X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Gameta Gdynia

Oceń ten wątek:
  • Marysia90 Autorytet
    Postów: 1400 1274

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak jest, najbliżej teraz do prenatalnych 03.09, także dobrze pamietałas ;) Potem wizyta juz w swojej miejscowości, zgodnie z zaleceniami mojego ulubionego dr Ś - 10.09. Jak ja przeżyję bez widoku mojej Śliweczki? :D Teraz to dopiero musisz go ode mnie pozdrawiać!
    I wiecie, myslałam, że oni już patrzeć nie moga na nadsyłane zdjęcia maleństw, ale sam dr na koniec wizyty zyczył wszystkiego dobrego i mówi, że czeka na zdjęcie z podpisem kogo to i ile ważyło przy narodzinach;) Także wyślę mu na pewno!

    Lenonki lubi tę wiadomość

    5b09j44jj86byg4v.png
    08.2016 poronienie - 6tc
    12.2017-02.2018 I, II, III IUI ;(
    05.2018 ivf (21.05 punkcja, 26.06. transfer)
    Beta: 7dpt -32,35, 9 dpt - 68,74, 11 dpt -183,60, 13 dpt -524,20, 15 dpt -1038
    16.03.2019 synek na świecie ❤️
    25.04.2023 transfer-beta 0
    29.05.2023 transfer
    7dpt beta 66,70
    9 dpt beta 163
    16 dpt beta 2351, widoczny pęcherzyk ciążowy
    18 dpt beta 4700
    28 dpt jest ❤️
  • Justyna87 Autorytet
    Postów: 1502 2290

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, chyba i u mnie nie będzie tak źle. Mąż ma w końcu tę operację na kręgosłup. Za miesiąc. Byłoby szybciej ale gdzieś zagubili jego dokumenty (czemu mnie to nie dziwi?). Mam nadzieję że do Nowego Roku się ogarniemy ze wszystkim. Postanowiłam też odpuścić jeden, albo dwa cykle. I przez ten czas zastanowie się czy iść do Ś. czy może skusić się na Piskulaka. Pewnie porobie jakieś badania. Więc mi lżej na sercu, że jest szansa że może się uda przed 35 r. ż :)

    Lunitari, HanaMontana, lena7 lubią tę wiadomość

    Hashimoto, niedoczynność, wysokie NK, mutacja ANXA5
    Ciąża bliźniacza- strata maj 2017
    Ciąża cud przed in vitro- strata luty 2020

    ug37p07w9ytcq454.png
  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyna, to akurat - za miesiąc zabieg, potem dasz facetowi chwilę na dojście do siebie i jak tacy wyposzczeni się zabierzecie za robotę to musi się udać ;)

    HanaMontana lubi tę wiadomość

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • kinga27.30 Autorytet
    Postów: 4083 2902

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lenonki, decyzja o szybszym zwolnieniu jak najbardziej uzasadniona :)

    Justyna, no widzisz! Super, że to już za miesiąc :) Teraz pilnuj męża, żeby nie załapał jakiegoś choróbska i żeby bez problemu mógł podejść do operacji. A na żylaki możesz go już zapisać z wyprzedzeniem? Np. za 2-3 miesiące? Żeby już był w kolejce?
    Teraz masz trochę czasu, tak jak mówisz na badania :) Ja swój okres leczenia hormonalnego też przeznaczyłam na kompletowanie badań immunologicznych i genetycznych, także nie ma tego złego ;)

    Marysiu, a ja sądziłam, że oni mają dość już tych wszystkich zdjęć ;)

    ibm2tv73nhk4mn1x.png
    2014.06. - start
    2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
    JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
    ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
    14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk) :(
    11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy <3 Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
    19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb!
  • kinga27.30 Autorytet
    Postów: 4083 2902

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 15:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marzenka85 wrote:
    Nie mam histeroskopii tylko scratching czyli rysę endometrium i jest wykonywane bez znieczulenia, zabieg trwa podobno 3 minuty

