Gameta Gdynia
-
WIADOMOŚĆ
-
Marzenka, a jakie leki dostałaś? Wydaje mi się że nie ma takich środków, które wstrzymywałyby, wydłużały lub opóźniały poronienie, gdyby takowe się zaczęło, więc to że krwawuenie się wycisza to nie jest zasługa leków. Wiesz że w 1 trymestrze to działa zero-jedynkowo i skoro beta rośnie, jest mniej krwii i nie ma coraz mocniejszych skurczy to jest nadzieja i ja wierzę, że będzie dobrze!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2018, 18:41
-
Kate_______ wrote:Biorę pabi dexamethason sumie pierwszy cykl.. tyle że cykle też miałam 25-26 dni a dziś 31 dc i nic
nie wiem czy iść do gina czy czekać..I ile dac czasu:/
Czytałam że może opóźniać okres z tym jest różnie. Dlatego nie ma co panikować i powiedz o tym dr Suchanek, jak będzie kazała się skontaktować z ginem to tak zrobisz. Ja w razie czego właśnie tak zrobię -
StaraczkaNika wrote:Marzenka, a jakie leki dostałaś? Wydaje mi się że nie ma takich środków, które wstrzymywałyby, wydłużały lub opóźniały poronienie, gdyby takowe się zaczęło, więc to że krwawuenie się wycisza to nie jest zasługa leków. Wiesz że w 1 trymestrze to działa zero-jedynkowo i skoro beta rośnie, jest mniej krwii i nie ma coraz mocniejszych skurczy to jest nadzieja i ja wierzę, że będzie dobrze!
-
Marzenka85 wrote:Biorę luteinę dopochwowo 200 mg 3x2, duphaston 3x1, neoparin i encorton. Skurcze mam miesiączkowe, po nospie jest lepiej no i plamienie jest zdecydowanie mniejsze niż wczoraj ale jest z takimi jakby skrzepami małymi (sorry za określenie)
A luteinę i no-spę brała tu połowa z nas, niektóre (ja na ten przykład) prawie do końca. I szczerze to jak się denerwowałam albo zmęczyłam to i tak miałam skurcze i twardnienia, więc te leki to nie są jakieś cudotwórcze. Najważniejsze to żebyś się teraz wyciszyła i odprężyła - wtedy skurcze przejdą. Wypij meliskę, może daj jakiś olejek eteryczny na kaloryfer i staraj się odwrócić uwagę od brzucha. Nerwy teraz nie pomogają.
EDIT: i jam są skrzepy to dobrze - to znaczy ze to co dzisiaj wypływa to jeszcze stare, z wczoraj, a nie świeża krew.
Popatrz na Ciasteczko - ona miała krwawienia bardzo długo, i proszę jakie ma już duże dzieciątko.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2018, 19:06
-
nick nieaktualnyPrzepraszam, że tak wpadam z innego wątku...
Marzenka! W zeszłym roku w 20dpt miałam krwawienie, 21dpt na usg odklejajacy się pęcherzyk ciążowy (wcześniej był widoczny i zarodek maleńki i ciałko żółtkowe). Dr kazała leżeć i za 2 dni zrobić betę i przyjść na usg. Beta u mnie wynosiła wtedy jedynie 150 a na usg widoczny był splaszczony pęcherzyk. Kochana a Ty masz betę 30 tyś! Jak dochodzi do poronienia to beta spada i to drastycznie, a Twoja pięknie przyrosła! Wierz w swojego Malucha dbaj o siebie i spróbuj odgonić czarne myśli. Mocno trzymam kciuki!lena7, kinga27.30, Hałasianka lubią tę wiadomość
-
Marzenko, jak na poczatku ciąży trafiłam na IP z plamieniem, to akurat dyżur miał mój lekarz z LM i powiedział, że w szpitalu maja gorszy sprzęt do usg niż w LM, wiec mam nadzieje, że to dlatego nie było widać żółtka. Rozumiem Twoje nastawienie, bo ja też bym obstawiała najgorszy scenariusz, bo mam juz taki charakter. Wole miło sie zaskoczyć, niż rozczarować. Jednakze w tym wypadku Nika dobrze mówi (tzn. nie tylko w tym
) że stres nasila skurcze i najlepsze co możesz teraz zrobić to postarać sie uspokoić. Oczywiście wiem, że nam łatwo doradzać...
PCOS + IO
05.2017 - początek starań
08.2017 - puste jajo płodowe
03.2019 👶
03.2021 👶 -
Dziękuję Wam, naprawdę ❤️ zrobiło mi się lżej na sercu jak przeczytałam powyższe wpisy. We wtorek mam wizytę w LM a za tydz u Śliwińskiego. Może we wtorek coś więcej będę wiedzieć z usg, chociaż z tego co czytam wyżej to sprzęt też może być kiepskiej jakości...
Powiem Wam, że nigdy w życiu nie czułam takiego smutku jak dzisiaj... -
Marzenko, ja wierzę w ten mały cud! Tak jak u Kingi, każdy przewidywał czarny scenariusz, a jednak wszystko potoczyło się dobrze. Na prawdę wierzę, że i u Ciebie to był fałszywy alarm. Spróbuj odpocząć. Oby w przyszłym tygodniu wszystko się wyjaśniło.
kinga27.30 lubi tę wiadomość
Starania od 11.2016r.
