CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
PeggyOlsen wrote:Release me, obawiam się, że to może być torbiel - mnie tak jajnik bolał w 30 którymś dniu i okazało się, że mam prawie 5-centymetrową torbiel
Idź do lekarza i sprawdź najlepiej!
nic, daję czas @ do jutra i jadę do mojego gina.
dziewczyny trzymam kciuki, uda się!01.2013-12.2014 starania na luzie bez badań i leków
01.2015- diagnostyka- hiperprolaktynemia, podwyższone TSH, słaba morfologia nasienia,
stymulacja CLO- -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyasienka_wisienka wrote:Dziewczyny, ja zwariuje z tym monitoringiem. W 12dc lekarz stwierdził, ze widzi w prawym jajnik 3 pecherzyki a na lewym dwa. Na prawym był największy. W 15dc na prawym widział 2 pecherzyki, nie widział juz tego największego a na lewym tylko jeden, ciałka żółtego nie widział. Dodatkowo zrobiony miałam progesteron i estradiol ktore w 15dc były jak dla F.lutealnej. W 17dc znowu na prawym widzi 3 pecherzyki 20,21 i 19mm a ba lewym ciałko żółte. To jest jakaś paranoja, pojawiają sie te pecherzyki i znikają, rosną, maleją i znowu rosną. Ciałko żółte utworzyło sie z pęcherzyka ktory nie był największy... Nic z tego nie rozumiem, masakra jakaś. Niech juz mój gin wraca z urlopu bo cholery dostanę. Nie lubie nie rozumieć co sie ze mną dzieje a teraz tak wlasnie jest. Dostałam dupka, encorton i acard na podtrzymanie ewentualnej ciąży ale chyba w tym cyklu nic z tego,
-
nick nieaktualnyPaolaaa wrote:Tulipanna mi ten zjebany gin tez powiedzial ze progesteron dla niego nie jest potwierdzeniem a z kolei gin u którego bylam w zeszlym tygodniu powiedzial ze i owszem ale jezeli wynik to 5, 10 czy nawet 20. A jak ja w pewnym cyklu mialam wynik 45 przy normie do ok 27 to nie ma mozliwosci aby owu nie bylo bo z lutenizujacego pecherzyka nie moze sie wytworzyc tak wysoki poziom
I badz tu czlowieku mądry....
ja jestem za tym ze progesteron jest wyznacznikiem owulacji, ale sie robi 7-9 dni po owulacji. Jezeli miałas po 45 to na pewno była owulacja. Jezeli masz wynik do 15 to trzeba dodac dhupaston badz luteine (byc moze byla owulacja ale trzeba dac luteine), jak masz wynik powyzej 18 -prawdopodobnie była owulacja(chociaz niektorzy ginowie biora od 20)-nie trzeba dodawac progesteronu. -
nick nieaktualnyAmarylis wrote:U mnie znów słaba reakcja na CLO.. W tamtym cyklu, czyli czwartym miałam taką sytuację,że 11 dc gin mi powiedziała,że nie widzi reakcji CLO,ale ja czułam kłucie jajników jak zawsze przy owulacji,miałam śluz płodny, ale że powiedziała mi,że cykl bezowulacyjny to myślałąm ,że tak będzie. jak się okazało na monitoringu tydzien później , czyli 18dc owulacja była. Tym razem jest tak samo-poszłam wczoraj na monitoring i usłyszałam,że nie ma pęcherzyka dominującego..ale czuje znów to kłucie jajników i widzę zmieniający się śluz ku płodnemu.. myślicie,że może owulacja u mnie zachodzi,ale pęcherzyk jest za mały/ za późno rośnie? już nie wiem co mam o tym myśleć..
-
nick nieaktualnyAsiasia wrote:Hejka dziewczyny! Mam do Was kochane kolejne pytanie... Czy Wy macie monitoringi po podaniu pregnylu? U mnie go nie bylo, ale wynik progesteronu na 8dniach byl ok. Czy moge naprawde zalozyc tymsamym ze doszlo do owu?
-
nick nieaktualnyaszka wrote:to wychodzi ze jestes po owulacji, zawsze sie pytaj jaki rozmiar pecherzykow sobie zapisuj i jaki rozmiar endometrium. Jak widział ciałko zolte to po owulacji, poza tym nie chodz do takiego konowała, idz do dobrego ale prywatnie. Dalej estradiol sie robi przed, a progesteron 7 -9 dni po owulacji.
Rzecz w tym ze ja nie bardzo rozumiem jak te pecherzyki mogą tak w odstępach dwóch dni najpierw maleć a pozniej rosnąć? I czy moze byc tak, ze z jakiejs przyczyny od razu po owulacji ciałka żółtego nie widać?
U mnie było tak (mniej wiecej bo nie nam przy sobie tych tabel i wydruków z usg)
Prawy jajnik: pecherzyki 20,16,16 lewy: 18 i 17
Po dwóch dniach prawy: 15, 13, ciałka żółtego nie widać (nie widac tego ktory miał byc dominującym i brak cż, a pozostałe sie zmniejszyły) , lewy: 18,17 czyli tak samo jak w poprzednim badaniu, badania prog i e2 w normach dla fazy lutealnej, czyli wychodzi ze bylam po owu.
Po kolejnych dwóch dniach na prawym jajniku: 20,20,21 (czyżby znalazł sie ten pęcherzyk ktory wczesniej gdzieś zniknął), lewy: jest ciałko żółte szt 1, pęcherzyków zero ( co z drugim pecherzykim?).
Endometrium na dwóch pierwszych monitoringach 9,5 a na trzecim 11. Czy to mozliwe ze pecherzyki w danym dniu mogą mniej naciskać na ściany jajnika i dawać obraz mniejszych? Tak to sobie wyobrażam wlasnie ale moze sie mylę...Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 12:39
-
nick nieaktualnyPeggyOlsen wrote:asienka_wisienka, mi też lekarz kazał robić betę 5 czerwca
Tak więc wszystko się za tydzień wyjaśni
-
nick nieaktualnyAsienka moga byc mniej widoczne, ale rozmiar powinien byc. Poza tym czy Ty masz PCOS ze tak duzo tych pecherzyków? Lekarz dał Ci badanie estradiolu wtedy, po usg? Moze byc ze sie zmiejszaja bo wtedy one sie wchłaniaja-nie sa dojrzałe(moga byc torbiele). Natomiast albo masz za duza dawke clo, albo PCOS-na pewno za duzo pecherzykow i tym sie trzeba zajac. Poza tym lekarz powinien widziec wszystkie pecherzyki i porownac z byłym obrazem usg.
asienka_wisienka, koleżanka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyaszka wrote:Asienka moga byc mniej widoczne, ale rozmiar powinien byc. Poza tym czy Ty masz PCOS ze tak duzo tych pecherzyków? Lekarz dał Ci badanie estradiolu wtedy, po usg? Moze byc ze sie zmiejszaja bo wtedy one sie wchłaniaja-nie sa dojrzałe(moga byc torbiele). Natomiast albo masz za duza dawke clo, albo PCOS-na pewno za duzo pecherzykow i tym sie trzeba zajac. Poza tym lekarz powinien widziec wszystkie pecherzyki i porownac z byłym obrazem usg.
Poszłam za dwa dni i wtedy okazało się, że na prawym jednak odnalazł się ten pęcherzyk trzeci, którego wcześniej widać nie było, ani ciałka żółtego po nim, a na lewym nie było już nic. Dodatkowo widoczne było ciałko żółte.
PCOS nie mam zdiagnozowanego, bo dotychczas inny lekarz kazał starać się nam naturalnie ale się zdenerwowałam i w poprzednim cyklu zmieniłam lekarza i wtedy miałam monitoring, gdzie pięknie rósł bez żadnych wspomagaczy jeden pęcherzyk dominujący. Nie wiem czy pękł, bo w dniu kiedy miałam mieć kontrolę potwierdzającą jego pęknięcie wyszło, że on jeszcze jest i na kolejna już nie poszłam, bo nie mogłam niestety w pracy sobie na to pozwolić. A te 2 ostatnie monitoringi w tym cyklu, o których tak się rozpisałam miałam robione przez jeszcze innego gina, bo mój, ten który obserwował mnie w poprzednim cyklu i na pierwszym monitoringu w tym, jest na urlopie. Za każdym razem lekarz porównuje pęcherzyki obecne z byłym obrazem. Nie wiem jak to Ci opisać, on ogląda poprzednią kartę i poprzednie wydruki i w komputerze do tamtej poprzedniej karty dopisuje we właściwym dniu cyklu to co zaobserwował obecnie, czyli na początku cyklu miałam tylko zapis wielkości pęcherzyków w 12dc, na następnym karcie pozostało to co w 12dc. + dopisane wielkości z 15dc + wyniki prog. i estradiolu i dołączony obecny obraz usg, a w 17dc. dostałam kartę gdzie były już zapiski z tych 3 usg + obraz z obecnego usg. I lekarz bardzo długo szukał mi tego pęcherzyka (tego 20mm), który zniknął gdzieś na drugim badaniu. Wygibasy na tej leżance robiłam, pięści pod pośladki i te sprawy, nawet przez brzuch mnie badał, bo jeden jajnik jakby się przesunął i znalazł go sondą na płaszczyźnie poniżej pępka czyli tak jakby na środki a nie po lewej stronie:)
W następnym cyklu, jeśli teraz nic nie wyjdzie, mam brać mniejsza dawkę clo. Lekarz stwierdził, że nie spodziewał się że przy takim FSH tak pięknie zareaguje na stymulację. No nic, na ten cykl się nie nastawiam, chociaż duphaston, encorton i acard biorę według zaleceń, ale czuję że nic z tego.
I przepraszam za błędy i literówki ale z telefonu piszę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 13:19
-
nick nieaktualnyAnatolka, właśnie nie było powtarzane, ponieważ jak dotąd nie było do tego sprzyjających okoliczności, tzn. musi być robione na początku cyklu a nam wcześniejszy lekarz kazał starać się naturalnie. W poprzednim cyklu zmieniłam gina, jakoś czułam podświadomie, że coś ze mna nie w porządku, bo cykle skróciły mi się z 28dniowych na 23dniowe a tamten lekarz kazał działać jeszcze pół roku bez sprawdzania czegokolwiek. Nowy lekarz w poprzednim cyklu zaczął od monitoringu i zlecił m.in. to badanie (FSH), więc zrobiłam najszybciej jak to tylko możliwe czyli w 2 dniu obecnego cyklu - wyszło 20,5! Nie mogłam go powtórzyć, bo jak odebrałam wynik to był już zbyt późny dzień cyklu aby to badanie miało sens, więc czekam do następnego cyklu. Zrobiłam AMH ale na wynik czeka się 2 tygodnie więc póki co jeszcze nie wiem jaki jest jego poziom. Lekarz jak zobaczył to FSH to powiedział, że od razu zaczynamy z grubej rury i dał 2 tabl. clo dziennie, żeby nie tracić bieżącego cyklu. A ja na 2 tabletki zareagowałam tak, że wyhodowałam 5 pęcherzyków. A w poprzednim cyklu w 13dc. był jeden bardzo ładny pęcherzyk i wtedy lekarz nawet powiedział, że u mnie to raczej będzie krótka piłka bo pęcherzyk ładnie rośnie i endometrium piękne a tu w następnym cyklu takie FSH.
Zastanawiam się jeszcze czy nie zrobić sobie jeszcze na własna rękę HSG, bo może w niedrożności tkwi problem. Staramy się 11 miesięcy, i w każdym miesiacu czuje wyraźnie w okresie okołoowulacyjnym jednego dnia taki wyraźny ból, temperatura mi pięknie następnego dnia wzrasta a w ciążę zajść nie mogę. W tym cyklu niestety takie jaja. No i może jeszcze to, że odkąd zaczęłam mieć cykle 23-24dni to @ poprzedza plamienie. W ostatnim cyklu aż bodajże tydzień przed @.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 15:15
-
nick nieaktualnyI jeszcze dodam, że miałam podwyższona prolaktynę. Bez obciążenia była na górnej granicy a po metoclopramidzie wzrost 13krotny. Zbiłam ją bromergonem w ciągu 2 miesięcy i teraz jest w normie, a po meto wzrost 7x. Obecnie zamiast bromergonu zaczęłam brać dostinex.
-
asienka_wisienka kurcze, ale historia z tymi Twoimi pęcherzykami i jeszcze ten wynik FSH, a później tyle pęcherzyków, heh organizm to niezła zagadka. Ja tak się cieszyłam z pęcherzyków, a okazało się, że nie pękły, dr nie mówiła, ile mają, ale że są duże i dostałam dziś ovitrelle w poniedziałek znów wizyta, czy wreszcie pękły. Ten ovitrelle jest skuteczny??
-
nick nieaktualnynatalica06 wrote:asienka_wisienka kurcze, ale historia z tymi Twoimi pęcherzykami i jeszcze ten wynik FSH, a później tyle pęcherzyków, heh organizm to niezła zagadka. Ja tak się cieszyłam z pęcherzyków, a okazało się, że nie pękły, dr nie mówiła, ile mają, ale że są duże i dostałam dziś ovitrelle w poniedziałek znów wizyta, czy wreszcie pękły. Ten ovitrelle jest skuteczny??
ostatecznie wiemy na pewno ze pękł 1 pęcherzyk i to po czasie dłuższym niz 48h od podania ovitrelle wiec nie wiem czy to zasługa tego zastrzyku.
Hehe, a ja jak sie cieszyłam ze miałam 5, i jeszcze jak lekarz powiedział ze moze sie zdarzyć ciąża mnoga, pomyslałam - super, bliźniaki za jednym zamachema tu pękł jeden a z 4 ryzyko ze sie torbiele zrobią.
-
to dopiero mój pierwszy cykl stymulowany i monitorowany, a ja już mam dość, a co dopiero będzie dalej. Czuję się jak na kolejce górskiej od euforii do załamania. Wkurza mnie to wszystko, najpierw nie rosną, jak rosną to nie pękają, jak zaczną pękać to pewnie znowu coś. Przepraszam Was "ulało mi się"
asienka_wisienka lubi tę wiadomość