Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

endometrioza

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry :)
    Pytanie do dziewczyn z endometriozą po laparoskopii: czy bóle jajnika (tego operowanego) w okresie pomiędzy @ a owulką są normalne? Ja od samego początku, jak tylko ovu jest z operowanego jajnika odczuwam dość mocne bóle.
    Pytałam lekarza, ten stwierdził, że nic w tym dziwnego...potwierdzał na monitoringu owulację z tego jajnika, także wiem, że torbieli nie było.
    Ostatni cykl i bieżący odpuściłam monitoring.
    No i jeszcze jedno pytanie, pewnie pro forma:( czy plamienie w okolicach owulacji jednoznacznie potwierdza nawrót endomendy...??

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hipisiątko wrote:
    Ja pomiędzy jedną laparo a drugą nie miałam żadnych specjalnych bólów. Wiadomo 1 i 2 dc bolało i miałam biegunkę. Jedynie zauważyłam, że miałam całą fazę lutealna plamienia. A czasem nawet cały cykl. Okazało się, że nie miało to noc wspólnego z endo. Teraz jestem prawie 2lata po ostatniej laparo i żadnej torbieli nie mam. Od czasu do czasu wciskam czopki disptreaza ( czy jakoś tak) i biorę pimolut- nor. Raz na kilka mcy. Do tego dieta bezmączna.

    Dzięki za info.
    No ja przyznam, że mnie martwią te bóle, bo są dość uciążliwe. Na początku biegałam na monitoringi, bo myślałam, że znowu się jakaś torbiel utworzyła, ale lekarz potwierdzał normalną owulkę.
    Teraz zmartwiły mnie te plamienia, miałam takie w cyklach pomiędzy zauważoną małą torbielką, a laparo...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 14:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tylko, że w tym cyklu obiecałam sobie i M. mały reset i odpoczynek. Zrezygnowałam więc z monitoringu. I teraz łamie się, czy pójść w tum miesiącu, czy też nie...dziś 11 dc.
    Przegadam to dziś z M....

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 czerwca 2018, 19:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, w jaki sposób wykryto Wam endometrioze? Czy jedynym sposobem jest laparoskopia? Mi zasugerowano endometrioze. Objawów nie mam zbyt wiele oprócz bardzo bolesnych miesiączek oraz nieokreślonych bóli jelit ( czasami dosłownie z bólu powala mnie na podłogę a kolonoskopia jest prawidłowa) no i oczywiście problemy z zajściem w ciążę. Natomiast czytając Was widzę ze mimo wszytsko da się zajść... zastanawiam się czy warto iść na laparoskopie... to jednak operacja :/. Będę wdzięczna za opinie

  • Waleczna Autorytet
    Postów: 675 1009

    Wysłany: 16 czerwca 2018, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja Droga. Mi zdiagnozowano endometrioze rok temu. Po 7 latach jeżdżenia od lekarza do lekarza. Cały czas czułam się źle. A nikt nie potrafił odpowiedzieć czemu. W ciaze tez nie mogłam zajsc, ale lekarz twierdził, że wszystko ok wygląda na usg. Czułam się jak symulantka. W końcu zmieniłam lekarza, który zaproponował mi laparoskopie diagnostyczna. Co się okazało nie byłam taka zdrowa. Endomenda zagościła na dobre miałam 8 ognisk 3 torbiele endonetrilne. A co najlepsze, że nie było tego widać na usg

    👩‍🦰
    Hiperpolaktynemia
    Niedoczynnosc tarczycy
    Endometrioza
    👱‍♂️
    Czynnik męski

    4 inseminacje 😞😞😞😞
    IVF+IMSI❄️❄️❄️❄️
    Transfer świeży 😞
    Crio❄️😉❤️👧🏻 Zdrowa córeczka

    06.2020 Zaczynamy walkę o rodzeństwo
    07.2020 Crio❄️😞
    09.2020 Crio❄️😉❤️👧🏻 Zdrowa córeczka
  • Koralik Przyjaciółka
    Postów: 64 23

    Wysłany: 16 czerwca 2018, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny! A histeroskopię/HSG też miałyście robione? Ja miałam robioną laparoskopię (usunięto mi torbiel endometrialną). Wcześniej miałam co prawda robioną histero, ale nie ufam lekarzowi, który ją przeprowadzał (on nawet torbieli nie widział / nic o niej nie wspomniał!!!).
    W najbliższym czasie chciałabym podejść do INV, ale zastanawiam się, czy nie lepiej najpierw zrobić histeroskopię diag.-oper., bo myślę, że endomenda też tam może się czaić. Musiałabym jednak pewnie poświęcić kolejny cykl na ten zabieg, i nie wiem, czy zaczekać z INV czy próbować od razu (mam 35 lat i czas mi ucieka).


    endometrioza 3/4 st.
    rozregulowany cykl (brak owulacji?)
    asthenoteratozoospermia

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2018, 21:59

    Endometrioza 3/4 st.
    Obniżone AMH
    Oligoasthenoteratozoospermia
    07.2018 PICSI :(
    AZ 04.12.2018 :)
    02.01.2019 ♡

    127689cf28.png
  • Waleczna Autorytet
    Postów: 675 1009

    Wysłany: 16 czerwca 2018, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ka miałam robione hsh dawno temu, a histeroskopie razem z laparoskopia.

    👩‍🦰
    Hiperpolaktynemia
    Niedoczynnosc tarczycy
    Endometrioza
    👱‍♂️
    Czynnik męski

    4 inseminacje 😞😞😞😞
    IVF+IMSI❄️❄️❄️❄️
    Transfer świeży 😞
    Crio❄️😉❤️👧🏻 Zdrowa córeczka

    06.2020 Zaczynamy walkę o rodzeństwo
    07.2020 Crio❄️😞
    09.2020 Crio❄️😉❤️👧🏻 Zdrowa córeczka
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 czerwca 2018, 23:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Waleczna wrote:
    Moja Droga. Mi zdiagnozowano endometrioze rok temu. Po 7 latach jeżdżenia od lekarza do lekarza. Cały czas czułam się źle. A nikt nie potrafił odpowiedzieć czemu. W ciaze tez nie mogłam zajsc, ale lekarz twierdził, że wszystko ok wygląda na usg. Czułam się jak symulantka. W końcu zmieniłam lekarza, który zaproponował mi laparoskopie diagnostyczna. Co się okazało nie byłam taka zdrowa. Endomenda zagościła na dobre miałam 8 ognisk 3 torbiele endonetrilne. A co najlepsze, że nie było tego widać na usg
    Ojej no to nie fajnie :/ chyba jednak ja zrobie... dziekuje

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 lipca 2018, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja historia jest dość świeża. Marzec wizyta u ginekolaga (ból jelit przy @) - diagnoza endometrioza, guz + porada szukaj dobrego lekarza bo w okolicy nikogo nie ma co sie w tym specjalizuje. Kwiecień druga wizyta u ginekologa innego: torbiel na lewym jajniku + przyrośniete jelito. Skierowanie do szpitala - laparoskopia. Maj - operacja: potworniak, usuniecie zrostow endometrialnych. Stwierdzono II stopień, gdyz okazalo sie iz to potworniak a nie torbiel czekoladowa. Zrostów było duzo. Teraz czekam na wizyte kontlną i ustalenia planu działania... u mnie juz na 1 wizycie lekarz stwierdził endometrize i wszystko potoczyło sie dość szybko.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2018, 15:30

  • m_d_f Autorytet
    Postów: 1772 767

    Wysłany: 10 lipca 2018, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, moja nowa gin właśnie zasugerowała mi, że być może mam endometriozę a konkretnie adenomiozę. Stwierdziła to na podstawie obrazu USG (widoczne były w macicy takie jakby promienie). Zasugerowała przeprowadzenie laparoskopii, która ostatecznie da rozpoznanie. Czy rzeczywiście jest możliwość zobaczenia tego na USG? Miałam robione USG wiele razy przez innego lekarza, nigdy nic nie widział niepokojącego...

    Starania o drugie dziecko

    HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
    Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
    Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)

    Hormony w normie
    LH:FSH poniżej 0,6 (?)
    AMH w normie (2,39 ng/ml)
    TSH w normie

    Diagnoza:
    Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
    Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019

    Leczenie:
    Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
    Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
    Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
    Zamrożony 3AB
  • Avina Autorytet
    Postów: 919 1335

    Wysłany: 22 lipca 2018, 11:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć :) 16 lipca miałam robioną laparoskopię. Operacja trwała 4 godziny. Byłam do niej dobrze przygotowana, bo wcześniej miałam robiony rezonans magnetyczny z wlewką doodbytniczą oraz kolonoskopię. Miednica była w licznych zrostach wciągających jelito grube, jajniki przyczepione do macicy i esicy w zrostach z odbytnicą. Uwolniono ze zrostów jajniki, usunięto jedną 2 cm torbiel. Miałam rozdęte jajowody, zmienione zapalnie z obrzmiałymi strzępkami. Moje jajniki zostały podwieszone do powłok. Odpreparowano jelito od pochwy (ponieważ było przyrośnięte na ok 3 cm). Usunięto część jelita zmienionego endometrialnie i zespolono. Wycięto zmianę z pochwy i z więzadła krzyżowego. Jajowody udrożniono i sprawdzono szczelność zespolonego jelita. Bardzo rozległa operacja, na szczęście się udała :) A było ryzyko wyłonienia stomii na jakiś czas. Od piątku jestem w domu. Brzuch nadal boli. Oprócz kilku nacięć mam jeszcze 5 cm nacięcie podobne do cesarskiego cięcia. Niedługo zaczniemy starania :)

    m_d_f lubi tę wiadomość

    Starania od grudnia 2016 roku
    Marzec 2018 - podejrzenie zapalenia wyrostka- diagnoza endometrioza IV stopnia
    Lipiec 2018 - laparoskopia - usunięcie zrostów, torbieli jajnika, resekcja części jelita
    Wrzesień 2019 - laparoskopia - usunięcie 9 cm torbieli
    Listopad 2019 pierwsza procedura- Invicta Wrocław - żaden zarodek nie dotrwał do 5 doby
    Sierpień 2020 - druga procedura - Angelius Provita Katowice. Protokół ultra dlugi z hw
    Pobrano 6 komórek
    5 było dojrzałych
    5 się zaplodnilo
    5 dotrwalo do 3 doby

    29.08.20 transfer zarodka 8a :(
    7.04.21 transfer ❄ 8a :(
    Brak mrożaków :(

    Wrzesień 2021 - trzecia procedura - Angelius Provita Katowice. Protokół dlugi
    27.09.21 Pobrano 7 komórek
    2 były dojrzałe
    2 się zaplodnily 🙏


    Mutacja mthfr homo, pai homo, vr2 hetero
  • Furiatka Autorytet
    Postów: 257 227

    Wysłany: 22 lipca 2018, 19:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Avina, brzmi bardzo poważnie, dobrze, że wszystko się udało:)

    l22ng7rfko4ysjsr.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 sierpnia 2018, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Avina wrote:
    Cześć :) 16 lipca miałam robioną laparoskopię. Operacja trwała 4 godziny. Byłam do niej dobrze przygotowana, bo wcześniej miałam robiony rezonans magnetyczny z wlewką doodbytniczą oraz kolonoskopię. Miednica była w licznych zrostach wciągających jelito grube, jajniki przyczepione do macicy i esicy w zrostach z odbytnicą. Uwolniono ze zrostów jajniki, usunięto jedną 2 cm torbiel. Miałam rozdęte jajowody, zmienione zapalnie z obrzmiałymi strzępkami. Moje jajniki zostały podwieszone do powłok. Odpreparowano jelito od pochwy (ponieważ było przyrośnięte na ok 3 cm). Usunięto część jelita zmienionego endometrialnie i zespolono. Wycięto zmianę z pochwy i z więzadła krzyżowego. Jajowody udrożniono i sprawdzono szczelność zespolonego jelita. Bardzo rozległa operacja, na szczęście się udała :) A było ryzyko wyłonienia stomii na jakiś czas. Od piątku jestem w domu. Brzuch nadal boli. Oprócz kilku nacięć mam jeszcze 5 cm nacięcie podobne do cesarskiego cięcia. Niedługo zaczniemy starania :)

    To faktycznie sporo przeszłaś. Powodzenia i dochodź do siebie, po takiej operacji ma prawo boleć i to długo. A jakie następne kroki będziesz podejmować?

  • brenya77 Autorytet
    Postów: 981 505

    Wysłany: 3 sierpnia 2018, 18:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    m_d_f wrote:
    Hej, moja nowa gin właśnie zasugerowała mi, że być może mam endometriozę a konkretnie adenomiozę. Stwierdziła to na podstawie obrazu USG (widoczne były w macicy takie jakby promienie). Zasugerowała przeprowadzenie laparoskopii, która ostatecznie da rozpoznanie. Czy rzeczywiście jest możliwość zobaczenia tego na USG? Miałam robione USG wiele razy przez innego lekarza, nigdy nic nie widział niepokojącego...

