Gameta Gdynia
-
WIADOMOŚĆ
-
Zola, jak tam? Z jednej strony oczywiście pojawiła sie nadzieja, a z drugiej strach sie nastawiać. W każdym razie trzymamy kciuki!
Pini, zgadzam sie co do trudów macierzyństwa. Ciąże wystarane, miłość do dziecka ogromna, ale jednak zmęczenie jest tak ogromne, że człowiek wymięka. A jak słyszę słowo "laktacja" to moje pierwsze skojarzenie - wieczna walka. Czasem mam wrażenie, że pokarmu jest za mało, a jak Bruno przyśnie na dłużej to piersi twarde jak kamień i biedaczek płacze, bo mleko za szybko leci, albo zamiast korzystać i spać, to po nocach muszę odciągać laktatorem. No i mnie sutki nadal bolą. Karmienie piersią jest bardzo wygodne i rozczulajace jak sie patrzy na tego małego ssaka, ale również jest bardzo trudne.Pini lubi tę wiadomość
PCOS + IO
05.2017 - początek starań
08.2017 - puste jajo płodowe
03.2019 👶
03.2021 👶 -
U mnie negatyw, także piję winko
i zamierzam dzisiaj leniuchować w wannie napełnionej gorącą wodą. Plamienia coraz mocniejsze, chociaż i tak słabe
muszę czekać...
Dziewczyny, jeśli chodzi o macierzyństwo to jest ciężej niż myślałyście, że będzie?
Starania od 11.2016r.
PCOS, HSG - jajowody drożne
07-12.2018 - clo/aromek+ovitrelle
02.2019 - IUI - 8tc [*]
07-09.2019 - 3x IUI - nieudane
10.2019 - IVF krótki protokół
04.12.2019 - FET blastki 4aa
BetaHCG: 7dpt - 39,8 ; 9dpt - 82,6 ; 11dpt - 222,7 ; 13dpt - 599,3 ; 16dpt - 2240,1 ; ♥️+❄️❄️ -
Pini wrote:Tinka gratulacje
Zola, trzymam kciuki za test
Eszkilu czy możesz bardziej rozwinąć myśl nieprawidłowej pielęgnacji? Cały czas z tyłu głowy mam takie myśli by właśnie swoimi ruchami w jakiś sposób nie zaszkodzić maluchowi. Jednak w naszym przypadku to aż 5 tygodni różnicy. Wczoraj wczytywałam się w bloga mamy fizjoterapeuty i obserwując naszego malucha widzę, że potrafi przekręcać główkę, nawet już próbuje trzymać prosto głowę w pozycji na pleckach.
Dziś byliśmy na plastrowaniu pępka, niestety mamy przepuklinę, ale podobno się to wchłonie i mamy się nie martwić specjalnie.
U mnie kolejny zastój pokarmu i wciąż niezagojona pęknięta brodawka. Kolejny ból. Nie wiem skąd się bierze to cholerstwo... Zaczynam wymiękać... Karmienie piersią jest MEGA trudne! Jak widzę te wszystkie piękne foty na Instagramie które pokazują jakie to macierzyństwo jest sielankowe to szlag mnie trafia. Gówno prawda. Człowiek łazi obolały i niewyspany. Oczywiście wystarczy jeden uśmiech Malca, słodka minka i humor od razu lepszy, no ale swoje trzeba wycierpieć...(
LAURA -
Lunitari wrote:Tinka bardzo się cieszę że na wizycie wszystko ok, niech się kropek zdrowo rozwija
Pini całkowicie się z Tobą zgadzam.
Dziewczyny macie do polecenia jakiegoś alergologa/dermatologa dziecięcego?Lunitari lubi tę wiadomość
LAURA -
Tinka, suuper! Czekam na wizytę serduszkową
To Twoja pierwsza ciąża? Ja do dzisiaj pamiętam wizytę, na której usłyszałam serduszko Jasia... życzę takich samych pięknych wrażeń
Co do laktacji, to chyba jedyny dział macierzynstwa, który mnie nie wymęczył czy nie zabolałPfu pfu, bo nie chcę zapeszać.
Lenonki, a nie starasz się go odzwyczaić jakoś od tych rąk? Ja dzisiaj pół dnia próbowałam i serce mi pękało, a nie mam pewności czy dobrze robię. Podchodziłam tylko całowałam, głaskałam, śpiewałam, bujałam, ale nie brałam na ręce. No i doszło już do takiego płaczu i histerii, że dałam za wygraną ;/ Mąż pojechał, a ja czuję, że od jutra zacznę chodzić w pampersach Jasia, bo nie dam rady się wypróżniać jak tak dalej pójdzie
Tinka1 lubi tę wiadomość
08.2016 poronienie - 6tc
12.2017-02.2018 I, II, III IUI ;(
05.2018 ivf (21.05 punkcja, 26.06. transfer)
Beta: 7dpt -32,35, 9 dpt - 68,74, 11 dpt -183,60, 13 dpt -524,20, 15 dpt -1038
16.03.2019 synek na świecie ❤️
25.04.2023 transfer-beta 0
29.05.2023 transfer
7dpt beta 66,70
9 dpt beta 163
16 dpt beta 2351, widoczny pęcherzyk ciążowy
18 dpt beta 4700
28 dpt jest ❤️ -
Marysia90 wrote:Tinka, suuper! Czekam na wizytę serduszkową
To Twoja pierwsza ciąża? Ja do dzisiaj pamiętam wizytę, na której usłyszałam serduszko Jasia... życzę takich samych pięknych wrażeń
Co do laktacji, to chyba jedyny dział macierzynstwa, który mnie nie wymęczył czy nie zabolałPfu pfu, bo nie chcę zapeszać.
Lenonki, a nie starasz się go odzwyczaić jakoś od tych rąk? Ja dzisiaj pół dnia próbowałam i serce mi pękało, a nie mam pewności czy dobrze robię. Podchodziłam tylko całowałam, głaskałam, śpiewałam, bujałam, ale nie brałam na ręce. No i doszło już do takiego płaczu i histerii, że dałam za wygraną ;/ Mąż pojechał, a ja czuję, że od jutra zacznę chodzić w pampersach Jasia, bo nie dam rady się wypróżniać jak tak dalej pójdzie
To moja 3 ciąża. Dwie poroniłam:( ale wierze że w końcu musi być dobrze:) -
nick nieaktualny
-
Tinka1 wrote:To moja 3 ciąża. Dwie poroniłam:( ale wierze że w końcu musi być dobrze:)
Musi!!! Przygotuj chusteczki na za tydzień, bo pewnie popłyną łezkiTinka1 lubi tę wiadomość
08.2016 poronienie - 6tc
12.2017-02.2018 I, II, III IUI ;(
05.2018 ivf (21.05 punkcja, 26.06. transfer)
Beta: 7dpt -32,35, 9 dpt - 68,74, 11 dpt -183,60, 13 dpt -524,20, 15 dpt -1038
16.03.2019 synek na świecie ❤️
25.04.2023 transfer-beta 0
29.05.2023 transfer
7dpt beta 66,70
9 dpt beta 163
16 dpt beta 2351, widoczny pęcherzyk ciążowy
18 dpt beta 4700
28 dpt jest ❤️ -
Czara wrote:Marysia, nie próbowałaś chusty?
Zawsze jakoś byłam antychustowa. Nie widzę w tym swojego kręgosłupa, a i dla małego jakoś wątpie aby takie noszenie było dobre, ale moze jestem niedouczona. U mnie w miescinie nie ma żadnego zkolenia z wiązania, a kupować i uczyć się na youtubie to się jakoś obawiam. Nie mówię na pewno nie, ale robię co mogę by tego uniknąc. W ostateczności pewnie będzie trzeba się zainteresować tematem ;/
08.2016 poronienie - 6tc
12.2017-02.2018 I, II, III IUI ;(
05.2018 ivf (21.05 punkcja, 26.06. transfer)
Beta: 7dpt -32,35, 9 dpt - 68,74, 11 dpt -183,60, 13 dpt -524,20, 15 dpt -1038
16.03.2019 synek na świecie ❤️
25.04.2023 transfer-beta 0
29.05.2023 transfer
7dpt beta 66,70
9 dpt beta 163
16 dpt beta 2351, widoczny pęcherzyk ciążowy
18 dpt beta 4700
28 dpt jest ❤️ -
Marysiu, jakoś założyłam, że przez te pierwsze tygodnie dam małemu trochę luzu. Duzo sie mówi o tym, że na poczatku dziecko szczególnie mocno potrzebuje mamy. Choc zgodnie z artykułem, który podesłała Anovi powinnam juz sie mieć na baczności skoro od 8 tygodnia kształtują sie nawyki.
Bruno od niedawna wykazuje zainteresowanie mata i karuzela, a i w leżaczku trochę posiedzi, co mi daje kilkanaście minut dla siebie. Zreszta zobaczymy jak to będzie, bo przez ostatnie 2 tygodnie moj M miał urlop, wiec zawsze któreś ręce byly do dyspozycji 😉
A od jak dawna Jasiu jest nieodkladalny?
Halasianko, tez macie taki problem, czy Laura potrafi sie zając sama sobą? W ogóle to kiedy sie wybieracie do Łodzi?PCOS + IO
05.2017 - początek starań
08.2017 - puste jajo płodowe
03.2019 👶
03.2021 👶 -
Zola89 wrote:U mnie negatyw, także piję winko
i zamierzam dzisiaj leniuchować w wannie napełnionej gorącą wodą. Plamienia coraz mocniejsze, chociaż i tak słabe
muszę czekać...
Dziewczyny, jeśli chodzi o macierzyństwo to jest ciężej niż myślałyście, że będzie?
Jesli o mnie chodzi, to jest lepiej niż myślałam. Myślałam, że będę chodzić nieuczesana, nieumyta, i nie będę miała na nic czasu..dużo zależy od dziecka, jakie jest, ja brałam przykład z mojej dobrej koleżanki, ona przeżyła horror na początku. A ja się nastawiałam na podobny.
Pini, była rozmowa o tym ostatnio, więc nie będę już się powtarzać, ale naprawdę współczuję i życzę siły.. zresztą! Ów wyżej wspomniana koleżanka..ona z perspektywy lat, ( bo to było 6 lat temu) wie że to wszystko było przez kp. Ona najprawdopodobniej nie miała pokarmu, dlatego to dziecko wiecznie płakało. Wieczny płacz prawie do 6m, bo od tego czasu była już na mm. Ale ona sama , w obcym kraju, naciskający mąż, zero innej pomocy.. naprawdę dziewczyna przeżyła swoje
Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
Dziewczyny dokładnie rok temu robiłam test ciążowy i nie spodziewałam się zobaczyć dwóch kresek. A dzisiaj leży obok mnie mały cud ❤️ dlatego warto wierzyć i mieć nadzieję 😍 😘 😍
kinga27.30, Zola89, Lunitari, Lenonki, Eszkilu, sialalaKoniczynaDwa, Izka37, Marysia90, tupciu lubią tę wiadomość
2012 - początek starań
2014-2016 beznadziejni lekarze
styczeń 2017-początek z Gametą
marzec 2017- usuwany polip
maj-sierpień 2017- 4 nieudane IUI
październik 2017- usuwane torbiele z jajnika ENDOMETRIOZA
styczeń 2018- usunięta TARCZYCA (podejrzenie nowotworu)
kwiecień 2018- IUI
08.01.2019 Zostałam mamą Kubusia
Styczeń 2023 puste jajo płodowe 😔
17. 01.23 💔
Październik 2024 start IVF
28. 10.23 stymulacja
08. 11.24 punkcja 5🥚
13. 11.24 transfer bl. 3.2.2
18.12.24 żegnaj słoneczko 7t4d 💔
Marzec 2025 start 2 IVF
Kwiecień 2025 😔
Maj 2025 start 3 IVF
05.06.25 punkcja 6🥚
Mamy ❄️❄️
08.07.25 transfer Bl. 5.1.1 -
4me wrote:Hrj dziewczynki. Uciekł mi link do tego artykułu co podrzucala Anovi.
Czy moglby jeszcze raz ktos wrzucić prosze?
Dzięki!
