CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPietruszcia wrote:Przeczytałam jej wszystkie opinie, dużo jest o sukcesywnym leczeniu niepłodności. Póki co uzbrajam się w cierpliwość, jednak faktycznie większej dawki CLO nie przyjmę Każdej z nas Kobietki w końcu się uda! To jest pewne a czas nie jest ważny, ważne są efekty!
Rubii, Patrycja201501 lubią tę wiadomość
-
Pietruszcia, mi lekarz na jednej z wizyt mówił, ze maksymalna dawka clo to 3 tabletki dziennie. Dlatego też bym nie radziła brać wiecej. Chociaż miałyśmy tu na forum koleżankę, która chyba z 6 dziennie brała...
Dziewczyny, tak czytam te wasze przeboje z chłopami to Bogu dziękuję, że mam tak wspaniałego męża
Tak cierpliwego i wyrozumialego faceta nigdy w życiu nie spotkałam. Gdyby nie to, że on taki jest, to na pewno kłótnie byłyby o wiele częściej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2019, 07:27
🧑'90
🧔'87
Czynnik męski: fragmentacja 34%.
Start in vitro: 2019 r. (długi protokół)
- punkcja wraz z biopsją jądra 28.09.19
- zapłodniono 11 komórek - uzyskano dwa zarodki (3.2.2 i 4.2.2)
- 03.10.2019 - świeży transfer zarodka 3.2.2
Ciąża! ❤️❤️ 10.06.2020 dziewczynka ❤️❤️
-13.07.2021 criotransfer zarodka 4.2.2 - beta <0.1 💔
Podejście nr 2(długi protokół):
- punkcja 10.10.23
- zapłodniono 20 komórek - uzyskano 2 zarodki (morula top quality, blastka 4.2.3)
- transfer 14.10.23 moruli - beta <0.1 💔
Marzec 2024 przygotowania do criotransferu ❤️
- 04.04.24 - transfer blastki z 6 doby klasa 4.2.3
- 10.04.24 - beta 6dpt <0.1 💔
- 15.04.24 - beta 11dpt <0.1 💔
25.04.24 - histeroskopia - OK -
Niusia3045 wrote:Pietruszcia, mi lekarz na jednej z wizyt mówił, ze maksymalna dawka clo to 3 tabletki dziennie. Dlatego też bym nie radziła brać wiecej. Chociaż miałyśmy tu na forum koleżankę, która chyba z 6 dziennie brała...
Dziewczyny, tak czytam te wasze przeboje z chłopami to Bogu dziękuję, że mam tak wspaniałego męża
Tak cierpliwego i wyrozumialego faceta nigdy w życiu nie spotkałam. Gdyby nie to, że on taki jest, to na pewno kłótnie byłyby o wiele częściej35l, Starania o rodzeństwo dla synka od 4.2016
wid D.,Letrox 50, dostinex, glucophage, selen
Problemy z prolaktyna, TSH ciut za wysokie, insulinoodporność -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNiusia3045 wrote:Pietruszcia, mi lekarz na jednej z wizyt mówił, ze maksymalna dawka clo to 3 tabletki dziennie. Dlatego też bym nie radziła brać wiecej. Chociaż miałyśmy tu na forum koleżankę, która chyba z 6 dziennie brała...
Dziewczyny, tak czytam te wasze przeboje z chłopami to Bogu dziękuję, że mam tak wspaniałego męża
Tak cierpliwego i wyrozumialego faceta nigdy w życiu nie spotkałam. Gdyby nie to, że on taki jest, to na pewno kłótnie byłyby o wiele częściej
Moja Pani doktor tak samo powiedziała, że w moim przypadku 3 tabletki to max, a jej pacjentki na 4 tabletkach, to kobietki głównie o większych gabarytach. W tym momencie mam lekki mętlik. Chyba oddam się w pełni w ręce Pani Doktor -
nick nieaktualnyNiusia3045 wrote:Pietruszcia, mi lekarz na jednej z wizyt mówił, ze maksymalna dawka clo to 3 tabletki dziennie. Dlatego też bym nie radziła brać wiecej. Chociaż miałyśmy tu na forum koleżankę, która chyba z 6 dziennie brała...
Dziewczyny, tak czytam te wasze przeboje z chłopami to Bogu dziękuję, że mam tak wspaniałego męża
Tak cierpliwego i wyrozumialego faceta nigdy w życiu nie spotkałam. Gdyby nie to, że on taki jest, to na pewno kłótnie byłyby o wiele częściej -
nick nieaktualnyPietruszcia wrote:Moja Pani doktor tak samo powiedziała, że w moim przypadku 3 tabletki to max, a jej pacjentki na 4 tabletkach, to kobietki głównie o większych gabarytach. W tym momencie mam lekki mętlik. Chyba oddam się w pełni w ręce Pani Doktor
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2019, 08:50
-
nick nieaktualnySelina wrote:Ja bym przede wszystkim słuchała swojego organizmu a nie Pani dr. Skoro się źle czujesz na 2 tabletkach Clo pomysł co będzie na 3. Będziesz chodzić jak pijana, bo tak trzeba? Bo Pani doktor ma takie widzi mi się zamaist zmienić lek? To Ty cierpisz a nie ona, przypominam. Ja mam ograniczone zaufanie do lekarzy, bo już nie raz się przekonałam, że wcale nie dobro pacjenta jest dla nich priorytetem
Najgorzej czułam się na 1 tabletce. Bardzo obfite krwawienie, mnóstwo skrzepów, przez okres 5 dni łóżko było moim współtowarzyszem, omdlałam kilka razy. W tym cyklu także wystąpiło obfite krwawienie, skrzepy, ale byłam w stanie sprzątać dom, oraz gotować, nawet udało mi się dokończyć projekt, na który dostałam zlecenie (jednak siedzenie przed komputerem z podpaską grubości pampersa nie jest najwygodniejsze, ba! Nie jest w ogóle wygodne) Czytając wpisy na tym forum i patrząc jakich lekarzy miały niektóre Kobietki, oraz samemu mając ich wielu, także tych nieudolnych faktycznie można nabrać dystansu. Masz dużo racji, porozmawiam z nią w poniedziałek, zobaczymy, do czego wspólnie z nią dojdziemySelina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ag u nas tez jest mix i szykujemy się do ivf. A u Ciebie jaki jest problem, nie pamietam i nie masz podpowiedzi w stopce. Mąż jake ma wyniki? Już macie wyniki nasienia? Z tego co pamietam to dzisiaj miało być badanie?
20.01.2022 mamy ❤️
27.12.2021 FET❄️
Beta7dpt83,1;9dpt212,2;11dpt464,8;14dpt1851,3
—————————-————
12.12.2019 mamy ❤️
Beta7dpt61,21;9dpt177,4;11dpt465,05;14dpt1965,72
18.11.2019 FET ❄️
10.2019 II IVF
—————————————-
Zostały ❄️❄️❄️
—————————————-
7.2019 FETx2 - beta <0,1
6.2019 I IVF ❄️❄️
—————————————-
9.17 - pocz. starań; 9.18 Invimed
Endometrioza I st., AMH 1,91
MTHFR_677C-T hetero, PAI-1 homo
on: morf. 1% Kariotypy: ok -
nick nieaktualnyJa mam pcos, cykle bezowulacyjne, jestem po 3 nieudanych cyklach clo+pregnyl.. a Maz morfologia 2% reszta troche poniżej normy.. z tym, ze objętościowo było mało materiału.. w sumie teraz to ja sobie poczekam na ta ciaze... i w sumie to nie wiem czy hsg jest sens robić..
-
Jak najbardziej robić HSG, bo będziesz wiedziała czy w ogóle jest szansa na ciąże naturalna. Bo jaj jajowody niedrożne to ani naturalna ani inseminacja nie wchodzi w grę, a może uda się udrożnić podczas zabiegu. Wydaje mi się, ze teraz to jest dla Was podstawa, żeby zbadać drożność i wtedy można będzie dalej planować. Mąż niech się weźmie za siebie, nie wiem czy dieta, czy zmiana stylu życia, nie przegrzewać jąder np. przez trzymanie laptopa. U nas wyniki nie chcą się poprawić niestety, ale w wielu przypadkach można poprawić parametry.
Selina lubi tę wiadomość
20.01.2022 mamy ❤️
27.12.2021 FET❄️
Beta7dpt83,1;9dpt212,2;11dpt464,8;14dpt1851,3
—————————-————
12.12.2019 mamy ❤️
Beta7dpt61,21;9dpt177,4;11dpt465,05;14dpt1965,72
18.11.2019 FET ❄️
10.2019 II IVF
—————————————-
Zostały ❄️❄️❄️
—————————————-
7.2019 FETx2 - beta <0,1
6.2019 I IVF ❄️❄️
—————————————-
9.17 - pocz. starań; 9.18 Invimed
Endometrioza I st., AMH 1,91
MTHFR_677C-T hetero, PAI-1 homo
on: morf. 1% Kariotypy: ok -
nick nieaktualny
-
Może pojedziecie, może akurat teraz twój mąż stwierdzi że jednak te wakacje wam są potrzebne. Zrób hsg będziesz wiedziala jak będzie wszystko ok to w sumie trzeba męża podleczyc na clo ładnie Ci rosły i pekaly więc jak wyniki miałby lepsze to może akurat to była by ta szansa👧 Córka 26. 08.2011
Starania od 09.2017
1 cykl na clo grudzień 2018
01.19 cb
12.05.19 [*] 8tc
2.12.19 blada kreska na teście🙏🏻
👶🏻 Synek 02. 08.2020 -
Ag nie martw się, tak jak dziewczyny piszą, jak po hsg będziesz miała pewność,że jajowody są drożne to mąż musi się zmusić jak mu też zależy na dziecku i zadbać o dietę, może Wam lekarz coś podpowie, doradzi i nawet jakby super nie podciągnął parametrów a wystarczająco aby wybrać coś do IUI to są jeszcze cały czas spore szanse I wakacje jak najbardziej zalecane !!!!!
U mnie z nowin to jestem już po Ovitrelle , mąż mi zrobił w środę wieczorem - wczoraj był romantyczny wieczór z mężem a dziś umieram na ból całego podbrzusza i już odliczam godziny do końca dnia... O przytulaniu z mężem dziś nawet nie myślę tak boliAg1988 lubi tę wiadomość
* 33 l.
* 2 poronienia 10 tc, 4 ciąże biochemiczne (z byłym partnerem, on-> 100% morfologicznie wadliwych plemników)
* Biorę: Letrox 50mg, 5mg Nebilet
Aktualnie: 8.2022 jajnik lewy usunięty z powodu włókniaka, nowy partner nowe starania i nowe nadzieje…❤️ -
nick nieaktualnyKaro0705 a może byś wzięła następnym razem pregnyl? Ja się strasznie bałam tych zastrzyków na pęknięcie, bo się naczytałam, że może właśnie boleć brzuch itd.. a po pregnylu nic zupełnie, zero skutków ubocznych.. Musimy sobie to poukładać w głowie i pomyśleć co dalej.. Póki co siedzę i ryczę.. Dużo pracy przed nami..
-
Ja tez byłam załamana jak odebraliśmy wyniki nasienia, musiał zrobić, bo w moim szpitalu wymagali do HSG i w życiu nie przyszło mi do głowy, ze coś może być nie tak u wysportowanego, zdrowo żyjącego gościa... no i szok. Wszystko trzeba przepracować, my teraz działamy w teamie, śmiejemy się, ze jesteśmy wyjątkowi bo tak naprawdę to myśle, ze osobno z kimś kto nie ma żadnych problemów moglibyśmy mieć dzieci, a mamy taki mix, ze niby każdy sam nic bardzo poważnego no, ale jak problem obustronny to już słabo. Ale mieliśmy okres załamania i oddalenia się od siebie. Każde musiało to przetrawić po swojemu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2019, 14:03
20.01.2022 mamy ❤️
27.12.2021 FET❄️
Beta7dpt83,1;9dpt212,2;11dpt464,8;14dpt1851,3
—————————-————
12.12.2019 mamy ❤️
Beta7dpt61,21;9dpt177,4;11dpt465,05;14dpt1965,72
18.11.2019 FET ❄️
10.2019 II IVF
—————————————-
Zostały ❄️❄️❄️
—————————————-
7.2019 FETx2 - beta <0,1
6.2019 I IVF ❄️❄️
—————————————-
9.17 - pocz. starań; 9.18 Invimed
Endometrioza I st., AMH 1,91
MTHFR_677C-T hetero, PAI-1 homo
on: morf. 1% Kariotypy: ok -
Ag1988 wrote:Karo0705 a może byś wzięła następnym razem pregnyl? Ja się strasznie bałam tych zastrzyków na pęknięcie, bo się naczytałam, że może właśnie boleć brzuch itd.. a po pregnylu nic zupełnie, zero skutków ubocznych.. Musimy sobie to poukładać w głowie i pomyśleć co dalej.. Póki co siedzę i ryczę.. Dużo pracy przed nami..
Tak właściwie to nie wiem czemu za każdym razem dostaję Ovitrelle - mówiłam lekarzowi, że bolesną mam strasznie owulacje co nie sprzyja mi w kontaktach z mężem, ale stwierdził, że w naturalnej owulacji też mnie bolało a lek trochę to potęguję więc mam wziąć nospe i do roboty... Yhymmm, powodzenia...
Ag nie wiem jak u Ciebie, ale mi czasami płacz pomaga oczyścić się z tych negatywnych emocji i później jest mi lżej... Dacie radę na pewno, tylko muszą trochę emocje opaść i głowa się "zresetować"* 33 l.
* 2 poronienia 10 tc, 4 ciąże biochemiczne (z byłym partnerem, on-> 100% morfologicznie wadliwych plemników)
* Biorę: Letrox 50mg, 5mg Nebilet
Aktualnie: 8.2022 jajnik lewy usunięty z powodu włókniaka, nowy partner nowe starania i nowe nadzieje…❤️ -
Ag1988 wrote:Ja mam pcos, cykle bezowulacyjne, jestem po 3 nieudanych cyklach clo+pregnyl.. a Maz morfologia 2% reszta troche poniżej normy.. z tym, ze objętościowo było mało materiału.. w sumie teraz to ja sobie poczekam na ta ciaze... i w sumie to nie wiem czy hsg jest sens robić..
Szybko macie te wyniki moj mąż 2 tyg czekał
Czy robił badanie z posiewem na bakterie? Bo to tez jest ważne.
U nas ureaplasma wszystko zaniżała
Pomyśl sobie że te 2% z tych milionów to ile to wychodzi „tych dobrych”, a przecież trzeba tylko jednego!
HSG oczywiście ma sens, nawet jeśli okaże się że jajowody są drożne, to warto mimo wszystko „przeczyścić rurki”.
Wiem że łatwo się mówi, ale głowa do góry!
Zozo, Ag1988 lubią tę wiadomość
2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