Gameta Gdynia
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja chodze teraz do dwoch
dr mowi ze nie ma takiej potrzeby a ja mowie ze nie szkodzi i sie zapisze na za miesiac to dr odpowiada "dooobrze..."
PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :* -
nick nieaktualny
-
Miałyście racje dziewczyny, nie potrzeba skierowania. Mój dr wprowadził mnie w błąd, ale nie szkodzi, bo przynajmniej przyoszczędziłam trochę i zrobiłam te badania w Gamecie.
Justynko wszystkiego najlepszegoCzara lubi tę wiadomość
7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
Ufff nadrobiłam Was. Zajęło mi to parę dni i przyznaje że nie wszystko czytałam od deski do deski.
Justyna wszystkiego najlepszego w dniu urodzin. Wiesz czego Ci życzę,tych upragnionych kresek i zdrowego dzieciątka albo i dwóch skoro jest szansaja też miałam po pęcherzyku na stronie.
Czara z napięciem przechodziłam na kolejne strony szukając informacji o porodzie. Tym bardziej podziwiam że bronisz się w niedzielę. Podwójny stres,serio szacun. Hahaha i tak wody odchodzące podczas zdawania to by było coś :p
Mokka współczuję stresu. Niestety ciąża i posiadanie dzieci wiąże się ze stresami. Ja byłam na echu bo u jednej z bliźniaczek na USG wychodziły spadki tętna. Ale wszystko okazało się w porządku. Mam nadzieję że Twoje Maleństwo też jest zupełnie zdrowe.
Halasianka kciuki za transfer!
Dziewczyny mimo braku czasu myślę o Was i ciągle kibicuje.
Lena jak Ninka? Gdzie te nasze kruszynki? Czas bardzo szybko leci. Heh a jak się staralysmy to zdecydowanie za wolno
Moje dziewczyny rosną w oczach. Wczoraj się wazylismy i Maja już 5595 a Lila 6095! Już prawdziwe klopsy. U nas wszystko dobrze, do tej pory udawało mi się karmić obie piersią ale od tygodnia Lila wypina się i nie chce się przystawiać ,ściągam jej mleko i daje butlą i trochę dokarmiam bo ten żarłok chce więcej. A teraz jeszcze wyszło że ma nietolerancje laktozy i muszę przejść na dietę i dawać jej specjalne mleko, więc w sumie zbiegło się to z jej niechęcią do cyca więc jestem mniej wkurzona :p bo nie powiem karmienie piersią jest mega wygodne a przy dwójce też oszczędnośc czasu, a tego jak na lekarstwo.
Ogólnie jestem mega zmęczona ale staram się nie narzekać i dawać rade. Tym bardziej że uwagi wymaga też starszak. Jak czytam Twoje wpisy Nika o gierkach to normalnie zazdrość :p kiedy ja miałam czas na takie lenistwo
Pozdrawiam Was gorąco,może uda mi się teraz Was czytać na bieżącobo i tak jest trochę łatwiej niż na początku.
Aśka32, Czara, mokka lubią tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Dzięki dziewczyny za namiary do gastrologów ;*
Jestem po wizycie, dzidz ok, rośnie, trochę szybko, ale nie mam się na razie przejmować. doktor powiedział, że gorzej by było jakby było w drugą stronę. Z usg wychodzi 16t1d.
Waży 147 g.
No iiiiiiiii usłyszałam dziś, że fajnie mieć lekarza ze szpitala w razie "w".
Nie, że mnie wygania, ale gdyby coś się działo to lepiej będę "ugoszczona" mając skierowanie od doktora, który pracuje w szpitalu.
Pomyślałam, że będę miała dwóch
Nika daj znać jaki jest dr Boćkowski.
Kogo jeszcze polecacie ?
Poród i tak planuje w swissmedzie, ale w razie "w" , jak dr S radził, lepiej mieć lekarza ze szpitala jeszcze.Lunitari, Aśka32, Czara lubią tę wiadomość
-
Justyna trzymam kciuki! Już dawno nie było pozytywnych testów więc czas to przełamać
Dzisiaj mam 13 dc (stymulacja 5-9 dc) i żadnych objawów owulacjiCzy któraś z Was miała owulkę pomimo braku objawów? Delikatnie czuję swoje podbrzusze, ale jajniki jak na złość nie chcą kłuć. Śluzu płodnego nigdy nie miałam, ale i owulacja zdarzyła mi się raz może dwa razy w ciągu ostatniego roku więc ciężko stwierdzić jak to z tym śluzem u mnie jest.
PCOS + IO
05.2017 - początek starań
08.2017 - puste jajo płodowe
03.2019 👶
03.2021 👶 -
Lenonki wrote:Justyna trzymam kciuki! Już dawno nie było pozytywnych testów więc czas to przełamać
Dzisiaj mam 13 dc (stymulacja 5-9 dc) i żadnych objawów owulacjiCzy któraś z Was miała owulkę pomimo braku objawów? Delikatnie czuję swoje podbrzusze, ale jajniki jak na złość nie chcą kłuć. Śluzu płodnego nigdy nie miałam, ale i owulacja zdarzyła mi się raz może dwa razy w ciągu ostatniego roku więc ciężko stwierdzić jak to z tym śluzem u mnie jest.
Ja przez ostanie dwa lata nic nie czułam, nawet po clo.
Śluzu tez nigdy nie miałam. -
nick nieaktualnyMokka, na którą byłaś? Może się minęłyśmy?
Lenonki, ja w cyklu w którym zaszłam w ciąże nie wiedziałam, że mam owulacje. Nie czułam jej, zresztą cały czas myślałam, że beta hcg mam jeszcze we krwi.
Asia! Super Cię widzieć!!!!! Jesteś super dzielną babką! Dawaj znaka od czasu do czasu -
Nisko osadzona kosmówka na tym etapie często jest, łożysko z wiekiem ciąży wędruje do góry. Powinno się podnieść do 30 tc.
Spokojnie
U mnie było łożysko styczne do szyjki jeszcze w 17 tc, w 21 już wyżej, a teraz jest poza ryzykiem przodowania. Także nie martw się
Gameta Gdynia od 2016 r. -
Leonki, u mnie cykl w którym zaszłam w ciążę był zarowno hormonalnie jak i objawowo dziwny. Nawet doktor nie przypuszczał, że może z tego coś być. A nawet jeśli byś nie odpowiedziała na leki za poerwszym razem, nie zniechęcaj się. Często organizm musi się „rozruszać” na lekach, zanim będzie reakcja. Tak też było u mnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2018, 21:55
Gameta Gdynia od 2016 r. -
Eszkilu wrote:Nisko osadzona kosmówka na tym etapie często jest, łożysko z wiekiem ciąży wędruje do góry. Powinno się podnieść do 30 tc.
Spokojnie
U mnie było łożysko styczne do szyjki jeszcze w 17 tc, w 21 już wyżej, a teraz jest poza ryzykiem przodowania. Także nie martw się -
Uff nadrobilam Was
troszke mi to zajęło, ale czytałam Was między karmienia i małego więc nie jest źle :p
Ja w cyklu w którym zaszła w ciążę nie miałam żadnych objawów owulki itd. Nie wiedziałam, że już jest i poszłam na wizytę a doktorek mówi idziemy na zastrzyczek i udało się
Czara u nas wszystko ok. W tym tygodniu byliśmy z małym na szczepieniu, waży 5200g także lekarka powiedziała "widać że mały lubi sobie pojesc" :p a niech je, będzie silny i zdrowy zwłaszcza że karmie piersią. Ogólnie to z dnia na dzień coraz więcej aktywności i ciekawości. Uczymy się codziennie czegoś nowego, a ja z dnia na dzień coraz bardziej jestem z niego dumna. Potrafi już gugac, uśmiechać się, łapać niektóre przedmioty które próbuje włożyć do buzi (komicznie to wygląda) i wiele innych rzeczy. Jedynie smuteczek czasem do mnie przyjdzie bo ten czas tak szybko leci
jeszcze niedawno był taki malusi, a teraz muszę odkładać już niektóre za małe ciuszki. Czas leci jak szalony więc uwietrzniam każda chwilę. Swoją drogą to niektórzy mówią że przesadzam bo ciągle latam z telefonem i robię zdjęcia, ale co ja mogę że chce mieć pamiątek dużo. Kupiłam też ramkę w której mam odcisk rączki i stopki gdy miał miesiąc. Teraz mogę tylko porównywać jaka ta stopka była niedawno malusia. Zmęczona nie jestem. Mały ma swój harmonogram i dzięki temu mój organizm przyzwyczaił się jak funkcjonować. Od 19:30 codziennie mamb"wolne" i mogę robić co chce bo mały wtedy śpi. Zazwyczaj jest to sprzątanie, prasowanie itd itd. Śpi ładnie bo od 19:30 do 3-4 zależy jak bardzo był zmęczony.
W tym roku obchodziłam pierwszy dzień mamy i mimo że mój maluch nie potrafi jeszcze przyjść i przytulić się do mnie a przy tym mówiąc KOCHAM cię mamo, to i tak był to piękny dzień bo byliśmy razemtego Wam życzę w kolejnym roku
Dziewczyny trzymam za Was kciuki. Za te starając się i za te którym się udało aby miały łatwy i szybki poród. Nie martwcie się. Niedługo na każdą z Was przyjdzie pora.
Też jestem ciekawa co u kotkamoże niedługo odezwie się chociaż przy bliźniakach to ma dużo roboty :p
Aśka32 lubi tę wiadomość
-
Jeju Dziewczyny, jak fajnie się Was czyta
Super, że się pojawiacie u nas
Asia. osobiście PODZIWIAM wszystkie kobietki, które mają nazwijmy to "mnogie" ciążeI wiecie co? To jest SUPER! Te cudowne wspomnienia, to zmęczenie materiału, ale też ta radość w oczach i miłość. Normalnie wzruszyłam się
Byłam ostatnio u fryzjera (czas o siebie zadbać, a co!) i rozmowa zeszła na temat dzieci. Akurat była jedna z Klientek, która urodziła TROJACZKI - te małe cudeńka mają już po 9 miesięcy i kręcą się po całym domu. Wyobrażacie sobie? Owa kobietka ma też jednego trzylatka.
A jeszcze jedno... Znajomemu znajomej przyszły na świat czworaczkiTo jest dopiero hardcore! Śmiesznie wyszło, bo przy potwierdzeniu ciąży na USG były bliźniaki, po miesiącu były już trojaczki, a na kolejnym USG były już czworaczki! Szczerze - bali się iść już na kolejne USG, żeby nie pokazało się kolejne
Śmiech na sali! I co? I dają radę! Pełni miłości, wiecznie niedospani, wiecznie niedojedzeni itp itd. Ale szczęśliwi
Ja się ostatnio za specjalnie nie udzielam, bo u mnie wielkie NICCzekam po prostu na swoją kolej i czytam Was.
Lenonki ja niby naturalnie czułam jajniki w okresie okołoowulacyjnym, ale jakoś im nie wierzę. Co z tego, że je czułam, jak zdarzało się, że jajko nie pękało. Albo czułam i myślałam, że już PO, a ono sobie jeszcze siedziało w jajniku. Za to przy CLO zawsze czułam jajniki, wiele razy ściągały mnie do parteru, albo zginały w pół. A tam np tylko 1 jajeczko. No raz się zdarzyło, że wyskoczyły dwa...
Asia87 lubi tę wiadomość
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Mojego męża kuzynka miała dwójkę chłopaków, a rok temu urodziła dwie dziewczynki. Fajnie się chowają, bo chłopcy już starsi i latają za młodymi
Mnie jajniki kują zawsze. A jak miałam owulację z dwóch jajników to był hardcore.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za życzenia :*
Ps. Testu nie robie, jestem na wsi i do apteki daleko :pkinga27.30 lubi tę wiadomość
Hashimoto, niedoczynność, wysokie NK, mutacja ANXA5
Ciąża bliźniacza- strata maj 2017
Ciąża cud przed in vitro- strata luty 2020
-
Przyłączam się do podziwu dla matek, które muszą ogarniać więcej niż jedno małe dziecko na raz
Nawet rok po roku wydaje mi się kosmosem!
Dzięki za podzielenie się swoimi doświadczeniami odnoście owulacji. W poniedziałek wizyta u Ś. więc okaże się czy coś urosło. To dopiero drugi stymulowany cykl więc staram się trzymać emocje w ryzach, choć jak widać, średnio mi to wychodzi
Justyna, to kiedy testujesz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2018, 10:56
PCOS + IO
05.2017 - początek starań
08.2017 - puste jajo płodowe
03.2019 👶
03.2021 👶 -
nick nieaktualnyKinga, w nagrodę za czekanie dostaniesz trojaczki. Albo o czworaczki! Co Ci żałować będziemy. Nasz doktor chyba by zszedł, bo on nawet nie chce abyśmy bliźniaki miały
Mokka, ja bylam wczoraj na 19. Teraz wizyta w następny piątek jeśli nie urodzę, ale doktor życzył abym jednak urodziła do tego czasu. Pamietam jak otwierałam wynik z Nifty... Odmówiłam wcześniej modlitwę!
Prosiaczku, bije od Ciebie takie szczęście!!!
-
Buahahaha Czara już widzę minę i oczy naszego doktorka!
Umarł w butach normalnie
Ale wiecie co? Kosmos - kosmosem, ale my oboje bardzo, BARDZO byśmy chcieli bliźniakichociaż na takim obecnym etapie to i jedno wydaje się tak odległe... No ale bez smutków, co będzie to będzie
Justyna, poniedziałek będzie Twoimi || kreskami!Taką masz obstawę tutaj na wątku, że wiesz
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Ja myślę, że doktor jak mało kto zdaje sobie sprawę, że to nie tak łatwo donosić ciążę, a ciąże bliźniacze czy trojacze są jeszcze trudniejsze. Chciałby nam dać jak najlepsze szanse na poród w bezpiecznym terminie.
- tak to sobie tłumaczę, bo tak na serio to nie ogarniam, co się dzieje w tym doktorowym umyśle.
W czwartek zasiadamy do USG, ja cała spięta, bo to wiadomo, od razu taka myśl "żeby tylko żyło!"... no i od razu pytam "żyje?!" -a doktor na to spokojnie "nie wiem, proszę pani" i w najlepsze mierzy mi tę nieszczęsną szyjkę na 5 sposobów. Dopiero potem mi dziecieczka pokazał -
nick nieaktualnyNika - hahahahahaha
aż musiałam to mężowi przeczytać. Uwielbiam go
Chociaż kilka razy mało co nie zeszłam przez niego. Ale zgadzam się, ciąża bliźniacza to ogromne obciążenie - doktor dał nam wykład jak rozmiawialismy o in vitro i podaniu dwóch zarodków.
Kinga, dom duży macie - spokojnie go zapełnicie dziećmi