endometrioza
-
WIADOMOŚĆ
-
mam sporo tego wydrukowanego od lekarza i znalazłam identyczne ćwiczenia na stronce jednego szpitala: http://www.szpitalkarowa.pl/reha4b.htm
bardzo podobne ćwiczenia - myślę, że mogą się przydać tuż po operacji:) a później to też rowerek ponoć jest dobry ale dopiero jakiś miesiąc po operacji;)Adelo, CassieMK lubią tę wiadomość
-
Mar co do teori Twojego profesora sadze ze ile lekarzy tyle podejsc i moim zdaniem tabletki typu vissane jednak moga pomoc;) co do laparotomii to zaden lekarz mi nie wmowi ze ciecie jeru lepsze od laparoskopii chocby patrzac na aspekt zrostow ktore sa zdecydo anie wieksze po laparotomii;)
Co do sportu to ja tydzien po laparoskopii codziennie jezdzilam na rowerku stacjonarnym a do brzuszkow wrocilam po 3 tygodniach i mysle, ze to jest kwestia indywidualna jak ktora z nas sie czuje;) -
Hej Dziewczyny, widze ze piszecie tu o ruchu i treningach - to z pewnoscia dziala pozytywnie, ale jak to sie ma do podwyzszonej prolaktyny (czytalam ze kilka z Was tez miala z tym problem). Ja prawdopodobnie mam endometrioze ale nie bede miala zadnego zabiegu. Przede mna ostatnia proba IUI a potem invitro. Od roku biore tabletki na obnizenie prolaktyny i jest teraz w normie no ale tak sobie wlasnie mysle czy cwiczenia i treningi jej nie podwyzsza.. co o tym myslicie?
-
Wiesz co, weźmy wszystko na zdrowy rozum, ruch rekreacyjny, to zdrowie - nie mówimy tu o wyczynowym uprawianiu sportu - bo tu każdy niesie z sobą konsekwencje. Więc ja bym rzekła, że ćwiczenia nie powinny stanowić problemu a już na pewno nie powinniśmy sobie tego wmawiać, bo wtedy prolaktyna też skacze od niepotrzebnego zaprzątania sobie głowy "robię źle czy dobrze" itd. Po współżyciu też się podnosi jako po wysiłku fizycznym, tzn. że mam nie współżyć?"Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl
-
Ja już po laparoskopii, ponoć zostałam uwolniona od całej endometriozy, czy w to wierzę inna bajka, ale mam taką głęboką nadzieję. Zobaczymy czy coś to zmieni, bo mimo że trochę ognisk choroby było nie miałam żadnych zrostów, więc nie było w cale tak źle.. Mam nadzieję, że cholera da mi spokój i na razie nie będzie odrastać.
-
olka30 myślę, że zostałaś uwolniona od ognisk endometrialnych.. bo od endometriozy samej w sobie niestety nie da się uwolnić to jest choroba nieuleczalna więc mimo wszystko trzeba to kontrolować do menopauzy. Cieszę się, że Ci się udało dogryźć endometriozie i teraz Ty jesteś górą - więc warto brać się za maluszka teraz!
-
Wiem mar co to za choroba, jest niestety dziedziczna i nie tylko ja ją w swojej rodzinie mam. Mam tylko nadzieję, że na razie usunęli wszystko, ale delikatnie w to wątpię po rozmowie z lekarzem, który to robił. Wygląda na to że sprawdzili tylko jajniki i jajowody, a wiem że nie tylko tam był problem. No ale w szpitalu nikt wywiadu porządnego ze mną nie przeprowadził
-
nick nieaktualnyDziewczyny ja przed laparoskopią w zeszłym roku miałam dużo ruchu, fitness, narty itp. 2 Tygodnie po laparoskopii byłam na 10 dniowym wyjeździe na nartach i tam się w ogóle nie oszczędzałam, jeździłam co dziennie po kilka godzin. Po powrocie wciąż uczęszczałam na fitnes i siłownię. Nie wiem czy to pomogło, ale na pewno nie zaszkodziło Ja po laparoskopii mam mikroskopijne blizny, w ogóle nie widoczne z czego bardzo się cieszę. Po laparoskopii miałam 2 dawki Zoladexu, potem kontrola przez lekarza z USG dopochwowym. Udało się zajść w ciążę bez większych problemów, pomimo tego że też mam endo. Trzymajcie się dziewczyny i powodzenia.
sylwiunia, beti97, olka30 lubią tę wiadomość
-
widzę, że tutaj cisza.. jak tam Wasze endometriozy kobietki?
