X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

CLO

Oceń ten wątek:
  • Ove Autorytet
    Postów: 548 260

    Wysłany: 26 października 2017, 17:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Ove no pięknie! :D gratulacje! Trzymam oczywiście kciuki za ładny przyrost :)
    A miałaś jakiegoś dupka albo lutke?
    Tak, ciągle biorę dupka. Jutro przy okazji bety mam sprawdzić tez progesteron. Ale lekarz mówił ze nawet jak będzie w normie lub powyżej to brać dalej.

    w4sqgox1ip3g0r0c.png

    iv09i09ki84d2sju.png
  • MonikA_89! Autorytet
    Postów: 7921 11236

    Wysłany: 26 października 2017, 17:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy clo wpłynęło u Was na długość iintensywność @? U mnie 1 dzień plamienie, potem bardzo mocne kwawienie, dzień lekkiego, 4 dnia znów plamienie... dziwnie jakoś.. W dodatku miałam wzrost temperatury do 36,7

    Ove - trzymam kciuki za zdrową fasolkę!

    qdkk2n0amiu7a1g7.png
    _____________________
    Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
    Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
    Marzec '20 - AZ blastusia 😭
    Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
    😭
    Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
    Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
    Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
    Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
    Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
    Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
    Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62
  • RedRose Autorytet
    Postów: 846 266

    Wysłany: 26 października 2017, 17:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mialam ogólnie po clo troche lzejsze miesiączki

    Jezu ufam Tobie
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 października 2017, 19:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulas dzieki za porady tak tez zrobilam w tym cyklu bralam wiesiolek ( myslalam, ze on pomaga raczej na sluz bo clo uposledza) pilam wytrawne winko i zarlam orzechy jak glupia :D.
    Dzis testowalam, wyszla druga ale taki cien cienia, ze na zdjeciu nie widac a potem dostalam brazowawych plamien i radosc juz znikla. Nie wiem co z tego bedzie, brzuch mnie bolal wczoraj i dzis rano. To 12 dpo, wiec wydaje mi sie ze na implantacje troche za pozno. Wyczytalam ze to niedobor progesteronu lub niewydolnosc cialka zoltego ale ja juz biore dupka 2x dziennie. I co tu robic? W niedziele powtorze test.

  • RedRose Autorytet
    Postów: 846 266

    Wysłany: 26 października 2017, 19:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulas wrote:
    Jasne, ja owulacje mam koło 20 dnia dopiero.
    A jak to jest jak sie zacznie brac luteine 17 dc ? Nie mam teraz monitoringu o sie zastanawiam czy podczas brania progesteronu możliwa jest owulka

    Jezu ufam Tobie
  • Maugo Przyjaciółka
    Postów: 341 48

    Wysłany: 27 października 2017, 00:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, zaczęłam 1 cykl z Clo. Brałam od 3 do 7 dc. Dziś jest 10 dzien i mam 3 pęcherzyki:14mm, 15mm i 16 mm. Kiedy będzie najlepszy czas na działanie? Licząc, że rosną po 2 mm dziennie to chyba w niedzielę, bo będą mieć około 20, 21, 22. Dla pewności to w ogóle od jutra do poniedziałku chyba ;)
    W cyklu bez Clo miałam w 7 dniu 10, 11 i 11, a z tego tylko urósł 1 i miał w 11 dc 21 mm. Czyli szybciutko się powiększył.
    Biorę jeszcze Acard od tygodnia.

    Endometrioza
    02.2018 - laparoskopia, usunięcie ognisk endometriozy, jajowody drożne,
    Cykl z laparoskopią szczęśliwy - 2 kreski
    Mam synka :)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 października 2017, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maugo ciężko powiedzieć, niby powinien pękać ok.20-25mm a mnie rosły i rosły i k.18dc pękały giganty :/ Lekarz nie zalecił zastrzyku?

    Dziewczyny, czy ja jestem jakas nienormalna? :/
    Ostatnio moj maz byl na spotkaniu z kumplami ze szkoly, kazdy z nich juz ma dziecko, on jeden nie. Bylo mu troche ciezko, sam przyznał, bo gadali wkolko o jednym (czaicie?! faceci!) i nawet wczesniej wyszeł.
    Dziś patrzę, że ogląda jakiś filmik na fonie i pytam co to a on: usg 3D dziecka znajomego... Nosz kurrrrr mać! Koleś sobie niedawno wpadł z dziewczyną, którą słabo znał, dobrze wie, ze staramy się i nic z tego no to kuźwa dowalił wiadomością z filmikiem usg :O Ejj bez kitu, ale ja od koleżanek nawet takich wiadomosci nie dostawałam! Czy Ci faceci są jacyś niernomalni? Ja bym nie katowała koleżanki takimi zdjęciami czy filmikami wiedząc, że się stara, bo wiem, że byłoby jej ciężko.
    Naprawdę, mnie to tak zabolało, moment się we mnie zagotowało... Jeszcze co innego jakby to dotyczyło jakiegoś małżeństwa z naszego otoczenia, którzy też chcieli mieć dziecko a tutaj doszło do wpadki chyba podczas 1szej "konsumpcji" :/ Tak wiem, oni na pewno się też cieszą teraz, ale ja naprawdę nie potrafię, nie chcę mieć z nimi kontaktu :(

  • Maugo Przyjaciółka
    Postów: 341 48

    Wysłany: 27 października 2017, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Maugo ciężko powiedzieć, niby powinien pękać ok.20-25mm a mnie rosły i rosły i k.18dc pękały giganty :/ Lekarz nie zalecił zastrzyku?

    Dziewczyny, czy ja jestem jakas nienormalna? :/
    Ostatnio moj maz byl na spotkaniu z kumplami ze szkoly, kazdy z nich juz ma dziecko, on jeden nie. Bylo mu troche ciezko, sam przyznał, bo gadali wkolko o jednym (czaicie?! faceci!) i nawet wczesniej wyszeł.
    Dziś patrzę, że ogląda jakiś filmik na fonie i pytam co to a on: usg 3D dziecka znajomego... Nosz kurrrrr mać! Koleś sobie niedawno wpadł z dziewczyną, którą słabo znał, dobrze wie, ze staramy się i nic z tego no to kuźwa dowalił wiadomością z filmikiem usg :O Ejj bez kitu, ale ja od koleżanek nawet takich wiadomosci nie dostawałam! Czy Ci faceci są jacyś niernomalni? Ja bym nie katowała koleżanki takimi zdjęciami czy filmikami wiedząc, że się stara, bo wiem, że byłoby jej ciężko.
    Naprawdę, mnie to tak zabolało, moment się we mnie zagotowało... Jeszcze co innego jakby to dotyczyło jakiegoś małżeństwa z naszego otoczenia, którzy też chcieli mieć dziecko a tutaj doszło do wpadki chyba podczas 1szej "konsumpcji" :/ Tak wiem, oni na pewno się też cieszą teraz, ale ja naprawdę nie potrafię, nie chcę mieć z nimi kontaktu :(

    Selina, nie zalecił zastrzyku jeszcze. Idę w poniedziałek na kolejne sprawdzenie - to będzie 14 dzień, więc jak nie pękną do tego momentu to może wtedy zastrzyk. Ja mam owulację i bez Clo, więc może same się wyklują.

    Co do męża i kolegów to ja Cię doskonale rozumiem. Co prawda u nas mąż miał zawsze instynkt do dzieci i je kochał, a odkąd wyszły mu złe badania, to stara się "obrzydzić" sobie dzieci... Nawet jak się okazało, że jest duża poprawa i że pierwsze badania w ogóle są nieprawdziwe, to i tak mu jakoś tak została niechęć. Myślę, że w środku jednak bardzo chce mieć dzidzię, tylko udaje twardziela. Od jakiegoś czasu namawia mnie na kota, po prostu oszalał na punkcie posiadania kota. Wysyła mi filmy, zdjęcia i ogłoszenia o kotach (min. 2 razy dziennie), dlatego zamówiłam już i dostanie na urodziny... ;)
    Ja miałam taki trudny czas, bo w tym samym momencie 2 moje najlepsze przyjaciółki były w ciąży. Urodziły jedna po drugiej dosłownie. Nie znały się, a ja je ze sobą skumałam, żeby mogły sobie gadać o ciąży i ja tylko w tym pośredniczyłam. Z każdą nową taką wiadomością, czułam, że moje życie jest puste. Z mężem był kryzys po pierwszych badaniach, nie chciał nawet słyszeć o inseminacji, in vitro, adopcji.
    Ale najgorsze było jak dowiedzieliśmy się o tym, że prawdopodobnie nic nie będzie z naszych starań (Morfologia u męża - 0%) w momencie kiedy kupiliśmy mieszkanie 4-pokojowe! i robiliśmy w nim remont. Zaraz po wprowadzeniu, kiedy weszłam do niego powiedziałam "i na cholerę nam tyle pokoi...". Wokół wszyscy pytali kiedy dziecko, a ja z każdą myślą "nigdy" po prostu umierałam w środku.
    Na szczęście przetrwaliśmy kryzys, nie wiem jak to się stało. Zaczęłam się cieszyć życiem we 2, bo jeśli się uda mieć dziecko to jeszcze możemy za tym zatęsknić ;) (wszyscy tak mówią). Chodzimy więc często na randki, podróżujemy, oglądamy sobie filmy do późnej nocy. Oczywiście badamy się, suplementujemy, leczymy, ale nie zapominamy, że żyjemy tu i teraz i nie możemy wegetować z myślą, że przyjdzie ten cudowny czas dopiero. Z takim podejściem nie będziemy szczęśliwi NIGDY. Bo dziecko to nie tylko różowa buzia, ale i masa zmęczenia i poświęcenia.
    Przyjdzie i na nas czas. Wierzę w to, ale w tym momencie mąż jest dla mnie najważniejszy. Nie dziecko. Jego jeszcze nie ma, a mąż jest i też przeżywa to po swojemu. Ja teraz cieszę się jak słyszę, że ktoś jest w ciąży. Jeśli jest to przypadkowe, to może ten ktoś nie docenić tego cudu. My na pewno docenimy i będziemy lepiej znosić trudności w wychowaniu, bo te starania nauczyły nas cierpliwości jak nic innego na świecie i ukształtowały silniejszy charakter.
    Przesyłam pozytywną energię i trzymam za nas wszystkie kciuki. Po prostu żyjmy ;) Życie jest piękne codziennie, nie można go tracić na "czekanie".

    :)

    Endometrioza
    02.2018 - laparoskopia, usunięcie ognisk endometriozy, jajowody drożne,
    Cykl z laparoskopią szczęśliwy - 2 kreski
    Mam synka :)
  • Klusix Autorytet
    Postów: 402 250

    Wysłany: 27 października 2017, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, ja po wizycie. Pecherzyk pekl, byla owulacja. Mam testowac 5.11. Jak nie wyjdzie tym razem to drugi cykl z clo, tym razem w 5-9 dc. Jak i tym razem nie wyjdzie zmieniamy leki :/ taki plan na ten moment. Pozostaje czekac. Szyszunia, a jak u Ciebie?

    36 lat, PCO i niedoczynność tarczycy (ustabilizowana)
    08.2018 - pierwsza próba IVF :(
    11.2018 punkcja, 8 zarodków zamrożonych
    12.2018 kriotranfser dwóch blastek :(
    Luty 2019 kriotranfser dwóch blastek :(
    6 maja 2019 kriotranfser dwóch blastek, beta 9 dpt - 23, 11 dpt -38,9, 14 dpt - 134,3, 16 dpt - 289,7, 18 dpt 629, 23 dpt 1800, 25 dpt 3080
  • Szyszunia 89 Autorytet
    Postów: 289 113

    Wysłany: 27 października 2017, 13:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klusix wrote:
    Hej, ja po wizycie. Pecherzyk pekl, byla owulacja. Mam testowac 5.11. Jak nie wyjdzie tym razem to drugi cykl z clo, tym razem w 5-9 dc. Jak i tym razem nie wyjdzie zmieniamy leki :/ taki plan na ten moment. Pozostaje czekac. Szyszunia, a jak u Ciebie?


    Fajnie, że u Ciebie pękł :)
    Ja w sumie nie wiem na czym stoję …
    Testy owulacyjne 4 dni pokazywały + .
    Ovufriend pokazuje owulację na 22.10 czyli 21dc, a mnie brzuch straszliwie bolał 24.10 czyli 23dc i podejrzewam że wtedy była owu.
    Monitoringu już nie miałam, więc nie mam pewności że pękł. Będę testowała chyba 7.11.
    Zerknij na mój wykres…


    https://ovufriend.pl/graph/b91468fbf6934442cd8a91e14f1249fa

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2017, 13:13

    atdc3e5eldv1f00y.png

    1o4u43asxvsm0aw6.png

  • Klusix Autorytet
    Postów: 402 250

    Wysłany: 27 października 2017, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przyznam, że na tych wykresach to ja się w ogóle nie znam. Ale widzę, że Tobie też pozostaje czekanie :) Lekarz mi tylko powiedział, że się pospieszyłam z tą luteiną trochę, ale nie powinno mieć to wpływu na całe przedsięwzięcie. Dziś jestem optymistycznie nastawiona, ale bardzo boję się rozczarowania. Do usłyszenia Kochana!

    36 lat, PCO i niedoczynność tarczycy (ustabilizowana)
    08.2018 - pierwsza próba IVF :(
    11.2018 punkcja, 8 zarodków zamrożonych
    12.2018 kriotranfser dwóch blastek :(
    Luty 2019 kriotranfser dwóch blastek :(
    6 maja 2019 kriotranfser dwóch blastek, beta 9 dpt - 23, 11 dpt -38,9, 14 dpt - 134,3, 16 dpt - 289,7, 18 dpt 629, 23 dpt 1800, 25 dpt 3080
  • Szyszunia 89 Autorytet
    Postów: 289 113

    Wysłany: 27 października 2017, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klusix wrote:
    Przyznam, że na tych wykresach to ja się w ogóle nie znam. Ale widzę, że Tobie też pozostaje czekanie :) Lekarz mi tylko powiedział, że się pospieszyłam z tą luteiną trochę, ale nie powinno mieć to wpływu na całe przedsięwzięcie. Dziś jestem optymistycznie nastawiona, ale bardzo boję się rozczarowania. Do usłyszenia Kochana!

    Trzymam za Ciebie kciuki! Powodzenia :)

    atdc3e5eldv1f00y.png

    1o4u43asxvsm0aw6.png

  • Ove Autorytet
    Postów: 548 260

    Wysłany: 27 października 2017, 21:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Druga beta 374,6mUI/ml.
    Strasznie się cieszę, ale jeszcze mam w sobie dużo obaw.
    Byłam dziś na wizycie, miałam zrobione usg - podobno wszystko jest dobrze.
    Ale Pani dr kazała zrobić hcg w poniedziałek i w czwartek i w sobotę pojawić się na kontroli - powinien już być widoczny pęcherzyk.

    Teoretycznie mam progesteron ponad normę (64,74ng/ml), a dr. kazała zmienić duphaston na luteinę.
    Generalnie np. na początku ta lekarka mi mówiła, że muszę odstawić metformax jak zajdę (1 x 500), a teraz mówi, że mam nie odstawiać... Tylko że ja w końcu po laparo nie zaczęłam go brać, bo nie najlepiej sie czułam i dlatego polegałam tylko na Clo i pregnylu.
    No i wcześniej brałam też Mivarian 2x dziennie i ona mówi, żeby tego nie odstawiać i brać dodatkowo SummaVit.
    A ja czytam, że nadmiar witamin też szkodzi dziecku, a sam SummaVit pokrywa zapotrzebowanie.

    Rany, ale mam mętlik w głowie :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2017, 11:53

    Selina, Szyszunia 89 lubią tę wiadomość

    w4sqgox1ip3g0r0c.png

    iv09i09ki84d2sju.png
  • RedRose Autorytet
    Postów: 846 266

    Wysłany: 27 października 2017, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ove gratulacje !!!! Ja miovarian biore tylko raz dziennie. Chyba tak jest napisane w ulotce..

    Jezu ufam Tobie
  • Eska Autorytet
    Postów: 1119 309

    Wysłany: 27 października 2017, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ove gratulacje. Rośnijcie zdrowo.
    Tak przeglądam czasami z grubsza to forum. Widzę że Selina jeszcze walczy. U mnie z kolei koleżanka co jakiś czas chwali się co jej mały synek nowego zrobił. A później ode mnie zaczęła się starać. Druga jest w ciąży, trzecia też. Mało tego okazało się że mój brat, który przypuszczał i wszyscy inni że jest bezplody, będzie tatusiem. Cieszę się z nim bo myśleliśmy wszyscy że naprawdę nie będzie dzieci miał.
    W związku że ostatnio zapomniałam luteiny wziąć, zrobiłam sobie kilka hormonów w 7dpo. I okazuje się że

    TSH 3,58 norma do 4,9
    Progesteron 8,02 norma 1,83-23,9
    Lh 4,17 norma 1,5 -9
    FSH 2,19 norma 1,5- 9,1
    PROLAKTYNA 60,3 NORMA 2,8-29,3.

    Czyli prolaktyna za duża. I co dalej?
    O tsh też czytam że przy staraniach powinno być do 2.
    Dlaczego żaden lekarz mi nie zlecił wcześniej badań hormonów. Co za ludzie
    Mówiłam że mam plamienia przy 20dc. Że cykle potrafią być 24 dni. Że były też takie co 3 tygodnie okres się spóźnił. Że miesiączki skąpe. A oni nic tylko luteina na wyrównanie.
    Jestem wściekła na wszystkich i ma siebie że wcześniej nie zrobiłam sobie tych badań.
    Może już do tej pory brzdac mały był. Zobaczymy. Zapiszę się do ginekologa i zobaczę co on na to.


    A czytałam że jeśli temperatura rośnie po mału to pęcherzyki nie pękają albo są puste. O by się zgadzało. Bo mi temperatura często rosła po mału zamiast wyraźnie skoczyć przy owulacji.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2017, 22:05

    35l, Starania o rodzeństwo dla synka od 4.2016
    wid D.,Letrox 50, dostinex, glucophage, selen

    Problemy z prolaktyna, TSH ciut za wysokie, insulinoodporność
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 października 2017, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eska hej! :*
    Taaak walczę walczę hehe ;) nie przestanę
    Kurczę masz trochę namieszane w tych hormonach. Tak, tsh za wyskie, lepiej by 2 nie przekraczało. Prog jak na 7dpo za mały, owu raczej nie było, bo 2 cyfrowy prog świadczy o owulce. Prolaktyna mocno wysoka, powinnaś pójść z wynikami albo do gina albo endokrynologa. Możliwe że bromka przepisze. Tak wysoka prolaktyna może Ci bolokować owulację stąd i prog taki jaki jest. Mnie się po bromku ładnie wszystko poprawiło :)
    Nie ma co się jednak bardzo hormonami przejmować, bo najczęściej jesteśmy w stanie je wyrównać dość szybko :) Trzyam kciuki by u Ciebie tak było
    Btw super że bratu się udało! :) chciałabym, żeby i mój tak miał choć już jest po 40tce

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2017, 22:30

    Eska lubi tę wiadomość

  • Eska Autorytet
    Postów: 1119 309

    Wysłany: 27 października 2017, 23:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina,
    Ale najgorsze że lekarze nie zlecają podstawowych badań. Pójdę i pokaże ginekologowi. I ciekawa jestem co powie.

    35l, Starania o rodzeństwo dla synka od 4.2016
    wid D.,Letrox 50, dostinex, glucophage, selen

    Problemy z prolaktyna, TSH ciut za wysokie, insulinoodporność
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 października 2017, 00:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eska wrote:
    Selina,
    Ale najgorsze że lekarze nie zlecają podstawowych badań. Pójdę i pokaże ginekologowi. I ciekawa jestem co powie.
    Zmień gina. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby lekarz nie wymagał tych podstawowych hormonów.
    Aaa w ogóle, prolaktynę najlepiej badać 2-4dc a nie w 2 fazie, ten wynik może być nie miarodajny. Tak czy inaczej owu raczej nie było i może to być wina prl.

  • RedRose Autorytet
    Postów: 846 266

    Wysłany: 28 października 2017, 07:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eska a bylas w klinice niepłodności? Ja bylam tydzien temu i na prawde żałuje ze tego nie zrobiłam wcześniej

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2017, 07:48

    Jezu ufam Tobie
  • Ove Autorytet
    Postów: 548 260

    Wysłany: 28 października 2017, 09:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    RedRose wrote:
    Ove gratulacje !!!! Ja miovarian biore tylko raz dziennie. Chyba tak jest napisane w ulotce..
    Mi ta Pani dr. od samego początku kazała brać 2x dziennie. I trochę się boję tych nadmiaru witamin bo SummaVit D też ma kwas foliowy. Wzięłabym więc 200% normy... Kurcze, to straszne, że czasem cięzko polegać na lekarza i co lekarz, to opinia. Np. ekspert na nasz-bocian mówi żeby w ciąży miovarian odstawić.

    Co do TSH to ja słyszałam, że najlepiej by było 1-1,5. Ja jak miałam 1,9 to już miałam zwiększoną dawkę Euthyroxu. Wczoraj zrobiłam badanie tarczycy i na tej zwiększonej dawce urosło mi do 2,49 czyli zdecydowanie za dużo. Dostałam znów większą dawkę. Oby podziałało.

    Eska, u Ciebie też jest zaburzony stosunek LH do FSH. Ksiązkowo powinien być 1:1, ale to też bada się w 2-3dc.

    w4sqgox1ip3g0r0c.png

    iv09i09ki84d2sju.png
‹‹ 2632 2633 2634 2635 2636 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak zajść w ciążę? 4 składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w koktajlach.

Jak zajść w ciążę? Jak w naturalny, łatwy, a przy tym smaczny sposób możesz poprawić swoją płodność? Wystarczy, że każdego dnia będziesz przygotowywać super-odżywczy koktajl płodności. Jakie dobroczynne składniki możesz znaleźć w naszych przepisach? Jaką rolę odgrywają one w kontekście płodności? Oto 4 najważniejsze składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w smoothies! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pozytywny test ciążowy i co dalej?

A więc stało się! Zrobiłaś test ciążowy i wynik wyszedł pozytywny. Gratulacje! To co zapewne wiesz na pewno, to fakt, że przed Tobą wiele zmian. Jakie to będą zmiany, czego się teraz spodziewać? Przeczytaj na co powinnaś być gotowa, jak się do tego przygotować i co po kolei powinnaś  zrobić gdy już wiesz, że pod Twoim sercem zagościło nowe życie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