    Niewielu lekarzy umie rozpoznać adenomioze na USG. Wiem, bo u mnie tylko dwóch do tej pory, chyba że wspomnę. Ale u mnie ogniska nie są jakieś też wielkie, wiec i przeoczyć można. A jakie ogniska są u Ciebie?
    Ja nie robiłam dalszej diagnostyki - po co? Adenomiozy, w przeciwieństwie do endometriozy nie da się wyciąć, a pobieranie odcinków, grzebanie w tym może ja tylko dalej rozsiać wewnątrz macicy.
    Mnie adenomioza nie przeszkodziła w zajściu w ciążę 3 razy (mimo że poronione) ale są teorie, że może przeszkadzać ze względu na procesy zapalne i naciek limfocytów do endometrium. Moja adeno objawiala się jednak podczas stymulacji do ivf, oraz podczas cyklu sztucznych na estrofemie - po prostu miałam duże bóle macicy, jakby było jakieś zapalenie w niej. Pomógł na to idealnie steryd, wiec jeśli adeno masz to wlaczylabym go bezwzględnie do leczenia.
    Co do postępowania z dużą adenomioza i brakiem implantacji, to czytałam wiele publikacji o protokole super-supresji, czyli trzymiesięcznym braniu Zoladexu przed planowanym transferem, czyli sztuczna menopauza w celu wyciszenia adenomiozy (metoda również stosowana przy endometriozie). Jednakze wtedy stymulacja do ivf musi nastąpić przed, bo istnieje ryzyko zbytniego wyciszenia jajników. Ja ten protokół w desperacji planowałam, ale ostatecznie zaczęłam zachodzić w ciążę, wiec zrezygnowalam. Teraz wiem, że niewielką adeno nie szkodzi w zajściu w ciaze.
    Piszę ten rozwlekły wpis bo mi zajęło dużo czasu znalezienie tych wszystkich informacji i metod leczenia - adenomioza nie jest popularna wśród lekarzy, kiedyś się uważalo że istnieje tylko endometrioza. Dlatego trudno o badania i literaturę na ten temat. Piszę co wiem, żeby zaoszczędzić innym dziewczynom czasu w szukaniu :-)

    Berbeć, m_d_f, _Polanka_ lubią tę wiadomość

    5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
    1 x naturalna cb
    Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019
  • m_d_f Autorytet
    Postów: 1772 767

    Wysłany: 3 sierpnia 2018, 21:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję Ci za ten post :) No więc tak... nie mam pojęcia jakie mam ogniska i czy w ogóle jakieś. Moja gin w czasie badania powiedziała tylko, że nie podoba jej się moja macica i że trzeba przeprowadzić laparoskopię, żeby potwierdzić podejrzenia. W pierwszą ciążę zaszłam naturalnie i donosiłam bez problemów. Niestety teraz COŚ skutecznie mi utrudnia zajście w drugą. Nie wiem czy to ta adenomioza (o ile ją w ogóle mam), czy coś innego...

    Starania o drugie dziecko

    HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
    Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
    Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)

    Hormony w normie
    LH:FSH poniżej 0,6 (?)
    AMH w normie (2,39 ng/ml)
    TSH w normie

    Diagnoza:
    Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
    Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019

    Leczenie:
    Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
    Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
    Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
    Zamrożony 3AB
  • brenya77 Autorytet
    Postów: 981 505

    Wysłany: 3 sierpnia 2018, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    m_d_f wrote:
    Dziękuję Ci za ten post :) No więc tak... nie mam pojęcia jakie mam ogniska i czy w ogóle jakieś. Moja gin w czasie badania powiedziała tylko, że nie podoba jej się moja macica i że trzeba przeprowadzić laparoskopię, żeby potwierdzić podejrzenia. W pierwszą ciążę zaszłam naturalnie i donosiłam bez problemów. Niestety teraz COŚ skutecznie mi utrudnia zajście w drugą. Nie wiem czy to ta adenomioza (o ile ją w ogóle mam), czy coś innego...

    Poszłabym jeszcze do innego lekarza skonsultować. Mnie żaden nie kazał potwierdzać diagnozy, a już tym bardziej laparoskopia. Czytałam że niektóre dziewczyny robią rezonans - przynajmniej kurcze bez operacji. Nie robiłabym inwazyjnego badania, tylko po to żeby potwierdzić coś co widać na usg i czego i tak nie da się wyleczyć.

