Gameta Gdynia
-
WIADOMOŚĆ
-
Zola89 wrote:Mokka, czy przy problemie immunologicznym wiązało się to też z wieksza odpornością w ogóle? Czy to nie ma związku? Spróbuję jeszcze 1 lub 2 cykle z clo i może też sobie zlecę to badanie
chociaż jak nie wyjdzie w najbliższym czasie to doktor pewnie da skierowanie na hsg. Może w tym jest problem...
tak Zola, prawie w ogóle nie chorowałam, właściwie chyba przez dwa lata nie byłam chora. Ale nie wiem czy to może być wskaźnikiem zaburzeń immuno. Lekarze gin często nie wchodzą w immunologię i stwierdzają niepłodność idiopatyczną- tak było u mnie. Stwierdziłam, że sama sobie będę lekarzem i zapisałam sobie różne badania, w tym immuno. Później trafiłam co cudownego dr S i stał się cud -
Dziewczyny pojęcie kawę w ciąży? Lekarz mi powiedział że 2 małe max moge takie słabe ale wiele os mówi że nie. Ja pije jedna mała z mlekiem w ciągu dnia dla smaku bo bardzo lubię i to taka z kawiarki a nie jakaś rozpuszczalna bo to chemia. A wy jak?LAURA
-
Tinka1 wrote:Dziewczyny czy przy IVF zastanawiałyście się nad mrożeniem komórej jajowych? Bo doktorek stwierdził, że mogę ich mieć sporo ze względu na AMH i prosił byśmy się zastanowili. Mroziłyście komórki?LAURA
-
Hałasianko, ja pije jedną kawę dziennie i to niestety rozpuszczalną, bo taka mi najbardziej smakuje
W poprzedniej ciąży kupiłam sobie Mamma Coffee w Rossmanie, ale wtedy chuchałam i dmuchałam na siebie, a i tak gów... uzik z tego wyszedł więc teraz już staram się nie świrować, ale racjonalnie podchodzić do tematu.
Tinka, ja co prawda nie podchodziłam do IVF, ale z tego co się orientuję to jeśli nie zdecydujesz się na mrożenie, a pierwsza próba się nie powiedzie (tfu, tfu) to następnym razem musisz znowu przechodzić całą procedurę i płacić od nowa, więc wpływa to zarówno na zdrowie jak i pieniądze. Natomiast jeśli przy drugim podejściu skorzystasz ze swojego mrożaczka to płacisz duuużo mniej i pewnie poza jakimiś lekami przygotowującymi do przyjęcia zarodka, nic więcej nie bierzesz. Tyle tylko, że jeśli uda się wyhodować kilka blastek, a Ty już nie będziesz chciała mieć więcej dzieci to trzeba podjąć decyzję, czy pozostałe zniszczyć czy oddać do adopcji innej parze. To jest chyba najtrudniejsza decyzja. No i za przechowywanie mrożaczków trzeba płacić kilka stów raz na rok.PCOS + IO
05.2017 - początek starań
08.2017 - puste jajo płodowe
03.2019 👶
03.2021 👶 -
Tinka, w sumie mrożenie komórek nie jest takim głupim pomysłem. Nie musisz później przechodzić kolejnej stymulacji, punkcji itp. A wiadomo - to są pieniądze, kłucie się, męczenie organizmu. Komóreczkę ładnie rozmrożą i połączą z plemniczkiem i niech się dzieje
nie wiem tylko jak się to ma finansowo, ile płaci się za mrożenie komórek. Bo to są pewnie inne ceny za komórki i inne ceny za zarodki.
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Lenonki wrote:Hałasianko, ja pije jedną kawę dziennie i to niestety rozpuszczalną, bo taka mi najbardziej smakuje
W poprzedniej ciąży kupiłam sobie Mamma Coffee w Rossmanie, ale wtedy chuchałam i dmuchałam na siebie, a i tak gów... uzik z tego wyszedł więc teraz już staram się nie świrować, ale racjonalnie podchodzić do tematu.
