CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny. Czytam was od jakiegoś czasu juz i postanowiłam do was dołączyć. Dzis mija równiutko rok jak rozpoczęłam leczenie w klinice. Najpierw była invicta. Wyszedł jeden niedrożny jajowod, ten z którego zazwyczaj bez clo mam owulacje (chodzi i jajnik oczywiście). Wyszło tez ze mam wrogi śluz. W tym czasie miałam 4 cykle na clo (dziwnie bo 9dc dostawałam juz zastrzyk i prawie zawsze robiły mi sie jakieś torbiele, zazwyczaj krwotoczne wiec nie tak zle). W styczniu zmieniłam klinikę i czekałam bez leczenia na laparoskopie na której wyszło wszystko ok tylko jajowod nadal pozostał niedrożny bo nic go nie trzymało wiec nie udroznili skoro jest od środka zarośnięty. Trudno. Moja nowa pani doktor postanowiła trzy razy jeszcze spolrobowac z clo. Jestem właśnie na pierwszym cyklu. W sumie to juz czekam na okres. Dzis 25dc. W 11dc monitoring super pęcherzyk po lewej stronie i zastrzyk z pregnylu w tyłek! pierwszy raz. Pozniej jak nigdy czułam owulacje. Ale nie wiem czy w końcu mi sie uda. Kilka dni temu dowiedziałam sie ze moja koleżanka jest w ciazy z drugim dzieckiem. Wszystkie bliskie mi osoby zaszły za pierwszym razem. Maja nawet juz po dwoje dzieci
Ja juz mowię wprost ze nie moge mieć dzieci. Ostatnio z ta koleżanka pokłóciłam sie w święta. To prawda ze nas nikt nie zrozumie. Za łatwo im to przyszło by zrozumieć nasze problemy. Na szczęście jest jeszcze to forum
Andziula_1988 lubi tę wiadomość
-
Taka prawda Marlena
człowiek pracuje a nawet odłożyć nie można.
Jak się auto popsuje to wtedy zgrzyt zębami bo nie ma kasy na naprawę ehhhh
Ja miałam w tym miesiącu odłożyć kase na opony do samochodu i co poszła na badania nasienia + posiewy, nieplanowane ale mąż się skarży na problemy z układem moczowym. To człowiek kombinuje ehhhh
I co miesiąc tej kasy brak. Odmawianie, wyrzekanie się wszystkiego, jedzenie z najniższej półki bo na lepsze nas nie stać.
A los daje popalić. Straciłam nadzieję po prostu jej nie mam.
Wiecie co takie pijaczki które o siebie nie dbają zachodzą w ciąże bez problemów. Jesienią jak szłam do pracy kobita z dużym brzuchem koło 7 rano, stała z butelką wina a w 2 ręce trzymała papierosa. Myślałam że wyjdę z siebie.
Dlaczego m tak mamy, dlaczego nas to spotyka nie rozumiem ;(
Wszystko bym oddała aby mieć chociaż 1 dziecko.
Kiedyś mi ktoś powiedział. Jeśli ma się niewłaściwy czas to nic nie wyjdzie. Trzeba po prostu poczekać na odpowiedni czas wtedy wyjdzie. Ale pytanie kiedy nadejdzie ten czas ehhhh Rozumiem gdyby się w ym kierunku nic nie robiło, ale co miesiąc cos się robi, a tu nic człowiek stoi w miejscu.Andziula_1988 lubi tę wiadomość
"Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
21.03.2022 transfer 2AA
5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
7.06.22 prenetralne, synek
18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
15.02.2020 transfer 3AA
6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
26 dpt ❤️ 12.03.2020
18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
19.06.2020 pierwsze ruchy💗
21.07.2020 25+1 waga 776 g
21.08.2020 29+5 gene 1502g
09.09.2020 waga 1944g
34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍 -
madlenka wrote:Hej dziewczyny. Czytam was od jakiegoś czasu juz i postanowiłam do was dołączyć. Dzis mija równiutko rok jak rozpoczęłam leczenie w klinice. Najpierw była invicta. Wyszedł jeden niedrożny jajowod, ten z którego zazwyczaj bez clo mam owulacje (chodzi i jajnik oczywiście). Wyszło tez ze mam wrogi śluz. W tym czasie miałam 4 cykle na clo (dziwnie bo 9dc dostawałam juz zastrzyk i prawie zawsze robiły mi sie jakieś torbiele, zazwyczaj krwotoczne wiec nie tak zle). W styczniu zmieniłam klinikę i czekałam bez leczenia na laparoskopie na której wyszło wszystko ok tylko jajowod nadal pozostał niedrożny bo nic go nie trzymało wiec nie udroznili skoro jest od środka zarośnięty. Trudno. Moja nowa pani doktor postanowiła trzy razy jeszcze spolrobowac z clo. Jestem właśnie na pierwszym cyklu. W sumie to juz czekam na okres. Dzis 25dc. W 11dc monitoring super pęcherzyk po lewej stronie i zastrzyk z pregnylu w tyłek! pierwszy raz. Pozniej jak nigdy czułam owulacje. Ale nie wiem czy w końcu mi sie uda. Kilka dni temu dowiedziałam sie ze moja koleżanka jest w ciazy z drugim dzieckiem. Wszystkie bliskie mi osoby zaszły za pierwszym razem. Maja nawet juz po dwoje dzieci
Ja juz mowię wprost ze nie moge mieć dzieci. Ostatnio z ta koleżanka pokłóciłam sie w święta. To prawda ze nas nikt nie zrozumie. Za łatwo im to przyszło by zrozumieć nasze problemy. Na szczęście jest jeszcze to forum
my tu wszystkie staramy się wspierać i na pewno dużo się dowiesz, bo laski są ogarnięte niż niejeden doktorek
do jakiej kliniki teraz chodzicie? dobrze ,że zmieniliście skoro Wam nie pasuje i czujecie że nie tędy droga. powodzenia
początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Madlenka, jeszcze jedno pytanko. tę wrogość śluzu to miałaś w invikcie zleconą czy we własnym zakresie zrobiliście dla własnego spokoju? bo mi ostatnio doktorka też w klinice powiedziała, że jest to badanie mało miarodajne i w sumie, że mogę tego nie robić.początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Teraz Ferti Medica. Invicta w Warszawie jest dla mnie straszna. W grudniu lekarz mi powiedział :"jak pani ma mieć laparoskopie w państwowym szpitalu to życzę powodzenia a jak bedzie to robić młody lekarz to juz wogle, moze pani zrobic u mnie". Pewnie ze moge za 6 tysi pewnie gdzieś. Także tego ... tam musiałam byc na początku cyklu na monitoringu czy nie ma torbieli i potem jeszczebdwanrazy. A tutaj byłam narazie tylko 11 dc i nie kazala mi sprawdzać czy pękną pecherzyki po zastrzyku tylko dopiero jak dostanę okres.
-
Zlecili w klinice. Moja doktorka tez uwaza ze nie jest to wiarygodne badanie tym bardziej ze po clo mam mniej śluzu, to był czwartybcykl z kolei wiec gdzie one miały przeżyć. Z drugiej strony nie jest to bardzo drogie i w invicta jest wskazaniem do IUI.
-
nick nieaktualnyMadlenka czesc
Kurcze nie wiedziałam, że podczas laparo nie można udrożnić zrośniętego w środku jajowodu...to jak to zrobić? Myślałam, że po to jest ten zabieg. Nie przepisali Ci jakichś tabletek z enzymami rozpuszczającymi zrosty albo czopków? O czymś takim słyszałam
-
Marlena88 wrote:Cześć dziewczynki
witam po przerwie:)
Kinga!! Rewelacja!!!! bliźniaczki:) niesamowita wiadomość. wielkie gratulacje. to dowodzi, że naprawdę każdej z nas będą te trudy wynagrodzone, u Ciebie nawet podwójnierośnijcie zdrowo.
Paulas, dostałąś Clo w takich dniach pewnie dlatego, żeby te Twoje nieregularne cykle wyregulować. najlepiej brać tak jak lekarz zalecił, nie patrząc na ulotki. ja jak tę ulotkę poczytałam to mi się słabo zrobiło ile tych skutków ubocznych może być, ale na szczęście niezbyt mnie dopadały. chyba najbardziej dokuczało mi zatrzymywanie wody w organizmie, oprócz tego czasem ból głowy a poza tym jakoś niespecjalnie. jeśli chodzi o monitoringi to na 4 cykle z cLO miałam 2 monitoringi plus 2 w przerwie od CLO, pozostałe cykl nie. poza tym chyba z 2 razy zrobiłam sobie progesteron, raz z polecenia raz we własnym zakresie. zawsze po clo był bardzo ładny. trzymaj się zaleceń lekarza.
ja po tym zwolnieniu troszkę wypoczęłam, ale mąż mało zmolestowany bo jakoś czasu nie było. to on w pracy, to siostra przyjechała, to byliśmy u rodziców i tak nie było kiedy, no ale mam nadzieję, że chociaż trafiliśmy kiedy trzeba
Właśnie będę trzymać się zaleceń lekarza, mam nadzieję, że nic nie pomieszałam i przed chwilą wzięłam pierwszą tabletkę i czekam na skutki ubocznechoć modlę się, żeby mnie ominęły
Wszystkie dziewczyny na początku brałyście je przez 5 dni?
Kupiłam sobie dziś też olej z wiesiołka w tabletkach z jakimiś witaminami, na pewno A. Lekarka mi tego nie zaleciła, ale polecane jest na endometrium a ja bez clo miałam słabe. -
jatoszka wrote:Hej
mam pytanie do dziewczyn ktore biora clo jakis czas ? Jak dlugo mozna sie tym stymulowac ? Czy wskazana jest przerwa, zmiana na inne itp prosze o pomoc
Ja bralam 5 miesiecy z rzedu i teraz przez te swieta nie mam jak isc do lekarza wiec przerwa byla by i tak bo musialabym juz dzis bracnie wiem co robic
Na ulotce jest napisane, że powinno po 3 miesiącach robić się przerwe, ale czytałam że dziewczyny nieraz brały i po rok bez przerwy. -
Selina, też się właśnie zdziwiłam tym. myślałam, że jak hsg wykaże zrosty, to laparo i wtedy zrosty rozklejają. zgłupiałam już. są takie czopki wprawdzie nie konkretnie na zrosty, ale przeciwzapalne na ropne infekcje i przy okazji rozpuszczające to co tam w jajowodach zalega. one się nazywają distreptaza. ja to brałąm jak miałam torbiel i ona po tym całkowicie zniknęła choć miałą prawie 8cm. lekarz powiedział, że te czopki trochę mogą oczyszczać co tam zalega, choć nie są od tego.początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Ania1003 wrote:Marlena88 odsyłam na bloga mamaginekolog.pl
Z tego co pamiętam, to ostatnio napisała o tym post. Dokładniej chodziło o test PAPPA, ale z racji tego że ja nie na takim etapie, to nie czytam wszystkiego.
Może tam znajdziesz odpowiedź.
Utkwiło mi w pamięci z instastory, że akurat ten test jest bardzo przydatny, tylko mało ludzi go robi bo jest niestety $$$...
Mama ginekolog i jej mąż wykonują jako pierwsi i jedyni w Polsce jakieś testy, dużo bardziej dokładniejsze od tych standardowych, od tego pappa z tego co czytałam też. Dokładnie się nie znam, ale jest właśnie obszerny artykuł na ten temat. Jeśli ten pappa kosztuje 2500 zł to wolałabym dołożyć i zrobić ten od mamyginekolog, z tego co pamiętam to kosztuje 3000 zł, ale mogę się mylić. -
Paulas wrote:Właśnie będę trzymać się zaleceń lekarza, mam nadzieję, że nic nie pomieszałam i przed chwilą wzięłam pierwszą tabletkę i czekam na skutki uboczne
choć modlę się, żeby mnie ominęły
Wszystkie dziewczyny na początku brałyście je przez 5 dni?
Kupiłam sobie dziś też olej z wiesiołka w tabletkach z jakimiś witaminami, na pewno A. Lekarka mi tego nie zaleciła, ale polecane jest na endometrium a ja bez clo miałam słabe.
tak, 5 dni pod rząd. przez pierwsze dwa miesiące 5-9dc, potem przerwa i kolejne 2 cykle 3-7dc, wg zalecenia lekarza.
nie wypatruj skutków ubocznych bo sobie je uroisz
na endo popularne wśród nas jest czerwone winko i pistacjew sumie jedno z drugim całkiem dobrze smakuje
początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Marlena88 wrote:no to jest smutne, ale co zrobisz. ja też na wieść o kolejnych ciążach zadaje sobie pytanie DLACZEGO JA! szczerze mówiąc to w swoim otoczeniu nie mam już nikogo bez dziecka. od niektórych zaczynam się trochę odcinać, bo sprawiają mi przykrość, nie rozumieją mojego problemu. może niedługo to się zmieni ale na razie mogę sobie polizać cukierka przez papierek.