    5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
    1 x naturalna cb
    Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 sierpnia 2018, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie. Bylam ostatnio skonsultować swoja sytuacje z innym lekarzem, jako ze nikt do tej pory nie stwierdził u mnie przyczyny nieplodnosci i tenze lekarz powiedział ze jest prawie 100% pewny ze mam adenomioze. Ja z racji tego, ze pierwsze o czyms takim słyszałam nie zadalam zbyt wielu pytan, ktore teraz mi sie nasuwaja. On zaproponowal sprobowac jeszcze 1-2 insemimacje a jak sie nie powioda to rozwazyc operacje usunięcia adenomiozy lub program in vitro. Przed ewentualną operacja kazal zrobić rezonans magnetyczny by potwierdzic adenomioze.
    Co o tym sadzicie? Co byscie zrobily na moim miejscu? In vitro ok, tylko przecież jest problem z implantacja i jestnie zwiekszone ryzyko poronienia przez to dziadostwo, wiec zastanawiam sie czy jest sens. Sama operacja nie wiem dokładnie jak wyglada bo nie dopytalam.

    Kijuki lubi tę wiadomość

  • brenya77 Autorytet
    Postów: 981 505

    Wysłany: 4 sierpnia 2018, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hercia35 wrote:
    Witajcie. Bylam ostatnio skonsultować swoja sytuacje z innym lekarzem, jako ze nikt do tej pory nie stwierdził u mnie przyczyny nieplodnosci i tenze lekarz powiedział ze jest prawie 100% pewny ze mam adenomioze. Ja z racji tego, ze pierwsze o czyms takim słyszałam nie zadalam zbyt wielu pytan, ktore teraz mi sie nasuwaja. On zaproponowal sprobowac jeszcze 1-2 insemimacje a jak sie nie powioda to rozwazyc operacje usunięcia adenomiozy lub program in vitro. Przed ewentualną operacja kazal zrobić rezonans magnetyczny by potwierdzic adenomioze.
    Co o tym sadzicie? Co byscie zrobily na moim miejscu? In vitro ok, tylko przecież jest problem z implantacja i jestnie zwiekszone ryzyko poronienia przez to dziadostwo, wiec zastanawiam sie czy jest sens. Sama operacja nie wiem dokładnie jak wyglada bo nie dopytalam.

    Jestem zaintrygowana bo do tej pory wszędzie czytam, że adenomiozy nie da się usunąć, bo jest wewnątrz mięśnia macicy. Że jedynie można ją wyciszać.
    Ale poszukam czegoś na ten temat.
    Poczytaj o protokole super-supresji, bo to jest to co polecają na adenomioze. Czyli stymulacja do invitro, mrożenie zarodków, a potem 3 miesiące sztucznej menopauzy i transfer sztuczny.
    Mi przy niewielkiej adenomioze wystarczał do tej pory steryd.

    5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
    1 x naturalna cb
    Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 sierpnia 2018, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z tego co zrozumialam to operacja jest dosc inwazyjna bo wiąże się z wycięciem sporej części tylnej ściany macicy. Dlatego boje sie isc na operacje. Jeszcze jakbym miała pewnosc ze potem zajde to bym poszla... Ale ja to musze jeszcze skonsultować z innym lekarzem.

  • brenya77 Autorytet
    Postów: 981 505

    Wysłany: 4 sierpnia 2018, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hercia35 wrote:
    Z tego co zrozumialam to operacja jest dosc inwazyjna bo wiąże się z wycięciem sporej części tylnej ściany macicy. Dlatego boje sie isc na operacje. Jeszcze jakbym miała pewnosc ze potem zajde to bym poszla... Ale ja to musze jeszcze skonsultować z innym lekarzem.

    No wlasnie, nie wiem jak wyciąć adeno bez naruszania samego mięśnia macicy. Czy to nie zaszkodzi potem na etapie ciąży?
    Tez bym się bała i na pewno
    to konsultowala. Odszukajj sobie wątek Adenomioza na tym forum, tam znajdziesz dużo informacji.

    Hercia35 lubi tę wiadomość

    5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
    1 x naturalna cb
    Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019
‹‹ 148 149 150 151 152 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Dieta Płodności w OvuFriend - jak otrzymać spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności?

Brak śluzu płodnego, endometrioza, nieregularne cykle, a może PCOS? Dieta Płodności w OvuFriend to spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności dopasowane idealnie do Ciebie i Twoich dolegliwości! Sprawdź instrukcję krok po kroku, jak otrzymać Dietę Płodności i zwiększyć szanse na zajście w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

14 najczęstszych pytań o Zespół Policystycznych Jajników (PCOS)

Na PCOS, czyli Zespół Policystycznych Jajników może cierpieć nawet 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. Czy PCOS jest groźną chorobą? Jakie są najczęstsze przyczny PCOS? Czy Zespół Policystycznych Jajników jest uleczalny? Poznaj odpowiedzi na 14 najczęstszych pytań o PCOS.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