    Ja miałam wykonywaną biopsję pipella (z tego co znajduję informacje, nazwa cratching jest stosowana zamiennie). Mi lekarz kazał być z pełnym pęcherzem, aby zmienić ułożenie macicy. I niestety mnie bolało (wzięłam sobie wcześniej po uprzedniej konsultacji z dr dodatkowo ketonal + nospę) i męża jako kierowcę. Lekarz wspominał, że większość kobiet przechodzi ten zabieg raczej bezboleśnie, natomiast ja oczywiście musiałam być odstępstwem. Czułam pieczenie i kłucie w trakcie zabiegu oraz ciągnięcie i rozpychanie przy przeciskaniu cewnika przez szyjkę (mnie nawet zwykła cytologia boli, więc wiesz...)
    Z tym że u mnie były pobierane wycinki do hist-pat, a u Ciebie będzie wykonywana cewnikiem rysa. Być może metoda jest taka sama, ale "manewrowanie" cewnikiem inne.

    ibm2tv73nhk4mn1x.png
    2014.06. - start
    2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
    JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
    ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
    14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk) :(
    11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy <3 Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
    19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb!
  • Tinka1 Autorytet
    Postów: 439 687

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam pytanie odnośnie pakietów ivf. Nas lekarz się nie pytał jaki pakiet wybieramy. W cenniku gamety też nie ma nic o pakietach. Jest jeden cennik i tyle chyba że tego nie ogarniam. Więc w sumie skąd mam wiedzieć jaki mamy pakiet? Widziałam że invimed i invicta mają podział na pakiety.

    qb3cx1hpt5if3uh6.png
  • Lunitari Autorytet
    Postów: 2498 1599

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 15:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga odnośnie Twojej historii z popuszczeniem na fotelu, stwierdzam po raz kolejny że dr S ma niebywałą klasę. To jego podawanie ręki, dawanie więcej papieru żeby się wytrzeć po usg, podtrzymanie za ramię jak się gramole z leżanki, mówienie per proszę pani, wstawanie jak wychodzimy, żaden lekarz u którego bywała tak nie robił. Ach będę tęsknić.

    f2wl3e5eiyulrjqb.png

    PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
    10.2017 Aniołek 9 tc
    19.01.2018 II
    03.10.2018 Szymek :*
  • kinga27.30 Autorytet
    Postów: 4083 2902

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 16:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunitari wrote:
    Kinga odnośnie Twojej historii z popuszczeniem na fotelu, stwierdzam po raz kolejny że dr S ma niebywałą klasę. To jego podawanie ręki, dawanie więcej papieru żeby się wytrzeć po usg, podtrzymanie za ramię jak się gramole z leżanki, mówienie per proszę pani, wstawanie jak wychodzimy, żaden lekarz u którego bywała tak nie robił. Ach będę tęsknić.

    Tak, masz rację. Ja byłam w szoku już na pierwszej wizycie tego zachowania dżentelmeńskiego. Nie oszukujmy się, odsłaniamy się przed lekarzami ze wszystkimi naszymi problemami. I to całe, takie prawdziwie ludzkie zachowanie chyba pomaga nam przez to wszystko przejść. Mi np jest dużo łatwiej, wiedząc, że nie dostanę OPRów od lekarza w tak krępującej dla mnie sytuacji, albo że nie rzuci jakimś zgryźliwym tekstem. Dzięki temu łatwiej się na początku otworzyć i pytać bez skrępowania, chociaż w tym to już chyba jestem wprawiona :D

    ibm2tv73nhk4mn1x.png
    2014.06. - start
    2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
    JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
    ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
    14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk) :(
    11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy <3 Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
    19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb!
  • Justyna87 Autorytet
    Postów: 1502 2290

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga, na Polanki w szpitalu na żylaki długo się nie czeka, do miesiąca ponoć maks.

    Hashimoto, niedoczynność, wysokie NK, mutacja ANXA5
    Ciąża bliźniacza- strata maj 2017
    Ciąża cud przed in vitro- strata luty 2020

    ug37p07w9ytcq454.png
  • kinga27.30 Autorytet
    Postów: 4083 2902

    Wysłany: 23 sierpnia 2018, 16:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyna87 wrote:
    Kinga, na Polanki w szpitalu na żylaki długo się nie czeka, do miesiąca ponoć maks.
    Rozumiem, czyli spokojnie. Zaraz po operacji możesz zapisywać :) To dobrze!

    ibm2tv73nhk4mn1x.png
    2014.06. - start
    2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
    JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
    ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
    14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk) :(
    11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy <3 Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
    19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb!
  • Nalunia87 Znajoma
    Postów: 18 6

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 07:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny,
    Dziś jestem podłamana. Mój Ptyś jest na wyjeździe służbowym i wczoraj dostał rozkaz że musi zostać min. do połowy września, a po powrocie do końca m-ca zostać do dyspozycji jednostki (czyli bez wolnego, bo niby robią jakieś sprawozdania, potem sprawdzian z wych. fizycznego:-( 11 września miała być nasza pierwsza wizyta w Gamecie. Musiałam odwołać wizytę. Usiłowałam zapisać nas na drugiego października ale jeszcze nie wiedzą jak będą pracować lekarze. Wiem, że to niby "tylko" dwa tygodnie różnicy, ale ja już sobie ten termin zaznaczyłam w kalendarzu i odliczałam dni...czuję się taka zawiedziona że znów muszę czekać. Pewnie że od samej pierwszej wizyty ciąży by nie było, ale już byśmy coś zaczęli, a najgorsza jest ta bezczynność i czekanie. Całe te starania uczą pokory i cierpliwości...:-(

    Nie czekaj na cud przecież już jesteś
  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 07:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nalunia - bez sensu odwoływać - idź sama. Po pierwszej wizycie już nie ma problemu z umawianiem - to jest jakby inna lista niż dla nie stałych pacjentek. Do tego zorientujesz się co i jak, pogadasz z doktorem.
    Ja częściej chodzę sama niż z mężem bo on ma takie głupie grafiki i godziny pracy. I szczerze to mniej się krępuję bez męża. Bądźmy szczere - mój mąż siedzi tam jak cielę, nic sensownego nie doda od siebie. To ja muszę pokazać wyniki, poprosić o recepty itd.

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • Nalunia87 Znajoma
    Postów: 18 6

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 07:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    StaraczkaNika wrote:
    Nalunia - bez sensu odwoływać - idź sama. Po pierwszej wizycie już nie ma problemu z umawianiem - to jest jakby inna lista niż dla nie stałych pacjentek. Do tego zorientujesz się co i jak, pogadasz z doktorem.
    Ja częściej chodzę sama niż z mężem bo on ma takie głupie grafiki i godziny pracy. I szczerze to mniej się krępuję bez męża. Bądźmy szczere - mój mąż siedzi tam jak cielę, nic sensownego nie doda od siebie. To ja muszę pokazać wyniki, poprosić o recepty itd.
    Też o tym myślałam, tylko jak nie ma męża to nie ma też auta a samochodem to jest przeszło cztery godziny jazdy...to bym jeszcze przeżyła. Tylko mąż się uparł że musi być i koniec. Kolega mu powiedział że w sprawie in vitro musimy być oboje, bo ja sama nie mogę podpisać żadnej zgody. Tłumaczyłam mu że umowy na pierwszej wizycie nas pewno nie dostaniemy, a on na to że jako przyszły tata chce uczestniczyć we wszystkim od początku do końca...sytuacja patowa. Wygląda na to że muszę czekać do tego października...:-(

    Nie czekaj na cud przecież już jesteś
  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 08:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nalunia87 wrote:
    Też o tym myślałam, tylko jak nie ma męża to nie ma też auta a samochodem to jest przeszło cztery godziny jazdy...to bym jeszcze przeżyła. Tylko mąż się uparł że musi być i koniec. Kolega mu powiedział że w sprawie in vitro musimy być oboje, bo ja sama nie mogę podpisać żadnej zgody. Tłumaczyłam mu że umowy na pierwszej wizycie nas pewno nie dostaniemy, a on na to że jako przyszły tata chce uczestniczyć we wszystkim od początku do końca...sytuacja patowa. Wygląda na to że muszę czekać do tego października...:-(
    Przetlumacz mężowi, że wiele nie straci - naierwszej wizycie doktor tylko zapozna się z historią i wszystkimi wynikami i zleci mnóstwo dodatkowych badań. I o ile mąż może ewentualne badania dorobić w każdej chwili, Ty musisz robić swoje badania w określonych dniach cyklu - przez to wszystko jeszcze bardziej się rozjedzie jeśli będziecie czekać. Dopiero na następną wizytę doktor ułoży sobie wszystko, przemyśli i przedstawi swój plan. Pokazywanie wyników i zbieranie karteczek ze zleceniami badań to nie jest jakieś wielkie przeżycie - mąż spokojnie przeboleje ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2018, 08:07

