Gameta Gdynia
-
WIADOMOŚĆ
-
Puchatek wrote:No ja jeszcze umawiam się do Miracolo Clinic specjalizującej się w leczeniu endometriozy. I jak będzie trzeba to zrobię laparoskopię z waporyzacja ewentualnych ognisk, obejrzeniem macicy i drożnością raz jeszcze. Na razie mam termin pierwszej wizyty na 25kwietnia
aaaa do tego przed IVf zrobili mi histeroskopie czyli wyczyscili macice w srodku zeby bylo lepszepodloze do zagniezdzenia i sie udalo. dostalam tez steryd jak reszta i juz
da sie ..trzeba dobrej diagnostyki i lekarza.i niestety najwiecej sie dowiesz tu a nie od lekarzy lecących schematemLAURA -
Ja czasami jak czytam przygody dziewczyn, ktore sie staraja latami, robia wiele IUI ale maja malo badan zastanawiam sie gdzie tu logika ze strony lekarza? Skoro ktos kladzie plemnik kolo Twojej komorki, w odpowiednim momencie i dalej nic to czemu nie robi sie głębszej diagnostyki a kolejna inseminacje? Nie rozumiem tego...
Chyba, ze naprawde chodzi tu o kase... Ale naciągnąć mozna rowniez na drogie badania, oni zarobia a my moze zostaniemy porpawnie zdiagnozowane...
(co innego poglądy zaintwresowanej kobiety - jesli nie chce IVF wszystko jasne i rozumiem)
U mnie było szybko i intensywnie. Pewnie przez wiek i spadajace AMH lekarka zdecydowala zarobic na badaniach i IVF;) ale jestem jej i tak mega wdzięczna - hahaha.
Moj zwykly gin mówił, ze mam nic nie robic, czekac, uda sie... Tiaaa moze by sie udalo a moze kolo 40 stalabym przed dylematem KD... Nie mialam odwagi tego sprawdzac...Hałasianka lubi tę wiadomość
-
4me wrote:Halasianka ja to samo. 37 lat na karku, 3 zarodki w banku. Komorki bym oddala ale zarodkow juz nie potrafię. Napisze do Ciebie kiedys na priv jesli sie tu w tym temacie nie odezwiesz. Jestem bardzo tym tematem zainteresowana.
ok to bedziemy w kontakcie w tej kwestii)
4me lubi tę wiadomość
LAURA -
Nieee czekaj 37 bedzie za kilka miesięcy ! Juhhuuu ja mam jeszcze 36 - made my day
Edit!!!! Jeezzuuu nie ja jestem 81 jednak mam 37 tzn 38 za kilka miesiecy oh noowww!
Co gorsza dopadlo mnie maksymalne ciążowe zgabczenie mózgu! OMG to jednak istanieje!
Hahaha padlam ze smiechu z samej siebie dzis...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2019, 22:55
kinga27.30 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHałasianka wrote:haha no dokladnie to samo;)
ok to bedziemy w kontakcie w tej kwestii)
we trzy
Marzenka - tak - dr L wpisuje mi się w 1 kartę razem z dr Pto nic złego. Chyba dobrze mieć 1 kartę -widzą badania, wyniki i nie ma rozbieżności..chyba bezpieczniej dla pacjentki
ja tak chodzę od początku ciąży.
Hałasianka lubi tę wiadomość
-
4me wrote:Nieee czekaj 37 bedzie za kilka miesięcy ! Juhhuuu ja mam jeszcze 36 - made my day
Edit!!!! Jeezzuuu nie ja jestem 81 jednak mam 37 tzn 38 za kilka miesiecy oh noowww!
Co gorsza dopadlo mnie maksymalne ciążowe zgabczenie mózgu! OMG to jednak istanieje!
Hahaha padlam ze smiechu z samej siebie dzis...haha
no ja jetem 82 i dopieero we wrzesniu cyknie mi 37 ale kto by to liczyl ..jestesmy w jednym wieku haha
no debilizm ciążowy jest u mnie na porządku dziennym...wstyd i Hańbatak tak to istnieje
a u nas to chyba do tego ciązowego zaczyna dochodzić starczy:D4me lubi tę wiadomość
LAURA -
Ciasteczko777 wrote:
we trzy
Marzenka - tak - dr L wpisuje mi się w 1 kartę razem z dr Pto nic złego. Chyba dobrze mieć 1 kartę -widzą badania, wyniki i nie ma rozbieżności..chyba bezpieczniej dla pacjentki
ja tak chodzę od początku ciąży.
i znowu jestem w trójkącie:D
Ciasteczko777, Lenonki lubią tę wiadomość
LAURA -
To ja jestem najstarsza! Rocznik 80 buuu
kurna ,za rok czterdziestka
Melduję, że wyszedł poczasiakna początku była biel vizira, ale wiedziałam że muszę poczekać
Także ten.. jutro idę na pierwszą i ostatnią betę..nic nie analizuje, bo wiem z własnego doświadczenia, że piękna druga beta gówno znaczy. Tylko USG za jakiś czas mi prawdę powie
Zola89, agm, Ciasteczko777, Justyna87, Aśka32, Pini, Puchatek, Marzenka85, AnnMari, HanaMontana, Lenonki, bazylkove, Lunitari, elinkagd, Marysia90, kinga27.30, Lucky1 lubią tę wiadomość
Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
lena7 wrote:To ja jestem najstarsza! Rocznik 80 buuu
kurna ,za rok czterdziestka
Melduję, że wyszedł poczasiakna początku była biel vizira, ale wiedziałam że muszę poczekać
Także ten.. jutro idę na pierwszą i ostatnią betę..nic nie analizuje, bo wiem z własnego doświadczenia, że piękna druga beta gówno znaczy. Tylko USG za jakiś czas mi prawdę powie)) extra
Nie napisze gratuluję bo czekamy na betę i usg ale ten... No. Wiesz....) G....
)
To jets to))
lena7 lubi tę wiadomość
LAURA -
Lena
to by była tak wspaniała wiadomość....ale jeszcze czekamy cierpliwie na rozwój wypadków
lena7 lubi tę wiadomość
starania od 09.2016 Gameta Gdynia
18.07.2018 - 2 ICSI
FET 05.10.2018 5dniowca - beteczki: 8dpt - 121,7; 10dpt - 299,4 ; 20dpt - 9491
FET 21.10.2020 - 9dpt 119 😍 -
Hałasianka, u mnie w maju miną dwa lata od operacji tej blizny. Wtedy chodziłam do dr która pracuje na Klinicznej, z polecenia do niej trafiłam, znajomym i znajomym znajomych pomogła w uzyskaniu kilku ciąż. w sumie nadal traktuje ja jako „moja” gin, a ci z Gamety tak na dokładkę. No i ona powiedziała ze nic nie zrobi dopóki tej blizny nie zoperuje. Miałam operacje w maju’17 i faktycznie 4 mce antykoncepcji, potem guzek endometrialny w październiku’17, w styczniu’18 HSG i dopiero kilka stymulacji Clo, które w zasadzie niczego nie poprawiały, bo tez 1 pęcherzyk był, tylko Endo słabsze. No to sobie myśle idziemy do kliniki leczenia niepłodności bo ile kasy można zostawiać u różnych ginie i nic. W Gamecie dr Cz obserwował jeden cykl, powiedział ze wszystko ok, ze IUI bo się długo staramy. I tyle
A o leczeniu endometriozy to się naczytałam tu na forum na dedykowanym wątku, tez dziewczyny maja dużą wiedzę i duże problemy... ja mam endometriozę w bliźnie po cc, to trochę inna bajka, prawdopodobnie nigdzie indziej jej nie ma, ale sprawdzić warto, jak nie w celu posiadania potencjalnych dzieci to w celach zdrowotnych, na przyszłość, żeby normalnie żyć bez bólu.
Jeśli kogoś interesuje temat, to serio polecam poczytać o klinice Miracolo, posłuchać dr Olka, mądrze chyba gada, pracuje w Dortmundzie, tam są zupełnie inne standardy leczenia endometriozy, które on próbuje zaimplementować u nas...1cs: Synek 07.2014, cc
Starania o rodzeństwo od 07.2015
01-05.2019 - 3x IUI
05.2019 IVF start, krótki protokół, transfer odroczony, mamy 1❄️
07.08 FET blastki 4AB 😢
04.09 CRIO-ICSI 6 komórek
09.09 ET wczesnej blastki 2 😢
Koniec walki -
Lena kciuki &&&& poczasiak to dobry znak ❤️
lena7 lubi tę wiadomość
-
Puchatek wrote:Hałasianka, u mnie w maju miną dwa lata od operacji tej blizny. Wtedy chodziłam do dr która pracuje na Klinicznej, z polecenia do niej trafiłam, znajomym i znajomym znajomych pomogła w uzyskaniu kilku ciąż. w sumie nadal traktuje ja jako „moja” gin, a ci z Gamety tak na dokładkę. No i ona powiedziała ze nic nie zrobi dopóki tej blizny nie zoperuje. Miałam operacje w maju’17 i faktycznie 4 mce antykoncepcji, potem guzek endometrialny w październiku’17, w styczniu’18 HSG i dopiero kilka stymulacji Clo, które w zasadzie niczego nie poprawiały, bo tez 1 pęcherzyk był, tylko Endo słabsze. No to sobie myśle idziemy do kliniki leczenia niepłodności bo ile kasy można zostawiać u różnych ginie i nic. W Gamecie dr Cz obserwował jeden cykl, powiedział ze wszystko ok, ze IUI bo się długo staramy. I tyle
A o leczeniu endometriozy to się naczytałam tu na forum na dedykowanym wątku, tez dziewczyny maja dużą wiedzę i duże problemy... ja mam endometriozę w bliźnie po cc, to trochę inna bajka, prawdopodobnie nigdzie indziej jej nie ma, ale sprawdzić warto, jak nie w celu posiadania potencjalnych dzieci to w celach zdrowotnych, na przyszłość, żeby normalnie żyć bez bólu.
Jeśli kogoś interesuje temat, to serio polecam poczytać o klinice Miracolo, posłuchać dr Olka, mądrze chyba gada, pracuje w Dortmundzie, tam są zupełnie inne standardy leczenia endometriozy, które on próbuje zaimplementować u nas...identycznie. Zdiagnizowali to 2 lata po cc.
Dr z klinicznej? Jak się nazywa? Może Abacajew - chmyłko?to właśnie u niej byłam na tej diagnozoe w towarzystwie dr Cz. (mija wina napisałam Ci AM wcześniej sorki). Tam mi robiła badanie z kontrastem.
Coś mi tu śmierdzi.... Ogólnie... Jeżeli to ona... Hmmm..
Widzę że mamy to samo ogólnieLAURA -
4me wrote:Ja czasami jak czytam przygody dziewczyn, ktore sie staraja latami, robia wiele IUI ale maja malo badan zastanawiam sie gdzie tu logika ze strony lekarza? Skoro ktos kladzie plemnik kolo Twojej komorki, w odpowiednim momencie i dalej nic to czemu nie robi sie głębszej diagnostyki a kolejna inseminacje? Nie rozumiem tego...
Chyba, ze naprawde chodzi tu o kase... Ale naciągnąć mozna rowniez na drogie badania, oni zarobia a my moze zostaniemy porpawnie zdiagnozowane...
(co innego poglądy zaintwresowanej kobiety - jesli nie chce IVF wszystko jasne i rozumiem)
U mnie było szybko i intensywnie. Pewnie przez wiek i spadajace AMH lekarka zdecydowala zarobic na badaniach i IVF;) ale jestem jej i tak mega wdzięczna - hahaha.
