X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

CLO

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lutego 2017, 19:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olcia trzymaj sie kochana :) Zobaczysz, po leczeniu i wstrzymaniu staran zajdziesz od razu :) Mnie tez teraz czeka leczenie raczej

    Juz po wizycie u gina. Jestem pozytywnie nastawiona :) Musze jednak z antybiotykiem poczekac do @, zeby wykluczyc ciaze, aczkolwiek bankowo nie zajde. Ostatnie przytulanki byly 2dni temu a owu dzis rano, liczac ze nasienie jest slabe, to raczej marne szanse. Wolalabym w ciazy nie byc teraz z ta bakteria :/
    Anty mam brac przez tydzien tylko, wiec mega super :) jesli bedzie wszystko ok, to juz w marcu bede mogla zrobic hsg :D Powiedzialam mu o tym, ze to badanie jest za drogie u niego a on, ze ta wysoka cena za badanie z wykorzystaniem pianki a jak zrobimy solą, to kwota 600zl. Chyba sie zdecyduje...

    Mamma-mia lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lutego 2017, 20:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Olcia trzymaj sie kochana :) Zobaczysz, po leczeniu i wstrzymaniu staran zajdziesz od razu :) Mnie tez teraz czeka leczenie raczej

    Juz po wizycie u gina. Jestem pozytywnie nastawiona :) Musze jednak z antybiotykiem poczekac do @, zeby wykluczyc ciaze, aczkolwiek bankowo nie zajde. Ostatnie przytulanki byly 2dni temu a owu dzis rano, liczac ze nasienie jest slabe, to raczej marne szanse. Wolalabym w ciazy nie byc teraz z ta bakteria :/
    Anty mam brac przez tydzien tylko, wiec mega super :) jesli bedzie wszystko ok, to juz w marcu bede mogla zrobic hsg :D Powiedzialam mu o tym, ze to badanie jest za drogie u niego a on, ze ta wysoka cena za badanie z wykorzystaniem pianki a jak zrobimy solą, to kwota 600zl. Chyba sie zdecyduje...
    Kochana trzymam kciuki i za leczenie i za pozytywne nastawienie, bo wiem jakie to jest mega ważne. Musimy być silne, wtedy uda nam się osiągnąć cel :-)

    Selina lubi tę wiadomość

  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3407 2349

    Wysłany: 14 lutego 2017, 20:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olcia, kochana, cholernie mocno trzymam kciuki zeby Twoje leczenie przynioslo pozytywne skutki,i zeby Twoja cierpliwosc została wynagrodzona w postaci II kresek :*

    Selina,cieszę się,ze wrocilas z pozytywnym nastawieniem! Ja myślę,ze bedzie dobrze i to wszystko wina tej bakteri.

    Selina lubi tę wiadomość

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lutego 2017, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaa a na co te analogi?
    Wiesz, może wlasnie teraz masz czas na relaks, aby przestac myslec tylko o robieniu dzieci, skupic sie na czyms innym zrestartowac sie aby pozniej wrovic do staran w pelni energii i ze zdwojona sila :) Trzymam kciuki

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lutego 2017, 20:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    Olcia, kochana, cholernie mocno trzymam kciuki zeby Twoje leczenie przynioslo pozytywne skutki,i zeby Twoja cierpliwosc została wynagrodzona w postaci II kresek :*