PCOS, HSG - jajowody drożne
07-12.2018 - clo/aromek+ovitrelle
02.2019 - IUI - 8tc [*]
07-09.2019 - 3x IUI - nieudane
10.2019 - IVF krótki protokół
04.12.2019 - FET blastki 4aa
BetaHCG: 7dpt - 39,8 ; 9dpt - 82,6 ; 11dpt - 222,7 ; 13dpt - 599,3 ; 16dpt - 2240,1 ; ♥️+❄️❄️ -
Marzenka, pisałam, że w LM maja przyzwoity sprzęt, a na pewno lepszy, niż w niektórych szpitalach
Upewnij sie tylko, czy we wtorek lekarz będzie miał usg w gabinecie, bo nie zawsze jest.
PCOS + IO
05.2017 - początek starań
08.2017 - puste jajo płodowe
03.2019 👶
03.2021 👶 -
Marzenka, najważniejsze, że beta tak ładnie przyrasta! Dużo leż i odpoczywaj, wstawaj tylko jeść i siku, naprawdę
oszczędzaj się :*
To wszystko wygląda naprawdę dobrze i wierzę, że tak będzie!
Ja w ciągu 4ech dni na początku obskoczyłam 3 sprzęty i 4ech lekarzy, cuda wianki było widać! Więc co sprzęt, to inny obraz!
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Dzień dobry Dziewczyny !
Sorry, że w ogóle mnie tu nie ma, ale mały człowiek wywraca wszystko do góry nogami !
Nie mogę sobie jeszcze dnia zorganizować, Dziedzic miewa różne humorki, wszystko jest nowe. Ja dochodzę do siebie, boli mnie strasznie kręgosłup, rana od środka piecze,ale staram się o tym nie myśleć. Dwa spacery za nami !w nocy dwa razy mleko, nie narzekamy, jest kochany i grzeczny.
Dziedzic jest dokarmiany mm, mleczna kraina u mnie nie jest wystarczająca...cóż, tłumaczę sobie, że najważniejsze, że jest zdrowy i nie załamuje się.
Poza tym w zeszłym tyg. dopadł mnie kilkudniowy baby blues. Dziękuje Bozi, że mam tak wspaniałego męża. Zajmuje się w większości Dzidzicem, z uwagi, że moja rana plus kręgosłup nie zawsze chcą współpracować.
Ps czy któraś z Was miała jakieś problemy własnie z kręgosłupem po porodzie ? U mnie ból do tego stopnia, że nie mogę podnieść dzidzi z kosza.
Uwaga ! Dziewczyny zostało mi:
- 8 opakowań Duphastonu (ważne do 2022 / 2023) ,
- 1 opakowanie Luteiny podjęzykowej 50 ( 2020) ,
- 2 opakowania Enorton 10 mg po 20 tabletek (ważne do 2020)
- 84 tabletki Encorton 5 mg ( ważne do 2021)
Czy któraś z Was potrzebuje ?
Z chęcią wyślę
Ps Nika jak u Was? Kiedy nastanie ten magiczny dzień ?Czara, Lenonki, HanaMontana, Aśka32, StaraczkaNika, Lunitari, taka_jedna, lena7, Pini, kinga27.30, agm lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMokka, mnie bardzo bolał kręgosłup po porodzie. Przeszło jakoś samo. Teraz co jakiś czas boli bo młody już 8 kg wazy.
Przystawiaj małego jak najczęściej to piersi. To jedyny sposób aby rozhulać laktację.
Nie wiem czy pisałam ale jakiś czas temu postanowiłam odciągnąć mleko, sprawdzić ile mam bo młody się najada, ładnie przybiera a i jeszcze dużo ulewa. Wiec usiadłam z tym laktatorem a tam 30 ml. Tak wolno kapało ze nie chciało mi się już dłużej odciągać, bo i tak nie byłoby nawet tych 40 ml. Laktator mam dobry. Pomyślałam sobie wtedy, ze żaden sprzęt nie odciągnie tyle mleka co dziecko... a gdybym miała kilka razy dziennie tylko laktatora używać to bym nie wykarmiła dziecka.
Marzenka, teraz już nie patrz na przyrosty. Jutro się nie podwoi, bo to już za duza wartość. Trzymam mocno kciuki za wtorkową wizytę! Już nie raz pisałam co mysle o sprzęcie szpitalnym. U mnie zobaczono zarodek z serduszkiem którego nie było wiec widzisz...
A mój syn kończy dziś 5 miesięcy!! ❤️ Obraca się z plecków na brzuszek i bardzo mu się to podoba bo gdy tylko położę go na plecy to ciach - i już jest na brzuszku. Podczas zmiany pampka muszę go trzymać za nogę żeby nie zleciał. Dzisiaj rano obudził się i wytargał nas za nosy
HanaMontana, Aśka32, StaraczkaNika, Lunitari, Lenonki, mokka, taka_jedna, Justyna87, lena7, kinga27.30 lubią tę wiadomość
-
Mokka nie martw się, ja też dokarmiam. Czasem się po prostu nie da inaczej, próbowałam wszystkiego. Najważniejsze że dzieci zdrowe i ładnie przybierają, a naszego mleka i tak dostają
mokka lubi tę wiadomość
PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :* -
Mokka fajnie, że synuś ładnie rośnie! 90% moich koleżanek karmiło mm i nie zauważyłam żadnych problemów u ich dzieci, niższej odporności, czy coś.