Tinka, ja co prawda nie podchodziłam do IVF, ale z tego co się orientuję to jeśli nie zdecydujesz się na mrożenie, a pierwsza próba się nie powiedzie (tfu, tfu) to następnym razem musisz znowu przechodzić całą procedurę i płacić od nowa, więc wpływa to zarówno na zdrowie jak i pieniądze. Natomiast jeśli przy drugim podejściu skorzystasz ze swojego mrożaczka to płacisz duuużo mniej i pewnie poza jakimiś lekami przygotowującymi do przyjęcia zarodka, nic więcej nie bierzesz. Tyle tylko, że jeśli uda się wyhodować kilka blastek, a Ty już nie będziesz chciała mieć więcej dzieci to trzeba podjąć decyzję, czy pozostałe zniszczyć czy oddać do adopcji innej parze. To jest chyba najtrudniejsza decyzja. No i za przechowywanie mrożaczków trzeba płacić kilka stów raz na rok.jedna dziennie może być haha. Uff
mam stresa teraz przed tymi prenatalnymi.. Kurde w pierwszej ciąży 11 lat temu się nie myślało o tym, to się działo samo a teraz na samą myśl mnie nosi. Za duża świadomość nie pomaga i to pasmo niepowodzeń też się odbija teraz. LENONKI A ty robiłaś w końcu NIFTY albo któryś z tych testów genetycznych czy nie?
LAURA -
Zola, myślę, że warto się właśnie skłonić ku badaniom immuno. Chociażby "liznąć" tematu. Ja aktualnie tez jestem na sterydzie, bo zbijam swoje komórki NK. Ostrzegam, że to nie są tanie badania, ale po tylu latach człowiek łapie się wszystkiego
Bosh, mam nadzieję, że moje eNKa są już okej i że IUI da radę i że wgl będzie wszystko dobrze i że na Wigilię będę już z brzuchem!!moj celcel na końcówkę 2018
Ja jestem zodiakalnym Lwema mój eMek to bliźniak
bazylkove lubi tę wiadomość
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
kinga27.30 wrote:Zola, myślę, że warto się właśnie skłonić ku badaniom immuno. Chociażby "liznąć" tematu. Ja aktualnie tez jestem na sterydzie, bo zbijam swoje komórki NK. Ostrzegam, że to nie są tanie badania, ale po tylu latach człowiek łapie się wszystkiego
Bosh, mam nadzieję, że moje eNKa są już okej i że IUI da radę i że wgl będzie wszystko dobrze i że na Wigilię będę już z brzuchem!!moj celcel na końcówkę 2018
Ja jestem zodiakalnym Lwema mój eMek to bliźniak
taki prezencie gwiazdkowy to rozumiem
musi się spełnić... Z kim teraz będziesz w parze?
elinkagd?
albo trójkącik postepowy jak ja, Marysia i Lenonki
kinga27.30 lubi tę wiadomość
LAURA -
kinga27.30 wrote:Tinka, w sumie mrożenie komórek nie jest takim głupim pomysłem. Nie musisz później przechodzić kolejnej stymulacji, punkcji itp. A wiadomo - to są pieniądze, kłucie się, męczenie organizmu. Komóreczkę ładnie rozmrożą i połączą z plemniczkiem i niech się dzieje
nie wiem tylko jak się to ma finansowo, ile płaci się za mrożenie komórek. Bo to są pewnie inne ceny za komórki i inne ceny za zarodki.
Ceny takie same jak za mrożenie zarodków. Mąż twierdzi, że warto mrozić. Pewnie dlatego, że widzi jak sie tym wszystkim przejmuje i chce mi oszczędzić kolejnych procedur jeśli się nie uda. Chociaż ja wierze, że się uda. Bardzo bym chciała. -
Hana bardzo mi przykro. Podchodzicie od razu do IVF?