    Dziękuję :-)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lutego 2017, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joannanml wrote:
    Olciaa a na co te analogi?
    Wiesz, może wlasnie teraz masz czas na relaks, aby przestac myslec tylko o robieniu dzieci, skupic sie na czyms innym zrestartowac sie aby pozniej wrovic do staran w pelni energii i ze zdwojona sila :) Trzymam kciuki
    Na endomende. Moja gim mnie namawiała - mówiła żeby się zdecydować bo sporo jej pacjentek kilka miesięcy po ostatnim zastrzyku zachodziły w ciążę wcześniej starając się bardzo długo. W każdym razie skupiam się teraz na wszystkich innym tylko nie na zajściu w ciążę ;-)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lutego 2017, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa w opisie masz czesciowo niedrozny jajowod? Co toznaczy czesciowo?
    Ja tez mam prawy prawie niedrozny, bo o ksztalcie paciorkowatym, lekarz mowil, ze przy takim ksztalcie nie ma szans aby zaplodniona komorka dostala sie do macicy.
    Pociesze Cie, moja kolezanka przy dosc zaawansowanej endo zaszla w ciaze po kilku miesiacach staran! Co najlepsze nie wiedziala ze ma endo, zawsze tylko miala bardzo bolesne miesiaczki. Podczas cesarki dowidziala sie ma endo. Po niecalym roku od urodzenia pierwszego dziecka, zaszla w druga ciaze, tak jej radzili lekarze, bo jakby za dlugo zwlekala to pozniej moglaby miec spore problemy z zajsciem w ciaze. Takze glowa do gory.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lutego 2017, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joannanml wrote:
    Olciaaa w opisie masz czesciowo niedrozny jajowod? Co toznaczy czesciowo?
    Ja tez mam prawy prawie niedrozny, bo o ksztalcie paciorkowatym, lekarz mowil, ze przy takim ksztalcie nie ma szans aby zaplodniona komorka dostala sie do macicy.
    Pociesze Cie, moja kolezanka przy dosc zaawansowanej endo zaszla w ciaze po kilku miesiacach staran! Co najlepsze nie wiedziala ze ma endo, zawsze tylko miala bardzo bolesne miesiaczki. Podczas cesarki dowidziala sie ma endo. Po niecalym roku od urodzenia pierwszego dziecka, zaszla w druga ciaze, tak jej radzili lekarze, bo jakby za dlugo zwlekala to pozniej moglaby miec spore problemy z zajsciem w ciaze. Takze glowa do gory.
    :-) częściowo niedrożny - tak mi powiedzieli po laparo, że są tam ogniska endo. Ale jak to tam wygląda to cięzko mi powiedzieć, bo na wypisie miałam bardzo mało napisane :-( muszę przyznać, ze mam podobny plan jak Twoja kolezanka, żeby po pierwszym bobasie starać się szybko o drugiego. :-)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lutego 2017, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aha ja nie mialam laparo, mialam hsg.
    A najlepiej blizniaki za jednym razem- szczerze to ja o tym marze, tak dlugo sie staramy, ze blizniak bylyby cudownym wynagrodzeniem tych staran :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lutego 2017, 21:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joannanml wrote:
    Aha ja nie mialam laparo, mialam hsg.
    A najlepiej blizniaki za jednym razem- szczerze to ja o tym marze, tak dlugo sie staramy, ze blizniak bylyby cudownym wynagrodzeniem tych staran :)
    Ja miała i hsg i laparo. Na hsg w sierpniu wszystko wyszło super, a po laparo w listopadzie okazało się, że mam endometriozę i ten problem z jajowodem. Dlatego cieszę się, że jednak zdecydowałam się na laparoskopię. Blizniaki też mogły by być, chociaż myśl o dwójce takich maluchów za 1 razem trochę mnie przeraża ;-)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lutego 2017, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    i wiecie dziewczyny co, w tym naszym chorym kraju gdzie niby tak chcą żeby się dzieci rodziły my młode kobiety musimy płacić krocie za leczenie - ja za dzisiejszy lek zapłaciła 306 zł. Jakbym była facetem i miała raka prostaty za ten sam lek zapłaciłabym ok 7 zł. Dyskryminacja :-( wstyd ze zyjemy w takim kraju, gdzie za ten sam lek kobieta musi płacić 300 zł więcej niż facet :-(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lutego 2017, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No niestety, ja za wszystkie wizyty i badania place, bo chodze prywatnie. Na kase chorych to trzeba 3 miesiace czekac, poza tym maja taki kiepski sprzet ze malo co na nim widza.
    I w dodtaku in vitro nie jest juz refundowane :(

  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3407 2349

    Wysłany: 15 lutego 2017, 00:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja chodziłam prywatnie,a teraz od miesiąca chodzę na nfz i mialam już 4 wizyty. I babka prowadzi mnie sto razy rozsadniej nizntamten prywatny gin. Tyle,ze ona prywatnie leczy też w klinice nieplodnosci.
    Aczkolwiek babka powiedziała,ze juz więcej kobiet na monitoringu nie zapisuje,bo sie nie wyrobi,jak i powiedziała też,ze niestety nie będzie będzie stanie prowadzić mi ciąży,nie ma miejsc. Natomiast na czas ciąży i tak planuje chodzić prywatnie,a na NFZ tylko krew robić

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 00:14

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 lutego 2017, 00:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z tymi lekarzami na nfz wszystko zależy gdzie się mieszka i jacy są lekarze. Ja do niektorych lekarzy jak sie prywatnie chciałam zapisać, to miałam 2-3 miesięczne terminy :/ Jaja jakieś. Najlepsze, że dzwonię początkiem lutego umówić się do gastrologa, temin na nfz pazdziernik na prywatnie (ten sam lekarz, to samo miejsce) na połowę czerwca :O Zapisałam się na ten czerwiec, bo chociaż tania wizyta-50zł Ale naprawdę ręce opadają ze służbą zdrowia :(
    Olcia współczuję, tyle co się wykosztujemy starając się, to tylko my wiemy...

  • Marlena88 Autorytet
    Postów: 1311 327

    Wysłany: 15 lutego 2017, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olcia, szkoda że tak długo będziesz musiała czekać, znam to bo jakiś czas temu też byłam tak wyłączona na 3 miesiące, ale te leki????? ponad trzysta zł??? masakraaa!! jeszcze na dodatek nie ma pewności czy pomoże:/

    ja też zaczynam tracić nadzieję, że mi cokolwiek pomoże :/ dziś byłam na progesteronie, wyniki wieczorem.

    początek starań sierpień 2014
    początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
    Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
    Październik 2017 aromek-duphaston
    Co dalej???
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 lutego 2017, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marlena nie tracimy nadziei! Nie wolno ;>

    Wiecie co przypomnialo mi sie, ze lekarz wczoraj powiedzial mi, ze ta bakteria nie uposledza plodnosci u mnie. Wiec jesli mam z czyms problem, to to nie jest to :/ Owszem, u meza bakteria mogla spowodowac te slabe wyniki nasienia jakie ma. Maz stwierdzil, ze sie nie bedzie badal tylko zrobi sobie ta kuracje antybiotykiem, bo sadzi ze na pewno ją ma. Kurcze nie jestem za antybiotykami, bo naprawde pustosza organizm, ale sama nie wiem... wydawac kilkadziesiat zl na badanie (gdzie naprawde jest krucho z kasa), czekac tydzien na wynik i dopiero brac lek hmm. No nie zmusze go do badania i po czesci rozumiem. Dziwne uczucie teraz wiedziec, ze jestesmy chwile wylaczeni ze staran i zabezpieczanie sie :/ Lekarz niby nie powiedzial, ze mamy sie nie starac teraz, ale no wolalabym uniknac ew.powiklan czy poronienia.
    Gin dal jeszcze dla meza probke (4kaps.) pro fertilu ;) i powiedzial gdzie nastaniej kupic. 3tyg.po antybiotyku ma pojsc i znow zbadac nasienie.
    Kokejna sprawa... nie "chwalilam" mu sie oczywiscie, ze w miedzyczasie bylam u innego gina (ktory juz mi bromka przepisal). Ten kazal mi brac bromka 2x 1/2tabl., ma ktoras z Was taka dawke? Mysle, czy to nie bedzie za duzo...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 10:53

  • Marlena88 Autorytet
    Postów: 1311 327

    Wysłany: 15 lutego 2017, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina ja taką miałam na początku, ale to wszystko zależy od organizmu i indywidualnego poziomu prolaktyny. dla mnie dwie połówki w dzień to było troszkę za dużo i biorę po pół na noc i prolaktyna jak na razie w normie.

    Podłamałam się trochę, bo się jeszcze cykl nie skończył, a ja wiem, że z tego i tak nic nie wyjdzie:/

    początek starań sierpień 2014
    początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
    Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
    Październik 2017 aromek-duphaston
    Co dalej???
  • Patus_777 Autorytet
    Postów: 1179 326

    Wysłany: 15 lutego 2017, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie niestety negatyw i plamienie krwią..także kolejny 3 z clo...chociaż bym to olała..jak chłop i tak w delegacji...

    mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
    Hsg sono- jajowody drożne
    Było clo i letrozol....nic
    ..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
    4 lata starań CUD!!!

    klz98u69uvgetej6.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3407 2349

    Wysłany: 15 lutego 2017, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patus_777 wrote:
    U mnie niestety negatyw i plamienie krwią..także kolejny 3 z clo...chociaż bym to olała..jak chłop i tak w delegacji...
    Przykro mi :(
    Oby kolejny był szczęśliwy!

    Selina,na Twoją nie, ale na meza plodnosc ma to wpływ więc trzeba być dobrej myśli i ze jak to sie poprawi,to nareszcie się uda. :*


    Ej ej proszę mi tu się nie łamać, dziewczęta! :)


    Ja od wczoraj biorę ta viagre, tzn. dopochwowo. W nocy tak sie troche przestraszylam, nie wiedzialam i co chodzi - patrzę po sikaniu a mi leci śluz czerwony. A pozniej ogarnelam,ze przecież oslonka tabletki jest czerwona :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 14:55

    age.png
  • Marlena88 Autorytet
    Postów: 1311 327

    Wysłany: 15 lutego 2017, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:

    Ej ej proszę mi tu się nie łamać, dziewczęta! :)


    Ja od wczoraj biorę ta viagre, tzn dopochwowo. W nocy tak sie troche przestraszylam, nienl wiedzialam i co chodzi - patrzę po sikaniu a mi leci śluz czerwony. A pozbiej ogarnelam,ze przecież oslonka tabletki jest czerwona :)

    Mamma mia, no co jak co to o viagrze to ja jeszcze nie słyszałam :) i to jeszcze doWcipnie :) hehehee

    jak tu się nie łamać jak się @ zbliża i to jeszcze na weekend

    początek starań sierpień 2014
    początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
    Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
    Październik 2017 aromek-duphaston
    Co dalej???
‹‹ 2364 2365 2366 2367 2368 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza: niewidzialna choroba, która dotyka miliony Polek

Szacuje się, że w Polsce około 2 miliony kobiet cierpi na endometriozę. W artykule dowiesz się o najnowszych metodach diagnozowania i leczenia endometriozy, a także poznasz osobistą historię Małgorzaty, która walczyła z tą chorobą przez 5 lat, aby wreszcie zobaczyć światło w tunelu na swojej drodze do macierzyństwa.

CZYTAJ WIĘCEJ