Dobrze, że zaczęłaś już kolejny cyklkolejna szansa
działaj
U mnie też naokoło same dzieci. Jeszcze jakoś źle nie reaguje na kolejne wieści o ciążach, ale każdy miesiąc mnie dobija coraz bardziej. Mam 29 lat a w ciąże zachodzą i mają dzieci dużo młodsze kuzynki i koleżanki. A chciałabym mieć 3 dzieci, jak tu się z czasem wyrobić -
nick nieaktualnyMarlena88 wrote:dzięki, trochę sobie poczytałam. odeślę siostrę do lektury
-
Selina wrote:Jaga tutaj kiedyś opowiadała o tych testach pappa, bo miała robione i nie wiem czy nie amniopunkcję również. Też mieli wyższe prawdopodobieństwo a koniec końców badania wyszły dobrze i maleństwo będzie zdrowe
na pewno będzie zdrowe
już nie wierzę w takie zrządzenie losu
początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Marlena88 wrote:też się wyżaliłam a co
wybaczcie
My dopiero zaczynamy właściwie leczenie. Za długo się bujałam z tym wszystkim i czekałam z leczeniem właściwym. I nam dużo kasy jeszcze jakoś nie poszło, ale pareset złotych w miesiącu to zawsze trzeba mieć.
A jak czytam losy innych dziewczyn, ich starania to się załamuje, że mogę być dopiero w początku drogi, choć podświadomie wierzę, że może się uda na tym clo coś zdziałać -
Paulas wrote:U mnie też naokoło same dzieci. Jeszcze jakoś źle nie reaguje na kolejne wieści o ciążach, ale każdy miesiąc mnie dobija coraz bardziej. Mam 29 lat a w ciąże zachodzą i mają dzieci dużo młodsze kuzynki i koleżanki. A chciałabym mieć 3 dzieci, jak tu się z czasem wyrobićpoczątek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Marlena88 wrote:tak, 5 dni pod rząd. przez pierwsze dwa miesiące 5-9dc, potem przerwa i kolejne 2 cykle 3-7dc, wg zalecenia lekarza.
nie wypatruj skutków ubocznych bo sobie je uroisz
na endo popularne wśród nas jest czerwone winko i pistacjew sumie jedno z drugim całkiem dobrze smakuje
Właśnie moja psychika najgorszaGodzinę temu wziełam a boli mnie głowa i już wmawiam sobie, że to przez to.
Właśnie jem codziennie garść migdałów i wino też wcześniej stosowałam. Może jestem panikara na prawdę, ale nie połączyłabym tego clo z winem -
Marlena88 wrote:ja też mam 29 i też dzieci sztuk 0 a planowaliśmy 3. no ale nie nam o tym decydować. ja mogę sobie zadecydować gdzie chcę pracować lub mieszkać, jakich chcę mieć znajomych. a dzieci to jedyna rzecz w życiu, na którą nie mamy wpływu niestety. widzisz jak wszystkie się tu dwoimy, żeby coś wyszło, a miesiąc za miesiącem leci bez skutku u niektórych. życie Kochana, życie
Dlatego tak sobie myślę, że może mnie złapać jeden skutek uboczny clo - bliźniakichoć znowu mam macicę dwurożną lub przegrodę macicy i nie wiadomo jak będzie z donoszeniem ciąży a bliźniaczej to w ogóle mógłby być problem.
Ja też dodatkowo myślę o dziecku i o moich rodzicach, mają prawie 60 lat i 0 wnuków a chciałabym, żeby się nacieszyli nimi jak najdłużej i odwrotnie. I o babci, która jest po 80 i meeeega by mi zależało, żeby poznała moje dziecko
DO tego dochodzą sprawy zawodowe, które komplikują mi się przez brak ciąży i na to dodatkowo co miesiąc idzie mi też mega kasa.