Gameta Rzgów, Łódź ivf
-
WIADOMOŚĆ
-
Lubię_czekoladę wrote:Wydaje mi się, że taniej nas wyjdzie teraz zapłodnić te komórki co mamy.. Dofinansowanie i tak jest tej samej kwoty.. A skoro mamy 6 oocytów to nie chcę się męczyć i wydawać fortuny na leki teraz.. Zresztą teraz mają nam zrobić IMSI to większy koszt niż wcześniejsze ICSI i do tego te dodatki..
A co do tego podłoża to Irek chce hodować nam teraz zarodki do 5 doby, więc przyda się aktywator -
Zielinka zaszalalas gratulacje ❤❤Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUI hsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIO kariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
nick nieaktualnyPola853 wrote:Jeżeli mogę coś podpowiedzieć to rozważcie dobrze czy zapładniać zamrożone oocyty czy podejść do całej procedury. Ja teraz niedawno podchodziłam do zapładniania zamrożonych oocytów i teraz żałujemy bo nie dość że wszystkie nie przeżyły to żadna komórka się nie zapłodniła i jesteśmy w plecy 5500 zł , nie wliczając już kosztów zamrażania oocytów i ich przechowywania teraz żałuje że nie podeszliśmy do całej procedury. Jak na razie nie mają za dobrych wyników w zapładnianiu oocytów, zobacz u Belli na 12 oocytów jeden zarodek. U mnie na 6 oocytów brak zapłodnienia.
Pragnąca, ładny masz szuwaczek -
Koliberek na anemie moge Ci polecić sok z buraka z tych jednodniowych albo rob sobie np sok z buraka z marchewką i pietruszką mi smakuje i do chwili obecnej ani razu nie miałam w ciąży niskiego żelaza i nie brałam sztucznego.Nadzieja umiera ostatnia... czekam na mój mały wielki cud.
Gameta Rzgów . Jest cud ❤ -
punia wrote:Cześć wam.
Ja już głupieje w zeszły poniedziałek miałam transfer 5-dniowego zarodka w czwartek już testuje,ale dziś zawitały do mnie wątpliwości. Jak zaczynałam to byłam pozytywnie nastawiona bo może będzie prezent na święta. Od trzech dni mam ból brzucha, żadnych plamień, piersi mnie nie bolą i nie bolały. Tylko dziś mam straszne upławy co chwilę chodzę do toalety to mam
wrażenie, że @ mnie odwiedziła. Ale te upławy moze są efektem żelu crinone. W sumie piszę, żeby się wygadać. Mieszkam za granicą jak przyjeżdżam nie mam gdzie mieszkać wiec pomieszkiwuje u przyjaciół. I tak sie zdarzyło, że moja przyjaciółka w dzień mojego transferu pojechała niespodziewanie na porodówkę. Także wszystko w okół przypomina mi teraz o małych dzieciach. I nikt nie chce słuchać o moich obawach, ale to zrozumiałe.Nadzieja umiera ostatnia... czekam na mój mały wielki cud.
Gameta Rzgów . Jest cud ❤ -
nick nieaktualnyPije te jednodniowe,miałam taki okres że tylko jadłam wątrobke,szpinak i codzień sok z buraka i marchewki. Chyba kupię zapas warzyw i uruchomie sokowirówke na nowo. Prócz żelaza,hemoglobina nie przekracza 11. Zawsze poniżej. Hematolog nie widział żadnych nieprawidłowości,stwierdził że taki mój urok i niewchlaniam żelaza. Walka z anemia trwa od....15lat;)
-
Koliberek ja też miałam anemia na początku ciąży, hemoglobine 9.9 dostałam żelazo w tabletkach 2x1, ale po jakimś czasie miałam trudności z wyproznianiem. Moje koleżanki z forum polecily mi codziennie picie soku z buraka(codziennie robię z jabłkiem, marchewka),Jarmuz (też można zmiksować np. Z pomarancza), pesto pietruszkowe, dużo ziaren, orzechów. I odstawilam tabletki i wynik hemoglobiny 11.7. Jak dla mnie super bez leków.
Polly dziękuję, i niebawem czekam na TwójWiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2017, 20:39
Polly_love lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPragnącaDziecka wrote:Koliberek ja też miałam anemia na początku ciąży, hemoglobine 9.9 dostałam żelazo w tabletkach 2x1, ale po jakimś czasie miałam trudności z wyproznianiem. Moje koleżanki z forum polecily mi codziennie picie soku z buraka(codziennie robię z jabłkiem, marchewka),Jarmuz (też można zmiksować np. Z pomarancza), pesto pietruszkowe, dużo ziaren, orzechów. I odstawilam tabletki i wynik hemoglobiny 11.7. Jak dla mnie super bez leków.
Polly dziękuję, i niebawem czekam na Twój -
nick nieaktualny
-
Czoko, ja z podobnych powodów co dziewczyny napisały uważam że lepiej robić procedurę ale to tylko Twoja decyzja. W każdym razie wg mnie szkoda próby z dofinansowaniem na zapładnianie tylko mrożonych komórek, mimo wszystko są one słabsze. Technika mrozenia się rozwija ale mimo to jeszcze raczkuje.
Koliberek co do eg to po prostu zarodek w nim siedzi na jakiś czas przed podaniem. Na ile dokładnie to nie wiem ale jak pierwszy transfer chciałam przesunąć z powodu dolegliwości pęcherzowych to już nie mogłam za bardzo bo zarodek się moczył w embrioglue.
Punia co do objawów to każda z nas przechodzi czas potransferowy zupełnie inaczej. Twoje dolegliwości mogą świadczyć zarówno i ciąży jak i jej braku. Nie dość że różnimy się osobniczo między sobą to mało tego, każda ciąża jest inna. Mój pierwszy udany transfer był bez jakichkolwiek dolegliwości, nie wiedziałam co to jakieś ciągnięcia, ból brzucha jak na @, senność,pragnienie, ciągle uczucie parcia na mocz natomiast teraz od początku mam wszystkie klasyczne objawy plus mega silne krwawienia jak @ od 7 do 12 dpt. N
Ja nawet myślałam że ta @ dostałam, nosiłam podpaskę, także nawet krew o niczym, kompletnie o niczym nie świadczy. Ważny jest tylko test lub beta, najlepiej beta jeśli ktoś jest mało obyty z testami to tylko się strachu naje. Ja mam swoje firmy testów których jestem pewna i wiem kiedy mogę testować bo znam tez swój organizm ale nie zachęcam do wczesnego testowania.
A jeszcze o rysie miałam dodac. Nie zdecydowałabym się w ciemno bez badań bo jak widać po przykładach z forum można mieć przeciwwskazanie do rysy. Bliżej ten temat zna Polly. A tez mnie kusiło przed drugim transferem i gdyby Polly nie pojawiła się wtedy na forum z taką nowinka to pewnie bym ta rysę miała. Widocznie tak miało być i to pomogło mi wtedy podjąć decyzję o rezygnacji z scratchingu.
Pola powodzenia! Oby świeża procedura dala lepszy efekt.
Polly czy spełniłaś obietnice?Luty 2016 - 2 ivf, 4 blastki, transfer 4 bb 23.02, beta 10 dpt 119, 13 dpt 408, 15 dpt 1243, 17.03 23 dpt mamy , 31.10.2016 synuś jest z nami
Crio 4cc 29.11. 7dpt 53 9dpt 125 12dpt 430. 23.12.17 24dpt najpiękniejszy prezent świąteczny, mamy ❤️ -
nick nieaktualnyZielinka, już wszystko wiesz :* życzę Ci aby to były dziewczynki, aby Twój Miłosz był Twoim oczkiem, rodzynkiem, starszym bratem
Zielinka ma rację - bez badań to dość ryzykowne.Ja miałam chęć, ale IP stwierdził, że to temat dla immunologa. Wilku, po obejrzeniu moich badań z uwagi na podwyższone cytokiny, kategorycznie mi tego zabronił. Przy rysie powstaje stan zapalny w macicy, który w moim wypadku podnosi cytokiny jeszcze wyżej. -
Nie brałam stymulacji nawet pod uwagę.. Ale porozmawiam dzisiaj z Irkiem.. Myślę, że macie rację aby podejść od nowa.. Najwyżej potem przetrzymać zarodki do 5 doby i pomrozić.. Muszę się dowiedzieć jaki to koszt IMSI wtedy wyjdzie
zielinka_97, PragnącaDziecka, Polly_love, natty85 lubią tę wiadomość
-
Myślę Czoko że to najlepsza opcja. Komórki zawsze sobie zostaną jako alternatywa bo więcej niż 6 naraz chyba Ci jeszcze nie zaplodnia. W razie powodzenia po prostu je możesz zniszczyć, w przeciwieństwie do zarodków. A szkoda marnować prób z dofinansowaniem które są ograniczone ilościowo przecież na zapładnianie mrożonych oocytów. Jakoś do mnie nigdy to nie przemawiało. Od początku rzadowki nie mrozili wcale bo uważali że i tak jest to opcja gorsza, daje słabsze efekty itd, dopiero pod koniec rzadowki zaczęli mrozić, uczyć się na tych komórkach, jak widać narazie efekty marne a to przecież spore pieniądze kosztuje. Pod koniec zaczęli mrozić oocyty bo też szukali kasy dla kliniki. Opłaty za mrożenie, za przechowywanie, rzeka pieniędzy, skutek żaden.Luty 2016 - 2 ivf, 4 blastki, transfer 4 bb 23.02, beta 10 dpt 119, 13 dpt 408, 15 dpt 1243, 17.03 23 dpt mamy , 31.10.2016 synuś jest z nami
Crio 4cc 29.11. 7dpt 53 9dpt 125 12dpt 430. 23.12.17 24dpt najpiękniejszy prezent świąteczny, mamy ❤️ -
Dzięki Wam za rady! Myślę, że macie rację.. Będę chciała podejść do stymulacji, mam nadzieję, że wydołamy na leki
-
nick nieaktualny
-
Polly_love wrote:Wydołacie. Miesiąc w tą czy tamtą nie gra roli
:*
A jak u Was? Bo w końcu chyba się rozmyło to moje pytanie -
nick nieaktualnyLubię_czekoladę wrote::*
A jak u Was? Bo w końcu chyba się rozmyło to moje pytanie
Generalnie od września nie mogę tam trafić bo albo skaczą mi hormony. Teraz jestem pod opieką endokrynologa z uwagi na skok tsh, najpewniej od samego sterydu. Generalnie zaczynam Encorton i Clexane po czym nie dochodzi do et. Odstawiam później jak głupia wszystko i czekam na kolejny cykl. W zw z tym dostałam htz na miesiąc. Taki planLubię_czekoladę lubi tę wiadomość