Elita Gamety Rzgów
-
WIADOMOŚĆ
-
Bella93 wrote:Starania w cyklu naturalnym to jakas abstrakcja
Jak mam zaczete opakowanie estrofemu, to moge je teraz skonczyc? Zmylily mnie te dni tygodnia, ale zapewne kazda tabl jest taka sama, dobrze mysle?
Ja nadal po cichu liczę na drugiego naturalsa
Estrofem możesz brać od początku, konca czy środka, jak sobie chcesz. Każda jest taka samaBella93, Polly_love, Dianka, sylvuś lubią tę wiadomość
Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
nick nieaktualnyCzoko, bo ja mam AMH nieoznaczalne, wskazujące, że mam mam po prostu możliwie niską rezerwę jajnikową. Menopauza po prostu. Dlatego podchodzę do in z komórkami dawczyni, ponieważ nie mam już swoich. IP bardzo chciał mnie stymulować, ale finalnie określił,że szanse powodzenia w moim przypadku oscylują w okolicy 2% a to jest równe zeru. Chodziło o chociaż jedną komórkę jajową.Także zostało mi kd. Nie wiem czy kiedykolwiek w życiu miałam owulację, nie wiem czy miałam 19 cykli chociaż Ale walczę. Raz byłam w ciąży, w ub roku miałam udany transfer. Ale w 9 tc serce przestało mojemu maluchowi bić. Mam jeszcze jednego na zimowisku. Tak to u mnie wygląda
-
Polly_love wrote:Czoko, bo ja mam AMH nieoznaczalne, wskazujące, że mam mam po prostu możliwie niską rezerwę jajnikową. Menopauza po prostu. Dlatego podchodzę do in z komórkami dawczyni, ponieważ nie mam już swoich. IP bardzo chciał mnie stymulować, ale finalnie określił,że szanse powodzenia w moim przypadku oscylują w okolicy 2% a to jest równe zeru. Chodziło o chociaż jedną komórkę jajową.Także zostało mi kd. Nie wiem czy kiedykolwiek w życiu miałam owulację, nie wiem czy miałam 19 cykli chociaż Ale walczę. Raz byłam w ciąży, w ub roku miałam udany transfer. Ale w 9 tc serce przestało mojemu maluchowi bić. Mam jeszcze jednego na zimowisku. Tak to u mnie wygląda
Długo próbujecie?
Sorry laski, że tak wypytuje ale wiecie.. nie znam waszych historiiPolly_love lubi tę wiadomość
-
Lubię_czekoladę wrote:Mam ten cykl na ogarnięcie wszystkiego. Pójdę w połowie na podgląd jaja po stymulacji i wtedy się dowiem co i jak i zaczniemy robić badania
Marzy mi się taka kocica Ale póki nie zmienię faceta (a dziś się nad tym zastanawiam ) to raczej mieć nie będę.. Całe życie miałam koty, od dziecka love
Edit: Bella, ile próbujecie?
Elie dostalam po ponad 2latach namawiania mojego faceta. Teraz nie wyobraza sobie domu bez niej. Mamy tez 11letniego psa i jest mega smiesznie
Kombinuj, kombinuj, bo mamy w planach hodowle, wiec jakas promocja sie znajdzie
Ogolnie jakies 3 lata, ale od poczatku byly problemy, torbiele, rozjechane hormony, jajowody do "smieci". Z Gameta staramy sie od 1,5roku -
Bella93 wrote:Tylko pamietaj, ze w Gamecie to tylko wymazy i AMH oplaca sie robic. Na reszcie jest niezla przebitka.
Elie dostalam po ponad 2latach namawiania mojego faceta. Teraz nie wyobraza sobie domu bez niej. Mamy tez 11letniego psa i jest mega smiesznie
Kombinuj, kombinuj, bo mamy w planach hodowle, wiec jakas promocja sie znajdzie
Ogolnie jakies 3 lata, ale od poczatku byly problemy, torbiele, rozjechane hormony, jajowody do "smieci". Z Gameta staramy sie od 1,5roku
Ja wszystkie badania krwi robię w EnelMed. Mam tam pakiet Idę do mojego gina, on mi zleca i już. Szkoda mi kasy dodatkowo płacić, jak i tam płacę tam Dzięki temu byłam też na HSG w CZMP
Do MR poszłam z całym kompletem badań na pierwszą wizytę, milionem pytań i teorii Ciężki ze mnie przeciwnik
To trochę też walczycie. Oby teraz się udało! Kiedy teraz podejście?
Trochę żałuję, że tak późno trafiłam do Gamety. Też po 1,5 roku. Tak jak Jomi mówi, teraz pewnie zrobię iui, co nic nie da. Pewnie zrobię kilka razy i podejdę do inf.
Podziwiam Was wszystkie kobitki! Jesteście mega dzielne!
-
nick nieaktualnyBella, Estrofem każda tabsa taka sama.
Czoko, do pierwszej procedury podeszliśmy wiosną 2014r. Mieliśmy 3 zarodki ale 3 niepowodzenia. Potem immunologia, która wykazała nieznacznie zawyzone cytokiny prozaplane. Dostałam leki i miało się udać. Potem histeroskopia, która wykazała,że macica jest ładna i gotowa by ktoś w niej zamieszkał. Kolejna procedura 2015, najpierw w maju mieliśmy zapłodnionych 13 komórek, ale dzieliły się za szybko i nie nadawały się do mrożenia. Klinika wówczas powtórzyła dla nas procedurę i w sierpniu zamrożono nam 6 zarodków. Byłam przeszczęśliwa. Top quality, 6 szt. Ktoś z forum zapytał co z nimi zrobię. Odpowiedziałam,że z dwóch z nich urodzą sie moje dzieci, a resztę oddam. O ja głupia... W styczniu ub roku zabraliśmy pierwsze 2. 11 dni i pierwszy raz w życiu ja, dziewczyna bez szans odebrała betę 300. Szok, łzy szczęścia, test sikany o godz 21 pokazał magiczne 2 kreski. Połać szczęsliwy razem z nami. Było książkowo do 9tc. A póżniej na wizyie IP nie znalazł już echa serca. ....
Badania immuno w kierunku poronienia, ale wszystkie wykazały, że to najpewniej pech. Może wirus, może aberracja zarodka. Nie dowiemy się tego nigdy. JEdnak to był sukces - byłam w ciąży. Wiemy,że mogę w niej być. Maj, kolejny et. 2 zarodk. Beta 0,4. Czerwiec histeroskopia. Znów ładnie w środku. Wrzesień kolejny et, 1 zarodka. Beta 0,14. Zmiana immunologa z Wilka na Paśnika. Zmiana Encotonu na Calcort, dodatkowo wlewy z intralipidu przed et ostatniego zarodka. Mam więc jednego na zimowisku. a póżniej w planach chyba tylko AZ (adopcja zarodka) bo Gameta nie robi już inf z KD a ja nie mam zaufnia do Salve i nie chce się już po świecie kręcić.W moim przypadku upatruję się szansy na AZ. MOże to kwestia kariotypu mojego męża, którego brat zmarł na nowotwór krwi, co wskazywać by mogło,że jego kariotyp jest nieprawidłowy w jakiejś mozaice. Nie badał go. Sama go w sumie od tego odwiodłam. Ostatniego malucha i tak trzeba wziąć. No to wiesz już wszystko Pytaj o każdą z nas. O to chodzi, by się poznać -
Czoko, ale to nie tak, że IUI na pewno nic nie da. Może dać, ale podobnie może dać coś naturals. Natomiast dużo siedzi w głowie podobno, więc jeśli Ty czujesz, że warto spróbować z IUI to próbuj My kciuki trzymac będziemy niezależnie od tego czy wierzymy w skuteczność inseminacji czy też nie. Pamiętaj, że nam się naturals udał, przy fatalnych wynikach nasienia, a in vitro pomimo 3 procedur nie dało jeszcze nam dziecka, także wszystko jest możliwe na szczęście
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2017, 11:57
Lubię_czekoladę lubi tę wiadomość
Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
nick nieaktualny
-
Moj pies mial w mlodosci czesty kontakt z kotem kolezanki, uwielbiali sie.
Teraz milosc jest jednostronna, kicia go ubostwia i ciagle zaczepia, a on udaje ze jej nie ma.
Z lysolami czesto jest taki problem, ze nawet koty nie uznaja ich za koty, bo nie maja futerka.
To fajnie, ze badaniami nie bedzie problemu
U nas to 1,5roku przed Gameta, to bylo ciagle doprowadzanie mnie do stanu, w ktorym moglabym sie starac, wiec Gameta niewiele by wtedy pomogla.
IUI tez czesto sie udajePolly_love lubi tę wiadomość
-
Polly_love wrote:Bella, Estrofem każda tabsa taka sama.
Czoko, do pierwszej procedury podeszliśmy wiosną 2014r. Mieliśmy 3 zarodki ale 3 niepowodzenia. Potem immunologia, która wykazała nieznacznie zawyzone cytokiny prozaplane. Dostałam leki i miało się udać. Potem histeroskopia, która wykazała,że macica jest ładna i gotowa by ktoś w niej zamieszkał. Kolejna procedura 2015, najpierw w maju mieliśmy zapłodnionych 13 komórek, ale dzieliły się za szybko i nie nadawały się do mrożenia. Klinika wówczas powtórzyła dla nas procedurę i w sierpniu zamrożono nam 6 zarodków. Byłam przeszczęśliwa. Top quality, 6 szt. Ktoś z forum zapytał co z nimi zrobię. Odpowiedziałam,że z dwóch z nich urodzą sie moje dzieci, a resztę oddam. O ja głupia... W styczniu ub roku zabraliśmy pierwsze 2. 11 dni i pierwszy raz w życiu ja, dziewczyna bez szans odebrała betę 300. Szok, łzy szczęścia, test sikany o godz 21 pokazał magiczne 2 kreski. Połać szczęsliwy razem z nami. Było książkowo do 9tc. A póżniej na wizyie IP nie znalazł już echa serca. ....
Badania immuno w kierunku poronienia, ale wszystkie wykazały, że to najpewniej pech. Może wirus, może aberracja zarodka. Nie dowiemy się tego nigdy. JEdnak to był sukces - byłam w ciąży. Wiemy,że mogę w niej być. Maj, kolejny et. 2 zarodk. Beta 0,4. Czerwiec histeroskopia. Znów ładnie w środku. Wrzesień kolejny et, 1 zarodka. Beta 0,14. Zmiana immunologa z Wilka na Paśnika. Zmiana Encotonu na Calcort, dodatkowo wlewy z intralipidu przed et ostatniego zarodka. Mam więc jednego na zimowisku. a póżniej w planach chyba tylko AZ (adopcja zarodka) bo Gameta nie robi już inf z KD a ja nie mam zaufnia do Salve i nie chce się już po świecie kręcić.W moim przypadku upatruję się szansy na AZ. MOże to kwestia kariotypu mojego męża, którego brat zmarł na nowotwór krwi, co wskazywać by mogło,że jego kariotyp jest nieprawidłowy w jakiejś mozaice. Nie badał go. Sama go w sumie od tego odwiodłam. Ostatniego malucha i tak trzeba wziąć. No to wiesz już wszystko Pytaj o każdą z nas. O to chodzi, by się poznać
Dużo za Wami.. Przykro mi, że jeszcze się nie udało.. Choć właśnie malutkim pocieszeniem jest, że jednak ta ciąża była.. To i może się powtórzyć..
A czym się rożni adopcja zarodka? To zupełnie ani jednego ani drugiego rodzica tak? Kurcze, jeśli to ma spełnić TO marzenie.. To dlaczego nie
Kochana a jakie badania immunologiczne powinno się wykonać? Złe wyniki mogą zaburzać nawet naturalne zajście? -
jomi81 wrote:Czoko, ale to nie tak, że IUI na pewno nic nie da. Może dać, ale podobnie może dać coś naturals. Natomiast dużo siedzi w głowie podobno, więc jeśli Ty czujesz, że warto spróbować z IUI to próbuj My kciuki trzymac będziemy niezależnie od tego czy wierzymy w skuteczność inseminacji czy też nie. Pamiętaj, że nam się naturals udał, przy fatalnych wynikach nasienia, a in vitro pomimo 3 procedur nie dało jeszcze nam dziecka, także wszystko jest możliwe na szczęście
Lipa jak dużo siedzi w głowie Bo mi zbyt optymistycznie w głowie nie jest
Chcę zrobić cokolwiek bo zwariuję Pewnie to znacie
To jak raz ciążunię dał naturalny cykl to może i lutowy będzie szczęśliwy -
Polly_love wrote:Czoko, ja też kocham koty!!! Kicia z avataru to moja Coco
Polly_love lubi tę wiadomość
-
Bella93 wrote:Moj pies mial w mlodosci czesty kontakt z kotem kolezanki, uwielbiali sie.
Teraz milosc jest jednostronna, kicia go ubostwia i ciagle zaczepia, a on udaje ze jej nie ma.
Z lysolami czesto jest taki problem, ze nawet koty nie uznaja ich za koty, bo nie maja futerka.
To fajnie, ze badaniami nie bedzie problemu
U nas to 1,5roku przed Gameta, to bylo ciagle doprowadzanie mnie do stanu, w ktorym moglabym sie starac, wiec Gameta niewiele by wtedy pomogla.
IUI tez czesto sie udaje
To teraz już jest wszystko ok i można próbować inf, tak? To musi być dobrze
Łysole są super, czysto w domu.. Tylko chyba tę wydzielinkę mają ze skóry ale sierści przynajmniej nie ma...
-
nick nieaktualnyCzoko, jesli chodzi o AZ jest adopcja zarodka. Tzw adopcja prenatalna. Jest para, która w wyniku inf uzyskała np. 4 zarodki. Chcą dójki dzieci, mają szczęście i rodzi się im z tej czwórki dwójka. Zostają 2 zarodki. NIe planują więcej dzieci, wobec czego mają możliwość mrozić je w nieskończoność, ale to kosztuje, albo mogą je oddać parom, które nie mają już możliwości podejść na swoich gametach.
Co do immunologii - to temat rzeka. Badań jest dużo, testy, mutacje. Jeśli chcesz, mogę je wymienić ale od razu mówię,że ich interpretacja nie opiera się na spojrzeniu na zakres referencyjny. Immunologia to kwestia korelacji między wynikami. Np w teście subpopulacji limfocytów wszystkie 6 czynników może wydawać się w normie, a tymczasem, tylko immunolog widzi nieprawidłowości i błędy. Jak ma sie immuno do niepowoedzeń z zajściem w ciążę? KAżdy ginekolog powie,że ma się nijak. Ale w przypadku in vitro po niepowoedzeniach czy poronieniach sami odsyłają pacjnetki do immuno. Ale z doświadczenia wiem,że statystyczny ginekolog średnio wierzy w magię immunologii. mój wręcz jak słyszy o Malinowskkim to dostaje szału. Zwykł mawiać,że o tyle Wilku jeszcze stąpa po Ziemi, tak Malina już się od niej oderwał. Szczepiłby limfocytami wszystkich. Pewnie już siebie zdążył zaszczepić. I swojego psa też
p.s. oczywiście nie mam nic przciwko szczepieniom, ale wiem,że nie wszystkich one dotyczą bo zwyczajnie mogą zaszkodzić ale on szczepiłby wszystkich. -
Polly_love wrote:Czoko, jesli chodzi o AZ jest adopcja zarodka. Tzw adopcja prenatalna. Jest para, która w wyniku inf uzyskała np. 4 zarodki. Chcą dójki dzieci, mają szczęście i rodzi się im z tej czwórki dwójka. Zostają 2 zarodki. NIe planują więcej dzieci, wobec czego mają możliwość mrozić je w nieskończoność, ale to kosztuje, albo mogą je oddać parom, które nie mają już możliwości podejść na swoich gametach.
Co do immunologii - to temat rzeka. Badań jest dużo, testy, mutacje. Jeśli chcesz, mogę je wymienić ale od razu mówię,że ich interpretacja nie opiera się na spojrzeniu na zakres referencyjny. Immunologia to kwestia korelacji między wynikami. Np w teście subpopulacji limfocytów wszystkie 6 czynników może wydawać się w normie, a tymczasem, tylko immunolog widzi nieprawidłowości i błędy. Jak ma sie immuno do niepowoedzeń z zajściem w ciążę? KAżdy ginekolog powie,że ma się nijak. Ale w przypadku in vitro po niepowoedzeniach czy poronieniach sami odsyłają pacjnetki do immuno. Ale z doświadczenia wiem,że statystyczny ginekolog średnio wierzy w magię immunologii. mój wręcz jak słyszy o Malinowskkim to dostaje szału. Zwykł mawiać,że o tyle Wilku jeszcze stąpa po Ziemi, tak Malina już się od niej oderwał. Szczepiłby limfocytami wszystkich. Pewnie już siebie zdążył zaszczepić. I swojego psa też
p.s. oczywiście nie mam nic przciwko szczepieniom, ale wiem,że nie wszystkich one dotyczą bo zwyczajnie mogą zaszkodzić ale on szczepiłby wszystkich.
Nie nie, nie wymieniaj Dziękuję za odpowiedź Widzę, że ile lekarzy tyle teorii i każdy broni swojej dziedziny A potrzebujący próbuje wszystkiego -
ale naprodukowałyście postów
Wróciłam... TSH spadło z 2,70 do 0,39 - i kurde tak szybko ta wizyta się odbyła, że zapomniałam RB powiedzieć o tym wyniku będę zaraz dzwonić i wysyłać mailem.
Estradiol 17, ale okazało się, że w lewym jajniku mam 17mm pęcherzyk wobec czego mam jeszcze przez tydzień brać gonapeptyl i przyjechać w środę 8 lutego <znów badanie i po 2h wizyta> i jak pęknie to jedziemy z menopurem, a jak nie... to ma go nakłuć, żeby pękł... Trochę się tego obawiam i mam nadzieję, że jednak sam się podda
Ogólnie trochę jest mi smutno, że to się odwleka w czasie, no ale nic nie poradzę. -
Deseo wrote:ale naprodukowałyście postów
Wróciłam... TSH spadło z 2,70 do 0,39 - i kurde tak szybko ta wizyta się odbyła, że zapomniałam RB powiedzieć o tym wyniku będę zaraz dzwonić i wysyłać mailem.
Estradiol 17, ale okazało się, że w lewym jajniku mam 17mm pęcherzyk wobec czego mam jeszcze przez tydzień brać gonapeptyl i przyjechać w środę 8 lutego <znów badanie i po 2h wizyta> i jak pęknie to jedziemy z menopurem, a jak nie... to ma go nakłuć, żeby pękł... Trochę się tego obawiam i mam nadzieję, że jednak sam się podda
Ogólnie trochę jest mi smutno, że to się odwleka w czasie, no ale nic nie poradzę.
Nie wiem o czym piszesz, zrozumiałam, że pęcherzyk musi pęknąć To ja za to trzymam kciuki!!
Czasami jak się denerwuję, że coś długo trwa albo wolno czas do czegoś mija to sobie tłumaczę, że i tak czas leci.. I że w końcu nadejdzie ten dzień.. -
Deseo, z jednej strony szkoda, a z drugiej juz tak dlugo czekalas, ze ten tydzien wielkiem roznicy nie zrobi...
A musi byc idealnie
Tak, wiec 08.02 nasze mysli beda z TobaDeseo lubi tę wiadomość
-
Lubię_czekoladę wrote:Rozumiem Dobrze, że już wszystkie jesteśmy w dobrych rękach (mam nadzieję!!!!)
To teraz już jest wszystko ok i można próbować inf, tak? To musi być dobrze
Łysole są super, czysto w domu.. Tylko chyba tę wydzielinkę mają ze skóry ale sierści przynajmniej nie ma...
Teraz powoli bede myslec o kolejnym transferze.
Łysol super, ale faktycznie to sebum jest wszedzie, gdzie kicia dluzej polezy. Kanapa moglaby byc prana co tydzien, biale rzeczy mozna zalozyc tylko zaraz przed wyjsciem (jesli che sie byc czystym) iyp itd -
Deseo, u mnie było dokładnie to samo przy tej ostatniej procedurze. Nie dość, że po 14 dniach Gonapeptyli nadal był pęcherzyk to do tego estradiol nie chciał spaść. Po kolejnym tygodniu nadal był pęcherzyk i znowu miałam kolejny tydzień z Gonappetylem. Finalnie brałam Gonapeptyl przez 30 dni, dopiero po tym czasie zniknął pęcherzyk i spadł estradiol. Za to potem stymulowałam się pięknie, miałam pobranych 25 komórek, z tego 11 dojrzałych i powstało 5 blastek. Także głowa do góry, będzie dobrze, potrzebujesz tylko trochę czasu i cierpliwości.
Deseo lubi tę wiadomość
Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018