CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Raven, tulę mocno. Takie zawieszenie i czekanie jest chyba najgorsze
Ania1985, gratuluję serduszkaSpokojnej ciąży.
ania1985 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień Dobry. Wczoraj tak się przejęłam poprawa endo ze wypiłam pół butelki tego wina i zezarlam ze 150g orzechów. Tak wiec moja kolacja zakończyła się 2000kcal
niech mi się to endo poprawi bo jak tak dalej pójdzie to zostane alkoholiczka haha ☺
summer86, Selina, SusannaDean, pietruszkanatki lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWszystko zaczęłam analizować tzn
Gdy zaszłam w ciążę to od 6tyg zaczęłam krwawic i to bardzo mocno.lekarze nie dawali szans.Chcieli mnie "wyczyścić"-nie zgodzilam się. Po dwóch dniach krwawien ze skrzepami sama upomnialam się o usg - serduszko pięknie biło.ale był mega duży krwiak ok 4cm który łączył macice z kosmówką mimo wszytko utrzymałam tą ciążę,leżałam do 4 miesiaca,mając kolo siebie jeszcze 3 letnie dziecko (mąż za granicą). W 33 tyg ciąży zaczęły odchodzić mi wody,przez dwa tygodnie się sączyly. W 35 tyg wdalo się zakażenie. Miałam bardzo wysokie CRP wiec lekarze wywołali poród. Ja od tych lekarstw tak smierdzialam chemia ze szok. Malutki tez chory,zastrzyki i wszędzie wenflony,żółtczka, zakazenie wewnatrzpłodowe itd.
Czy to mogło mieć związek z tym niskim endometrium? -
Zielona1911 wrote:Wszystko zaczęłam analizować tzn
Gdy zaszłam w ciążę to od 6tyg zaczęłam krwawic i to bardzo mocno.lekarze nie dawali szans.Chcieli mnie "wyczyścić"-nie zgodzilam się. Po dwóch dniach krwawien ze skrzepami sama upomnialam się o usg - serduszko pięknie biło.ale był mega duży krwiak ok 4cm który łączył macice z kosmówką mimo wszytko utrzymałam tą ciążę,leżałam do 4 miesiaca,mając kolo siebie jeszcze 3 letnie dziecko (mąż za granicą). W 33 tyg ciąży zaczęły odchodzić mi wody,przez dwa tygodnie się sączyly. W 35 tyg wdalo się zakażenie. Miałam bardzo wysokie CRP wiec lekarze wywołali poród. Ja od tych lekarstw tak smierdzialam chemia ze szok. Malutki tez chory,zastrzyki i wszędzie wenflony,żółtczka, zakazenie wewnatrzpłodowe itd.
Czy to mogło mieć związek z tym niskim endometrium?
Ja miałam podobną historię do Twojej. Zaczęło się plamieniami w 4 tc, kilka dni po spodziewanym terminie @, plamienia przerodzily sie w krwawienia, generalnie ciągnęło to się się małymi przerwami najpierw do 12 tc, co chwilę szpital (miałam dwie duże torbiele plus później krwiaka na kosmowce, z kolei początkowo podejrzewali ciaze pozamaciczna, bo bhcg bardzo szybko rósła nie było widać pęcherzyka), później 1.5 tyg. spokoju i od nowa krwawienia na zzmiane z plamieniami. Ok 18 tc było lepiej, od czasu do czasu plamilam śl na brązowo juz, po 20 tc znowu krwawienie... W 23 tc musiałam mieć jeden zabieg przeprowadzony w znieczuleniu podpajeczynowkowym. Od czasu zabiwgu mialam skurcze, co chwilę byłam podpodlaczana pod ktg. Lezalam tez dwukrotnie w szpitalu znowu. W 32 tc odszedl mi czop,nie czułam ruchów dziecka,za to skurcze sie pogorszyly. W szpitalu wyszlo rozwarcie 3cm i duże skurcze na ktg. Pakowaliwe mnie kroplowki i przez 3 dni byłam ciaglw podłączona pod pompe z fenoterolem, dostałam też sterydy na rozwój płuc dziecka. Skurcze zrobiły siw nieregularne,choć dalej były wysokie. Wyszłam ze szpitala w 34 tc cały czas mając skurcze. W 36 urodziłam - karetka przewiozla mnie na sygnalach z jednego szpitala do drugiego. Mały po porodzie miał złamany/zwichniety (nie byli w stanie ustalic) bark, zoltaczke która się ciągnęła miesiąc czasu, był też naswietlany. Kolejno wyszło wzmożone napiecie mięśniowe oraz problem z jedna raczka. Na poczatku wmawiali mi,ze mi z wydaje,a później neurolog potwierdził to i mówił,ze całe szczęście,ze jestem czujna mama. Rehabilitacja baaaardzo pomogła. Dziś młody jest w pełni sprawny.
Ja po porodzie tez miałam duże problemy, m.in. duża utrata krwi i hemoglobina, która zakwalifikowano do przetoczenia krwi. Do tego przestałam krwiawic kilka godzin po porodzie,lala się ze mnie jakaś dziwna woda. Wyszło,ze mam zapalenie macicy. Dostawalam leki doustbe i zastrzyki przeciwzakrzepowe przez 2.5 tyg. Nie mówiąc juz o rozejsciu spojenia lonowego przez co przez prawie 3 Mialam duże bóle, bardzo bolało siadam na toalecie czy kucanie; w czasie porodu tez pękła mi szyjka macicy a dodatkowo zrobili naciecie pochwy. Później to wszystko zszywaliWiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2017, 10:26
-
nick nieaktualnyMamma-mia wrote:Wątpię, bo ono ciąży rośnie. Jakby to małe endo było przyczyna; to byś poroniła.
Ja miałam podobną historię do Twojej. Zaczęło się plamieniami w 4 tc, kilka dni po spodziewanym terminie @, plamienia przerodzily sie w krwawienia, generalnie ciągnęło to się się małymi przerwami najpierw do 12 tc, co chwilę szpital (miałam dwie duże torbiele plus później krwiaka na kosmowce, z kolei początkowo podejrzewali ciaze pozamaciczna, bo bhcg bardzo szybko rósła nie było widać pęcherzyka), później 1.5 tyg. spokoju i od nowa krwawienia na zzmiane z plamieniami. Ok 18 tc było lepiej, od czasu do czasu plamilam śl na brązowo juz, po 20 tc znowu krwawienie... W 23 tc musiałam mieć jeden zabieg przeprowadzony w znieczuleniu podpajeczynowkowym. Od czasu zabiwgu mialam skurcze, co chwilę byłam podpodlaczana pod ktg. Lezalam tez dwukrotnie w szpitalu znowu. W 32 tc odszedl mi czop,nie czułam ruchów dziecka,za to skurcze sie pogorszyly. W szpitalu wyszlo rozwarcie 3cm i duże skurcze na ktg. Pakowaliwe mnie kroplowki i przez 3 dni byłam ciaglw podłączona pod pompe z fenoterolem, dostałam też sterydy na rozwój płuc dziecka. Skurcze zrobiły siw nieregularne,choć dalej były wysokie. Wyszłam ze szpitala w 34 tc cały czas mając skurcze. W 36 urodziłam - karetka przewiozla mnie na sygnalach z jednego szpitala do drugiego. Mały po porodzie miał złamany/zwichniety (nie byli w stanie ustalic) bark, zoltaczke która się ciągnęła miesiąc czasu, był też naswietlany. Kolejno wyszło wzmożone napiecie mięśniowe oraz problem z jedna raczka. Na poczatku wmawiali mi,ze mi z wydaje,a później neurolog potwierdził to i mówił,ze całe szczęście,ze jestem czujna mama. Rehabilitacja baaaardzo pomogła. Dziś młody jest w pełni sprawny.
Ja po porodzie tez miałam duże problemy, m.in. duża utrata krwi i hemoglobina, która zakwalifikowano do przetoczenia krwi. Do tego przestałam krwiawic kilka godzin po porodzie,lala się ze mnie jakaś dziwna woda. Wyszło,ze mam zapalenie macicy. Dostawalam leki doustbe i zastrzyki przeciwzakrzepowe przez 2.5 tyg. Nie mówiąc juz o rozejsciu spojenia lonowego przez co przez prawie 3 Mialam duże bóle, bardzo bolało siadam na toalecie czy kucanie; w czasie porodu tez pękła mi szyjka macicy a dodatkowo zrobili naciecie pochwy. Później to wszystko zszywali -
wiecie, że ja takich historii nie słyszałam nigdy od mamy, ciotek czy innych osób z tamtego pokolenia? mam wrażenie, że te wszystkie problemy są chorobą cywilizacyjną i dotykają nas i coraz więcej par, co więcej, że to się będzie pogłębiać. to jest przerażające. moja mama powiedziała, że znieczulenie? kto słyszał o znieczuleniu przy porodzie. a jeśli komuś zmarło dziecko, czy urodziło się chore to był przypadek jeden na ileś i wielkie nieszczęście i przeżycie. a teraz? zobaczcie ile nas tu jest. każda walczy, nie poddaje się. a Mama Mia czy Zielona i wiele innych dziewczyn, które przeszły takie ciąże i porody? nie znam koleżanki, która przeszłaby ciążę czy poród bez komplikacji. ciekawa jestem czy to wszystko jest spowodowane przez dzisiejsze tempo życia? stres? nieodpowiednie odżywianie się?
w każdym razie trzeba sobie z tym wszystkim jakoś radzić, bo żyjemy w takich czasach, że one nam w tym nie pomagają.początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
nick nieaktualny
-
zmieniając temat, mam pytanko w sumie najpierw do Was.
Pani z kliniki przez telefon powiedziała mi, żeby w razie czego mąż przygotował się do badania nasienia. z tym, że my tam idziemy 11dc, a on przed badaniem będzie musiał zachować wstrzemięźliwość co najmniej 3-4 dni. nie chciałabym zmarnować tego cyklu jednak, a z drugiej strony głupio mi dzwonić i pytać czy możemy się starać bo mi szkoda miesiąca. nie wiem kiedy będę miała owu bez CLO, więc chciałam zacząć jak najwcześniej. co byście zrobiły na moim miejscu? zadzwoniły jednak? może zapytać czy jeśli będzie musiał jednak powtórzyć to czy można innego dnia? może to głupie pytanie, ale już sama nie wiem co mam zrobićpoczątek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Marelna dokładnie. CO prawda u mnie brat od taty nie mógł mieć dzieci, tzn. nie wiem kto nie mógł czy ona czy on, ale mama zaszła bez problemu w ciążę, nie miała 18 lat jak urodziła brata, a mnie mając 20 lat. Miała tyłozgięcie ale żadnych policystycznych jajników, niewłaściwej tarczycy czy też insulinooporności. Babcia i prababcia tak samo, bez problemu były w ciąży. A ja... gdybym to wiedziała, może zaczęła bym starania przed ślubem, a ja chciałam po chrześcijańsku. DO 30stki chciałam dwoje dzieci,a ostatnio mnie lekarz uświadomił, by chociaż jedno się udało.
Plan mam taki - o ile lekarz zrobi mi tą laparoskopię w maju, to do końca wakacji odpuszczam, od września inseminacje i w następnym roku in vitro. 2,5 roku starań to chyba odpowiedni czas na in vitro ?Starania od X 2015 - PCOS, IO, Niedoczynność tarczycy
16.01 - sonohsg 16.05 - laparoskopia - jajowody udrożnione
-
Marlena88 wrote:zmieniając temat, mam pytanko w sumie najpierw do Was.
Pani z kliniki przez telefon powiedziała mi, żeby w razie czego mąż przygotował się do badania nasienia. z tym, że my tam idziemy 11dc, a on przed badaniem będzie musiał zachować wstrzemięźliwość co najmniej 3-4 dni. nie chciałabym zmarnować tego cyklu jednak, a z drugiej strony głupio mi dzwonić i pytać czy możemy się starać bo mi szkoda miesiąca. nie wiem kiedy będę miała owu bez CLO, więc chciałam zacząć jak najwcześniej. co byście zrobiły na moim miejscu? zadzwoniły jednak? może zapytać czy jeśli będzie musiał jednak powtórzyć to czy można innego dnia? może to głupie pytanie, ale już sama nie wiem co mam zrobić
Mało prawdopodobne by owulacja była akurat 11 dc tak więc spokojnie od 12dc bym się starała. Chociażby pęcherzyk pęknął to i tak musi doba minąć zanim od dojdzie w odpowiednie miejsceDla pewności bym zmieniła datę badania, aż tak chyba się nie śpieszy z tym
Starania od X 2015 - PCOS, IO, Niedoczynność tarczycy
16.01 - sonohsg 16.05 - laparoskopia - jajowody udrożnione
-
Lonia1990 wrote:A nie możesz zmienić daty badania?
Mało prawdopodobne by owulacja była akurat 11 dc tak więc spokojnie od 12dc bym się starała. Chociażby pęcherzyk pęknął to i tak musi doba minąć zanim od dojdzie w odpowiednie miejsceDla pewności bym zmieniła datę badania, aż tak chyba się nie śpieszy z tym
tzn. oni powiedzieli "jeśli zajdzie potrzeba powtórzenia badań". mam nadzieję, że nie zajdziemąż miał armię pierwsza klasa. tak pewnie zrobimy, że jeśli zalecą iść, to powiemy, że w innym terminie, a z wynikami przyjedziemy następnym razem. może się nikt nie obrazi. bo dzwonić i pytać czy można, to też głupio
jeśli chodzi o owu to przed CLO miałam owulki około nawet 10dc, stąd moja obawa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2017, 10:15
początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Marlena88 wrote:tzn. oni powiedzieli "jeśli zajdzie potrzeba powtórzenia badań". mam nadzieję, że nie zajdzie
mąż miał armię pierwsza klasa. tak pewnie zrobimy, że jeśli zalecą iść, to powiemy, że w innym terminie, a z wynikami przyjedziemy następnym razem. może się nikt nie obrazi. bo dzwonić i pytać czy można, to też głupio
jeśli chodzi o owu to przed CLO miałam owulki około nawet 10dc, stąd moja obawa.mi raz się zdarzyło na clo mieć w 10dc, zazwyczaj ok 13dc., ale też kończę clo 4dc. Naturalne mam 16-18 dc
Starania od X 2015 - PCOS, IO, Niedoczynność tarczycy
16.01 - sonohsg 16.05 - laparoskopia - jajowody udrożnione
-
Lonia i być może przez to nie mogę zajść w ciążę, bo wtedy te moje pęcherzyki są albo za małe, albo jak już są dobre to endo do d*py. tak mi gin powiedział. na CLO miałam około 15dc.początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMarlena88 wrote:Lonia i być może przez to nie mogę zajść w ciążę, bo wtedy te moje pęcherzyki są albo za małe, albo jak już są dobre to endo do d*py. tak mi gin powiedział. na CLO miałam około 15dc.
Za pierwszym clo miałam 12 dc podane ovitrelle a owu 13 dc, teraz było bez zastrzyku
-
Marlena88 wrote:wiecie, że ja takich historii nie słyszałam nigdy od mamy, ciotek czy innych osób z tamtego pokolenia? mam wrażenie, że te wszystkie problemy są chorobą cywilizacyjną i dotykają nas i coraz więcej par, co więcej, że to się będzie pogłębiać. to jest przerażające. moja mama powiedziała, że znieczulenie? kto słyszał o znieczuleniu przy porodzie. a jeśli komuś zmarło dziecko, czy urodziło się chore to był przypadek jeden na ileś i wielkie nieszczęście i przeżycie. a teraz? zobaczcie ile nas tu jest. każda walczy, nie poddaje się. a Mama Mia czy Zielona i wiele innych dziewczyn, które przeszły takie ciąże i porody? nie znam koleżanki, która przeszłaby ciążę czy poród bez komplikacji. ciekawa jestem czy to wszystko jest spowodowane przez dzisiejsze tempo życia? stres? nieodpowiednie odżywianie się?
w każdym razie trzeba sobie z tym wszystkim jakoś radzić, bo żyjemy w takich czasach, że one nam w tym nie pomagają.
Z kolei moją ciężarną mamę, kiedy brała udział w wypadku samochodowym, uznali za martwą jeszcze ZANIM przyjechała karetka - puścili karawan, a dopiero PO nim karetke. Mnie (w brzuchu mamy) nawet nie sprawdzali, z góry założyli, że to niemożliwe żebym przeżyła. Wujek się wykłócił w końcu o badanie. Podobno usg robił lekarz, który sobie ewidentnie wcześniej popił... A ogólnie w skutek tego wypadku mam do dziś problemy urologiczne.
Moja mama kilka lat po urodzeniu mnie, poroniła druga ciążę.
Myslę, że te problemy był, ale ludzie albo nie mówili o tym tak otwarcie, albo nie zdawali sobie sprawy, że mają jakiś problem medyczny, tylko wierzyli, że jak przyjdzie czas, to Bog obdarz ich dziećmi.A druga sprawa, że Internet to medium najszybsze i o ogromnym zasięgu, kiedyś tego nie było... -
SusannaDean wrote:kazda z nas to przechodzi, spine i wyluzowanie
ile juz sie staracie?
Jesteśmy w trakcie 10 cyklu starań. Od 3 cykli stymulacje, obecny bez, kolejny znowu stymulowany. -
SusannaDean wrote:No to chociaż wiesz co ci może być, a ja nie wiem.. Jak miałam swoje owu to miałam 17 dc i rosły bardzo powoli i może przez to, że były przestarzałe.. Teraz na clo miałam owu w 12 dc
Za pierwszym clo miałam 12 dc podane ovitrelle a owu 13 dc, teraz było bez zastrzyku
Kilka dni temu o ciąży dowiedziała sie moja znajoma, która starała sie od września i nie wychodziło (poza jednym razem, gdy jako plodowe utknelo jej w jajowodzie! Musiała mieć zabieg). Tetaz miał owualcje bardzo wczesną -9dc! I zaszła! A w poprzednich cyklach 14-16 dc i nic!
Ja owu miałam teraz późno tj. 19-21 dc i tez nic, a wczesniej z tej owulki w 11 dc udalo sie..Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2017, 11:02
-
nick nieaktualnypietruszkanatki wrote:No wiadomo, że każda, i ile by sobie człowiek nie powtarzał, ciężko dać sobie na luz
Jesteśmy w trakcie 10 cyklu starań. Od 3 cykli stymulacje, obecny bez, kolejny znowu stymulowany.
A czemu tak naprzemiennie masz stymulacje?pietruszkanatki lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMamma-mia wrote:Ja ostatnio doszłam do podobnego wniosku. W ciąże udało mi się zajść z owulacji, która była w 11 dc.
Kilka dni temu i ciąży dowiedziała sie moja znajoma, która starała sie od września i nie wychodziło (poza jednym razem, gdy jako plodowe utknelo jej w jajowodzie! Musiała mieć zabieg). Tetaz miał owualcje bardzo wczesną -9dc! I zaszła! A w poprzednich cyklach 14-16 dc i nic!
Ja owy miałam teraz późno tj. 19-21 dc i tez nic, a wczesniej z tej owulki w 11 dc udalo sie..
pietruszkanatki lubi tę wiadomość