Moj zwykly gin mówił, ze mam nic nie robic, czekac, uda sie... Tiaaa moze by sie udalo a moze kolo 40 stalabym przed dylematem KD... Nie mialam odwagi tego sprawdzac...
Ja od 2017 r. chodziłam do invikci do pięknego dr H. Już na drugiej wizycie zaproponował mi ivf - dlatego że wg niego to by od razu dało ciążę, a z badaniami to bym się mogła tak bujać kolejne lata. Doktor chciał dobrze i miał swoje racje, ale ja się zapierałam przed ivf ile się dało. Szło właśnie o zarodki. Przy PCOS przy silnej stymulacji zdarza się że pobierają po 20-30 komórek. Jeśli wszystkie by się zapłodniły to życia by nie starczyło, żeby je urodzić. No dobra, wiem że nie wszystkie by przetrwały, ale to by i tak było ponad moje możliwości. A zawsze jak się widziałam w takiej sytuacji, to przychodziła mi do głowy ta przypowieść o Salomonie, do którego przyszły 2 kobiety i kłóciły się czyje jest to żywe dziecko, a on kazał je rozciąć na pół. To też jest taki wybór czy chcesz żeby twoje zarodki miały życie z inną mamą, czy żeby nie miały go wcale. A potem trzeba z tym żyć.
I dlatego przebadałam chyba co się dało - i okazało się że mam nadkrzepliwość i agresywny organizm, czyli potrzebuję heparyny i sterydów, żeby zajść i donosić... czyli tego, co bym dostała przy ivf. I fakt, że trwało to wszystko dłużej i było trudniejsze, ale może tak miało być.
W końcu jakby padło na inną komórkę i innego plemnika, to nie byłoby mojej Łuśki tylko inne dziecko.
Lena! Nie puszczam kciukówHałasianka, Puchatek, 4me, lena7 lubią tę wiadomość
-
Hałasianka wrote:Puchatku ja mam endomerrioze w bliznie po cc
identycznie. Zdiagnizowali to 2 lata po cc.
Dr z klinicznej? Jak się nazywa? Może Abacajew - chmyłko?to właśnie u niej byłam na tej diagnozoe w towarzystwie dr Cz. (mija wina napisałam Ci AM wcześniej sorki). Tam mi robiła badanie z kontrastem.
Coś mi tu śmierdzi.... Ogólnie... Jeżeli to ona... Hmmm..
Widzę że mamy to samo ogólnie). Ja tam w sumie po czasie to jestem zadowolona z tej operacji, blizna wyglada super.
A gdzie rodziłas? Ja na Zaspie, i generalnie mam takie przeczucie ze wszystkie te problemy to przez spaprane ccniche i permanentny stan zapalny przez 3 lata w macicy, no tam w tym uchylku, do tego ta endometrioza w bliźnie... a z drugiej strony mam synka zdrowego, wiec ok
1cs: Synek 07.2014, cc
Starania o rodzeństwo od 07.2015
01-05.2019 - 3x IUI
05.2019 IVF start, krótki protokół, transfer odroczony, mamy 1❄️
07.08 FET blastki 4AB 😢
04.09 CRIO-ICSI 6 komórek
09.09 ET wczesnej blastki 2 😢
Koniec walki -
Nika, faktycznie, tez tak liczę ze może to IUI załatwi sprawę, w końcu parom się udaje i wtedy szybciej, bez badań itd... wiec z IUI nie rezygnuje, będę podchodzić do kolejnych dopóki badania mam ważne. A na własna rękę zrobię chyba ten pakiet o którym pisała Hałasianka1cs: Synek 07.2014, cc
Starania o rodzeństwo od 07.2015
01-05.2019 - 3x IUI
05.2019 IVF start, krótki protokół, transfer odroczony, mamy 1❄️
07.08 FET blastki 4AB 😢
04.09 CRIO-ICSI 6 komórek
09.09 ET wczesnej blastki 2 😢
Koniec walki