CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Hehe ja też bym mogła w sobotę testować bo ostatnia tabletka luteiny w sobotę ale ja wiem ze nic się u mnie nie zadziało. Jakoś dziwny bezobjaeowy miesiąc miałam heh zresztą i w sobotę wizyta👧 Córka 26. 08.2011
Starania od 09.2017
1 cykl na clo grudzień 2018
01.19 cb
12.05.19 [*] 8tc
2.12.19 blada kreska na teście🙏🏻
👶🏻 Synek 02. 08.2020 -
Ag, świetna wiadomość! Ojjj...troche sie dzisiaj naczekałaś
Ja mam planowane hsg przy następnej wizycie w klinice, czyli około maja. Miałaś znieczulenie? Bolało?Ag1988 lubi tę wiadomość
🧑'90
🧔'87
Czynnik męski: fragmentacja 34%.
Start in vitro: 2019 r. (długi protokół)
- punkcja wraz z biopsją jądra 28.09.19
- zapłodniono 11 komórek - uzyskano dwa zarodki (3.2.2 i 4.2.2)
- 03.10.2019 - świeży transfer zarodka 3.2.2
Ciąża! ❤️❤️ 10.06.2020 dziewczynka ❤️❤️
-13.07.2021 criotransfer zarodka 4.2.2 - beta <0.1 💔
Podejście nr 2(długi protokół):
- punkcja 10.10.23
- zapłodniono 20 komórek - uzyskano 2 zarodki (morula top quality, blastka 4.2.3)
- transfer 14.10.23 moruli - beta <0.1 💔
Marzec 2024 przygotowania do criotransferu ❤️
- 04.04.24 - transfer blastki z 6 doby klasa 4.2.3
- 10.04.24 - beta 6dpt <0.1 💔
- 15.04.24 - beta 11dpt <0.1 💔
25.04.24 - histeroskopia - OK -
nick nieaktualnyPani Ciasio wrote:Mam nadzieję, że z końcem tego tygodnia usłyszymy same dobre wiadomości )
Ja mam monitoring w piątek, proszę trzymać kciukasy za moje pęcherzyki
Kciuki żeby ten tydzień pozytywnie się zakończył dla nas tu wszystkich!Madlennn, Pani Ciasio, Evli lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny.. co ja mam Wam napisać... u mnie badanie było ze znieczuleniem miejscowym.. z tym, że nie wiem czy coś ta pielęgniarka nie pomieszała,ale jak mi tylko zaczęła spływać kroplówka to mi się słabo zrobiło.. Prawie tam zemdlałam.. Potem było lepiej.. ale badanie jest nieprzyjemne.. co prawda szybkie, ale uczucie jest takiego ciągnięcia i rozpychania połączonego z bólem.. Ja się nastawiałam, że będzie luz.. więc się zdziwiłam.. z drugiej strony, to może jak ktoś się nastawia, że będzie źle to potem twierdzi, że nie jest tak źle? Tak czy siak, nie będę tutaj oszukiwać, że nie bolało, bo bolało, ale ból był krótkotrwały.. więc da się przeżyć, z tym, że jeżeli jest inna metoda równie skuteczna (bo słyszałam, że sono hsg to średnio) to chyba lepiej ją wybrać żeby się tak nie męczyć.. z drugiej jednak strony, to jest ból tylko chwilowy (aż się zdziwiłam, że już koniec), więc tyle się można przemęczyć.. z tym, że u mnie teraz to wygląda tak- jestem drożna, udaje się uzyskać lekami owulację, a ciąży jak nie było tak nie ma..
Teraz ten cykl mam odpoczywać dalej.. czyli znowu pewnie z 40 dni czekania na okres.. w kolejnym mam przyjść około 12 dc "się pokazać".. dziś ten mój Lekarz brzmiał jakby nie miał dalej na nas pomysłu.. ? Cieszę się bardzo, że jestem drożna, ale co dalej?
-
nick nieaktualnyAg1988 a ile trwają Wasze starania?
Może inseminacja? Nie ma porażającej skuteczności, ale czasem nie wiadomo a może być problem ze śluzem a tu jest skracana droga plemnikom plus są one preparowane by nasienie było lepsze.
Jak coś to ja bym na Twoim miejscu jeszcze zrobiła biopsję endometrium. Czasem na usg wszystko wygląda pięknie, jest owu i super nasienie a z endometrium może być problem, czego na usg często nie widać. Możesz spytać dr co o tym myśli -
nick nieaktualnyRok nam stuknął w styczniu.. więc nie jest to długo .. Z tym, że ja jestem pod kontrolą lekarza od lipca zeszłego roku i trochę już podziałaliśmy.. u mnie po clo+pregnyl jest owulacja.. Mąż ma średnie wyniki.. więc może jak teraz łyka suplementy to jakoś poprawi się to i coś ruszy..
O inseminacji też myślałam, ale póki co mój Mąż nie jest na to gotowy - swoją drogą ciągle twierdzi, że to wina mojego stresu i że może zamiast kolejnych badań pójdę do psychologa... więc na razie na pewno Go do inseminacji nie przekonam...
A wcześniej lekarz mówił, że jeszcze by laparoskopię u mnie zrobił, skoro z tymi owulacjami taki problem, więc może tą drogą pójdzie.. ale to się dowiem w następnym cyklu na wizycie..
Teraz odpoczywam i mam nadzieje w kwietniu wakacje! i wracamy z nowymi siłami do walki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 16:22
-
Wiesz Ag może to faktycznie wina tych plemników skoro u ciebie nic takiego się nie dzieje, chyba że jest coś czego nie wykryli ale oczywiście ci tego nie życzę. Po kuracji niech twoj zrobi jeszcze raz nasienie jak będą dobre to może znowu na clo jak tak fajnie na ciebie działało i może się wtedy uda. Ja też po cichu liczę że uda mi się na clo, tylko mnie martwi moje endo i też muszę o to cisnąć lekarza.👧 Córka 26. 08.2011
Starania od 09.2017
1 cykl na clo grudzień 2018
01.19 cb
12.05.19 [*] 8tc
2.12.19 blada kreska na teście🙏🏻
👶🏻 Synek 02. 08.2020 -
nick nieaktualny
-
Esta w piątek będzie 12 dc. To moja pierwsza wizyta podczas pierwszej stymulacji; poza tym cały czas czuję jak moje jajniki pracują pełna para, więc będę zawiedziona, jak się okaże, że wyprodukowalam tylko jeden pęcherzyk
Ag super wyszło, trzymałam kciuki cały ranekAg1988 lubi tę wiadomość
Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;* -
nick nieaktualny
-
Pani Ciasio wrote:Esta w piątek będzie 12 dc. To moja pierwsza wizyta podczas pierwszej stymulacji; poza tym cały czas czuję jak moje jajniki pracują pełna para, więc będę zawiedziona, jak się okaże, że wyprodukowalam tylko jeden pęcherzyk
Ag super wyszło, trzymałam kciuki cały ranek
Ok ja w poniedzialek ide na wiz ale u mnie to bedzie 17 dc ciekawe co gin powie bo jestem po 1 @ po poronieniu. a starania w tym tyg pełną parą. -
Esta bardzo mi przykro z powodu Twojego poronienia. Czy wiadomo, co było powodem? Trzymam kciuki, żeby tym razem się udało.
Czy to Twoja pierwsza wizyta w tym cyklu? Nie wiem, ile one u Ciebie trwają, ale czy to nie ciupkę za późno?Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;* -
Ag, tak się zastanawiam, czy Ty robiłaś test po stosunku albo przeciwciała przeciwplemnikowe? Robiłaś też może wymaz w kierunku zakażenia chlamydią met. PCR?
Skoro wszystko u Was- z grubsza- w porządku, to może pływaki nie mogą dopłynąć do komórki jajowej lub jest problem z implantacją.Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;* -
nick nieaktualnyNie robiłam tych badań... może faktycznie coś w tym jest, chociaż plemniki mojego męża mają kiepską morfologię (2%) a do tego ruchu najszybszego 0 .. co prawda tych pozostałych dwóch nazbierało się tyle ,że jest norma, ale mimo wszystko ta morfologia mnie martwi..
