Gyncentrum i nie tylko...
-
WIADOMOŚĆ
-
Sunshine_111 wrote:Sil super, że wszystko się tak dobrze układa
Anies, udało mi się dziś zapisać do Dr Rozmus na prenatalne - wreszcie...
Sil super oby poziom szczęścia się utrzymywał! Na mnie wszyscy patrzą dziwnie jak mówię że chce już zeby spadł śnieg hahahaha13 lat starań, 5xIUI, 1xporonienie w 8tc, 2xskaryfikacja jajników, 3xIMSI, 3 spotkania w OA. Ciąża naturalna! 16.XI.17 Nasza Pola już z nami:)
<a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/zem3e6yddu0nel5q.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> -
Anies30 wrote:No mnie też na 13 lipca A Ty? Czujesz już ruchy?
Sil super oby poziom szczęścia się utrzymywał! Na mnie wszyscy patrzą dziwnie jak mówię że chce już zeby spadł śnieg hahahaha
My też na 13.
Ja już się też nie mogę doczekać... Strasznie długo to trwa
Ruchów chyba nie czuję. Tzn. coś tam czasem smyra, ale mocniej było jakieś 2-3 tygodnie temu. Pewności nie mam i ciągle czekam A ty, czujesz już? Gdzie masz łożysko? Mi na prenatalnych wyszło że na przedniej ścianie, a ostatnio mi lekarz udowadniał, że jest na tylnej... Dowiem się pewnie 13. Mam nadzieję, że do tej pory to już będę czuć -
Karolcia885 wrote:Sunshine Ale ten czas ucieka widzę że już 18 tydzień ☺ Brzusio rośnie?
No, już 18. Ale już bym chciała, żeby było z górki
Brzusio rośnie. Tak ogólnie przytyłam jakieś 2,5 kg, więc wydaje mi się, że w normie, i że właśnie to brzuszek Już znajomi mówią powoli, że duży
A Jak Twoje maleństwa? Dokazują? -
Sun, właśnie raz wydaje mi się ze czuje ale chyba to jeszcze nie to... czekam na mocne wejście:) A łożysko było na przedniej ale teraz to nie wiem no i też nie mogę się doczekać już Kala A Ty jak tam ? Hope, do przodu?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2017, 16:17
13 lat starań, 5xIUI, 1xporonienie w 8tc, 2xskaryfikacja jajników, 3xIMSI, 3 spotkania w OA. Ciąża naturalna! 16.XI.17 Nasza Pola już z nami:)
<a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/zem3e6yddu0nel5q.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> -
Mamy 11 jajeczek
Wesołek :-), Allessa, Anies30, linkaa28, mandy11, Sunshine_111, Rubineye, pippi, Klee, Krakowianka lubią tę wiadomość
12.12 - crio beta: 12 dpt: 230; 15 dpt 935,5
22.06 transfer-5t 5dz - Strata
ANA 2 - dodatni 1:320
NK: 50,1%, hashimoto -
Anies30 u mnie odpukać wszystko dobrze odpoczywam cały czas, chociaż miewam juz kryzysy i najchętniej bym wstała i posprzątała ja sie juz nie moge doczekać ruchów ale mam łożysko na przedniej ścianie i podobno moge pózniej czuć ruchy brzuch juz zaczynam miec widoczny choc jak narazie nazywam go hamburgerowym brzuchem :)dzisiaj zakupiłam dwie koszulki ciążowe, juz nie mogłam sie powstrzymać
A Ty jak sie czujesz ?
starania od 2013 PCOS, M: azoospermia
GynCentrum 02.08 2x blastocysty, 8tc. ☹️09.01.17 2 w 3 dobie ☹️ Invimed Warszawa, 1.04. 2x 3 doba 12 dpt - 267,26 14dpt-529 17dpt-1391, mamy ❤️ -
Sil ogromne gratulacje Witamy Aurorę na świecie
Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo emocjonalnie przeżywam to co się dzieje tutaj na forum. Jesteście dalekie, choć bliskie
Anemic trzymam kciuki za udane połączenia
Kala ja mówiłam, że brzuszek mam po dobrym kebsieAllessa lubi tę wiadomość
29.06 criotransfer - 4 podejście. Mamy serduszko ❤
25.02.2017 urodził się Tymon.
10.04.2018 ostanie podejście. Mamy serduszko ❤ -
Sunshine_111 wrote:My też na 13.
Ja już się też nie mogę doczekać... Strasznie długo to trwa
Ruchów chyba nie czuję. Tzn. coś tam czasem smyra, ale mocniej było jakieś 2-3 tygodnie temu. Pewności nie mam i ciągle czekam A ty, czujesz już? Gdzie masz łożysko? Mi na prenatalnych wyszło że na przedniej ścianie, a ostatnio mi lekarz udowadniał, że jest na tylnej... Dowiem się pewnie 13. Mam nadzieję, że do tej pory to już będę czuć
My juz jesteśmy w domu. Przeżyłam mały koszmar z menażerią, ale już się zwierzaki uspokoiły, chyba zaakceptowały, liczę że nie zjedzą3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora -
Transfer w czwartek
linkaa28 wrote:Anemic kiedy transfer czekacie do 5 doby czy w 2,3 ?? Oby się teraz ładnie zapłodnilySil lubi tę wiadomość
12.12 - crio beta: 12 dpt: 230; 15 dpt 935,5
22.06 transfer-5t 5dz - Strata
ANA 2 - dodatni 1:320
NK: 50,1%, hashimoto -
Sil wrote:Kala oczywiście że się nie obrażę że napisałaś Mi po porodzie mąż zabrał laptopa a miałam problem by zalogować się z laptopa bo nigdy na tel tu nie wchodziłam. Więc nawet adresu strony nie miałam
Mogę powiedzieć, że w piątek, 16.06 zgodnie z planem moim i najwyraźniej mojej córki, o godzinie 4.15 nad ranem siłami natury przyszła na świat nasza córka Aurora. Mała ważyła 3.030 choć niby miała być taka duża mierzy 56 cm. Poród zaczął się o 23.34 od razu skurczami co 20minut. Po 2 skurczu pękł pęcherz płodowy. Oczywiście na dyżurze były nie za bardzo kochane przeze mnie położne.. A ja je musiałam o takiej godzinie obudzić... Koszmar do tego one musiały obudzić lekarza. A potem stwierdzić, że nic się nie dzieje. Rozwarcie wynosiło wtedy dalej dwa palce, a ktg nie pokazywało skurczy. W pewnym momencie, Jak zapytałam civti jest, jeśli nie poród, to mi powiedziano, że takie skrobanie, przed właściwą akcją. Położne nie widziały też powodu by mój mąż przyjeżdżał skoro to miało trwać jeszcze wiele godzin. Dano mi 3 godziny na rozkrecenie akcji, kazano odpocząć, przed tym co się będzie działo. Położyłam się więc na tym fotelu do porodu będącym moim łóżkiem i... Przeżywałam dalej skurcze, co 15.10.8 minut... Po 1 przyszły mnie zbadać, zrobiły ktg, powiedziały że nie ma czynności skurczowej, Ale jak naprawdę nie mogę się obyć bez męża, to mogę po niego zadzwonić, jeśli on nie spi. Artur pojechał o 2. Wtedy miałam już 4 cm rozwarcie, a zaspany lekarz sugerował, że może jak wszystkie inne pacjentki po ivf, zrobi mi cc... Nie omieszkałam mu powiedzieć, że nie jestem wszystkimi. Do 3 skurcze coraz bardziej się nasiliły, aż rozwarly mnie do 7 palców. Polozna kazała ki wstać i pochodzić. Nie byłam po lewatywie, Więc poszłam za potrzebą. Zrobiłam co miałam, choć pewnie nie piwinnam była... Powiem wam że myślałam że skończy się cc, bo to miało niby jeszcze tyle trwać, a ja byłam już niemal u końcu własnych sił. Jak wyszłam z toalety to zgodnie z zalecenie pochodziła, Ale co kilka kroków łapał mnie kolejny skurcz. Przyszła położna by mu zrobić kolejne ktg, ja chciałam się iść ponownie załatwić. Kiedy zrozumiała że nie chce siku, to kazała się natychmiast położyć na łóżku. Rozwarcie było już pełne i trwały bóle parte. Na cito wezwano lekarza. Tu już szybko poszło, choć bóle parte miałam za rzadko. Więc lekarz mi je wywoływał naciskiem. Pod koniec już niebpotrsfilsm przestać przec, a miałam. Oddychalam jak kazali a parcie nie ustepowalo. Przez to mnie rozerwalo, Ale minimalnie. Jestem więc poszyta. Dziś oglądał mnie lekarz który szyl, bo powiedział że to była taka godzina, że nie wie czy to zrobił dobrze... Więc umowie się do mojej lekarki na sprawdzenie tego krocza. Szkoda Tylko nie zdążyła odebrać porodu moja lekarka, która zaczynała dyżur o 7 rano..
Ja będę ten poród wspominać bardzo dobrze. Poszło dobrze, mała jest śliczna, żadnych wyborczyn itp. Wszystkie testy dobrej pory super wychodzą. Pięknie ssie, je cyca, rozkręca mamie laktacje. Dostaje czasem smoczka co niektórzy mi mega krytykują ale to ja jestem mamą i ja będę to dziecko wychowywać, nie inni.Sil lubi tę wiadomość
-
Krakowianka wrote:Dziewczynki, u mnie beta w 13 dpt 2304 cieszymy sie cichutko
Można po cichu gratulować Trzymam kciuki za przyrost!Krakowianka lubi tę wiadomość
Gyncentrum: 3 x IUI, 3 x IVF
Artemida Białystok: 1 IVF
ciąża naturalna 6 tc [*]
EuroFertil: 1 IVF
zawsze 0 zarodków do mrożenia