Gameta Rzgów, Łódź ivf
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki za info No ja po pierwszej wizycie chciałam zmienić MR ale mój partner powiedział, że gada z sensem i zostaliśmy Po drodze mu zaufałam i tak Mam nadzieję, że ma swoją skuteczność.. W sumie nie wiem od czego ona może zależeć- od umiejętności?
Trochę zaczęłam czytać na temat ivf ale nie wiem, która opcja jest dla nas.. To chyba lekarz zdecyduje..
Robiłyście badania genetyczne?
Mam nadzieję, że nie będę dla Was zbyt męcząca z moją niewiedzą Jeśli tak, od razu przepraszam -
katrina wrote:Test obciążenia glukozą - to powinno być zakazane
-
Niektórzy od tego testu obciążeniowego odchodzą. To tylko raz, więc idzie przeżyć. Mnie przeszedł w miarę bezproblemowo, na chwilę mnie tylko zmuliło.
Lubiąca, umiejętności i wiedzy, to ja MR akurat nie odmawiam, facet jest zdecydowany w tym, co robi i nie są to działania po omacku. Najważniejsze to mieć do lekarza zaufanie, dobrze się przy nim czuć. Jak tak masz, to nie ma co kombinować. Ps. Na tym etapie badania genetyczne to zbędny wydatek. Zobaczysz co się zadzieje po pierwszej stymulacji, a protokół lekarz najlepiej dobierze.Lubię_czekoladę lubi tę wiadomość
Prawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek -
aniab2205 wrote:Niektórzy od tego testu obciążeniowego odchodzą. To tylko raz, więc idzie przeżyć. Mnie przeszedł w miarę bezproblemowo, na chwilę mnie tylko zmuliło.
Lubiąca, umiejętności i wiedzy, to ja MR akurat nie odmawiam, facet jest zdecydowany w tym, co robi i nie są to działania po omacku. Najważniejsze to mieć do lekarza zaufanie, dobrze się przy nim czuć. Jak tak masz, to nie ma co kombinować. Ps. Na tym etapie badania genetyczne to zbędny wydatek. Zobaczysz co się zadzieje po pierwszej stymulacji, a protokół lekarz najlepiej dobierze.
Tak właśnie, mamy do niego zaufanie, nie ma co skakać Masz rację
A takie badania genetyczne, żeby mieć pewność urodzenia zdrowego dziecka? Czy nic tam nam nie mutuje w genach? Mama mnie przekonała, że warto porobić wszystkie badania..
Czy powodzenie ivf jest zależne już tylko od zagnieżdżenia? Strasznie byśmy chcieli aby się udało jak najszybciej- jak każdy w sumie -
nick nieaktualnyKoleżanka moja, Jagoda, gdy po latach udał jej się transfer poszła na test krzywej cukru i marudziła,że było jej niedobrze i że on sam był straszny. Na to ja mówię "nie grzesz dziewczyno" a ona na to "masz racje Paula, nie narzekam. Gdyby mi kazali zjadłabym g////o wiedząc,że mi to pomoże. rzygałabym i jadła " to dziś mnie to bawi. ta deklaracja mogłabym zrobić to samo i jeszcze się owinąć drutem kolczastym.
Czoko, schemat działania lekarza w klinice jest powtarzalny dla każdego. Może zmieniają się leki, same w sobie, przepisywane pacjentkom indywidualnie. Ale generalnie, każdy idzie jednym tokiem:protokół którki albo długi. Lekarz ma być dla Ciebie - jeśli jesteś u MR i pasują Ci godziny jego przyjęć to zostań u niego. KAżdy ma zapewne jeden i taki sam cel - poprowadzić pacjentkę do ciąży a potem do szczęśliwego jej rozwiązania. PowodzeniaLubię_czekoladę, MalaHD lubią tę wiadomość
-
Polly_love wrote:Koleżanka moja, Jagoda, gdy po latach udał jej się transfer poszła na test krzywej cukru i marudziła,że było jej niedobrze i że on sam był straszny. Na to ja mówię "nie grzesz dziewczyno" a ona na to "masz racje Paula, nie narzekam. Gdyby mi kazali zjadłabym g////o wiedząc,że mi to pomoże. rzygałabym i jadła " to dziś mnie to bawi. ta deklaracja mogłabym zrobić to samo i jeszcze się owinąć drutem kolczastym.
Czoko, schemat działania lekarza w klinice jest powtarzalny dla każdego. Może zmieniają się leki, same w sobie, przepisywane pacjentkom indywidualnie. Ale generalnie, każdy idzie jednym tokiem:protokół którki albo długi. Lekarz ma być dla Ciebie - jeśli jesteś u MR i pasują Ci godziny jego przyjęć to zostań u niego. KAżdy ma zapewne jeden i taki sam cel - poprowadzić pacjentkę do ciąży a potem do szczęśliwego jej rozwiązania. Powodzenia
Umówiłam nas na 18.04 do MR- wtedy już będzie reszta badań, więc już wtedy to chyba będzie wizyta orzekająca o in vitro.. Chyba, że się mylę?.. Bo nie trzeba chyba się konkretnie umawiać pod hasłem: wizyta orzekająca? -
Czoko, nawet przy super wynikach genetycznych z Waszej strony, w badaniach prenatalnych mogą wyjść nieprawidłowości w rozwoju dziecka. Jeśli coś będzie nie tak, prawdopodobnie zarodek w ogóle się nie zagnieździ albo w pewnym momencie ciąża przestanie się rozwijać. Pierwsze prenatalne mają na celu wykluczyć zespół Downa i kilka innych wad rozwojowych. To będzie koszt ok. 500zł za pierwsze badanie i za kolejne już mniej, bo robi się tylko usg genetyczne, chyba że lekarz inaczej zaleci.
Ty, o ile kojarzę, nigdy w ciąży nie byłaś, nie masz za sobą poronienia, więc nic nie wskazuje na to, by była potrzeba grzebać w genetyce. To nie jest kwestia bagatelizowania sprawy, tylko pytania siebie o zasadność doszukiwania się problemów na tym etapie. Tak ja to widzę, choć przyznam szczerze, chętnie usłyszałabym też inne opinie.Prawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek -
Katrina na ból krzyża najlepszy mąż, olejek i delikatniutki masaż rozluźniający w formie głaskania, nie uciskania, żebyś tam nic nie sprowokowała. Mi dokuczały sporadycznie w czasie chwil stresu, więc pomyśl czy i u Ciebie nie jest to kwestia rozluźnienia się i odpoczynku.
Co do glukozy, ja się tyle strasznych relacji nasłuchałam a zniosłam to b. dobrze. Smak? Do przeżycia. Konsystencja taka niefajna, jakby się piasek piło, no ale tragedii też nie było. Współczuję, że Tobie tak to dokuczyło.
Polly, ja też mam takie podejście od początku jak Twoja koleżanka. Wiadomo, ciąża to nie zawsze "czas radości i odpoczynku". Są problemy z kręgosłupem, ciśnieniem, cukrzycą, opuchlizną, zgagą, mdłościami, skórą, etc., ale wstyd by mi było jawnie na to pomstować. Owszem, tak jak jesteśmy tu w swoim gronie, to sobie czasem pomarudzimy, żeby dobre słowo pocieszenia od innych usłyszeć i żeby nam lżej na duszy było. No i nic w tym złego. Normalna sprawa. Mnie tylko rażą takie narzekania jak kobiety zachwują się tak, jakby je najgorsze zło tego świata dopadło i klepią jakieś durnoty pod adresem tego maluszka, który ma przyjść na świat. Mam taką znajomą, o której wiem, że się o dziecko starali i bardzo go chcą, a jednak pierdzieli takie teksty pod adresem malca, że mam ochotę jej coś powiedzieć. Poprzednio rzuciła hasło: ten mój diabelski pomiot, teraz na szkole rodzenia: ten mój pasożyt. Wszyscy patrzą zaszokowani i zniesmaczeni, a ona nie widzi w tym niczego nienormalnego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2017, 13:37
Polly_love lubi tę wiadomość
Prawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek -
Dzięki aniab za rady odnośnie bólu krzyża Niestety od 2 dni mąż lekko masuje i masuje a ja w nocy nie prześpię niestety ani minuty Nie wiem co się dzieje, czy to w ogóle związane z ciążą, może po prostu złapał mnie jakiś nerwoból i muszę spokojnie odczekać parę dni..
A ta cala glukoza nie była może taka straszna, tylko ja byłam tam sama i bałam się, że tym kobitkom w przychodni zaraz fiknę, niefajne uczucie. Myślę, że lepiej bym to zniosła gdyby nie ten ból pleców (jakby złapały mnie korzonki - nie żartuję), ciężko mi było tam wysiedzieć 2h. Ale już nie narzekam Ciążę i tak znoszę wspaniale, wiem że inne dziewczyny męczą się o wiele bardziej. -
aniab2205 wrote:Czoko, nawet przy super wynikach genetycznych z Waszej strony, w badaniach prenatalnych mogą wyjść nieprawidłowości w rozwoju dziecka. Jeśli coś będzie nie tak, prawdopodobnie zarodek w ogóle się nie zagnieździ albo w pewnym momencie ciąża przestanie się rozwijać. Pierwsze prenatalne mają na celu wykluczyć zespół Downa i kilka innych wad rozwojowych. To będzie koszt ok. 500zł za pierwsze badanie i za kolejne już mniej, bo robi się tylko usg genetyczne, chyba że lekarz inaczej zaleci.
Ty, o ile kojarzę, nigdy w ciąży nie byłaś, nie masz za sobą poronienia, więc nic nie wskazuje na to, by była potrzeba grzebać w genetyce. To nie jest kwestia bagatelizowania sprawy, tylko pytania siebie o zasadność doszukiwania się problemów na tym etapie. Tak ja to widzę, choć przyznam szczerze, chętnie usłyszałabym też inne opinie.
Dzięki, muszę sobie wszystko przemyśleć.. Chciałabym mieć taką pewność, że jest ok.. Ponoć może to być również diagnostyka niepłodności..
Nie byłam nigdy w ciąży -
katrina wrote:Dzięki aniab za rady odnośnie bólu krzyża Niestety od 2 dni mąż lekko masuje i masuje a ja w nocy nie prześpię niestety ani minuty Nie wiem co się dzieje, czy to w ogóle związane z ciążą, może po prostu złapał mnie jakiś nerwoból i muszę spokojnie odczekać parę dni..
A ta cala glukoza nie była może taka straszna, tylko ja byłam tam sama i bałam się, że tym kobitkom w przychodni zaraz fiknę, niefajne uczucie. Myślę, że lepiej bym to zniosła gdyby nie ten ból pleców (jakby złapały mnie korzonki - nie żartuję), ciężko mi było tam wysiedzieć 2h. Ale już nie narzekam Ciążę i tak znoszę wspaniale, wiem że inne dziewczyny męczą się o wiele bardziej.
Katrina, długo się staraliście przed ivf? -
Katrina, ale to tylko kręgosłup, czy przy tym spojenie albo biodra? Może organizm już się przygotowujepowoli. Ja tak miałam po kilka dni, kiedy pachwiny ciągnęło, trochę właśnie biodra albo kręgosłup, to znowu spojenie. Efekt rozluźnienia stawów. Firma Alantan wydała na płytce fajne ćwiczenia pomagające poradzić sobie z takimi bólami. Widziałam, że są dostępne na necie. Może zerknij sobie. A, i na tym etapie na takie bóle czasem pomaga krótkotrwałe łykanie wapna.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2017, 14:58
Prawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek -
aniab2205 wrote:Katrina, ale to tylko kręgosłup, czy przy tym spojenie albo biodra? Może organizm już się przygotowujepowoli. Ja tak miałam po kilka dni, kiedy pachwiny ciągnęło, trochę właśnie biodra albo kręgosłup, to znowu spojenie. Efekt rozluźnienia stawów. Firma Alantan wydała na płytce fajne ćwiczenia pomagające poradzić sobie z takimi bólami. Widziałam, że są dostępne na necie. Może zerknij sobie. A, i na tym etapie na takie bóle czasem pomaga krótkotrwałe łykanie wapna.
Tylko kręgosłup, sam dół. Mam nadzieję, że za kilka dni minie..polala lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny w kolejny poniedziałek jade po moja mrozonke.
Zabraklo tym razem w moim zestawie lekowym heparyny. Ciekawe zawsze mi ja dawali a tym razem tylko steryd i progesteron. Jakas taka pominieta sie czuje hehe.
Czekolada zgadzam sie z aniab na genetyke przyjdzie czas. Poza tym nawet jesli zrobicie kariotypy i wyjda nieprawidłowe (co dzieje sie rzadko) to i tak nie wniesie to innych rozwiazan. Spokojnie zaufaj lekarzowi. Jesli bedzie taka potrzeba to Was skieruje na badania.
Deseo gdzie jestes?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2017, 21:02
Lubię_czekoladę lubi tę wiadomość
2015.04 I Isci 1 x B4
2016.03 II Isci 1 x 1AB
2016.06 III Isci 2 x 4CC
2017.04 FET 1x 4CC
2017.07 IV Isci 1x3AB 9dpt 92, 12dpt 236 , 14dpt 540, 25dpt ❤
TP 26.03.2018
29.03.2018 Pola😍 -
nick nieaktualny
-
Dziwne, że bez heparyny
Już w następny poniedziałek? Ale zleciało.Prawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek -
Tak mialam wcześniej. Ale widze ze heparyna byla chyba od transferu wiec w poniedzialek zapytam o nia.
Mam jeszcze Clexane zreszta recepta to nie problem. Moze faktycznie Irek zapomnial zabiegany jakiś byl. Ja tez myslalam ze bedzie jeszcze jedna wizyta na ktorej beda papiery i leki. Szybko zlecialoWiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2017, 07:29
2015.04 I Isci 1 x B4
2016.03 II Isci 1 x 1AB
2016.06 III Isci 2 x 4CC
2017.04 FET 1x 4CC
2017.07 IV Isci 1x3AB 9dpt 92, 12dpt 236 , 14dpt 540, 25dpt ❤
TP 26.03.2018
29.03.2018 Pola😍 -
nick nieaktualny