Chcę się czymś podzielić. Otóż.. Visanne czyni cuda!! Obecnie rozpoczynam 3 opakowanie od momentu rozpoznania torbieli endometrialnych. Wcześniej się powiekszyły i ostatecznie obie miały po 6x5cm i były wielokomorowe... Byłam teraz na USG dopochwowym kontrolnym i jedna torbiel totalnie się wchłonęła po Visanne a druga zmniejszyła się do 3cm. Mój lekarz mówi, że ma dużo takich przypadków po Visanne. Zaczęłam się też dużo ruszać i ćwiczyć, mam jakieś takie przeczucie, że to ten ruch też pomógł więc DA SIĘ
Operację miałam zaplanowaną na wrzesień - i tak się odbędzie. Profesorek stwierdził, że warto zrobić laparoskopię i zobaczyć czy nie ma żadnych zrostów, czy jajowody są drożne itd., no i przy okazji wyciąć moją POMNIEJSZONĄ torbiel.
Kocham Visanne! :* Jak którejś z Was lekarz zaproponuje ten lek to nawet się nie wahajcie! warto podleczyć to i to przed operacją a nie po operacji jak robi to większość lekarzy. Ja jestem idealnym tego przykładem, że kuracja visanne przed operacją działa. Uniknęłam w ten sposób laparotomii. I jak to powiedział mój profesorek - Visanne tylko przed operacją ma sens, po operacji od razu robić dzieciWiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2014, 20:14
-
A mi niestety Visanne nie przypadła do gustu. Męczyłam się z nią 8 miesięcy , po laparoskopii. Nie chcieliśmy jeszcze mieć dzieci, więc do tego czasu miałam brać Visanne aby edno się nie rozszalała. W kwietniu przerwaliśmy bo V. przestała działać i zaczęliśmy się starać.
-
nick nieaktualnyCześć Dziewczynki, nie udzielam się na tym temacie, tylko częściej bywam na in vitro, ale chciałam się coś Was zapytać. Czy u Was po laparoskopii miałyście na wypisie napisane coś o endometriozie? chodzi mi o wypis ze szpitala czy kliniki i czy miałyście wpisany stopień endometriozy.
Będę wdzięczna za odpowiedź. -
Mar cieszę się, że jest dobrze ja też jestem zadowolona z Visanne. Choć zaczęłam czuć ostatnio jakieś bóle w okolicy jajnika... Początkiem lipca idę do gina, to się okaże co i jak i czy będę brać go dalej.
Nusia ja miałam na wypisie tyle, że jest to endometrioza, torbiele endometrialne, a stopnia mi nie podali."Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl -
nick nieaktualny
-
Hej:)
z zeszłym roku we wrzesniu przesłam lapro...mam ednomterioze... do styczni abyłam leczona Zoladexem, od lutego już mam spokój...a do dziś nie dostałam okresu:( dostalam teraz duphaston na wywołanie i nic..ide za tydzień do kontroli... długo wracał wam okres?endometrioza- moj maly koszmar...
2 ivf - -
Tak Mar podobnie. Za parę dni kończę 3 opakowanie. Powiem tak, że gdzieś od 2, 3 tygodni (nie codziennie) odczuwam jajniki, podbrzusze ok - skończyły się pobolewania. Sama właśnie nie wiem Mar, okaże się po wizycie. Nie sądzę, żeby endo się odnawiało, bo w sumie jak, jak nie mam okresu, ale martwię się czy nie tworzą mi się torbiele innego pochodzenia. A może po prostu jajniki tak reagują, w końcu już długo nie pracują.."Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl