CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dokładnie tak, prawdopodobnie to ostatnia próba z clo i bede mieć hsg i zmianę na lamette lub letrozol. Chyba, ze...
❤️
PCOS, hiperinsulinemia, wysoki testosteron i androstendion, AMH = 17,1
armia męża OK, jajowody drożne.
3 cykle z clo, obecnie 3 cykl z aromkiem i Bomfolą. -
Cześć dziewczyny,
Może są tu bardziej doświadczone ode mnie osoby i mi podpowiedzą. Jestem po 2 poronieniach, po drugim poronieniu cykl rozregulował mi się totalnie - przed @ mam plamienia ( w zasadzie to zaczynają się po owulacji). 2 miesiące brałam clo i była cb. Teraz miałam miesiąc przerwy i to plamienie było brązowo/ czarne. Jak pojawiał się żywa krew 18.03 uznałam, że to @ i drugiego dnia tego plamienia krwią tj.19.03. zaczęłam brać clo. Natomiast 22.03. (3 dnia brania clo) okazało się, że prawidłowa miesiączka dopiero przyszła (rozpoznaję po tym, że był ból jak zawsze pierwszego dnia i dość obfita). Wychodzi na to, że 2 tabletki clo przyjęłam jeszcze w "starym " cyklu zamiast zacząć 2dc ( wychodzi na to,że clo powinnam przyjąć dopiero 23.03). Dziś niedziela i nie wiem czy mam wziąć jeszcze clo to byłaby 6 tabletka) czy zostawić jak jest? Nie chce tracić cyklu, a przez to, że źle wzięłam clo boję się, że nic nie urośnie
może któraś z Was miała taką sytuację? mam dość tych plamień - w zasadzie w całym miesiącu 7 dni mam wolnych od plamienia/ krwawienia. W 2 fazie cyklu biorę duphaston, ale to nie pomaga20.12.2018 - urodził się Tymuś! 3980g
22.05.2020 - urodził się Nikoś! 4270g
12.2016 - 8tc [*] zabieg
05.2017 - 9tc [*] zabieg
02.2018 - cb
po poronieniach problem z owulacją, plamienia od owulacji do@
MTHFR C677T
MTHFR A1298C
V-Leiden ujemny
Kariotypy ok
Zespól antyfosfolipidowy ok -
nick nieaktualnyCacuszko przykro mi z powodu poronień.
Bierzesz Clo w ogóle w porozumieniu z lekarzem? On Ci tak kazał brać od 2dc? 1dc liczymy od dnia gdzie jest żywa krew, ale na tyle że trzeba użyć podpaski. Jeśli miałaś małą ilość, to faktycznie było to plamienie.
Nie bralabym już chyba tej 6tej tabletki, bo dopiero można przedobrzyć. Wybierz się niebawem na monitoringCacuszko lubi tę wiadomość
-
Tak mam na zlecenie lekarza clo. Idę w piątek na monitoring - to będzie albo 12dc lbo 9dc. Jak tak patrzę to chyba jednak 9dc. Zwariować można.
Dzięki za radęmam nadzieję, że niedługo u nas wszystkich będą II kreski.
20.12.2018 - urodził się Tymuś! 3980g
22.05.2020 - urodził się Nikoś! 4270g
12.2016 - 8tc [*] zabieg
05.2017 - 9tc [*] zabieg
02.2018 - cb
po poronieniach problem z owulacją, plamienia od owulacji do@
MTHFR C677T
MTHFR A1298C
V-Leiden ujemny
Kariotypy ok
Zespól antyfosfolipidowy ok -
nick nieaktualnyHej dziewczyny, jakiś czas już tu nie zaglądałam, ale na bieżąco podczytuje. Mam nadzieje że pomożecie w kwestii CLO - otóż jestem 2gi cykl na stymulacji, po 2x1 tabl 5-9 dnia cyklu wyhodowałam 4 pecherzyki - z których każdy może pęknąć. (Każdy 20-24 mm) Jestem w 12 dniu cyklu, jutro miałam mieć IUI ale ze względu na liczbę pęcherzyków lekarz kategorycznie odradził zabiegu. Jestem podłamana bo bardzo na to liczyłam
podobno naturalne starania tez powinnismy odpuścić. Jak myślicie ? Faktycznie jest ryzyko ciazy mnogiej czy lekarz po prostu wolał dmuchać na zimne ? Bo już sama nie wiem, może przy naturalnych staraniach chociaż jeden by zaskoczył..No ale co jak wiecej ? Dwa Jescze spoko... mętlik w głowie
P.S. Selina milo Cie znów widziećSelina lubi tę wiadomość
-
Ajaj88 nie wiem z jakiego powodu lekarz odradził Ci IUI. Mi w 1 cyklu clo lekarz powiedział, że jest ryzyko ciąży mnogiej, to mu powiedziałam, że ja bym się cieszyła. Z tym, że faktycznie miałam 2 pęcherzyki, a nie 4. Znając siebie to "zaryzykowałabym" naturalnie. A może 1 zaskoczy? Albo nawet dwa? Są rzeczy, na które medycyna nie zna odpowiedzi
Doskonale Cię rozumiem, bo perspektywa utraty kolejnego cyklu starań strasznie mnie dobija.20.12.2018 - urodził się Tymuś! 3980g
22.05.2020 - urodził się Nikoś! 4270g
12.2016 - 8tc [*] zabieg
05.2017 - 9tc [*] zabieg
02.2018 - cb
po poronieniach problem z owulacją, plamienia od owulacji do@
MTHFR C677T
MTHFR A1298C
V-Leiden ujemny
Kariotypy ok
Zespól antyfosfolipidowy ok -
nick nieaktualnyCacuszko - No właśnie stwierdził ze robią IUI przy 3 pęcherzykach Max, a 4 to niestety za dużo - No ale tak jak mówisz - skoro naturalnie nie udało sie przez 15 miesięcy, to teraz miałyby być 4 gole za jednym strzałem ?
Co do Twojego problemu - mam dokładnie to samo - zaraz po owu plamienia aż do okresu - dupek ani w normalnych ani zwiększonych dawkach nie pomagał, natomiast pomogła Luteina 100 1x dziennie dopochwowo od 16-26 dcWiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2018, 20:47
-
nick nieaktualnyAjaj88 wrote:Hej dziewczyny, jakiś czas już tu nie zaglądałam, ale na bieżąco podczytuje. Mam nadzieje że pomożecie w kwestii CLO - otóż jestem 2gi cykl na stymulacji, po 2x1 tabl 5-9 dnia cyklu wyhodowałam 4 pecherzyki - z których każdy może pęknąć. (Każdy 20-24 mm) Jestem w 12 dniu cyklu, jutro miałam mieć IUI ale ze względu na liczbę pęcherzyków lekarz kategorycznie odradził zabiegu. Jestem podłamana bo bardzo na to liczyłam
podobno naturalne starania tez powinnismy odpuścić. Jak myślicie ? Faktycznie jest ryzyko ciazy mnogiej czy lekarz po prostu wolał dmuchać na zimne ? Bo już sama nie wiem, może przy naturalnych staraniach chociaż jeden by zaskoczył..No ale co jak wiecej ? Dwa Jescze spoko... mętlik w głowie
P.S. Selina milo Cie znów widzieć
U mnie lekarka przy 4 nie widziała jeszcze p.wskazan do IUI, bo tyle też miałam w lutym. Ale ja do niej jechałam już z myślą, że narazie rezygnujemy z tego. IUI nie było, ale zastrzyk dostałam. Ile pęcherzyków pękło to nie wiem, bo chciałam już mieć święty spokój wtedy. W ciąży jak widać nie jestem a zastrzyk był. Teraz przy IUI miałam tylko 1 pęcherzykjak pech to pech. Nie wiem co Ci doradzić, ale skoro lekarz odradza i nie zrobi, to chyba wyjścia nie ma. Huba że się będziesz upierała, że na własne życzenie chcesz. Myślę, że to małe prawdopodobieństwo, że zapłodniłyby się 4 jajeczka-nie wiadomo ile tak naprawdę jest tam wartościowych komórek. Ja pewnie bym do IUI podchodziła w Twojej sytuacji znając swoje "szczęście"
-
O to może i ja spróbuję z luteiną. Robiłam nawet prolaktynę, al podstawową mam w normie, a po obciążeniu urosła ponad 20x, ale mój gin twierdzi, że tylko w Polsce niektórzy lekarze każą robić takie testy, a nigdzie na świecie nie patrzy się na prolakynę po obciążeniu ( ja ją zrobiłam sama dla siebie).
Ja tez bym się zdecydowała na próbę. A może się uda! mam 30 lat i tez jestem coraz bardziej zniecierpliwiona i już chyba zdesperowana, więc może nie jestem najlepszym doradcą
Trzymam kciuki by się udało20.12.2018 - urodził się Tymuś! 3980g
22.05.2020 - urodził się Nikoś! 4270g
12.2016 - 8tc [*] zabieg
05.2017 - 9tc [*] zabieg
02.2018 - cb
po poronieniach problem z owulacją, plamienia od owulacji do@
MTHFR C677T
MTHFR A1298C
V-Leiden ujemny
Kariotypy ok
Zespól antyfosfolipidowy ok -
nick nieaktualnySelina - podobno powyżej 4 im nie wolno, ja upierać sie nie będę, myślałam tylko nad naturalnym staraniem bo nawet to doktor stanowczo odradzał ( a nawet zabraniał ) widocznie bardzo wierzy w armie męża
Cacuszko - jak najbardziej spróbuj z lutka, dodatkowy plus jest taki ze nie musisz łykać kolejnych tabletek - mnie np przeraża ile tego sie zrobiło - leki + suplementy...
A co do wieku - jesteśmy chyba w tym samym, ja tez czuje oddech kolejnej dychy na karku ale wszyscy lekarze u których byłam twierdzą ze jestem jeszcze młoda, tu chyba bardziej o to chodzi ze nasze koleżanki za szkoły/ pracy zaciążaja jedna po drugiej.. wiem jak jest -
nick nieaktualnyAjaj88 wrote:Selina - podobno powyżej 4 im nie wolno, ja upierać sie nie będę, myślałam tylko nad naturalnym staraniem bo nawet to doktor stanowczo odradzał ( a nawet zabraniał ) widocznie bardzo wierzy w armie męża
Cacuszko - jak najbardziej spróbuj z lutka, dodatkowy plus jest taki ze nie musisz łykać kolejnych tabletek - mnie np przeraża ile tego sie zrobiło - leki + suplementy...
A co do wieku - jesteśmy chyba w tym samym, ja tez czuje oddech kolejnej dychy na karku ale wszyscy lekarze u których byłam twierdzą ze jestem jeszcze młoda, tu chyba bardziej o to chodzi ze nasze koleżanki za szkoły/ pracy zaciążaja jedna po drugiej.. wiem jak jestdodam, ze wszystkie byly podobnych rozmiarow, wiec byla szansa ze pekna wszystkie. Dała zastrzyk i kazała sie starac w konkretne dni, wiec jak widac p.wskazan nie miałam.
Poza tym powyżej 4 a 4 konkretnie, to tez roznicau mnie w kazdym badz razie mimo zastrzyku i
w konkretne dni do ciazy nie doszło (achhh bym zapomniała dodać: to nie było na stymulacji Clo tylko Lamettą
to był mój 1cs z tym lekiem)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2018, 22:16
-
Ajaj88 świetny wynik 4 piękne komórki po Clo
nie wiedziałam, że jeśli jest ich więcej to lekarze odradzają działanie.
Ciężko mi mówić nie będąc w Twojej sytuacji, ale chyba też spróbowałabym naturalnie. U mnie 32 lata we wrześniu także też jest coraz ciężej.
Jedynie czego najbardziej bym się bała to, żeby ciąża dobrze się rozwijała i dzieci były zdrowe. Wiadomo im więcej płodów tym większe niebezpieczeństwo. Ale przy jednym też będę się bać.Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś
22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
nick nieaktualnyJaKa wrote:Ajaj88 świetny wynik 4 piękne komórki po Clo
nie wiedziałam, że jeśli jest ich więcej to lekarze odradzają działanie.
Ciężko mi mówić nie będąc w Twojej sytuacji, ale chyba też spróbowałabym naturalnie. U mnie 32 lata we wrześniu także też jest coraz ciężej.
Jedynie czego najbardziej bym się bała to, żeby ciąża dobrze się rozwijała i dzieci były zdrowe. Wiadomo im więcej płodów tym większe niebezpieczeństwo. Ale przy jednym też będę się bać.nieźle
Btw 4 pęcherzyki nie równaja się 4 wartościowym komórkom jajowym -
nick nieaktualnyDokładnie Selina - raz ze nie każdy "wyrzuci" wartościowa komórkę, dwa ze nie każda z tych komórek musi być zapłodniona, a trzy ze wszystkie musiałyby sie zaimplantować... za dużo warunków do spełnienia
a lekarz po prostu wydaje mi sie ze musi dmuchać na zimne...
JaKa - widzę ze nas z kolei łączy czas starań - tez zaczęliśmy w grudniu '16JaKa lubi tę wiadomość
-
Ajaj88 wrote:Dokładnie Selina - raz ze nie każdy "wyrzuci" wartościowa komórkę, dwa ze nie każda z tych komórek musi być zapłodniona, a trzy ze wszystkie musiałyby sie zaimplantować... za dużo warunków do spełnienia
a lekarz po prostu wydaje mi sie ze musi dmuchać na zimne...
JaKa - widzę ze nas z kolei łączy czas starań - tez zaczęliśmy w grudniu '16Cs kto by liczył
Niepłodność idiopatyczna
Podejście do 1 IUI - 05.03.18r ( clo + ovitrelle)
06.2018 Udało się!-->02.07 puste jajo
Wracamy do walki !!!!
IVF start 03.2019 Transfer 30.03.2019 beta -
Ajaj88 wrote:Hej dziewczyny, jakiś czas już tu nie zaglądałam, ale na bieżąco podczytuje. Mam nadzieje że pomożecie w kwestii CLO - otóż jestem 2gi cykl na stymulacji, po 2x1 tabl 5-9 dnia cyklu wyhodowałam 4 pecherzyki - z których każdy może pęknąć. (Każdy 20-24 mm) Jestem w 12 dniu cyklu, jutro miałam mieć IUI ale ze względu na liczbę pęcherzyków lekarz kategorycznie odradził zabiegu. Jestem podłamana bo bardzo na to liczyłam
podobno naturalne starania tez powinnismy odpuścić. Jak myślicie ? Faktycznie jest ryzyko ciazy mnogiej czy lekarz po prostu wolał dmuchać na zimne ? Bo już sama nie wiem, może przy naturalnych staraniach chociaż jeden by zaskoczył..No ale co jak wiecej ? Dwa Jescze spoko... mętlik w głowie
P.S. Selina milo Cie znów widzieć
Będą 4 też będzie superAle tak mniej więcej za 3 lata. Ja bym próbowała
Ajaj88 lubi tę wiadomość
W awatarze wystąpili: PING PONG Nr 1 made by CLO - cykl pierwszy
Od dzisiaj gramy na moich zasadach:
Orzeł --> Ja wygrywam
Reszka --> Ty przegrywasz -
Hejka, jak tam mija czas przed świetami? Dopiero były jedne, za chwile kolejne. Od wczoraj jestem na 3 tabl clo, powiem Wam szczerze ze przeżywam jakieś załamanie psychiczne chyba... w nocy znowu te uderzenia gorąca, a dzisiaj w dzień jakiś dramat, płakałam z byle powodu, wszystko mnie irytowało. Mam nadzieje, ze to efekt tabletek a nie jakiejś zbliżającej sie depresji...PCOS, hiperinsulinemia, wysoki testosteron i androstendion, AMH = 17,1
armia męża OK, jajowody drożne.
3 cykle z clo, obecnie 3 cykl z aromkiem i Bomfolą. -
PaniEr ja miałam dokładnie tak samo jak Ty. W nocy wychodziłam z siebie, nie to że się pociłam jakoś strasznie, ale było mi potwornie gorąco. No i deprecha też mnie dopadła jakaś masakryczna. Nie wiedziałam co się dzieje. Ale na szczęście za kilka dni przeszło
Chciałabym żeby już przyszłego cyklu nie było i żebym nie musiała tego przeżywać. Ale nic nie wyglado na to, że się udało.
Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś
22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017