Gameta Gdynia
-
WIADOMOŚĆ
-
Tylko Wy (My kobiety) rozumiecie co każda z nas przeżywa.
Anovi, Izka37, Puchatek, kinga27.30 lubią tę wiadomość
III. 2016r - początek starań
VI.2017r. - Gameta Gdynia
Jajowody drożne
Niepłodność idiopatyczna
08.01.2018 - cb
09-12.2018 3podejscia IUI
04.2019 - start IVF długi protokół - nieudany
17.07.2019 - start IVF krótki protokół
29.07.2019 - PUNKCJA, mamy 4❄️ blastki
VII. 2019 - VI. 2020 4 transfery - 1 cb
V-VII. 2021 - 2 podejście do IVF - 6 mrozaczkow (3x4.1.1, 1x4.1.2, 1x3.1.1, 1x3.2.2)
14.02.2022 -5 FET-10dpt-262,5 U/I, 12 dpt-603 U/I, 16 dpt-3162,9 U/I, 22 dpt-24847,9 U/I, 26dpt-55594,4 U/I
22.03.2022 jest ❤️ CRL 1,63cm
11.04.2922 CRL 4,2cm
23.06.2022 USG połówkowe - wszystko ok - chłopiec 452gr. -
Marysiu, cudownie sie czyta, to co napisałaś!
zdrówka dla Was! Czekamy na zdjęcie Jasia
Marysia90 lubi tę wiadomość
Starania od 11.2016r.
PCOS, HSG - jajowody drożne
07-12.2018 - clo/aromek+ovitrelle
02.2019 - IUI - 8tc [*]
07-09.2019 - 3x IUI - nieudane
10.2019 - IVF krótki protokół
04.12.2019 - FET blastki 4aa
BetaHCG: 7dpt - 39,8 ; 9dpt - 82,6 ; 11dpt - 222,7 ; 13dpt - 599,3 ; 16dpt - 2240,1 ; ♥️+❄️❄️ -
U nas też głównie ja narzekalam głośno że się nie udaje. W rozmowach M mówił że jemu też przykro i źle, że właśnie my, ale on tego tak nie okazuje i aż tak nie przyzywa. To też ją chodziłam po lekarzach, umawiałam go na badanie nasienia. Jedyne co zrobił sam to sobie sam zdiagnozował w USG żylaki powrózka :p.
Do gamety też jeździłam głównie sama, z racji odległości, musiałam brać wtedy dzień wolny, a bez sensu żeby i on musiał się urywać. Właściwie to był w Gamecie...5 razy tylko, na pierwszej wizycie, 2 razy na inseminacji, raz na moją punkcję no i na transfer. Tylko wtedy gdy był niezbędny :p .Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2019, 08:49
Starania od 09.20156cykli clo/letrozol 😕, 2 IUI 😕
I ICSI : długi protokół start 30.09.18, XI 2018 punkcja
3 ☃️ blastki - 1 z nami, ❄️❄️
10.01.19 - FET - HCG 9dpt - 279mIu/ml; 11dpt - 779mIu/ml, 18dpt-11966,5; 25dpt - ❤️-synuś 🤰👶(09.2019)
Od 10.2020 - 3x FET 😕😕😕
06.2021 -II stymulacja- długi protokół, punkcja lipiec 2021, ❄️❄️❄️❄️
09.2021 - FET - Bhcg 10dpt - 365,6 🙏
Bhcg 12dpt - 924,1 🙏
Bhcg 17dpt - 4150 🙏
BCG 19dpt - 2171 💔
09.12.2021 - FET nr 5. 😕
12.01.2022 FET nr 6 HCG
- 10dpt 454.8, 22 dpt - Bhcg 10840, mamy ❤️
16 tydz. ciąży 💔 👼(megacystis u płodu)
02.2023 - FET ostatniego ❄️ - 13dpt HCG 308, 15dpt 450, 17dpt 530 , 19dpt 680, 21dpt 200💔
05.2023 zmiana kliniki
06.2023 III ICSI ❄️❄️❄️❄️
ET - 😓
Lipiec 23' - FET 😓
Sierpień 23 FET 👶córka -
Marysiu pięknie napisane
To musiały być niesamowite chwile
życzymy z Halixem szybkiego powrotu do pełnej sprawności i jeszcze więcej tak wspaniałych momentów
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2019, 09:17
Marysia90 lubi tę wiadomość
starania od 09.2016 Gameta Gdynia
18.07.2018 - 2 ICSI
FET 05.10.2018 5dniowca - beteczki: 8dpt - 121,7; 10dpt - 299,4 ; 20dpt - 9491
FET 21.10.2020 - 9dpt 119 😍 -
Marysiu cudownie się czyta takie posty. Buzia sama się uśmiecha
bardzo się cieszę że wszytko w porządku, teraz jesteście wszyscy w komplecie, w swoim domku więc na pewno szybko wydobrzejesz
zdrówka dla Ciebie i Jasia !
Halasianka, Marysia dzięki Waszym wpisom zaczynam trochę dopuszczać do siebie myśl o cesarce. Widzę że nie ma większego znaczenia w jaki sposób rodzimy, ważne by wszystko poszło dobrze, a na końcu szczęście jest takie samowidocznie natura ma na każdą z nas swój pomysł i tak musi być. Nic na siłę, Lenonki ewidentnie pisany był poród SN.
Ale super że już cała trójka, Bruno, Laura, Jaś jest bezpiecznie na świecie. Teraz niech zdrowo rosną, dobrze się chowają i sprawiają jak najmniej kłopotów !Lenonki, Hałasianka, Marysia90 lubią tę wiadomość
-
Jejku a wiecie co? Ja wczoraj czytałam o przebiegu porodu SN w starym "M jak Mama" i wpadłam w panikę
Generalnie jestem w miarę odporna na ból, ale jakoś tak stopy mi się spociły czytając
I tak sobie myślę, jak to jest... Przecież jak już jesteś sama po wszystkim z maluszkiem w sali poporodowej, przychodzi taki czas, że musisz się wykąpać, opatrzyć ranę, obmyć podwozie i generalnie trochę też zadbać o siebie. A co z dzieckiem? Ono naprawdę wtedy w szpitalu tylko śpi? A jak moja będzie takim małym hardcorem i nie będzie miała ochoty spać, a po nogach będzie się lało? Jeju chyba zaczynam świrować i wymyślać sobie problemy :p
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Kinga, moja mała faktycznie prawie cały czas spała przez puerwsze 2 doby. Nawet cyca ciągnęła na śpiocha
Można wtedy zostawić dziecko koleżankom z sali i skoczyć pod prysznic czy do wc, albo zaczekać aż mąż czy mama przyjdą w odwiedziny i zostawić im dzidziusia pod opieką i samej się ogarnąć. Ja pod pierwszy prysznic poszłam z mężem, bo się bałam że zemdleję, a na małą zerkały mi koleżanki z sali - przespała grzecznie i nawet nie zauważyła, że mnie nie było.
Czy może wiecie jak duży musiałby być spadek wagi noworodka, żeby nie chcieli go wypuścić ze szpitala? Córcia sis spadła już ponad 400 g i się martwię.
A piguły jej mówią, żeby nie dokarmiała i tylko pierś. Tylko wudac, że z tej piersi ciągle mało leci, skoro dziecko tak traci na wadze i pogłębia mu się żółtaczka. Nawet nie wiem, co jej poradzić -
Ja Wam powiem, że pierwsze godziny po porodzie mam bardzo wryte w pamięci..nie zapomnę tego do końca życia, jak przewieźli mnie do sali, to wzięłam mała, położyłam od ściany boczkiem i położyłam się obok niej i patrzałam tak na nią do samego rana, w ogóle spać mi się nie chciało, tylko się na nią patrzyłam.. równie tak magicznych chwili nie przeżyłam nigdy..ona na mnie też patrzala momentem, ale nic nie widziała na pewno
nie mniej to były tylko nasze chwile, których nam nigdy nic, i nikt nie zabierze... ( no chyba że Alzheimer
)
Kinga przez pierwsze godziny dziecko nic od.Ciebie nie chce, później jak dostanie jeść, to tylko chrapie..poza tym, w pokoju będziesz z kimś, my jak wychodziłysmy np, się kąpać, to miałyśmy oko na zostawione dziecię.Anovi, Lenonki, Izka37, HanaMontana, Ciasteczko777, Czara, kinga27.30, Marysia90, Lunitari lubią tę wiadomość
Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
StaraczkaNika wrote:Kinga, moja mała faktycznie prawie cały czas spała przez puerwsze 2 doby. Nawet cyca ciągnęła na śpiocha
Można wtedy zostawić dziecko koleżankom z sali i skoczyć pod prysznic czy do wc, albo zaczekać aż mąż czy mama przyjdą w odwiedziny i zostawić im dzidziusia pod opieką i samej się ogarnąć. Ja pod pierwszy prysznic poszłam z mężem, bo się bałam że zemdleję, a na małą zerkały mi koleżanki z sali - przespała grzecznie i nawet nie zauważyła, że mnie nie było.
Czy może wiecie jak duży musiałby być spadek wagi noworodka, żeby nie chcieli go wypuścić ze szpitala? Córcia sis spadła już ponad 400 g i się martwię.
A piguły jej mówią, żeby nie dokarmiała i tylko pierś. Tylko wudac, że z tej piersi ciągle mało leci, skoro dziecko tak traci na wadze i pogłębia mu się żółtaczka. Nawet nie wiem, co jej poradzićLenonki lubi tę wiadomość
PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :* -
Nika u mnie było tak, że nie wypuścili ze szpitala, dopuki spadała z wagi.. dopiero, jak byl przyrost, nawet minimalny, to wypuścili zaraz tego samego dnia. Ale ja musiałam dokarmiać koniecznie, bo z piersi to prawie nic nie leciało. Powinny same dać mleko, wariatki jedneStarania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
Nika, a jaka waga urodzeniowa?
Serio nie pozwalają dokarmiać?
O masakra... Przepraszam, ale mnie nie mieści się to w głowie. Kolejne pracujące „dla idei”, mające gdzieś pacjenta...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2019, 13:14
Gameta Gdynia od 2016 r. -
Marysiu, a miałam pytać, czy dzisiaj Was wypuszczają
Masz racje, mega szybko, bo zazwyczaj po cc trzymają o jeden dzień dłużej niż po sn. Cudownie sie czyta takie wyznania miłości. Jak będziesz miała chwile, to wrzuć zdjęcie Jasia!
Marysia90 lubi tę wiadomość
PCOS + IO
05.2017 - początek starań
08.2017 - puste jajo płodowe
03.2019 👶
03.2021 👶 -
nick nieaktualny
-
Pini wrote:Marysiu cudownie się czyta takie posty. Buzia sama się uśmiecha
bardzo się cieszę że wszytko w porządku, teraz jesteście wszyscy w komplecie, w swoim domku więc na pewno szybko wydobrzejesz
zdrówka dla Ciebie i Jasia !
Halasianka, Marysia dzięki Waszym wpisom zaczynam trochę dopuszczać do siebie myśl o cesarce. Widzę że nie ma większego znaczenia w jaki sposób rodzimy, ważne by wszystko poszło dobrze, a na końcu szczęście jest takie samowidocznie natura ma na każdą z nas swój pomysł i tak musi być. Nic na siłę, Lenonki ewidentnie pisany był poród SN.
Ale super że już cała trójka, Bruno, Laura, Jaś jest bezpiecznie na świecie. Teraz niech zdrowo rosną, dobrze się chowają i sprawiają jak najmniej kłopotów !tzteba się temu poddać i z tym zmierzyć. Często jest trudno a po czasie wiemy dlaczego tak. Się stało
Kciuki za was następne mamuśki. Jesteśmy fajterkami wszystkie bez dwóch zdań$
LAURA -
Eszkilu wrote:Nika, a jaka waga urodzeniowa?
Serio nie pozwalają dokarmiać?
O masakra... Przepraszam, ale mnie nie mieści się to w głowie. Kolejne pracujące „dla idei”, mające gdzieś pacjenta...Eszkilu lubi tę wiadomość
LAURA -
Wysłałam męża dziś na badania. Zobaczymy co będzie...
oby dobrze
kinga27.30, Lenonki, lena7, Lunitari, Aśka32 lubią tę wiadomość
Hashimoto, niedoczynność, wysokie NK, mutacja ANXA5
Ciąża bliźniacza- strata maj 2017
Ciąża cud przed in vitro- strata luty 2020