodzić do kogoś na rehabilitację Cży do dentysty chorym. ..mówię o dorosłuch bo ja z dorosłymi pracuje, ja zawsze odwołuje swoje wizyty jak jestem chora np dentystę. A wiesz jak koleś przyszedł z angina no to jak będę z nim siedzieć godzinę to napewno się zaraze wiec teraz nie mam skrupułówPaulina_90 wrote:To u mnie to trochę inaczej wygląda. Ja mam stałe "swoje" dzieciaki i nie mogę sobie ot tak odmówić w ostatniej chwili. A przerwy to mam tyle ile zajmuje mi dojazd samochodem od jednego dziecka do drugiego, a robię 70-90km dziennie. Właśnie dziś jeden mnie skopać chciał a potem zaczął okladac pięściami. Ja tylko się odwracałam plecami żeby mnie w brzuch nie trafił.
)
-
Codziennie staram się czerpać jakieś radości z pozytywów ale ostatnimi czasy te starania stały się tak jakby moją zmorą przestałam w ogóle robić to co lubię całymi dniami się przejmuje co to będzie Wiem że to jest niezdrowe ale czasem nie umiem się powstrzymać... No zobaczymy co wyjdzie z tego cyklu masz rację jak nie pękną to trudno nic na to nie poradzę...będzie mi smutno ale co zrobicCzterolistnaKoniczyna wrote:Niki, po prostu zobaczysz co przyniesie czas. Dziewczyny mają rację, że najlepiej czerpać energię z pozytywów. U Ciebie jeszcze się okaże co z tym cyklem, ale sukces jest w postaci takiej, że ładnie zareagowałaś na clo, jak z resztą sama opisałaś. Wydaje mi się, że jeśli nawet nie pękną to na przyszłość gin poda zastrzyk na pęknięcie i tyle. Poza tym jeszcze nic nie jest przesądzone przecież. Korzystajcie z mężem i zobaczysz co z tego wyjdzie
Oby dzidzia 
-
No jasne, że lepiej odwołać niż ryzykowaćAniaStaraczka85 wrote:Nie no ro ja też mam swoich stałych pacjentów ale jak ktoś przychodzi chory to po pierwsze jest to dla jego Przeciwskazanie do zabiegu a poza tym ja też nie mam zamiaru się zarazić,bo ciąża dla mnie ważniejsza wiec tego pana bez skrupułów odwołałam i umówiliśmy się na nowy termin,to też niepoważne żeby przychodzić do kogoś na rehabilitację Cży do dentysty chorym. ..mówię o dorosłuch bo ja z dorosłymi pracuje, ja zawsze odwołuje swoje wizyty jak jestem chora np dentystę. A wiesz jak koleś przyszedł z angina no to jak będę z nim siedzieć godzinę to napewno się zaraze wiec teraz nie mam skrupułów
)
Ja siedzę z jednym dzieckiem 2h wiec to kupa czasu. Ale właśnie ja bardziej obawiam się tych napadów agresji niż chorób. Bo normalnie to ja sobie z nimi radzę ale w ciąży nie będę się z nimi siłować
-
Laseczki, ostatnio nie mam czasu udzielać się, za wszystkie trzymam kciuki, postanowiłam podzielić się z Wami tym, co znalazłam szukając materiałów do pracy
http://www.wydawnictwopzwl.pl/dziedziny-medyczne/poloznictwo-i-ginekologia/prd,ty-tez-bedziesz-w-ciazy-naturalne-metody-sluzace-poprawie-plodnosci-u-kobiet-w-kazdym-wieku-rowniez-po-40,rid,266179.html
wygląda to obiecująco, szczególnie tytuł mi się podoba;) skierowany do każdej z nas;)
meldunek ode mnie: jetem w 2 dc....znów miałam krótszy cykl, 24 dni tym razem, poprzednio 20....echWiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2016, 20:57
"nie spoczniemy, nim zajdziemy...
"

-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny










