X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

CLO

Oceń ten wątek:
  • Niusia3045 Autorytet
    Postów: 782 716

    Wysłany: 20 września 2018, 19:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alex, u mnie takie cyrki się działy czasami z owulacją, że wierzę już w każdy scenariusz :) Także trzymam kciuki!
    Ja dzisiaj jestem po ostatniej tabletce clo. USG mam umówione na poniedziałek - 11dc. Ciekawa jestem, jak ten trzeci cykl z clo mi przebiegnie.
    KropkaNadI - daj znać, jak Twoja jutrzejsza wizyta :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2018, 19:59

    🧑'90
    🧔'87
    Czynnik męski: fragmentacja 34%.

    Start in vitro: 2019 r. (długi protokół)
    - punkcja wraz z biopsją jądra 28.09.19
    - zapłodniono 11 komórek - uzyskano dwa zarodki (3.2.2 i 4.2.2)
    - 03.10.2019 - świeży transfer zarodka 3.2.2
    Ciąża! ❤️❤️ 10.06.2020 dziewczynka ❤️❤️

    -13.07.2021 criotransfer zarodka 4.2.2 - beta <0.1 💔

    Podejście nr 2(długi protokół):
    - punkcja 10.10.23
    - zapłodniono 20 komórek - uzyskano 2 zarodki (morula top quality, blastka 4.2.3)
    - transfer 14.10.23 moruli - beta <0.1 💔

    Marzec 2024 przygotowania do criotransferu ❤️
    - 04.04.24 - transfer blastki z 6 doby klasa 4.2.3
    - 10.04.24 - beta 6dpt <0.1 💔
    - 15.04.24 - beta 11dpt <0.1 💔

    25.04.24 - histeroskopia - OK
  • Jola79 Ekspertka
    Postów: 182 87

    Wysłany: 20 września 2018, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eluś wrote:
    Jola przykro mi, że musiałaś przeżyć takie rozczarowania. A co mówią lekarze na temat Twojego AMH? Ja mam AMH 0,4, a tylko 31 lat... Powoli tracę nadzieję.
    Proponowali in vitro,ale ja nie mam tyle kasy,Lekarz mi mówił że szansa zawsze jest, przy niskim AMH pęcherzyki w jajnikach są ale często właśnie są puste,można poprawić jakość suplementacją wit.D i koenzymu Q10 tak mi lekarz powiedział ale nie jest do tego w 100% przekonany. Jak mi się już uda zajść w ciążę to na wszelki wypadek od razu mam brać Encorton,Acard i Dupka. Ja już mam 39lat i jestem pełna nadziei że się uda,mimo niskiego AMH, więc Ty też zmień tok myślenia i nie trać nadziei szansa jest dotąd do puki mamy owulację.

    Przyprawa123 lubi tę wiadomość

    Syn 21 lat.
    Aniołek 25.11.2017 (5tc) 05.03.2018 (10tc)
    Wyniki męża-OK.
    Niskie AMH
    wrzesień-wspomagacze.
  • KropkaNadi Koleżanka
    Postów: 53 9

    Wysłany: 21 września 2018, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny byłam na monitoringu. Lekarz mowi,że organizm dobrze zareagował na clo. 10 dzień cyklu i na prawym jajniku liczne pęcherzyki, w tym jeden 13mm i na lewym jajniku co prawda mniej tych pęcherzyków,ale też jeden 11 mm także jeśli do poniedziałku urosną to jest jakaś szansa. :) A jak tam u was leci cykl ?

    Przyprawa123 lubi tę wiadomość

  • Evli Autorytet
    Postów: 3822 2518

    Wysłany: 21 września 2018, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez mialam isc na monitoring w 10dc ale wypada w weekend i lekarza akurat nie ma :( Ide dopiero w 13dc przed sama owulką (we wtorek) takze mam nadzieje że beda juz duze..okaze sie..

    2019 👧🏼 [*]6mż
    2020 👧🏼🌈
    2022 👦
  • KropkaNadi Koleżanka
    Postów: 53 9

    Wysłany: 21 września 2018, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evli wrote:
    Ja tez mialam isc na monitoring w 10dc ale wypada w weekend i lekarza akurat nie ma :( Ide dopiero w 13dc przed sama owulką (we wtorek) takze mam nadzieje że beda juz duze..okaze sie..
    Albo może już ich nie bedzie, bo pękną :D w każdym razie starajcie się a będzie dobrze. :) Podobno pęcherzyk rośnie około 2 do nawet 3 mm dziennie więc wyliczyłam sobie, że w poniedziałek mógłby mieć 19 lub 21 mm. Ciekawa jestem czy tak będzie :D

    AiM lubi tę wiadomość

  • AiM Autorytet
    Postów: 477 131

    Wysłany: 21 września 2018, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam dziewczyny... Ja również zaczęłam miesiąc z CLO jednakże mam problem..... Po roku leczenia bromkiem i Euthyroxem na obniżenie poziomu tsh Pan doktor zapytał czy mówił mi o podejrzeniu PCOS... Moja odpowiedź- nie... Zapytał czy miałam zrobioną sprawdzooną drożność jajników.... - nie. Jesem jego pacjentką od ponad roku i koleś nie potrafił zajrzeć w moją kartę... Przepisał CLO razem z estrofenem, który zaczęłam brać na początku miesiąca przez dwa dni 1 tabletkę i przez 4 dni 2 tabletki. Niestety będąc niego w 11 dniu cyklu stwierdził, że nie ma reakcji na lek i nie ma nic w jajnikach. Przepisał na następny miesiąc kolejną końską dawkę - więcej dni i większa ilość tabletek. Pan doktor nie powiedział mi nic o zespole policystycznych jajników... skąd to się wzięło i jak to leczyć... nigdy nic nie powiedział co jest z moimi jajnikami. Wszystkiego dowiaduję się teraz z internetu.... Wkurzyłam się i 4 października mam wizytę u innego lekarza. Dziewczyny czy jest możliwe, że za pierwszym razem lek nie zadziałał, a za drugim już będzie ok? Staramy się z mężem o dzidzię 2 rok.... Rok czasu lekarz zapisywał mi kolejno: euthyrox, bromergon, luteinę. Dopiero po roku dopatrzył się, że nie mam owulacji. Nigdy nie zaproponował monitoringu, który mógłby stwierdzić, że wszystko ok... dopiero sama wyliczając sobie dni umówiłam u niego wizytę prywatną, na którą czekałam 2 miesiące! Help... Powiedźcie choć jedno miłe słówko..... że wszystko bedzie dobrze... że w końcu się uda....

    PCO
    hashimoto
    insulooporność
    cykle bezowulacyjne
    54kg
    age.png
  • AiM Autorytet
    Postów: 477 131

    Wysłany: 21 września 2018, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dodam, że nie jestem i nigdy nie byłam otyła... mam normalną wagę ciała. Za to mam mnóstwo życiowych problemów związanych z pracą i chorobą serca męża.... stres???

    PCO
    hashimoto
    insulooporność
    cykle bezowulacyjne
    54kg
    age.png
  • KropkaNadi Koleżanka
    Postów: 53 9

    Wysłany: 21 września 2018, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AiM wrote:
    Witam dziewczyny... Ja również zaczęłam miesiąc z CLO jednakże mam problem..... Po roku leczenia bromkiem i Euthyroxem na obniżenie poziomu tsh Pan doktor zapytał czy mówił mi o podejrzeniu PCOS... Moja odpowiedź- nie... Zapytał czy miałam zrobioną sprawdzooną drożność jajników.... - nie. Jesem jego pacjentką od ponad roku i koleś nie potrafił zajrzeć w moją kartę... Przepisał CLO razem z estrofenem, który zaczęłam brać na początku miesiąca przez dwa dni 1 tabletkę i przez 4 dni 2 tabletki. Niestety będąc niego w 11 dniu cyklu stwierdził, że nie ma reakcji na lek i nie ma nic w jajnikach. Przepisał na następny miesiąc kolejną końską dawkę - więcej dni i większa ilość tabletek. Pan doktor nie powiedział mi nic o zespole policystycznych jajników... skąd to się wzięło i jak to leczyć... nigdy nic nie powiedział co jest z moimi jajnikami. Wszystkiego dowiaduję się teraz z internetu.... Wkurzyłam się i 4 października mam wizytę u innego lekarza. Dziewczyny czy jest możliwe, że za pierwszym razem lek nie zadziałał, a za drugim już będzie ok? Staramy się z mężem o dzidzię 2 rok.... Rok czasu lekarz zapisywał mi kolejno: euthyrox, bromergon, luteinę. Dopiero po roku dopatrzył się, że nie mam owulacji. Nigdy nie zaproponował monitoringu, który mógłby stwierdzić, że wszystko ok... dopiero sama wyliczając sobie dni umówiłam u niego wizytę prywatną, na którą czekałam 2 miesiące! Help... Powiedźcie choć jedno miłe słówko..... że wszystko bedzie dobrze... że w końcu się uda....
    Kochana ja mam pco więc znam ten ból. Co prawda u Ciebie nie stwierdzono tego zespołu,ale jeśli jest takie podejrzenie trzeba w tym kierunku porobić badania. A jakie masz objawy pco ? Jeśli chodzi o clo niektóre kobiety pisały że właśnie pierwszy miesiąc nie reagowały na ten lęk i dopiero drugi lub trzeci przy zwiększonej dawce, także nic straconego, być moze potrzebujesz większej dawki. Ale dobrze, że zmieniłaś lekarza. Ten to jakaś tragedia. Też takiego miałam. Pco zdiagnozowal dopiero po 6 latach poważnych dolegliwości.

    AiM lubi tę wiadomość

  • AiM Autorytet
    Postów: 477 131

    Wysłany: 21 września 2018, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem jakie są inne objawy PCO.... może ty mi powiesz? Nie mam owulacji to na pewno. Nigdy nie miałam regularnych miesiączek. Brałam ok. 5 lat tabletki anty - novynette. Zapisała mi je pani ginekolog. Byłam młoda i głupia. Jak powiedziałam jej że nie mam regularnych miesiączek to od razu mi dała tabsy anty... no i tak brałam... po ślubie odstawiłam. 2 cykle piękne i regularne i później dupa. Potem euthyrox - 2 miesiące pięknie i dupa. Potem bromergon - 3 miesiące ładnie i dupa. Potem luteina i teraz CLO... eh

    PCO
    hashimoto
    insulooporność
    cykle bezowulacyjne
    54kg
    age.png
  • KropkaNadi Koleżanka
    Postów: 53 9

    Wysłany: 21 września 2018, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AiM wrote:
    Nie wiem jakie są inne objawy PCO.... może ty mi powiesz? Nie mam owulacji to na pewno. Nigdy nie miałam regularnych miesiączek. Brałam ok. 5 lat tabletki anty - novynette. Zapisała mi je pani ginekolog. Byłam młoda i głupia. Jak powiedziałam jej że nie mam regularnych miesiączek to od razu mi dała tabsy anty... no i tak brałam... po ślubie odstawiłam. 2 cykle piękne i regularne i później dupa. Potem euthyrox - 2 miesiące pięknie i dupa. Potem bromergon - 3 miesiące ładnie i dupa. Potem luteina i teraz CLO... eh
    Często lekarze leczą pco właśnie tabletkami antykoncepcyjnymi,ale ja się nie zgodziłam na to i nigdy nie zgodzę. Jeśli chodzi o objawy, to poza nieregularnymi i beowulacyjnymi cyklami,ja np. mam tendencję do torbieli, które powstają z niepeknietych pęcherzyków graffa. Włoski rosną tam gdzie nie powinny, na głowie robią się zakola, zaczynają się problemy z nadciśnieniem, u mnie np doprowadziło to do mętów ciała szklistego w oku i mam właśnie przed oczami takie fruwające niteczki, z czasem gdy pco jest nieleczone może dojść do cukrzycy, insulinoopornosci, którą mam. Miałam też nadwagę, ale poradzilam sobie z nią, teraz ważę 63 kg przy wzroście 170 więc jest super. Mam też długi i intensywny zespół napięcia przedmiesiączkowego i strasznie mi się zbiera woda w organizmie, to znaczy bardziej niż zdrowym kobietom. To tak w skrócie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 14:44

  • AiM Autorytet
    Postów: 477 131

    Wysłany: 21 września 2018, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie mam torbieli. Kiedyś ważyłam 47 kg ale to było przez to że dużo pracowaliśmy podczas remontów, ślub itd. Teraz ważę ok 52-54 ale to nie jest paranoja... mam 158cm. Nic w sobie dziwnego nie widzę...... No nic muszę czekać do 4.10 zobaczymy co powie mi nowy lekarz

    PCO
    hashimoto
    insulooporność
    cykle bezowulacyjne
    54kg
    age.png
  • KropkaNadi Koleżanka
    Postów: 53 9

    Wysłany: 21 września 2018, 15:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W każdym razie nie ma co się stresować, nawet jeśli masz pco, to nie jest to żaden wyrok, kobiety z tą chorobą rodzą dzieci. Diagnozę stawia się na podstawie, badań a nie domysłów, więc teraz tylko znaleźć dobrego lekarza. Może warto zbadać nasienie męża? Nam lekarz kazał to zrobić, ale jakoś nie spieszno nam do tego...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 15:37

  • Eluś Przyjaciółka
    Postów: 218 38

    Wysłany: 21 września 2018, 16:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KropkaNadi wrote:
    W każdym razie nie ma co się stresować, nawet jeśli masz pco, to nie jest to żaden wyrok, kobiety z tą chorobą rodzą dzieci. Diagnozę stawia się na podstawie, badań a nie domysłów, więc teraz tylko znaleźć dobrego lekarza. Może warto zbadać nasienie męża? Nam lekarz kazał to zrobić, ale jakoś nie spieszno nam do tego...
    Dlaczego zwlekacie z badaniem nasienia? Przeciez to podstawa, na dodatek jedno proste szybkie badanie, a wiele wnosi. Moja lekarka powiedziała, że nie rozpoczniemy stymulacji bez tego.

    Endometrioza II st, wodniak jajowodu lewego, Amh 0,4, morfologia 3%
    26.12.2015- Emilia ❤️
  • Zdesperowana85 Koleżanka
    Postów: 46 7

    Wysłany: 21 września 2018, 17:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej pisze po chciałabym dodać Wam otuchy ..kiedyś się tu udzielałam teraz od dłuższego czasu nie bo juz byłam totalnie zrezygnowana..po krotce moja historia z 8 cykli z CLO bezskutecznych, później z 4 lamette również bez rezultatu i odryknie najdroższy lek zastrzyki puergon i to był strzał w dziesiątkę teraz jestem w 37 tygodniu ciąży :) oczywiście mam inne obawy czy zniosę porób czy go przeżyje czy z dzieckiem będzie ok itd ale wiem ze po tylu próbach mimo wielkiego bólu który ma mnie czeka pociesza mnie fakt ze to tylko ból fizyczny który jakoś musi się dać znieść ....czekam teraz na rozwiązanie po 4 latach starań wiec chciałam napisać może w pewnym momencie "odpuście" zróbcie reset i nie poddawajcie się:) wiem ze to wszystko ciężko zrobić bo sama to przeszłam ale naprawdę to pomaga oraz dobry lekarz przy boku ...trzymam za Was kciuki powodzenia

    Jola79 lubi tę wiadomość

    1. 19.02.2017 IUI :(
  • Jola79 Ekspertka
    Postów: 182 87

    Wysłany: 21 września 2018, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zdesperowana85 wrote:
    Hej pisze po chciałabym dodać Wam otuchy ..kiedyś się tu udzielałam teraz od dłuższego czasu nie bo juz byłam totalnie zrezygnowana..po krotce moja historia z 8 cykli z CLO bezskutecznych, później z 4 lamette również bez rezultatu i odryknie najdroższy lek zastrzyki puergon i to był strzał w dziesiątkę teraz jestem w 37 tygodniu ciąży :) oczywiście mam inne obawy czy zniosę porób czy go przeżyje czy z dzieckiem będzie ok itd ale wiem ze po tylu próbach mimo wielkiego bólu który ma mnie czeka pociesza mnie fakt ze to tylko ból fizyczny który jakoś musi się dać znieść ....czekam teraz na rozwiązanie po 4 latach starań wiec chciałam napisać może w pewnym momencie "odpuście" zróbcie reset i nie poddawajcie się:) wiem ze to wszystko ciężko zrobić bo sama to przeszłam ale naprawdę to pomaga oraz dobry lekarz przy boku ...trzymam za Was kciuki powodzenia
    Gratulacje. Nie martw się na zapas,bo jeszcze nie rodziłaś to nie wiesz co Cię czeka...Ja miałam straszny poród który trwał 16h. Natomiast moja bratówka też bardzo się bała porodu,jak dostała skurcze to ją zawiozłam do szpitala i prawie 3h czekałam aż urodzi,tuż po porodzie przyszłam na sale i jej mówię ''biedulko Ty moja dobrze że już jest po wszystkim'' a Ona mi powiedziała że dla niej poród to coś typu ''silniejsze zatwardzenie'' Teraz ma już 4 dzieci i twierdzi że każdy poród ma taki sam i bardzo szybko wracała do siebie,mogła by rodzić nawet co tydzień. Tak więc odpędz od Siebie te straszne myśli i życzę Ci żebyś miała także lekki poród i miłe wspomnienia.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 20:49

    Przyprawa123 lubi tę wiadomość

    Syn 21 lat.
    Aniołek 25.11.2017 (5tc) 05.03.2018 (10tc)
    Wyniki męża-OK.
    Niskie AMH
    wrzesień-wspomagacze.
  • AiM Autorytet
    Postów: 477 131

    Wysłany: 22 września 2018, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zdesperowana85 wrote:
    Hej pisze po chciałabym dodać Wam otuchy ..kiedyś się tu udzielałam teraz od dłuższego czasu nie bo juz byłam totalnie zrezygnowana..po krotce moja historia z 8 cykli z CLO bezskutecznych, później z 4 lamette również bez rezultatu i odryknie najdroższy lek zastrzyki puergon i to był strzał w dziesiątkę teraz jestem w 37 tygodniu ciąży :) oczywiście mam inne obawy czy zniosę porób czy go przeżyje czy z dzieckiem będzie ok itd ale wiem ze po tylu próbach mimo wielkiego bólu który ma mnie czeka pociesza mnie fakt ze to tylko ból fizyczny który jakoś musi się dać znieść ....czekam teraz na rozwiązanie po 4 latach starań wiec chciałam napisać może w pewnym momencie "odpuście" zróbcie reset i nie poddawajcie się:) wiem ze to wszystko ciężko zrobić bo sama to przeszłam ale naprawdę to pomaga oraz dobry lekarz przy boku ...trzymam za Was kciuki powodzenia

    Dodało otuchy Zdesperowana:) mam nadzieję, że w końcu trafię lekarza, który bedzie chciał mi pomóc, i skieruje na serię badań... ehh czas + cierpliwość i więcej luuuzu:) to sobie powtarzam

    PCO
    hashimoto
    insulooporność
    cykle bezowulacyjne
    54kg
    age.png
  • Oleczka94 Autorytet
    Postów: 2272 441

    Wysłany: 22 września 2018, 18:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny nie jestem jeszcze na clo ale co prawda pewnie niedlugo bede. Krotko o mnie. 8msc staran, prawdopodobnie nie owuluje, bralam anty ponad 6lat, pcos prawdopodobnie tez mam, stwierdzono tylko tylko na podstawie usg. Bo hormony mam okej, dzisiaj niby 5dpo a test z domowego lab. Pozytywny... niestety owulacyjny. Mialyscie tak tez?

    10.09.2019 Marcel
  • AiM Autorytet
    Postów: 477 131

    Wysłany: 22 września 2018, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oleczka też zdarzało mi się widzieć pozytywny test w moich cyklach bezowulacyjnych... nie wiem czym to idzie... nie ufam tym testom:( ja mam nawet skok tempki...

    PCO
    hashimoto
    insulooporność
    cykle bezowulacyjne
    54kg
    age.png
  • Oleczka94 Autorytet
    Postów: 2272 441

    Wysłany: 23 września 2018, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AiM wrote:
    Oleczka też zdarzało mi się widzieć pozytywny test w moich cyklach bezowulacyjnych... nie wiem czym to idzie... nie ufam tym testom:( ja mam nawet skok tempki...
    Hmmm skok tempki to ja mam w kazdym cyklu i jestem zla ze nie moge sobie chociazby glupiego proga zbadac 8dpo... kuuurcze no. A te testy chyba sa poprostu wadliwe, juz duzo sie o nich negatywow na innych watkach naczytalam. Te pozytywne wychodzily a inne negatywne, wiec cos jest z nimi nie tak!

    A ty? Nie owulujesz? Stymulujesz sie czyms?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2018, 13:07

    10.09.2019 Marcel
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 września 2018, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny na i nyh wątkach pisały, by nie kupować testów owu z domowego laboratorium, bo są nieskuteczne. Wielu dziewczynom pokazywały pozytyw przez wieeele dni. Jak kupiły innej firmy było już ok


    Zdesperowana gratuluję i życzę spokojnego rozwiązania :) Rozumiem, że u Ciebie był problem z wyhodowaniem odpowiedniego pęcherzyka? Skoro przy Clo i lametcie się nie udawało a poszło na Puregonie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2018, 13:38

‹‹ 2945 2946 2947 2948 2949 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

TOP 10 nowinek technologicznych w dziedzinie wspierania płodności, których nie możesz przegapić

Czy sztuczna inteligencja może wspierać płodność i zwiększać szanse na zajście w ciążę? Czy wirtualna rzeczywistość może być antidotum na problemy emocjonalne w trakcie przedłużających się starań o dziecko? Jak nowoczesne rozwiązania, aplikacje, gadżety mogą pomagać parom, które marzą o rodzicielstwie? Zebraliśmy dla Was 10 nowinek technologicznych, które mogą w znaczący sposób przybliżyć Was do spełnienia marzenia...

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - po trymestrach

Odpowiednia dieta w ciąży wpływa nie tylko na przebieg samej ciąży, ale również na zdrowie Twojego dziecka w przyszłości (np. słaby układ odpornościowy dziecka lub problemy z otyłością). Przeczytaj dlaczego dieta w ciąży jest tak istotna, czy kompleks witamin jest w stanie ją zastąpić oraz na co powinnaś zwrócić uwagę w każdym trymestrze ciąży.   

CZYTAJ WIĘCEJ