Kinga Ty masz super plan i o to chodzi
A my w poniedziałek wycieczka do Bocianakinga27.30 lubi tę wiadomość
7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
Hałasianka wrote:No mocno trzymamy kciuki Kinga
taki prezencie gwiazdkowy to rozumiem
musi się spełnić... Z kim teraz będziesz w parze?
elinkagd?
albo trójkącik postepowy jak ja, Marysia i Lenonki
Ze mnąąątegoroczne święta będą magiczne, muszą być
kinga27.30 lubi tę wiadomość
7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
Dr S powiedział że w ciąży można 2 słabe kawy dziennie i tego się trzymam bo ja straszny kawosz.
A propos urodzin to ja mam dzisiaj i uwaga jako prezent sprawiłam sobie ostatnia w ciąży wizytę u dr Snie mogłam się powstrzymać żeby zobaczyć doktora jeszcze raz...
Eszkilu lubi tę wiadomość
PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :* -
Ja miałam związkowe doświadczenia z bliźniakiem - czule i opiekuńczo, panną - omg pępek świata
i teraz z lwem, którego owszem trzeba chwalić na każdym kroku, a jak nie to sam się pochwali
ale idealnie współgramy ze sobą.
Kinga, piękny cel na końcówkę roku! Ty już pewnie jesteś gdzieś w połowie cyklu? Kiedy robisz NK?
Hałasianka, zgadzam się, że zbyt duża świadomość też jest zła. U mnie z NIFTY i pappa sprawa się komplikuje przez ten drugi pęcherzyk, który zanika. Ś. twierdzi, że nie ma sensu robić badań, gdyż wynik będzie pochodził z dwóch pęcherzyków, więc jeśli ten drugi miał jakąś wadę i m.in. dlatego zanika, to jeśli wynik wyjdzie nieprawidłowy to nie będę widziała, którego pęcherzyka dotyczy. Ale powiedział, że mimo wszystko mam się jeszcze skontaktować z lekarzem, który będzie robił usg. W związku z tym, muszę jeszcze raz zadzwonić do dr. G bo ewentualną pappę trzeba zabrać ze sobą na usg, dobrze myślę?PCOS + IO
05.2017 - początek starań
08.2017 - puste jajo płodowe
03.2019 👶
03.2021 👶 -
Lunitari wrote:Dr S powiedział że w ciąży można 2 słabe kawy dziennie i tego się trzymam bo ja straszny kawosz.
A propos urodzin to ja mam dzisiaj i uwaga jako prezent sprawiłam sobie ostatnia w ciąży wizytę u dr Snie mogłam się powstrzymać żeby zobaczyć doktora jeszcze raz...
no to uff... A co do urodzin to dopiero teraz się chwalisz?
100 lat!!!!
Lunitari lubi tę wiadomość
LAURA -
Lenonki wrote:Ja miałam związkowe doświadczenia z bliźniakiem - czule i opiekuńczo, panną - omg pępek świata
i teraz z lwem, którego owszem trzeba chwalić na każdym kroku, a jak nie to sam się pochwali
ale idealnie współgramy ze sobą.
Kinga, piękny cel na końcówkę roku! Ty już pewnie jesteś gdzieś w połowie cyklu? Kiedy robisz NK?
Hałasianka, zgadzam się, że zbyt duża świadomość też jest zła. U mnie z NIFTY i pappa sprawa się komplikuje przez ten drugi pęcherzyk, który zanika. Ś. twierdzi, że nie ma sensu robić badań, gdyż wynik będzie pochodził z dwóch pęcherzyków, więc jeśli ten drugi miał jakąś wadę i m.in. dlatego zanika, to jeśli wynik wyjdzie nieprawidłowy to nie będę widziała, którego pęcherzyka dotyczy. Ale powiedział, że mimo wszystko mam się jeszcze skontaktować z lekarzem, który będzie robił usg. W związku z tym, muszę jeszcze raz zadzwonić do dr. G bo ewentualną pappę trzeba zabrać ze sobą na usg, dobrze myślę?haha. No te znaki zodiaku jednak mają pewne schematy nie da się ukryć. Co do Nifty to faktycznie sorki zapomniałam o tym zanikajacym pęcherzyku racja. Hmm... No to dalej jestem w kropce hahaha.
LAURA