CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Zaraz zaakceptuje zaproszenie Niestety ale ostatnio mam napięty "grafik" i mało czasu na forum. Teoretycznie jak jestem w pracy, to mogłabym tu wejść, ale boję się, że któraś z dziewczyn podejrzy
Patrycja i jak u psychologa? Pomogło coś? Ja też czuję, że potrzebuję pomocy, ale nie mam z kolei ochoty do nikogo jeździć i z nikim gadać
Nobis trzymam kciuki za potrójny strzał
U mnie się trochę "porobiło"- w poniedziałek na usg okazało się, że jednak nie było owulacji (mimo że OF ją wyznaczył i owulak był pozytywny). Mam jeden pęcherzyk na prawym jajniku, ale ponoć niechętny do pękania (24 mm), więc lekarka kazała podać Pregnyl. Dostałam tylko 5000j. zamiast standardowych u mnie 10 000j. Żeby było mało, to zastrzyk zrobiła mi położna prosto w tyłek. Ja się jej brzuchem wypinam, fafle wywalam na wierzch, a ta mi każe się plecami obrócić. No ale cały czas czuję ten jajnik i boję się, że jednak nie pękł Wkurza mnie to tym bardziej, że ten miesiąc miał być lepszy finansowo- bo bez stymulacji, zastrzyków, wizyt itd. A tymczasem...Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;* -
Pani Ciasio to chyba w takich okolicznościach warto pomyśleć za kilka dni o usg żeby wiedzieć co się zadziało. Niestety zwykle jest tak że nic nie idzie po naszej myśli. Wierzę że po każdym koniaku musi przyjść lepszy czas. Cały czas trzymam też za Ciebie kciuk musi się udać.
Ja wczoraj kupiłam sobie nowe buty. Dostałam premie i uznałam, że chociaż tyle mi się należy. Jeszcze na urodziny zażyczyłam sobie składkę na bransoletę do zegarka (chciało się mieć szwajcarski zegarek to teraz trzeba płacić krocie za akcesoria), bo mi pasek przy nim pęka.Pani Ciasio lubi tę wiadomość
Synek 2020 r
Córcia 2022 r -
Pani Ciasio wrote:Zaraz zaakceptuje zaproszenie Niestety ale ostatnio mam napięty "grafik" i mało czasu na forum. Teoretycznie jak jestem w pracy, to mogłabym tu wejść, ale boję się, że któraś z dziewczyn podejrzy
Patrycja i jak u psychologa? Pomogło coś? Ja też czuję, że potrzebuję pomocy, ale nie mam z kolei ochoty do nikogo jeździć i z nikim gadać
Nobis trzymam kciuki za potrójny strzał
U mnie się trochę "porobiło"- w poniedziałek na usg okazało się, że jednak nie było owulacji (mimo że OF ją wyznaczył i owulak był pozytywny). Mam jeden pęcherzyk na prawym jajniku, ale ponoć niechętny do pękania (24 mm), więc lekarka kazała podać Pregnyl. Dostałam tylko 5000j. zamiast standardowych u mnie 10 000j. Żeby było mało, to zastrzyk zrobiła mi położna prosto w tyłek. Ja się jej brzuchem wypinam, fafle wywalam na wierzch, a ta mi każe się plecami obrócić. No ale cały czas czuję ten jajnik i boję się, że jednak nie pękł Wkurza mnie to tym bardziej, że ten miesiąc miał być lepszy finansowo- bo bez stymulacji, zastrzyków, wizyt itd. A tymczasem...
Pani Ciasio lubi tę wiadomość
Nadzieja umiera ostatnia❤️ -
Nobis wrote:Pani Ciasio to chyba w takich okolicznościach warto pomyśleć za kilka dni o usg żeby wiedzieć co się zadziało. Niestety zwykle jest tak że nic nie idzie po naszej myśli. Wierzę że po każdym koniaku musi przyjść lepszy czas. Cały czas trzymam też za Ciebie kciuk musi się udać.
Ja wczoraj kupiłam sobie nowe buty. Dostałam premie i uznałam, że chociaż tyle mi się należy. Jeszcze na urodziny zażyczyłam sobie składkę na bransoletę do zegarka (chciało się mieć szwajcarski zegarek to teraz trzeba płacić krocie za akcesoria), bo mi pasek przy nim pęka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2019, 13:32
Nadzieja umiera ostatnia❤️ -
Powiem wam ze lepiej mi. Dużo by opisywać ale problem w dużej mierze jest w głowie. Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości czy iść czy nie to ZDECYDOWANIE iść. Dobrze tak przegadać sytuacje.
No i grunt to dbać o relacje z mężem bo bez nich to ...🤷♀️ Miłego wieczoru 😘Nobis, Pani Ciasio lubią tę wiadomość
Nadzieja umiera ostatnia❤️ -
nick nieaktualnyHej wszystkim! Jestem nowa jak widać. Staram sie od... matko 6 lat? Wzloty i upadki jedno poronienie w 2015 roku i od tamtej pory nic sie nie zmienia. Zaszłam na cyklu z ziołami ojca Sroki. Aktualnie jestem na 2gim cyklu z CLO. Od jutra wcinam 2×1 przez pięć dni. Nie licze na nic szczególnego tak długo to już trwa...
-
RedLip wiadomo że im dłużej starają starania tym to wszystko trudniejsze. Leżysz się u zwykłego ginekologa czy w klinice? Myślałaś może o IUI? Jakie badania robiliście. Napisz proszę coś więcej.
RedLips lubi tę wiadomość
Synek 2020 r
Córcia 2022 r -
nick nieaktualnyNobis przygoda zaczela sie dawno i z początku chodzilam na kase, potem lekarze prywatni, klinika, znowu prywatnie potem kolejna klinika z tego programu narodowego- nie pamiętam nazwy- na wizycie w tejże klinice lekarz tak mnie zjechał, że ledwo z mężem wyszliśmy z tego cało. Po tym co nam powiedział o mały włos nie mielibyśmy wypadku na autostradzie w drodze do domu... w telegraficznym skrócie to powiedział że z takim niskim amh 1.2 to mogę pomarzyć o ciąży- w tamtym czasie mąż chorowal i badanie nasienia wyszło słabe- za co lekarz uznał że zanizamy jego skuteczność z takimi wynikami i nam to nawet IUI iIVF nie pomoże... Mimo jego słów po kilkumiesiecznej przerwie aby pozbierać psychike zdecydowalismy sie na IVF pieniadze juz mieliśmy tyle że moja rodzina kiedy sie dowiedziała- siadła na nas i powiedziano nam ze za kare urodzi nam sie dziecko z 2ma głowami bo chcemy bawić sie w Boga. Moja już nadszarpnieta psycha całkowicie sie rozsypała- rok przerwy od lekarzy. Niedawno poszlam do ginekologa- z nadrzerką- i lekarz który polecił mi program narodowy kiedy dowiedział sie jak źle nas potraktowano, rozmawiał ze mna i powiedział że szansa zniknie kiedy sie poddam. Lepiej dojść do sciany jak kiedyś żałować. I jem CLO. Co mnie jeszcze przekonało to jego zdanie na temat mojej wagi- nie czepiał sie ani nie krytykował- jak sama zaczęłam temat powiedział mi że zachodzą kobiety z otyłością olbrzymią i on nie widzi związku. W sumie jak byłam szczupła tez nie zachodziłam...
Ja mam hiperprolaktynemie- bromek od 6lat jem, 2 faza szwankuje, AMH jw. Ale 1.5 roku temu..., otyłość- walcze z dziadem przez (IO najprawdopodobniej), chyba też LUF, PCOS- nie mam. Mąż nasienie oddawał- prywatny lekarz powiedział ze mogło byc lepiej ale ma mega duzo plemników a inny że nie ma szans na ciążę i juz wg nie wiem. Miałam tez epizod z metforminą- ale odstawili mi mam tak złe samopoczucie nawet po XR.
A z innych to mam 32 lata, mąż 34- rozwodnicy- ja mam 1 córkę i mąż też z poprzednich związków więc dzieci robić potrafimy... zeby było śmieszniej nasze dzieci sa w tym samym wieku 9 lat.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2019, 21:25
-
nick nieaktualny
-
RedLips wrote:Dosia po zastrzyku do max 36h powinnien pęknąć pecherzyk.
-
Dosia wrote:Witaj dziękuję za informacje ja w to nie wtajemniczona jeszcze - wiec np przypuśćie to np przymyscmy że zrobie to np po pęknieciu jest mozliwosc zajscia czy trzeba trafic w dzien przed peknieciem?
Dosia lubi tę wiadomość
Synek 2020 r
Córcia 2022 r -
RedLips trochę zaściankowa (nie chce nikogo obrazić) ta twoja rodzina. Ja rozumiem że mogą się nie zgadzać z decyzją o ivf ale powinni ja szanować a nie kołki na głowie ciosać. Wydaje mi się że amh jest niskie ale nie tragiczne. Wiadomo próbujcie pod opieką świadomego lekarza ale może też w takich okolicznościach warto pomyśleć o klinice? Wiek też nie jest na waszą korzyas (chociaż ja mam 31 a Luby 35 więc jesteśmy w podobnym co wy).
A do tego clo masz zastrzyk skoro jest problem z pękaniem?RedLips lubi tę wiadomość
Synek 2020 r
Córcia 2022 r -
nick nieaktualnyNobis- zaściankowa moja siostra bo to ona z tym wystrzeliła- osoba której ufałam i sie zwierzałam... tak czy inaczej odpuściliśmy temat kliniki- może jeszcze kiedyś sie pojawi ale na te chwile bardzo źle trafiliśmy z lekarzami i czujemy sie oszukiwani. Wiesz kase zbierają i badania robią a na kolejnych wizytach wyzywaja i mówią że trzeba sie odchudzic i potem sie starać- tak tez zrobiłam- schudłam i na kolejnych wizytach znowu badania- 100% płatne i przy konsultacji uslyszalam ze jeszcze trzeba schudnąć... Nie wiedzialam czy do kliniki niepłodności przyszlam czy centrum dietetyki
Ten rok poświęcamy mojej córce ma komunie i nie chce żeby widziała mame zoombie... mowi sie że człowiek gotowy na biel vizira ale nigdy tak nie jest...
W 9dc mam wizyte u ginka i powiem mu zeby przepisał mi zastrzyk- poprosze i powiem jak sytuacja w przeszłości wyglądała. Może mnie wysłucha i da te recepte bo moj lekarz chodź bardzo empatyczny uważa że to on leczy a nie ja. Zobaczymy
Nobis ja to już pogodzona byłam z tym ze nie będzie i juz. Nawet znalazłam dla siebie miejsce na ziemi- dużo po górach chodziliśmy. Chce schudnąć i zapisać sie na kurs wspinaczki górskiej. Taka moja alternatywna ucieczka -
nick nieaktualnyDosia Jezeli w twojej wypowiedzi TO oznacza sex to zróbcie "TO" przez 3 dni po zastrzuku. Zresztą Nobis już odpisała.
Co do możliwości zajścia jeżeli TO robisz zawsze jest możliwość zajścia nawet bez zastrzyka. Sex bez zabezpieczenia może zakończyć sie ciąża odwieczne prawo natury
To TO jak z powieści KingaDosia, Niezwykła lubią tę wiadomość
-
Nobis wrote:Tak jak RedLips napisała pęcherzyk pęka do 36 h po zastrzyku. Mi lekarz kazał zwykle przez 3 dni po dniu zastrzyku. Czyli piątek zastrzyki a od soboty akcja jak to on mówi.
Wiec dziewczyny jeśli to zrobie zastrzyk o 12 w dzien po czym w ten sam dzien Sex - potem przerwa 1dzień bo mąż ma delegacje i zrobie to po jutrze bedzie ok?
Owo plemniki przezywają niby troche czasu Ale najbardziej martwi mnie ten dzien po ..ponieważ musi jechac do pracy
mam okropnego doła pocieszcie mnie jakos ze bedzie dobrze ze owo plemniki wytrzymia heh -
RedLips rozumiem. Ale też mocno wierzę że źle wcześniej trafiliście. Mi nigdy nikt do wagi się nie przyczepił a mam lekką nadwagę (w sumie to jeden ale powiedział że jak zajdę w ciążę to będę krocie wydawać na specjalistyczne usg nie wiem o co mu chodziło). Niestety badania są drogie. Mi lekarz nie kazał w kółko powtarzać badań więc choć trochę mamy mniej do zrobienia. Masz rację zajmij się córka przed którą ważny dzień. A spacery po górach popieram dla mnie jedno z nielicznych miejsc gdzie można odetchnąć psychicznie. Dobrze ze masz jakieś alternatywne plany (wspinaczka górska) takie rzeczy są potrzebne żeby odetchnąć i nie myśleć. Porozmawiaj z lekarzem jaki ma plan na was skoro świadomie nie chcecie wracać do kliniki . A jeśli to nie tajemnice to gdzie was tak "miło" potraktowali?Synek 2020 r
Córcia 2022 r -
nick nieaktualny