Gyncentrum Katowice In Vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak? Wiele osób bardzo chwaliło doktor Cz.. Z tego co wiem, ma dużo sukcesów. W poczekalni siedziałam z kobietą, której pomogła z jednym dzieckiem, a teraz ta kobieta stara się o drugie i mówi, że nigdy nie zmieniłaby kliniki bo tam są najlepsi lekarze. Ja osobiście bardzo sobie chwalę relacje z dr. Cz. Jest profesjonalna i empatyczna, przy okazji pomogła mi rozwiązać jeszcze inny problem, co znacznie poprawiło moje samopoczucie.
-
Tak jak każdy człowiek jest inny, tak każdemu co innego pasuje Ja po pierwsze nie lubię chodzić do kobiet a po drugie na tej wizycie na której byłam tylko na konsultacji, dr Cz była taka dość oschła i dziwna.
Zdecydowanie wolę facetów ginekologów Są delikatniejsi
-
podglądanie mam jutro zobaczymy co tam sie dzieje
vioris ja mysle ze jak pojdziesz z nastawienie na ivf to nie beda ci robic problemow.
jak szlam na iui to powiedzialam ze chce iui i od razu, tak samo z in vitro, moiwlam ze jestem zdecydowana i nie bylo ale
Luty 2015-HSG,3iui
1 IMSI:1 crio blastkiAB beta:8dpt 3,71/10dpt 1,17
2 crio:(
Szczep.immuno
2 IMSI: 3 transfery
3 IMSI: blastka 9dpt beta82/11dpt:beta252/13dpt:beta 708 / 34dpt:jest
-
Hej dziewczyny. Dziś byłam na wizycie w sprawie ivf. Dr przeprowadził wywiad, zbadał mnie i kazał powtórzyć kilka badań. Do tego zrobić histeroskopie Czy Wy też od razu przed ivf miałyście robione to badanie? Trochę mnie przeraziły koszty, bo 1100 zł za diagnostyczną a jak coś znajdą i będą musieli wyciąć to 1400 zł Do tego mam zrobić hormony LH, FSH, TSH, estradiol, prolaktyna, OGTT i wymazy z szyjki na ureaplasme i mycoplasme Mój mąż badanie nasienie z posiewem. Nie za dużo tych badań? Czy Wy też je wszystkie macie/miałyscie zlecone przed procedurami komercyjnymi? My będziemy podchodzić do programu 2+1 w GC. Trochę się zmartwiłam, bo już na samym wstępie za same badania wydaliśmy 1000 zł miesiąc temu i teraz dodatkowe 2000 zł tylko za badania. A gdzie tam cały program? Nie powiem, że trochę mnie to przybiło, bo liczyłam na to, że już od tego cyklu zaczniemy stymulację a tu jeszcze tyle badań i tyle kasy
-
Histeroskopie mozesz zrobic na nfz- tylko nie wiadomo jak z terminem- dr na pewno wypisalby Ci skierowanie. Warto zrobic- wystarczy ze okaze sie ze mialas jakiegos polipa/miesniaka i juz klops.
Co do reszty badan- oczywiscie, ze sa potrzebne. Jak bedziesz miala ktoregos gada- ureaplasme czy mycoplasme to bez sensu jest robic procedure bo nawet jesli zarodek cudem sie przyjmie, to niemal murowane jest poronienie, a jesli znowu cudem sie uda- to choroby u dziecka. Nie jest wiec to blaha sprawa, ale dziwie sie tez ze chlamydii nie kazal Ci zrobic- to tez podstepne dziadostwo- ja akurat mialam zlecona z krwi igg i igm. Hormony wiadomo- musi wiedziec jakimi lekami i w jakich dawkach Cie stymulowac- nie zrobi tego przeciez na slepo ja np mialam jeszcze zrobic dla spokoju sumienia usg piersi i tarczycy- zeby miec pewnosc, ze nie mam tam zadnych guzow ktore po stymulacji moglyby zrobic sie niebezpieczne...
No niestety- stymulacja do ivf to nie lametta na jeden cykl a a ostry szok dla organizmu- warto wiec sie dobrze przygotowac.Anatolka, lilou lubią tę wiadomość
Nasza Marcysia jest już z nami
-
Świetnie, że powstał ten wątek ja też jestem w GC Katowice. Program rządowy uciekł mi sprzed nosa ze względu na ureaplasmę wykrytą u męża, teraz zastanawiamy się nad programem 2+1. Za nami 2 iui, na 3 nie będziemy się decydować, bo nie wierzymy w skuteczność iui.
Po wyleczeniu ureaplasmy dopiero jeden cykl starań za nami, jeszcze mamy nadzieję, że uda się naturalnie.
Myślę, że nigdy nie będzie odpowiedniego czasu, żeby się zdecydować na ivf i dlatego chcielibyśmy w kwietniu, najpóźniej w maju podejść do ivf, żeby przynajmniej na leki refundowane się załapać.
vioris lubi tę wiadomość
Peonia88
-
_cherryLady wrote:Histeroskopie mozesz zrobic na nfz- tylko nie wiadomo jak z terminem- dr na pewno wypisalby Ci skierowanie. Warto zrobic- wystarczy ze okaze sie ze mialas jakiegos polipa/miesniaka i juz klops.