U mnie ani widu, ani słychu o porodzieNiepotrzebnie opowiadałam dziecku że zima przyszła, i teraz odmawia wyjścia na ten mróz. W środę mam kolejną wizytę u dr B i jeśli okaże się że łożysko całkiem zapniało albo brakuje wód płodowych to mnie skieruje na wywołanie. Ja pierdzielę, pół roku się martwiłam, jak mi wszyscy wróżyli poród przedwczesny, a skończy się wywoływaniem! W ciąży to jednak nic się nie da przewidzieć.
Czara gratuluję przewrotekTeraz tylko patrzeć, jak zacznie siadać. Rozszerzasz mu już dietę, czy czekasz do magicznego pół roczku?
-
Lunitari wrote:Mokka nie martw się, ja też dokarmiam. Czasem się po prostu nie da inaczej, próbowałam wszystkiego. Najważniejsze że dzieci zdrowe i ładnie przybierają, a naszego mleka i tak dostają
Leo mało przybierał, zaczęłam odciągać i widziałam, że za dużo shake nie ma, już w szpitalu był dokarmiany. Poza tym był problem z butelką, bo w szpitalu karmiliśmy go strzykawką, natomiast piersi nie potrafił złapać, położne lekko olały temat, ja wróciłam do domu z zakrwawionymi sutkami i piersiami jak kamienie. Dopiero położna, która nas odwiedza udzieliła mi porad odnośnie karmienia oraz nauczyła małego jeść z butelki.
Ps jakby co, mogę polecić cudowną położna z Redy -
nick nieaktualnyNika, rozszerzanie diety zaczniemy 1 stycznia
Widzę, ze mały już jest gotowy, zawsze chętnie dzioba otwiera jak mu daje coś powąchać.
Mokka, jakieś konkretnie dała wskazówki? Chciałabym małego później karmic kaszką z butelki, no ale on właśnie butelki nie chce. -
Marysiu, jednak pośpieszyłam się z tym III trymestrem i zaczyna sie od 27+0, wiec jeszcze chwile. Mylące jest to dwojakie liczenie tygodni. Powoli trzeba zacząć myślec o kolejnym usg, a dopiero co były genetyczn i połówkowe
Ja planuje sie umówić na pierwszy, albo drugi tydzień stycznia. A Ty? No i nie zrobiłam jeszcze tego cholernego obciążenia glukoza, wiec w następnym tygodniu będziemy się wspierały
Dziewczyny, która wizytuje, albo testuje w najbliższych dniach? Marzenka, o Twojej poniedziałkowej becie i wtorkowej wizycie pamietam :*PCOS + IO
05.2017 - początek starań
08.2017 - puste jajo płodowe
03.2019 👶
03.2021 👶 -
Lenonki, ja na usg genetyczne nie umawiam się konkretnie. Po prostu idę na wizytę do lekarza i jeśli będzie ten czas to on je robi bez wcześniejszego umawiania się.
Lecę na test obciążenia glukozą we wtorek, bo w mikołajki kolejna wizytaA przy okazji mam jeszcze chyba do zbadania mocz i coś jeszcze. Co do trzeciego trymestru, to nie taka chwila!
08.2016 poronienie - 6tc
12.2017-02.2018 I, II, III IUI ;(
05.2018 ivf (21.05 punkcja, 26.06. transfer)
Beta: 7dpt -32,35, 9 dpt - 68,74, 11 dpt -183,60, 13 dpt -524,20, 15 dpt -1038
16.03.2019 synek na świecie ❤️
25.04.2023 transfer-beta 0
29.05.2023 transfer
7dpt beta 66,70
9 dpt beta 163
16 dpt beta 2351, widoczny pęcherzyk ciążowy
18 dpt beta 4700
28 dpt jest ❤️ -
Ja mam jutro wizytę kontrolną związaną z krwiakiem, a w środę mam prenatalne.
starania od 09.2015 r.
Nasienie ok; HSG - niedrożność prawego jajowodu
Gameta - od 03.2018 r. - niepłodność idiopatyczna
I, II, III IUI -
I IVF wrzesień 2018 - krótki protokół - 6 komórek, 4 zapłodniono, 1 zarodek
ET 02.10.2018 -> 10dpt - 109; 13dpt - 479,1; 20 dpt - 3329; 23 dpt - ❤
II IVF - czerwiec 2020 - długi protokół - 11 komórek, 6 zapłodniono, 4❄❄❄❄ 👏👏👏
ET 11.07.2020 -> 10 dpt beta 0 😢
FET 16.09.2020 -> 9dpt - 34,21; 12dpt - 214,9; 21dpt - 5208, 36 dpt-❤