Bardzo proszę: https://mamadu.pl/142053,czy-pozwolic-dziecku-spac-w-ramionach-rodzica-ekspert-wyjasnia4me lubi tę wiadomość
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Oeeeessssuuuu, co ja za koszmar dzisiaj miałam
obudziłam się oczywiście przerażona i czekałam, aż mała zacznie się ruszać
nie będę opowiadać, bo strach, ale dawno nie miałam koszmaru.
A'propo trudów macierzyństwa... jestem ciekawa, jak sobie poradzę, czuję coraz wiekszy - nie wiem, jak to nazwać, strach? - jak to będzie. Obawiam się też tego, że ciężko mi będzie dogadać się z teściową, już teraz "ją trenuję", a mieszkamy drzwi w drzwi z tym samym podwórkiem. Będzie wesoło
Bardzo chciałabym KP, ale staram się nie nakrecać, bo wiem, że to może tylko zaszkodzić. Czy uważacie, że dobrze jest na wszelki wypadek kupić puszkę mm i mieć w domu? Do najbliższego sklepu mam 4km, więc ciężko może być z "wyskoczeniem w razie awarii".
Zola, ja w pierwszym tygodniu lipca zwalniam brzuszek, z chęcią go przekażę dalej :*Zola89 lubi tę wiadomość
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Lenonki wrote:Marysiu, jakoś założyłam, że przez te pierwsze tygodnie dam małemu trochę luzu. Duzo sie mówi o tym, że na poczatku dziecko szczególnie mocno potrzebuje mamy. Choc zgodnie z artykułem, który podesłała Anovi powinnam juz sie mieć na baczności skoro od 8 tygodnia kształtują sie nawyki.
Bruno od niedawna wykazuje zainteresowanie mata i karuzela, a i w leżaczku trochę posiedzi, co mi daje kilkanaście minut dla siebie. Zreszta zobaczymy jak to będzie, bo przez ostatnie 2 tygodnie moj M miał urlop, wiec zawsze któreś ręce byly do dyspozycji 😉
A od jak dawna Jasiu jest nieodkladalny?
Halasianko, tez macie taki problem, czy Laura potrafi sie zając sama sobą? W ogóle to kiedy sie wybieracie do Łodzi?dzień w dzien masakra. Jak ja ubiore już w ciuchy i uspokaja to się nagle śmieje. Cwaniak
a jeszcze wieczorna toaleta po tym czyli oczy i nos hahs
No jazda jest codziennie. Dziś wstala też na Maxa marudna ale my też kazyd jej grymas sprawdzamy pod kątem teog serduszka.
W ciągu dnia hak jest pogoda to idealnie i jak nie idę na spacer to ona śpi w wózku na tarasie ok 4 h (ci jakiś czas muszę podejść i pojeździć bo oczywiście kuma że to oszustwo,ale się tak daje i wtedy jest super. Jak pada to w weekend malz jeździł z nią w wózku 3 h po domu i spala. Czasami tak spędzamy czas
staram się na rękach jej nie nosić cały czas i się daje chiciaz ma często takie dni że nie da się odłożyć i cóż
) albo głos taty J uspokaja wieczorami o w kryzysie... On ja bierze i opowiada głupoty niskim głosem a i a leży z rękami jak do modlitwy i słucha
cudne. Tajna broń
)
Wieczorem jak ok 19/20 jest wykapana to ok 1,5 h zajmuje usypianie jej ale wtedy śpi do 4, zjada, i śpi do 8) śpi w kolysce z nami w sypialni
mam nadzieję że tak zostanie bo. Jest naprawdę spoko. Chy a że zje o północy i wstanie o 6
tak miałam że starsza corka ale nie będę wybrzydzac haha
W poniedziałek dzwonimy do Gdańska do kardioga i w tygodniu mamy kontrolę, potem tel do Łodzi i ustala termin polozenja się w szpitalu, wstępnie koniec maja. Ja nie wiem jak to zrobić j zrobić te szczepienia naprawdę bo muszę przed łódzia żeby tam jic. Ie złapała a ona ma ten katar ciagle.jak pójdę do. Lekarza to mi oczywiście powiedzą że mam zaszczepić a ja się zesram że strachu chyba.LAURA