CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale od kilku lekarzy słyszałam, że wiek nam sprzyja. U mnie mimo PCO zdarzają sie naturalne owulacje i mnie to cieszy, bo choroba nie rozwinęła się jeszcze na tyle co u niektórych. Jakbym czekała z tą decyzją do 30 to byłoby gorzej. Damy radę
adrenalina lubi tę wiadomość
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
My mamy tak samo Tylko mąż w sumie już załatwiony i na 3 miesiące spokój od leków. Jak w tym czasie nic nie wyjdzie znowu będzie się faszerował. Od Testosterony już włosy mu wypadająDopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
nick nieaktualnyadrenalina wrote:Tylko ze u nas w mieście nie ma androloga a zeby jechac do wiekszego miasta musi brać wolne w pracy a to dopiero jest możliwe po nowym roku
Dlatego wolalabym zeby mój gin coś przepisał do czasu wizyty u androloga.
U nas jest urolog myślicie, że do niego też mogę męża zapisać?
Z tego co wiem, na ruchliwość plemników, a raczej ich poprawienie facetom tez daje się CLO tylko w mniejszych dawkach przez 6 tygodni. Ginekolog tez Ci cos powie jak nie masz mozliwosci wysłania męża do odpowiedniego dla niego lekarza. Moja ginekolożka np/ poprosila zebym przyniosła wyniki męża po badaniu, tez robilismy i nawet je zinterpretowała. Jak powiesz jaki masz problem z lekarzem dla faceta na pewno Ci pomoże.
A tak na szybko na poprawe nasienia: adrovit, witamina c, cynk/ bardzo ważny/, no i to CLO. Chyba ze ma za duzy progesteron to jeszcze jeden lek z B/ nie pamietam nazwy/ sie bierze. Weź papierki do łapki i zapytaj lekarki. Najwyżej nie bedzie wiedziała, nic nie ryzykujesz:)adrenalina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja co do okresu to tak bolesnego to nie pamietam kiedy mialam ...dobrze ze mam wolne do piatku to odreaguje ...z tego wszystkiego zaponialam zapytac gin czy zwiekszamy dawki czy jak leków ....
Co do decyzji o staranie się o dziecko tez załuje ze nie pomyślalam wczesniej np w wieku np. 23 lat teraz mam prawie 27 i jestem zmeczona tym wszystkim ...człowiek myśli młody jest do 30 pierwsze urodzi dopóki się nie dowiaduje ze wczesniej miala jakies wieksze szanse a teraz jest coraz gorzej...
Moj maż bierze Androvit i rzeczywiście wyniki sa dobre nawet lepsze ...
A wiecie co jest najgorsze to że czuje się winna ...mam cudownego męża ...ktory nigdy by tak nie powiedział ze to jakas moja wina bo on ma wyniki ok ..ale czasem sama sie czuje źle że mógł sobie znaleźć jakąś normalną kobiete która da mu dziecko a nie jak ja....poronienie ...prawie dwa lata starań... a jeszcze jak czytam tekst na fb o tym że tylko prawdziwa kobieta może dać facetowi dziecko umieszczony przez osobe z mojego bardzo bliskiego otoczenia to mi sie nóż otwiera w reku....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2013, 20:27
-
Zanim zostało potwierdzone PCO i tylko nasienie było średnie, to wiele razy słyszałam od męża ze jestem młoda i ze kogoś innego znajdę. Teraz dużo sie zmieniło ze oboje mamy problem.Pomagamy sobie. On ze mna zawsze u lekarza a ja z nim:) to pomagaDopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
nick nieaktualnyMój mąż jest zawsze ze mna był jak poroniłam ...chodzi ze mna po lekarzach ...badał się sam jestem wdzięczna Bogu ,że chodz nie mam dziecka to on zawsze przy mnie jest...i mówie że nigdy nie dal mi odczuć ...tylko w takich chwilach jak wczoraj dzis ....tak czuje...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2013, 20:27
-
Hej,
Jestem tutaj nowa i chciałabym podzielić się swoją historią.
Mam 33 lata i swoje starania o dziecko zaczęłam 3 lata temu. Pierwszy rok próbowaliśmy zajść sami, bez udziału lekarza i leków lecz nie do końca zdając sobie sprawy z tego, że to takie trudne. Pod koniec października 2011 poszłam do lekarza, który po zrobieniu badań wykrył za duży poziom prolaktyny i przepisał Norprolac. Zażywałam go razem z luteina przez 3 miesiące i zaszłam w upragniona ciążę. Moje szczęście jednak nie trwało długo. W 10 TC poroniłam. Bardzo to przeżyłam i dopiero po pół roku od mojej tragedii zaczęłam myśleć o ponownej próbie. Teraz od czerwca leczę się u innego lekarza- endokrynologa/ginekologa. Znów zażywam Norprolac i od 4 cykli jestem stymulowana clostilbegytem. Co miesiąc (mniej więcej 12-14 dc) również robię badanie estradiolu i na tej podstawie lekarz podaje mi pregnyl.
Nie jestem jednak pewna czy określony przez gina dzień współżycia jest trafny. Wyznacza dzień do zbliżenia w dniu podania pregnylu i następny również. Czy Wy tez tak macie wyznaczony dzień?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2013, 20:31
orsayeve
-
nick nieaktualnyWitamy Orsayeve...
Mi gin kazał współżyć regularnie ....miałam wykupiony Pregnyl ale nie był mi potrzebny ... bo pecherzyk pękł sam wczesniej niż myśleliśmy ...ale jak potwierdzil owulke wtedy kazał serduszkować i nastepnego dnia...a potem regularnie mniej wiecej co dwa dni ...a dodał że .... bardzo często zdarza sie tak że komórka uwalnia się pod wpływem silnych emocji sama...
ale myśle ze twój gin ma racje najlepiej dzień przed podaniem lub dwa dni w dniu podania i następnego również ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2013, 21:02
-
ja mam 24 lata i 2 lata po slubie a starac zaczelismy sie jakies1,5 roku temu u mojego meza wyniki sa ok.. tylko bakteria jest u mnie i u niego moje wyniki hormonow tez ok, ale owulacje to nie wiem czy mam bo nie mialam monitoringu, teraz od nowego cyklu mam brac clo, estrofem i dupashon
i powiem szczerze ze ja tez unikam kolezanek z dziecmi, kazda wypytuje 'kiedy wy? najwyzszy czas' itd , dołujące , a nie chce nikomu o tym mowic bo bede pod jeszcze wieksza presja ' chce dziecka' ...
trzymam kciuki za was dziewczyny :* mam nadzieje ze kazdej z nas sie uda i bedziemy w koncu szczesliwymi mamusiami NAPEWNO TAK BEDZIE:*
Luty 2015-HSG,3iui
1 IMSI:1 crio blastkiAB beta:8dpt 3,71/10dpt 1,17
2 crio:(
Szczep.immuno
2 IMSI: 3 transfery
3 IMSI: blastka 9dpt beta82/11dpt:beta252/13dpt:beta 708 / 34dpt:jest
-
nick nieaktualnyNooo właśnie troszkę dziwne bo ja mialam 3 miesiące monitoringu dopiero jak potwierdził że brak owulacji wystepuje i doszedł że jest to przewlekłe a nie jednorazowe dopiero dał Clo... chodzi o to ze tak poprostu nie można sobie go brać ...co prawda powiedział mi po pierwszym takim cyklu że jak problem się bedzie powtarzac to wtedy wprowadzi takie leczenie...i tak się stało cykl za mna efektów brak...ale sie nie poddam, gra jest warta świeczki..
-
nick nieaktualnyTeż tak myśle tym bardzie że można sobie kłopotu narobić..przestymulować się..torbiele...działań ubocznych dużo jest ...ja bym nie ryzykowała...tym bardziej ze mój lekarz mi pow ze 3 miesiace stymulacji i potem odstawiamy..chodzi między innymi o rezerwe jajnikową jak i ingerencje hormonalną ...
Pysia jeszcze co do pytań o ciąże to trzeba się po prostu przyzwyczaic , uodpornić i nie brać ich do siebie ja zawsze mówie z mężem że idziemy na jakość nie na ilość i temat sie zamyka... jak bym unikała ciężarnych itp to bym pracować tu nie mogła ...i nie mogła bym gadać z siostrą swoja, szwagierka które są w ciąży..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2013, 21:38
-
nick nieaktualnyTak pierwszy na Clo ... miałam już nadzieje bo wczesniej okres mialam co 24-25 dni a tu 27 dc i nic ....okresu brak wiec Beta- ujemna i czekanie a temp 37 nie spadała...a dzis jest @
Ale ciesze sie jest postęp bo pecherzyk urósł sam pękł efekt był .......Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2013, 21:45