-
To juz drugie poronienie w przeciagu 1.5 roku poerwsze to. Doczesna z obfitym ropnym naciekiem zapalnym a teraz doczesna z rozlegla martwicą gin ktory mnie prowadził zrezygnowal z tej poradni do ktorej chodziłam i musialam innego lekarza wybrac a wiz musialam przełożyć z 27 lutego na 4 marca mam narazie probowac bez clo ja narazie bardziej na kontrolę po poronieniu i wynikami z bad.histopatologicznego choc mam nadzieje ze cos sie wiecej dowiem a wogole to teraz przy drugim poronieniu okazalo sie ze mam inną grupe krwi. 15 l temu bylo 0RH+teraz 0 RH-i podano mi immunoglobuline
-
Ag, warto porozmawiać z dobrym andrologiem- a jeśli mąż ma opory przed takimi wizytami, to chociaż Ty porozmawiaj z dobrym ginekologiem. Prawda jest taka, że parametry nasienia ulegają pogorszeniu, w końcu WHO, które ustanawia te normy, obniżyło je. Poza tym niewielu jest ludzi, którzy wszystko mają w porządku. Morfologia może być na poziomie 2% i to się wydaje bardzo mało, ale norma jest od 4% (!), więc to też bardzo niska wartość. Ważna jest też liczba plemników- czasami można tą wartością "nadrobić" straty jakościowe Ale tak jak pisałam, najlepiej jeśli lekarz zinterpretuje te wyniki.
Inna sprawa, że czasami można poprawić jakość nasienia stosując suplementy. Nie jest to oczywiście każdy przypadek, ale uważam że gra i tak jest warta świeczki. Ja mojemu mężowi dawałam apteczne preparaty dla mężczyzn, dawałam pestki dyni do pochrupania itd. Stres też ma bardzo duże znaczenie.
Ja jestem zdania, że z zapłodnieniem jest trochę tak jak z podróżami kosmicznymi: oczywiście może zdarzyć się jeden duży wypadek, ale najczęściej jest to po prostu ciąg małych awarii, które się skumulowały w jednym czasie
Esta słyszałam o tym, że czasem może się grupa krwi zmienić, ale nigdy nie spotkałam nikogo, komu się to przytrafiło. Czy lekarze ustalili, skąd ropny naciek? Może to jakaś bakteria?Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;* -
Co do hsg to ja mialam ta metodą jak dla mnie bezbolesna czyli sonohsg pod kontrola usg. Bylo ekstra ale to platna "przyjemnosc". Ewka1111 mysle,ze jesli masz miec laparo to idz na to a nie na hsg. Laparo sprawdzi cie tez pod katem endomendy a hsg tylko droznosc a ty calkiem niedanwo zaszlas w ciaze wiec mozna domniemac,se masz drozne jajowody.Szymonek jest z nami od 11.09 3490gram, 57cm, 10pkt
-
Pani Ciasio wrote:Ag, warto porozmawiać z dobrym andrologiem- a jeśli mąż ma opory przed takimi wizytami, to chociaż Ty porozmawiaj z dobrym ginekologiem. Prawda jest taka, że parametry nasienia ulegają pogorszeniu, w końcu WHO, które ustanawia te normy, obniżyło je. Poza tym niewielu jest ludzi, którzy wszystko mają w porządku. Morfologia może być na poziomie 2% i to się wydaje bardzo mało, ale norma jest od 4% (!), więc to też bardzo niska wartość. Ważna jest też liczba plemników- czasami można tą wartością "nadrobić" straty jakościowe Ale tak jak pisałam, najlepiej jeśli lekarz zinterpretuje te wyniki.
Inna sprawa, że czasami można poprawić jakość nasienia stosując suplementy. Nie jest to oczywiście każdy przypadek, ale uważam że gra i tak jest warta świeczki. Ja mojemu mężowi dawałam apteczne preparaty dla mężczyzn, dawałam pestki dyni do pochrupania itd. Stres też ma bardzo duże znaczenie.
Ja jestem zdania, że z zapłodnieniem jest trochę tak jak z podróżami kosmicznymi: oczywiście może zdarzyć się jeden duży wypadek, ale najczęściej jest to po prostu ciąg małych awarii, które się skumulowały w jednym czasie
Esta słyszałam o tym, że czasem może się grupa krwi zmienić, ale nigdy nie spotkałam nikogo, komu się to przytrafiło. Czy lekarze ustalili, skąd ropny naciek? Może to jakaś bakteria?