Gameta Gdynia
-
WIADOMOŚĆ
-
Lunitari wrote:Bylam dzis w gamecie odebrac recepty i tu niemila niespodzianka, od lipca wizyty beda drozsze, ciazowa 180 zl
Sporo. Jak podnosili opłaty w invikcie to o 10 zł a nie od razu 30 -
a wiecie coś o wizytach dot niepłodności? Też drożeją?
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
kinga27.30 wrote:
a wiecie coś o wizytach dot niepłodności? Też drożeją?
-
Uuuuu... ;(
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Gemeta przesadza z tymi cenami..jakieś dwa lata temu podnieśli abonament za mrożone zarodki z 600 na 800
Muszą chyba sobie odbić ministerialne ivf które pis ukrócił..Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
nick nieaktualny
-
Lena, ale oni wciąż za mrożone zarodki biorą 600
08.2016 poronienie - 6tc
12.2017-02.2018 I, II, III IUI ;(
05.2018 ivf (21.05 punkcja, 26.06. transfer)
Beta: 7dpt -32,35, 9 dpt - 68,74, 11 dpt -183,60, 13 dpt -524,20, 15 dpt -1038
16.03.2019 synek na świecie ❤️
25.04.2023 transfer-beta 0
29.05.2023 transfer
7dpt beta 66,70
9 dpt beta 163
16 dpt beta 2351, widoczny pęcherzyk ciążowy
18 dpt beta 4700
28 dpt jest ❤️ -
Marysia90 wrote:Lena, ale oni wciąż za mrożone zarodki biorą 600Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
nick nieaktualnyCzesc dziewczyny,
pomocy mam wyniki nk po 4 tyg. na encorton ,
mialam 18% , a teraz:
komórki nk 12%
Komórki NKT 0,5% za malo jest od 0,9-15,1
Komórki NK aktywowane - wczesne 1,6% ( 0,0- 0,5 ) tu za wysoko cos co to oznacza?
Komórki NK aktywowane - późne ok 2,7% (0,2 -7,28 ) -
Lucky1 wrote:Czesc dziewczyny,
pomocy mam wyniki nk po 4 tyg. na encorton ,
mialam 18% , a teraz:
komórki nk 12%
Komórki NKT 0,5% za malo jest od 0,9-15,1
Komórki NK aktywowane - wczesne 1,6% ( 0,0- 0,5 ) tu za wysoko cos co to oznacza?
Komórki NK aktywowane - późne ok 2,7% (0,2 -7,28 )
Niestety, encorton nie jest takim precyzyjnym lekiem, który by tylko na te komórki NK działał. To normalne, że obniżył tez pozostałe limfocyty i to trzeba wziąć z dobrodziejstwem inwentarza.
Do wizyty nie kombinuj sama i bierz dalej leki tak jak zawsze. Mi z 9% NK skoczyło do 18% w ciąży, więc pewnie warto je jeszcze trochę obniżyć, żeby lrzy tym ciążowym skoku startowały z niższego poziomuWiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2018, 18:50
-
lena7 wrote:Mój mówi że robił przelew na 600 ..nic nie rozumiem..musieli zmienić spowrotem na 600, bo płaciliśmy jakiś czas 800..
W zasadzie nie pamietam dokładnie ile my płacilismy, ale raz, że kojarzy mi sie własnie 600 a dwa, że spoglądałąm wczoraj na stronie i tam też 600. Być moze włąsnie, ze skacza z cennikiem.
08.2016 poronienie - 6tc
12.2017-02.2018 I, II, III IUI ;(
05.2018 ivf (21.05 punkcja, 26.06. transfer)
Beta: 7dpt -32,35, 9 dpt - 68,74, 11 dpt -183,60, 13 dpt -524,20, 15 dpt -1038
16.03.2019 synek na świecie ❤️
25.04.2023 transfer-beta 0
29.05.2023 transfer
7dpt beta 66,70
9 dpt beta 163
16 dpt beta 2351, widoczny pęcherzyk ciążowy
18 dpt beta 4700
28 dpt jest ❤️ -
Mam pytanie z rzędu głupich ;P
Każda z Was przed i po transferze brała pewnie zawrotną ilośc tabletek dopochwowo. Zaczęłam brać je i ja. Ale mam obawy, czy cokolwiek z nich we mnie zostaje. Luteinę i estrofem aplikuje sobie aplikatorem, który wkłądam na tyle głeboko na ile zaleca instrukcja. Jednak bardzo dużo z tego wypływa mi na wkładkę. Też tak macie? Czy tylko ja jestem niedouczonym ewenementem? Poza tym, dr mówił, że nie ma przed transferem zakazu współzycia, ale biorąc tyle tabletek któe ze mnie wprost wypływają to jakoś ciężko mi sobie taki seks wyobrazić...
I kolejne, we wtorek mam miec transfer. Na ostatniej wizycie zapytałam co w przypadku jeśli pojawi mi się jakaś infekcja intymna, czy to moze stac na przeszkodzie. Lekarz odpowiedział, że infekcja nie bedzie miała wpływu na zagniezdzenie. I oczywiscie, jak to w waznych dla mnie momentach bywa, złapało mnie jakieś swedzenie i zaczełąm przegladac Internet, w któym piszą ze infekcja ma jednak znaczenie... A jak mówią wasi lekarze?
08.2016 poronienie - 6tc
12.2017-02.2018 I, II, III IUI ;(
05.2018 ivf (21.05 punkcja, 26.06. transfer)
Beta: 7dpt -32,35, 9 dpt - 68,74, 11 dpt -183,60, 13 dpt -524,20, 15 dpt -1038
16.03.2019 synek na świecie ❤️
25.04.2023 transfer-beta 0
29.05.2023 transfer
7dpt beta 66,70
9 dpt beta 163
16 dpt beta 2351, widoczny pęcherzyk ciążowy
18 dpt beta 4700
28 dpt jest ❤️ -
Marysia, ja z tego wszystkiego to tylko o luteinie mogę powiedzieć - tak, cholerstwo wypływa. Czasem jest tylko twarożek na wkładce, a po dluższym leżeniu wypływa też nagle serwatka - jak się akurat nie ma majtów to popłynie do kolan
Poprostu pochwa wyssie z tego co jej potrzebne, a reszta sobie wypływa. Ważne żeby tabletka pobyła w środku conajmniej 40 minut.
Mój poprzedni gin uważał, ze kazdy partner seksualny jest źródłem infekcji. Czytaj = facet to świniaWiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2018, 20:29
-
StaraczkaNika wrote:Marysia, ja z tego wszystkiego to tylko o luteinie mogę powiedzieć - tak, cholerstwo wypływa. Czasem jest tylko twarożek na wkładce, a po dluższym leżeniu wypływa też nagle serwatka - jak się akurat nie ma majtów to popłynie do kolan
Poprostu pochwa wyssie z tego co jej potrzebne, a reszta sobie wypływa. Ważne żeby tabletka pobyła w środku conajmniej 40 minut.
Mój poprzedni gin uważał, ze kazdy partner seksualny jest źródłem infekcji. Czytaj = facet to świnia
Wieczorem wkładane tabletki sobie pobędą sporo czasu w srodku, ale te poranne i popołudniowe, to nie mam pewności. Nie rozstaje sie z wkłądkami odkad zaczełąm to brac. I włąsnie o luteine chodzi mi najbardziej, bo z estrofemem nie ma az takiego dylematu.
Chyba narazie odstawie ten seks na bardziej sprzjajace warunkiChociaz pewnie po transferze jest zakaz współżycia?
08.2016 poronienie - 6tc
12.2017-02.2018 I, II, III IUI ;(
05.2018 ivf (21.05 punkcja, 26.06. transfer)
Beta: 7dpt -32,35, 9 dpt - 68,74, 11 dpt -183,60, 13 dpt -524,20, 15 dpt -1038
16.03.2019 synek na świecie ❤️
25.04.2023 transfer-beta 0
29.05.2023 transfer
7dpt beta 66,70
9 dpt beta 163
16 dpt beta 2351, widoczny pęcherzyk ciążowy
18 dpt beta 4700
28 dpt jest ❤️ -
Marysia, my raz z luteiną mieliśmy seks
mój śmiał się że miał dodatkowe wrażenia, ale ja poźniej zaniechałam tych zabaw właśnie z powodów wypływania dosłownie wszystkiego razem...
Czara - jak tam? Można puścić kciuki?
Lucky - super wieści! Trzymaj tak dalejkiedy teraz wizyta?
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
nick nieaktualnyMożna, można
szkoła skończona
Bardzo się cieszę, że mały pozwolił
dziękuje za kciuki!!!!
Skurcze ciagle są, ale nieregularne, nie za mocne. Porodu boję się strasznie, ale chciałabym mieć to za sobą, bo to oczekiwanie jest straszne. Nie chcialabym mieć wywoływanego porodu, chciałabym żeby się samo wszystko ładnie rozkręciło, ale oczekiwania jedno a życie swoje.
Piję codziennie liście malin, siemię lniane, biorę wiesiołka... Że niby mają ułatwić poród. Nie wierzę w to, a jednak codziennie po to sięgamwczoraj leżąc w łóżku przypomniało mi się, ze nie wzięłam wiesiołka (dowcipnie), ale nie miałam siły po niego wstać i takie straszne wyrzuty sumienia miałam
Brałam luteinę teraz jak mi się nagle szyjka zaczęła skracać i doktor chciał żebym 3 tygodnie wytrzymała (a wytrzymałam już 5;) ) i powiem ze to cholerstwo. Straszne było to wypływanie, tez ciągle wkręcałam sobie infekcje i podmywałam się jak głupia 20 razy dziennie. Za to teraz biorę jeszcze lepsze cudo - wiesiołka. Mimo wkładek całe gacie a raz nawet i prześcieradło tlusteWkładam tylko jak nie planuje wychodzić z domu no i przed snem
Marysiu, czekamy na wieści we wtorek, a potem zaciskamy już moooooocnoooo kciuki!!!!