Co do reszty badan- oczywiscie, ze sa potrzebne. Jak bedziesz miala ktoregos gada- ureaplasme czy mycoplasme to bez sensu jest robic procedure bo nawet jesli zarodek cudem sie przyjmie, to niemal murowane jest poronienie, a jesli znowu cudem sie uda- to choroby u dziecka. Nie jest wiec to blaha sprawa, ale dziwie sie tez ze chlamydii nie kazal Ci zrobic- to tez podstepne dziadostwo- ja akurat mialam zlecona z krwi igg i igm. Hormony wiadomo- musi wiedziec jakimi lekami i w jakich dawkach Cie stymulowac- nie zrobi tego przeciez na slepo ja np mialam jeszcze zrobic dla spokoju sumienia usg piersi i tarczycy- zeby miec pewnosc, ze nie mam tam zadnych guzow ktore po stymulacji moglyby zrobic sie niebezpieczne...
No niestety- stymulacja do ivf to nie lametta na jeden cykl a a ostry szok dla organizmu- warto wiec sie dobrze przygotowac.
Ja nie neguję tych badań, bo to jest akurat logiczne że trzeba zrobić przed procedurą. Nie napisałam nigdzie, ze są niepotrzebne hormony. Tylko u mnie już jest wykryta np insulinooporność a dr kazał mi znowu się obciążać 75MG i robić krzywe, które tylko to potwierdzą, że IO mam. Tak samo badanie nasienia mamy już zrobione 3 razy a mimo to mamy powtórzyć. Jeśli chodzi o wymazy to ja mam zrobiony wymaz miesiąc temu na chlamydię PCR i jest nagatywny i tak samo z krwi mam też negatywny. Dlatego kazał zrobić tylko ureaplasme i mycoplasme.
A USG piersi też mam z miesiąc temu robione.
Ja bardzo jestem za tym, żeby się przygotować dobrze i badania są dla mnie logiczne, jeśli ich nie miałam robionych i coś mogą wnieść nowego, ale po prostu niektóre nie wniosą nic nowego a np przy IO tylko trzustkę kolejne badanie mi obciąży.
-
No ale zapytalas, czy nie za duzo tych badan wypisujac te ktore Ci zlecil. Pytasz czy my komercyjnie tez mielismy je zlecone, czy sa konieczne- wiec odpowiedzialam badanie nasienia z posiewem... co z tego ze mieliscie zrobione i wyszlo OK? No to super, ale skad wiesz czy teraz cos sie nie przypaletalo np jakas e.coli? Przeciez to nie jest badanie wazne na cale zycie... dzis jest czysto jutro skorzysta z publicznej toalety i juz czysto moze nie byc. To nie drogie badanie w stosunku do calej procedury a wiele wnosi. Gdyby sie nie udawalo, zarodki byly slabej jakosci po czym okazaloby sie ze winowacja jest jakas bakteria, ktora wyszlaby w badaniu za 30 zl, nie mialabys zalu do doktorka? na pewno. Co do tego drugiego badania- nie znam sie- wiem die nie wypowiadam, ale podejrzewam, ze tez ma jakis cel. Zaufaj- wie co robi- nie zleca badan z nudow tylko by zwiekszyc Twoje szanse. A ze to kosztuje... trzeba sie liczyc z tym, ze procedura to mocne obciazenie finansowe. Trzymam kciuki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2016, 12:59
Nasza Marcysia jest już z nami
-
Ja też miałam wszystkie te badania, zaraz na pierwszej wizycie jeszcze w Provicie miałam zlecone wszystkie hormony i wymazy na całą "trójce". Jedna sprawa, której nie zlecił lekarz to posiew nasienia zrabalo to dwie procedury histeroskopie robiłam po pierwszym nieudanym transferze, ale nie miałam nigdy cc ani nic podobnego. Zrostow nie było w Otrzewnej, bo 4 miesiace wcześniej miałam laparoskopie. Po przeniesieniu do GynC dr M spytał dokładnie o każdą z tych spraw. I o wymazy i o kariotypy i o histeroskopie.
Aaaa Vioris, jest rozwiązanie sprawy z histeroskopia na nfz - boisz się, że nie zdążysz w konkretnych dniach cyklu w najbliższym miesiącu. Na antykoncepcji można zrobić w dowolnym dniu cyklu. W pisałaś, że w pn zaczynasz nowy cykl, więc antyki możesz wziąć i gnac po skierowanie i umówić się do szpitala na histero. Antyki może wypisać też rodzinny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2016, 13:16
-
Akaurat posiew rozumiem, ale powtarzanie ogolnego badania nasienia nie. Dlatego że mamy 3 badania gdzie mąż ma ponad 200mln plemników a problemem są przeciwciała, które nie znikają same, więc one nadal są i będą. I również wyjdą w tym badaniu tak samo, jak wyszły w poprzednim. Ja jestem za badaniami całym sercem, no ale tak jak pisałam, za takimi, które coś wnoszą nowego a nie tylko potwierdzają coś, co już zostało wykryte i jest niezmienne (czyli przeciwciała u tż a u mnie Insulinooporność).
-
lilou wrote:Świetnie, że powstał ten wątek ja też jestem w GC Katowice. Program rządowy uciekł mi sprzed nosa ze względu na ureaplasmę wykrytą u męża, teraz zastanawiamy się nad programem 2+1. Za nami 2 iui, na 3 nie będziemy się decydować, bo nie wierzymy w skuteczność iui.
Po wyleczeniu ureaplasmy dopiero jeden cykl starań za nami, jeszcze mamy nadzieję, że uda się naturalnie.
Myślę, że nigdy nie będzie odpowiedniego czasu, żeby się zdecydować na ivf i dlatego chcielibyśmy w kwietniu, najpóźniej w maju podejść do ivf, żeby przynajmniej na leki refundowane się załapać.
Dlatego my nawet nie podchodziliśmy do iui, bo dla mnie to ma tak niską skuteczność, że szkoda kasy na to.
Ja bym na Waszym miejscu nie czekała mimo wszystko, bo jeśli byście chcieli program 2+1 to tylko jedną procedurę ogarniecie z refundacją leków a kolejne już nie. A tam niestety są koszty dodatkowe mrożenia zarodków, crioctransferów i do tego leki bez refundacji -
Anatolka wrote:Ja też miałam wszystkie te badania, zaraz na pierwszej wizycie jeszcze w Provicie miałam zlecone wszystkie hormony i wymazy na całą "trójce". Jedna sprawa, której nie zlecił lekarz to posiew nasienia zrabalo to dwie procedury histeroskopie robiłam po pierwszym nieudanym transferze, ale nie miałam nigdy cc ani nic podobnego. Zrostow nie było w Otrzewnej, bo 4 miesiace wcześniej miałam laparoskopie. Po przeniesieniu do GynC dr M spytał dokładnie o każdą z tych spraw. I o wymazy i o kariotypy i o histeroskopie.
Aaaa Vioris, jest rozwiązanie sprawy z histeroskopia na nfz - boisz się, że nie zdążysz w konkretnych dniach cyklu w najbliższym miesiącu. Na antykoncepcji można zrobić w dowolnym dniu cyklu. W pisałaś, że w pn zaczynasz nowy cykl, więc antyki możesz wziąć i gnac po skierowanie i umówić się do szpitala na histero. Antyki może wypisać też rodzinny.
No ja dlatego tak psioczę na te badania, bo miesiąc temu robiliśmy mnóstwo badań za ponad 1000 zł do procedury rządowej. I to były wszystkie wymagane badania aby podejść do rządówki, dlatego szczerze się zdziwiłam, że nagle mamy zrobić badania za ponad 2000 zł podchodząc komercjnie ...
A co do antyków to ja nie chcę ich brać, bo u mnie by się z tego zrobił protokuł długi a ja mam PCOS bardzo duże i w moim wypadku to raczej niewskazane.
W dodatku dr chce wyniki wszystkie, zebym już miała 16-18 dc kiedy będziemy na wizycie, także mam mniej więcej 3 tyg na zrobienie tych wszystkich badań. -
_cherryLady wrote:A zapytalas dr jaki jest sens powtarzania badania?
Szczerze, to tak mnie tym wszystkim przytłoczył, tą ilością informacji, że nie zapytałam. Powiedziałąm mu tylko, że ja mam stwierdzoną insulinooporność a on mimo to chce żebym to zrobiła. -
Ja też mam pco z wysokim amh i przed krótkim protokołem brałam 2 albo nawet 3 opakowania antyków. Nie było żadnych problemów. Jedno też by raczej nie zrobiło, ale jak uważasz.
Rozwiązanie jest takie, że na antykach zdążysz z dużym prawdopodobieństwem załatwić histero na nfz w tym miesiącu. Bez antyków albo poczekasz do kolejnego cyklu i wtedy na nfz albo musisz jednak zrobić prywatnie. Musisz się zastanowić. -
No tak, tylko lekarz chyba miał jakiś cel w tym, żebym zrobiła w 10-12 dc i chce wyniki mieć na 16-18dc więc na NFZ nawet gdybym zrobiła później to może być to problem. No i nie chcę antyków brać na własną rękę, skoro on nic nie wspominał o tym.
-
vioris wrote:No tak, tylko lekarz chyba miał jakiś cel w tym, żebym zrobiła w 10-12 dc i chce wyniki mieć na 16-18dc więc na NFZ nawet gdybym zrobiła później to może być to problem. No i nie chcę antyków brać na własną rękę, skoro on nic nie wspominał o tym.
Cel jest jeden - ma nie być już plamień po okresie i ma być jeszcze przed owulacja, więc te dni w 99% to gwarantują. Tylko o to chodzi.vioris lubi tę wiadomość