Gameta Gdynia
-
WIADOMOŚĆ
-
Ķoniczynka, sama wiesz, że jak coś może pójść źle, to on Ci tę ewentualność szczegółowo opisze. Trzeba się skupiać na możliwościach. Spisz pytania, ale nie tylko o to jak to teraz wygląda i dlaczego może być ciężko, tylko wypytaj co zrobić żeby to poprawić. Wypytaj o ivf - jaką by Wam polecił procedurę i czy jakieś dodatkowe opcje, badania (= wydatki), bo trzeba oszacować koszty. Spytaj jakie suple warto łykać non-stop itd.
-
Koniczynka, ja do dr S mam pełne zaufanie. Chociaż nie raz ryczałam jak wół do lustra i darłam się w niebogłosy w lesie. Ale pomogło mi to wszystko postawić się w odpowiednim dla siebie punkcie odniesienia. Jak już pozbierałam wszystkie obsmarkane chusteczki i podniosłam głowę, usiadłam nad kartką i zaczęłam sobie wszystko rozpisywać. Dzięki temu (i dzięki zachowawczemu zachowaniu dokrora) teraz naprawdę czuję się dobrze zaopiekowana.
Wiesz, on Ciebie nie złapie za rączkę i nie powie, że mu przykro. Raczej podejdzie tak jak to napisałaś - rzeczowo. Jeżeli nie czujesz sie gotowa na wizytę, przełóż ją w czasie. Osobiście uważam jak Staraczka - wiesz teraz w 100% na czym stoisz, warto poznać wszystkie możliwości, żebyś miała czas na przygotowanie się - zarowno psychiczne, jak i finansowe.
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Halasinka, super wiadomość!!!
Hałasianka lubi tę wiadomość
IVF start kwiecień 2019, pick up maj = 4x❄️
FET I: 04.06, 4.2.1 = beta<0.1, FET II: 09.07, 4.1.2 = beta<0.2, FET III: 17.12, 3.2.2 i 3.2.3 = beta 7dpt: 135, 10dpt: 555, 18dpt: 11962, 22dpt: ~33tys., 23dpt:❤️❤️
2018: 4x IUI = 2x cb
Starania od 2016 -
nick nieaktualnyNie moge przelozyc bo mam L4 do dnia wizyty...a chce dalej pociągnąć bo i tak umowa sie skonczyla i jie mam tam jyz czego szukać..
te wszystkie 3zabiegi spowidiwaly ze i prace zawalilam...i nie wiem jak znaleźć sily by szukac nowej..a musze przeciez...i to nie za marne 1600 jak do tej pory ..
To wszystko mnie przerasta..czuje sie żałosna ze tak sie tu zale...na moim watku wybuchla az gownoburza...
wg jednej skoro jestem tak slaba to nie powinnam myslec o ivf bo moze sie nie udac...
ahhh...przepraszam laski...
chcialabym sie z Wami cieszyc i miec jeszcze nadzieje.
Gratuluje nowo zaciazonym oczywiscie❤ -
Koniczynka, masz prawo do takich emocji, ile razy ja się tutaj żaliłam Dziewczynom. Gdzieś czytałam, że walka z niepłodnością wyniszcza nas psychicznie, podobnie jak walka z rakiem. Pamietaj, ze masz prawo do negatywnych emocji. I nikt nie mówi, ze już teraz - natychmiast masz podchodzić do procedury. Oczywiście, prawdą jest, ze trzeba się najpierw w miarę możliwości postawic na nogi psychicznie. Bo wszystkie wiemy doskonale jaki jest los i jak różnie się sprawy toczą.
Daj sobie czas najpierw na opłakanie tej całej sytuacji, później jej zaakceptowanie a nastepnie podjęcie działań.
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Koniczynka, to naturalne, że po takich niekorzystnych informacjach masz słabszy moment, daj sobie trochę czasu na poukładanie tego wszystkiego w głowie! Nie trać wiary ani w siebie ani w to, że w końcu uda się Ci zaciążyć!
IVF start kwiecień 2019, pick up maj = 4x❄️
FET I: 04.06, 4.2.1 = beta<0.1, FET II: 09.07, 4.1.2 = beta<0.2, FET III: 17.12, 3.2.2 i 3.2.3 = beta 7dpt: 135, 10dpt: 555, 18dpt: 11962, 22dpt: ~33tys., 23dpt:❤️❤️
2018: 4x IUI = 2x cb
Starania od 2016 -
nick nieaktualny
-
Ja dziś zamówiłam z testdna.pl badania genetyczne (mutacje w genie protrombiny, leiden,mthfr, pai-1) i kariotypy dla siebie i M (to z invicta). Wydałam miliony,ale cieszę się że nie stoję w miejscu.
Czy dla którejś z was zrobienie badań genetycznych miało istotny wpływ na dalsze leczenie / sukces?
IVF start kwiecień 2019, pick up maj = 4x❄️
FET I: 04.06, 4.2.1 = beta<0.1, FET II: 09.07, 4.1.2 = beta<0.2, FET III: 17.12, 3.2.2 i 3.2.3 = beta 7dpt: 135, 10dpt: 555, 18dpt: 11962, 22dpt: ~33tys., 23dpt:❤️❤️
2018: 4x IUI = 2x cb
Starania od 2016 -
Tupciu, ja też swego czasu zamawiałam z testdna. Przede wszystkim zaczynasz coś sprawdzać - to ważne, przy MTHFR musisz suplementować się metylowymi formami witamin - co jest dość ważne. Ja mam pai-1, na to nic nie dają, ale sama łykam acard (mutacja powodująca trudniści z zagnieżdżeniem).
No a kariotypy, jak kariotypy... każda z nas była obsrana po kostki jak czekała na wynik.
Dobrze mieć świadomość tych badań
Edit: na temat Mthfr - Dziewczyny wiecej pewnie napisząWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2018, 21:02
tupciu, Hałasianka lubią tę wiadomość
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Koniczynko, po to jest ten wątek, żeby się wyżalić. A ludzie są po to, żeby wspierać. Czasem trafi się trudny egzemplarz, ale tak jest wszędzie - nie przejmujemy się takimi osobami. Każdy ma prawo do złości i smutku. Może poszukaj (póki jest na świeżo) terapeuty i psychiatry? Dobrze Ci to zrobi, też w kontekscie przyszłych planów zawodowych.
Ja nie badałam żadnych mutacji, nie zdążyłam... Nie wiem, czy miałyby teraz jakieś znaczenie dla dziecka.
Jestem też po wizycie w Gdańsku, doppler - przepływy UA i UMA super, AFI 19 (!). Pomiarów dzisiaj nie było. No i Dzidzia naciska na szyjkę głową, ale póki co ta trzyma.
No i płytki mi spdają, teraz jest 160000 a było 220000... No nie wiem, doktor się tym nie przejął, ale jakiś znowu niepokój mnie ogarnął.
Gameta Gdynia od 2016 r. -
KoniczynkaNaSzczęście wrote:Nie moge przelozyc bo mam L4 do dnia wizyty...a chce dalej pociągnąć bo i tak umowa sie skonczyla i jie mam tam jyz czego szukać..
te wszystkie 3zabiegi spowidiwaly ze i prace zawalilam...i nie wiem jak znaleźć sily by szukac nowej..a musze przeciez...i to nie za marne 1600 jak do tej pory ..
To wszystko mnie przerasta..czuje sie żałosna ze tak sie tu zale...na moim watku wybuchla az gownoburza...
wg jednej skoro jestem tak slaba to nie powinnam myslec o ivf bo moze sie nie udac...
ahhh...przepraszam laski...
chcialabym sie z Wami cieszyc i miec jeszcze nadzieje.
Gratuluje nowo zaciazonym oczywiscie❤
A robotę pewnie że znajdziesz lepszą. Zobaczysz, że to Ci tylko na dobre wyjdzie! -
tupciu wrote:Ja dziś zamówiłam z testdna.pl badania genetyczne (mutacje w genie protrombiny, leiden,mthfr, pai-1) i kariotypy dla siebie i M (to z invicta). Wydałam miliony,ale cieszę się że nie stoję w miejscu.
Czy dla którejś z was zrobienie badań genetycznych miało istotny wpływ na dalsze leczenie / sukces?
Na MTHFRy zaczęłam suplementację odpowiednimi formami witamin z grupy B i udało mi się obniżyć homocysteinę (a hiperhomocysteinemia jest bardzo niekorzystna dla starań).
Okazało się tez że jestem homozygota PAI co może powodować nadkrzepliwość. Zbadałam to i proszę - mam nadkrzepliwość i muszę brać acard do końca życia a w ciąży też heparynę.
Te metylowane witaminy i acard to może nie były jakieś rewolucje w moim życiu, sle napewno przyczyniły się do tego, ż wreszcie się udało.tupciu lubi tę wiadomość
-
Eszkilu ja tez mam takie plytki, obecnie 172000, no i nie wiem... dr S i J mowia ze jeszcze nie jest zle, ze bedziemy sie martwic jak spadna ponizej normy.
PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :* -
Koniczynko, jesli to Cie pocieszy. Ja po l4 po poronieniu zostalam zwolniona, tzn szefowa doprowadzila do tego, zebym z poczucia honoru sama sie zwolnila. Z powodu tego ze planuje dziecko. Nastawila wszystkich wspolpracownikow przeciwko mnie. Zawiodlam sie na ludziach, dobrze mi sie tam pracowalo i myslalam, ze mam dobry kontakt z ludzmi. Pffff, wcale tak nie bylo. Stracilam dziecko i prace. Dwa tygodnie przelezalam w lozku a potem stopniowo zaczelam sie odgruzowywac. U Ciebie tez tak bedzie. Potrzebujesz chwili zeby sie oswoic a potem bedziesz dzialac i wszystko bedzie dobrze.
PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :* -
Koniczynko dasz radę, wiesz o tym przecież! Każda z nas miała chwile słabości i sięgała dna..odbijesz się i Ty! Tylko czas, czas czas..daj go sobie, żeby się pozbierać, wypłakać i ułożyć plan..bo plan musi być, żeby mieć zacięcie..dasz radę, uwierz w to!
Ps. Masz macicę, to jest najważniejsze! chuj z jajowodami!Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
nick nieaktualny
-
KoniczynkaNaSzczęście wrote:Nie moge przelozyc bo mam L4 do dnia wizyty...a chce dalej pociągnąć bo i tak umowa sie skonczyla i jie mam tam jyz czego szukać..
te wszystkie 3zabiegi spowidiwaly ze i prace zawalilam...i nie wiem jak znaleźć sily by szukac nowej..a musze przeciez...i to nie za marne 1600 jak do tej pory ..
To wszystko mnie przerasta..czuje sie żałosna ze tak sie tu zale...na moim watku wybuchla az gownoburza...
wg jednej skoro jestem tak slaba to nie powinnam myslec o ivf bo moze sie nie udac...
ahhh...przepraszam laski...
chcialabym sie z Wami cieszyc i miec jeszcze nadzieje.
Gratuluje nowo zaciazonym oczywiscie❤LAURA -
StaraczkaNika wrote:Wydaje mi się że u mnie tak - zrobiłam ten test na trombofilię i wyszły mi 3 mutacje
Na MTHFRy zaczęłam suplementację odpowiednimi formami witamin z grupy B i udało mi się obniżyć homocysteinę (a hiperhomocysteinemia jest bardzo niekorzystna dla starań).
Okazało się tez że jestem homozygota PAI co może powodować nadkrzepliwość. Zbadałam to i proszę - mam nadkrzepliwość i muszę brać acard do końca życia a w ciąży też heparynę.
Te metylowane witaminy i acard to może nie były jakieś rewolucje w moim życiu, sle napewno przyczyniły się do tego, ż wreszcie się udało.LAURA -
nick nieaktualny