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • Lunitari Autorytet
    Postów: 2498 1599

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nalunia Nika dobrze gada! Może przemyslcie to i rzeczywiście pójdź sama, też myślę że pierwsza wizyta będzie zapoznawcza a już zaczniecie i będziesz spokojna.

    f2wl3e5eiyulrjqb.png

    PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
    10.2017 Aniołek 9 tc
    19.01.2018 II
    03.10.2018 Szymek :*
  • kinga27.30 Autorytet
    Postów: 4083 2902

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 09:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nalunia87 - jest dokładnie jak pisze Staraczka ;) Na pierwszej wizycie mój TYLKO siedział i słuchał o czym rozmawiam z lekarzem, bo oczywiście mówiłam JA. Tak naprawdę, to nawet nie wiedział o jakich badaniach rozmawiamy, do czego przyznał mi się po wyjściu z gabinetu. Wtedy chyba po raz pierwszy zauważył, jak bardzo ja zgłębiłam temat ;) No i oczywiście na większość wizyt przyjeżdżam też sama - w końcu to ja poddaję się USG itp., on tam nie jest potrzebny. Tylko weź jego wszystkie badania i tyle :)
    Na podstawie zleconych badań i ich wyników lekarz dopiero będzie mógł zaproponować jakim protokołem pójdziecie, więc spokojnie - jeżeli Mąż chce uczestniczyć w podejmowaniu decyzji i rozmowie z lekarzem, to przyda się bardziej na kolejnej wizycie :)

    Z samochodem w Twoim przypadku gorzej. A nie masz jakiegoś połączenia komunikacją? Pociągiem? Albo skoczyć z przyjaciółką / mamą / siostrą na kawę na bulwar jej samochodem? (przecież może w czasie Twojej wizyty wyskoczyć do Riviery, albo gdzieś na krótki shopping) ;) Ja też często kombinuję z dojazdami - jestem już w tym niemal mistrzynią! Mamy 1 auto, a do kliniki mam 50km w jedną stronę, do tego korki i inne takie nie ułatwiają szybkiego przemieszczania się.

    ibm2tv73nhk4mn1x.png
    2014.06. - start
    2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
    JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
    ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
    14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk) :(
    11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy <3 Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
    19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb!
  • Nalunia87 Znajoma
    Postów: 18 6

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny:-) Pogadam dziś z Dziadem, może się uda:-)Jakiś tam dojazd pociągiem na pewno by się znalazł, tylko żeby Ptysiu nie był uparty że musi być przy wszystkim, a będzie dobrze:-) Pozdrawiam

    kinga27.30 lubi tę wiadomość

    Nie czekaj na cud przecież już jesteś
  • Lunitari Autorytet
    Postów: 2498 1599

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Druga bezcenna noc z rzędu. Eszkilu Ty śpisz normalnie? Nic mi nie dolega a zasnąć nie mogę.

    f2wl3e5eiyulrjqb.png

    PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
    10.2017 Aniołek 9 tc
    19.01.2018 II
    03.10.2018 Szymek :*
  • HanaMontana Autorytet
    Postów: 929 1468

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tinka1 wrote:
    Mam pytanie odnośnie pakietów ivf. Nas lekarz się nie pytał jaki pakiet wybieramy. W cenniku gamety też nie ma nic o pakietach. Jest jeden cennik i tyle chyba że tego nie ogarniam. Więc w sumie skąd mam wiedzieć jaki mamy pakiet? Widziałam że invimed i invicta mają podział na pakiety.

    Tinka w Gamecie chyba nie ma pakietów jako takich. Są podane ceny za główne procedury i dodatkowe opcje są płatne extra. Tak mi się wydaje. U nas dr pozaznaczał, co nas będzie dotyczyć.

    Dziewczyny tak się bałam "krwawego" usg, że chyba mój organizm zafiksował i już po południu mój okres się zatrzymał. Więc nie było krwawego usg, tylko zwykłe najzwyklejsze :) ale dziękuje Wam za wszystkie rady :*

    Od wczoraj zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne, od 17.09 zaczynamy stymulację. Dr znów zmienił zdanie i jednak będę miała krótki protokół.

    Cieszę się, że zaczęliśmy przygotowania do IVF, ale też mam obawy, czy wszystko będzie dobrze, czy nie będzie powikłań i czy się w końcu uda.

    jox6uay3upmmwlxb.png

    f2w33e3komkrz3sv.png

    starania od 09.2015 r.
    Nasienie ok; HSG - niedrożność prawego jajowodu
    Gameta - od 03.2018 r. - niepłodność idiopatyczna
    I, II, III IUI - :(
    I IVF wrzesień 2018 - krótki protokół - 6 komórek, 4 zapłodniono, 1 zarodek
    ET 02.10.2018 -> 10dpt - 109; 13dpt - 479,1; 20 dpt - 3329; 23 dpt - ❤
    II IVF - czerwiec 2020 - długi protokół - 11 komórek, 6 zapłodniono, 4❄❄❄❄ 👏👏👏
    ET 11.07.2020 -> 10 dpt beta 0 😢
    FET 16.09.2020 -> 9dpt - 34,21; 12dpt - 214,9; 21dpt - 5208, 36 dpt-❤
  • Lenonki Autorytet
    Postów: 2870 3197

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nalunia87 wrote:
    Dzięki dziewczyny:-) Pogadam dziś z Dziadem, może się uda:-)Jakiś tam dojazd pociągiem na pewno by się znalazł, tylko żeby Ptysiu nie był uparty że musi być przy wszystkim, a będzie dobrze:-) Pozdrawiam
    To może w razie czego zarezerwuj ponownie ten termin, bo zaraz zostanie przechwycony przez kogoś innego :) Mój na wizytach również siedzi jak ciele, tylko na usg się ożywia ;) Chociaż ostatnio oboje z doktorem zdążyliśmy zapomnieć o recepcie na luteinę, a mój przypomniał i skwitował "w końcu się na coś przydałem", aż Ś. się uśmiechnął :D

    Marysia, to mnie zaskoczyłaś tym, że Ś. chce dostać zdjęcie! Nie podejrzewałabym go o to :P

    A ja delektuję się pierwszym dniem zwolnienia :D Choć w rezultacie obudziłam się wcześniej niż mój, który chodzi do pracy. Faceci to mają spokojne życie :) Wczoraj poza wypisaniem zwolnienia (lekarz kliknął coś dwa razy w komputerze i powiedział, że zwolnienie właśnie poszło do pracodawcy - WOW) miałam też usg. Mały człowiek mierzy już 3,5 cm i ma się wyśmienicie. Ręce wyglądają jak małe grabie, a nogi chude i długie jak u źrebięcia i to jest najpiękniejszy widok na świecie <3 Wagę mam identyczną jak przed ciążą więc tylko się cieszyć.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2018, 10:01

    HanaMontana, Lunitari, Aśka32, StaraczkaNika, Hałasianka, kinga27.30 lubią tę wiadomość

    PCOS + IO
    05.2017 - początek starań
    08.2017 - puste jajo płodowe
    03.2019 👶
    03.2021 👶
‹‹ 551 552 553 554 555 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Śluz płodny a owulacja i dni płodne - jak prowadzić obserwacje?

Na rynku dostępnych jest wiele pomocy w wyznaczaniu dni płodnych. Większość z nich działa na podobnej zasadzie – rozpoznaje zmianę hormonów w ciele kobiety i na tej podstawie wskazuje dni płodne. Czy wiesz, że jedno z takich „narzędzi” masz już w sobie? Twój śluz płodny, który pojawia się w czasie dni płodnych, czyli przed wystąpieniem owulacji!

CZYTAJ WIĘCEJ

Sezonowa dieta zwiększająca płodność – płodne smaki jesieni

Jesień to świetny moment na wprowadzenie zmian do stylu życia i diety, które mogą pozytywnie wpłynąć na płodność i tym samym zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Jakie produkty wybierać jesienią? Które składniki mają szczególne znaczenie w kontekście płodności? Podpowiadają ekspertki - Ania i Zosia z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników – objawy PCOS, leczenie podczas starania o dziecko

Zespół Policystycznych Jajników również znane jako PCOS lub Policystyczne Jajniki, to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Jakie są objawy PCOS? Jak wygląda proces diagnozy i leczenia? I najważniejsze jak PCOS wpływa na płodność i starania o dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