Gyncentrum i nie tylko...
-
WIADOMOŚĆ
-
linkaa28 wrote:Ania trzymam kciuki za jutrzejszą betę!! Testem sie nie martw ja tez dlugo mialam bladą kreche..
-
Ania dzięki ja powoli dochodze do siebie po cc, bol z kazdym dniem coraz mniejszy. Wszystko da się przezyc. Za niedlugo sama będziesz myślala jak rodzic sn czy cc24.11 criotransfer 2 blastocyst
9dpt 91.70, 11dpt 196.10, 14dpt 990,50
24.07.2017 Iga i Oliwia (37+1) -
linkaa28 wrote:Ania dzięki ja powoli dochodze do siebie po cc, bol z kazdym dniem coraz mniejszy. Wszystko da się przezyc. Za niedlugo sama będziesz myślala jak rodzic sn czy cc
-
ania609 wrote:Dziewczyny mam pytanie zrobiłam sobie dziś test ciążowy i wyszła bardzo blada kreska ledwie widoczna czy nie powinna wyjść już normalna kreska ?przy jakim stezeniu hcg wyjdzie test?mam z firmy Pink..kurde chciałam zrobić sobie na pamiątkę a jeszcze bardziej się zmartwilam3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora -
linkaa28 wrote:Sil ja mam od wczoraj Igulę u siebie na sali, karmię ją z cyca, troche mamy problem z przystawieniem ale dajemy rade:) mam sporo mleka wiec Oliwci odciągam w międzi czasie. No a Oliwia dalej w inkubatorze, ma antybiotykk do czwartku więc jak wynik się poprawi jest szansa ze przyszly weekend juz spędzimy w domu.. Oby
Peonia! Co u ciebie kochana?linkaa28 lubi tę wiadomość
3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora -
Fay zapłodnienie to chyba właśnie od plemnika zależy. Tak mi się przynajmniej wydaje... Statystycznie do blastki dociera 25-30% komórek.
I tak i nie, cytuję: "Najważniejszy wpływ na powodzenie zapłodnienia i rozwój zarodków ma jakość komórek jajowych i plemników, w tym przede wszystkim ich materiał genetyczny (gdy zahamowanie rozwoju zarodków następuje po 3. dobie w dotychczas dobrze rozwijającym się embrionie, wówczas można podejrzewać, że przyczyna tego stanu rzeczy leży po stronie plemnika; po tym czasie włącza się genom zarodka, a więc na jego rozwój ma także wpływ jakość męskiej komórki rozrodczej)".
Plemniki przy zapłodnieniu mają mniejsze znaczenie, chyba że są bardzo złe wyniki, natomiast większe znaczenie po 3 dobie.
Zresztą, wiesz, już wszystko jedno, trzecia doba jeszcze przede mną po transferze, niestety.
Niby staram się trzymać, ale pogrążam się w beznadziei.Fay -
Mamy tętno serduszka:D
Sunshine_111, mandy11, Rubineye, Yoselyn82, Anies30, Wesołek :-), Sil, pippi, Alrauna1987, linkaa28, Kala06, 83HOPE, Klee, Karolcia885, sandzu, Krakowianka, eveliin lubią tę wiadomość
-
Kala06 wrote:Co do prenatalnych to na razie mam przełożyć jaknajdalej sie da moze jakimś cudem mnie wypuszcza. A jak nie to moja dr sprawdziła ostatnio wszystkie narządy a serce zbadają jakoś bo maja tu możliwość. Tak to bym musiała sie wypisać na własne rzadanie a jednak sie boje.
Dziękuje Kochane za wsparcie :*
Wiesz co, jak wszystko w porządku, i serduszko mogą zbadać, to nie ma sensu chyba ryzykować. Zresztą mam wrażenie, że my długoletnie staraczki bardziej jesteśmy świadome badań itd, a większość dziewczyn ma to połówkowe u swojego lekarza po prostu, a nie do certyfikowanych lekarzy, więc jak tylko nic u małej nie niepokoi, to ja bym chyba nie ryzykowała. No chyba, że faktycznie krwiaki się uspokoją i Cię wypuszczą, ale to i tak na pewno będziesz się starała głównie odpoczywać
A krwawisz jeszcze? Mam nadzieję, że jeszcze tydzień, dwa, i wszystko minie! -
Kamiisia, no to do przodu małymi kroczkami
Pippi, co u Ciebie? Kiedy przejdziesz na spokojną stronę ciąży?
Pippi, Klee, dziewczyny, która z Was nie miała wskazań do clexane (w Białymstoku oczywiście), napiszcie dlaczego. Muszę przemyśleć problem i dopytać przy przygotowaniu do transferu, bowiem dr Cz. postraszyła mnie, że w związku z żylakami powinnam brać clexane profilaktycznie, ale badałam wszystkie 4 parametry na krzepliwość i są w normie, żylaki natomiast są uwarunkowane genetycznie, wiążą się z osłabieniem naczyń, a nie są zakrzepowe. W ogóle nie mam skłonności do zakrzepów.Fay -
Ania to ciąża naturalna nie wiem kiedy nawet była owulacja nie da się tego porównać moja 1 beta była 320 po 24h 617.
-
Sil wrote:Super kochana. Bardzo się cieszę że z karmieniem jakoś idzie. Przystawiania się nauczysz, najgorzej to stracić do siebie zaufanie. Ja w pewnym momencie straciłam... Teraz wszystko niemal odciągam i daję z butelki (medela) do cyca raz dziennie, czasem raz na dwa dni ją przystawiam, tylko na dojedzenie lub uspokojenie...
Peonia! Co u ciebie kochana?
Ja tez mam butelki i laktator medela. Uratowało mi to laktację, bo bardzo długo miałam problemy z karmieniem, do teraz czasem robią mi soe zastoje, ale juz mam to opanowane do perfekcji jak sobie radzić. Teraz jestesmy juz tylko na cycu, nie pamietam kiedy ostatnio odciagalam mleko i dobrze, bo to męczące bardzo. Cieżko mi w nocy sie stawało do laktatora, nie raz przysnęłam i wszystko mi sie wtylalo. Dobrze, ze mam tylko 1 dziecko, bo karmimy sie co godzinę a nawet i cześciej. Za to w nocy synek dobrze śpi, nawet po 5-6 godzin i to na piersi, bo nie dokarmiam mm w ogóle, to w dzien musi nadgonić. No i cyc to u nas magiczny smoczek, zawsze dziecko uspokaja. Niestety smoczków moj synek nie zaakceptował i chyba sie juz poddam.
Z tym zaufaniem to sie zgadzam. Trzeba bardzo mocno wierzyć w siebie jak sie chce karmić piersią. Ja początki miałam trudne M.in dlatego, ze nie umiałam kontrolować ile dziecko wypije i brakowało mi pewności, ze mam mleka wystarczająco duzo.
Peonia88
-
lilou wrote:Ja tez mam butelki i laktator medela. Uratowało mi to laktację, bo bardzo długo miałam problemy z karmieniem, do teraz czasem robią mi soe zastoje, ale juz mam to opanowane do perfekcji jak sobie radzić. Teraz jestesmy juz tylko na cycu, nie pamietam kiedy ostatnio odciagalam mleko i dobrze, bo to męczące bardzo. Cieżko mi w nocy sie stawało do laktatora, nie raz przysnęłam i wszystko mi sie wtylalo. Dobrze, ze mam tylko 1 dziecko, bo karmimy sie co godzinę a nawet i cześciej. Za to w nocy synek dobrze śpi, nawet po 5-6 godzin i to na piersi, bo nie dokarmiam mm w ogóle, to w dzien musi nadgonić. No i cyc to u nas magiczny smoczek, zawsze dziecko uspokaja. Niestety smoczków moj synek nie zaakceptował i chyba sie juz poddam.
Z tym zaufaniem to sie zgadzam. Trzeba bardzo mocno wierzyć w siebie jak sie chce karmić piersią. Ja początki miałam trudne M.in dlatego, ze nie umiałam kontrolować ile dziecko wypije i brakowało mi pewności, ze mam mleka wystarczająco duzo.
Co do pracy to ja w zasadzie od porodu nieco pracuje, od przyszłego tygodnia pracować będę więcej...3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora