Gameta Gdynia
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Byłam na wizycie, mamy dwa jajeczka po jednym na każdej stronie. Ale jutro mam zrobić zastrzyk, chyba się posikam ze strachu
StaraczkaNika, Lunitari, Eszkilu, Czara, kinga27.30, Aśka32, Stokrotkaaaa, lena7 lubią tę wiadomość
Hashimoto, niedoczynność, wysokie NK, mutacja ANXA5
Ciąża bliźniacza- strata maj 2017
Ciąża cud przed in vitro- strata luty 2020

-
Tak poprostu z ulicy idzie się do tego punktu pobierania na końcu korytarza (bo invikcia ma 2 punkty - 1 normalny i jeden dla ciężarnych. No i tam najpierw do rejestracji opłacić, a potem obok i na fotelik. A fotel tam mają taki wow, mozna się lęku wysokości nabawić. Wszystko szybko i sprawnie.KoniczynkaNaSzczęście wrote:Nawet jak sie nie jest pacjentem Invicta?
Musze zrobić pilnie posiew i nie mam pomyslu...
Czeka mnie hsg a tu infekcja sue kluje... -
Podwójne szanseJustyna87 wrote:Byłam na wizycie, mamy dwa jajeczka po jednym na każdej stronie. Ale jutro mam zrobić zastrzyk, chyba się posikam ze strachu

Obejrzyj sobie najpierw filmiki na youtube z instrukcją jak wbijać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2018, 13:23
-
nick nieaktualnyStaraczkaNika wrote:Tak poprostu z ulicy idzie się do tego punktu pobierania na końcu korytarza (bo invikcia ma 2 punkty - 1 normalny i jeden dla ciężarnych. No i tam najpierw do rejestracji opłacić, a potem obok i na fotelik. A fotel tam mają taki wow, mozna się lęku wysokości nabawić. Wszystko szybko i sprawnie.
Dobrze wiedzieć. Dzieki! -
nick nieaktualny
-
ObyStaraczkaNika wrote:Podwójne szanse
Obejrzyj sobie najpierw filmiki na youtube z instrukcją jak wbijać
oo to bedziemy oglądać, bo chyba wole zeby mąż zrobił ;p
Hashimoto, niedoczynność, wysokie NK, mutacja ANXA5
Ciąża bliźniacza- strata maj 2017
Ciąża cud przed in vitro- strata luty 2020

-
Dzięki, no właśnie było to nieczytelne i zmieniłam. A że wg. usg prenatalnego moje małe wyprzedza OM o 7-8 dni, to mam nadzieję wycelować w mikołajki - ładny bym miała prezentlena7 wrote:Nika fajny suwaczek!
W końcu nie muszę liczyć który to tydzień Ciąży u Ciebie 

Ale tu mam ciągle termin z OM, bo owulacji na bank nie miałam wcześniej, a raczej 2 dni później niż 14 dc. Także możee później maluch zwolni i wyrówna.
A jak u Ciebie? Lena ładnie rośnie? Daje mamie pospać? Hihi, zaczynasz już myśleć o następnym?
-
Justyna87 wrote:Oby
oo to bedziemy oglądać, bo chyba wole zeby mąż zrobił ;p
Dasz radę
Mi się ręce spociły, jak robiłam sama pierwszy zastrzyk
Kolejne już szły jak u "starej wyjadaczki" 
KCIUUUKI

2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy
Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Hehe, mój ucieka z pokoju jak widzi ze szykuję zastrzyk i spirytusJustyna87 wrote:Oby
oo to bedziemy oglądać, bo chyba wole zeby mąż zrobił ;p
(a teraz biorę heparynę, więc mam tę przyjemność codziennie) - że niby akurat musi do łazienki czy coś zrobić gdzie indziej 
A tak serio - najmniej boli, jak się robi samej, jednak inna osoba tak nie wyczuje. Ja sobie wstrzykiwałam sama ovitrelle i pregnyl - te najlepiej robić w najtłustszą część brzuszka - z 5-7 cm od pępka, i pod skosem, bo to ma być domięśniowo. Wymacaj sobie brzuch - ile jest skóry i tłuszczyku, a dzie jest już twardo i dostosuj skos - chudziny mogą pod większym skosem, żeby nie weszło za głęboko, a pulchniejsze pod mniejszym kątemWiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2018, 14:29
-
nick nieaktualnyKinga, zastanawiasz się czy nie pomęczyć doktora o inseminacje w wakacje? Tak sobie mysle, ze w lipcu zaczynasz brać steryd i moze warto zwiększyć swoje szanse jak już taki syf się bierze
Tym bardziej, ze w nieskończoność tego łykać nie można. Pamiętaj, ze wiele badań mogą zrobić za darmo honorowi dawcy krwi wiec to naprawdę spora oszczędność.
-
Czara, myślałam o tym.
Zastanawiam się, czy nie spróbować na 2-3 stymulacjach naturalnych (w trakcie zbijania NK) i wtedy jak już będą na odpowiednim poziomie - uderzyć w 2-3 IUI. Jak to nie pomoże to chyba zdecydujemy się w przyszłym roku na IVF (M już przebąkuje, że jest gotowy - hehe jakby ta gotowość w najbardziej znaczącym stopniu zależała od niego
).
Przede wszystkim zobaczę czy encorton mi pomoże, bo NK wysokie jeszcze są u mnie. Problem będzie jak nie da rady, wtedy będę musiała się udać do Paśnika, bo wiesz, jakie Suchanek ma podejście
A to dodatkowo wydłuży moją drogę.
Póki co, umówiłam się na 9 lipca do Gamety, pod koniec cyklu poprzedzającego stymulację.
Edit: zwłaszcza, że dr S sam powiedział, że jestem już wzdłuż i wszerz przebadana
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2018, 15:00

2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy
Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Z tego co piszą dziewczyny na innych wątkach to Paśnik wprowadza immunosupresję na zupełnie innym levelu niż nasza dr Su. Jest to jakaś alternatywa, ale myślę, że się obejdzie i szybko się uda.kinga27.30 wrote:Czara, myślałam o tym.
Zastanawiam się, czy nie spróbować na 2-3 stymulacjach naturalnych (w trakcie zbijania NK) i wtedy jak już będą na odpowiednim poziomie - uderzyć w 2-3 IUI. Jak to nie pomoże to chyba zdecydujemy się w przyszłym roku na IVF (M już przebąkuje, że jest gotowy - hehe jakby ta gotowość w najbardziej znaczącym stopniu zależała od niego
).
Przede wszystkim zobaczę czy encorton mi pomoże, bo NK wysokie jeszcze są u mnie. Problem będzie jak nie da rady, wtedy będę musiała się udać do Paśnika, bo wiesz, jakie Suchanek ma podejście
A to dodatkowo wydłuży moją drogę.
Póki co, umówiłam się na 9 lipca do Gamety, pod koniec cyklu poprzedzającego stymulację.
Edit: zwłaszcza, że dr S sam powiedział, że jestem już wzdłuż i wszerz przebadana
A jakie miałaś miano NK wtedy, kiedy się udało?Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2018, 15:18
-
Nie wiem, wtedy się nie badałam w tym kierunku. To było w 2015 r w grudniu. Ale ciąża zatrzymała się w okolicy w okolicy 8tc a tak się ponoć też zdarza przy wysokich NK. Immunologią zaiteresowałam się dopiero pod koniec ubiegłego roku.
Właśnie dlatego zobaczę na początku sam encorton, a jak nie da rady, to pojadę do Łodzi. Teraz jestem na poziomie 18%.
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy
Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
U mnie dr Su. podejrzewała, że w tamtej ciąży NK też mogło skoczyć i przyczynić siè do po poronienia. Coś jej na to wskazywało z opisu badania histopatologicznego. I dlatego kazała mi zbadać NK jeśli zajdę i zgłosić się jak wyjdą >14%. Wyszły 19% i dała mi encorton, a teraz już powolutku z nieho schodzę, chociaż mam ciągnąć na 10 mg jeszcze 5 tygodni. Wychodzi na to, że u mnie Encirton obniżył NK z takiego poziomu podobnego do Twojego na jakiś bezpieczny dla dziecka, bo teraz już niby ten czas kiedy NK mogą paskudzić już mam za sobą, a z maluchem OK. Mam nadzieję, że u Ciebie też szybko podziała.kinga27.30 wrote:Nie wiem, wtedy się nie badałam w tym kierunku. To było w 2015 r w grudniu. Ale ciąża zatrzymała się w okolicy w okolicy 8tc a tak się ponoć też zdarza przy wysokich NK. Immunologią zaiteresowałam się dopiero pod koniec ubiegłego roku.
Właśnie dlatego zobaczę na początku sam encorton, a jak nie da rady, to pojadę do Łodzi. Teraz jestem na poziomie 18%. -
Kinga ja jeździłam do Pasnika. Przepisał Calcort, jednak co się okazało, dawka była za mała. Pomogła mi dr S, zwiększyła dawkę, zmieniła na encorton. Widziałam, ze zależy jej na tej ciazy.kinga27.30 wrote:Czara, myślałam o tym.
Zastanawiam się, czy nie spróbować na 2-3 stymulacjach naturalnych (w trakcie zbijania NK) i wtedy jak już będą na odpowiednim poziomie - uderzyć w 2-3 IUI. Jak to nie pomoże to chyba zdecydujemy się w przyszłym roku na IVF (M już przebąkuje, że jest gotowy - hehe jakby ta gotowość w najbardziej znaczącym stopniu zależała od niego
).
Przede wszystkim zobaczę czy encorton mi pomoże, bo NK wysokie jeszcze są u mnie. Problem będzie jak nie da rady, wtedy będę musiała się udać do Paśnika, bo wiesz, jakie Suchanek ma podejście
A to dodatkowo wydłuży moją drogę.
Póki co, umówiłam się na 9 lipca do Gamety, pod koniec cyklu poprzedzającego stymulację.
Edit: zwłaszcza, że dr S sam powiedział, że jestem już wzdłuż i wszerz przebadana
Dr paśnik zaproponował szczepienia, ja nie do końca temu ufam, boje się. Nie zawsze przynosi skutek, byłam blisko by się zdecydować, ale czytając dzień i noc internety stwierdziłam, ze to nie dla mnie, tym bardziej dr S mnie w tym utwierdziłz
Badałas cytokiny ? -
nick nieaktualnyJa codziennie z heparyny robie. Na początku mąż robil, a jak któregoś dnia był w pracy i musiałam zrobić sama, to godzinę siedziałam z tą strzykawką i płakałam. W końcu przełamałam się, zaryczana i od tamtej pory już nie dałam mężowi zrobić sobie zasyrzykuJustyna87 wrote:Byłam na wizycie, mamy dwa jajeczka po jednym na każdej stronie. Ale jutro mam zrobić zastrzyk, chyba się posikam ze strachu

Jednak jak samemu się robi to jest lepsze wyczucie.
Życzę Wam baaaaaaaardzo owocnego tygodnia!!
Justyna87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDo dziewczyn, które biorą/brały sterydy w ciąży i w trakcie staran...czy dr S. przepisywala Wam sterydy w związku z wysokim NK czy mialyscie również dodanie ANA? Ja mam "jedynie" wysokie miano ANA,dr S uznala, że steryd nie jest w moim przypadku konieczny. Gin zdecydowal ze spróbujemy jednak ze sterydem, niestety od 3 cykli bez sukcesu. Juz nawet nie zachodzę
pęcherzyki, sa owulacje potwierdzone usg, prg ok. Wszystko wskazuje ma imunnologie i te cholerne ana. Padł pomysł wycieczki do Łodzi ale z tego co czytam kończy sie prawie zawsze szczepieniami a ja jakos przekonana nie jestem do tej ryzykownej wg mnie zabawy.? Czy ktoras z Was byla w łodzi, u Pasnika lub Malinowskiego? Nie mam pojęcia co robić...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2018, 17:34








