Gyncentrum Kraków
-
WIADOMOŚĆ
-
Honorka wrote:Mam nadzieję że nie bo w tygodniu ciężko się tak rano wyrwać na badanie
Martwi mnie to że się pieniądze kończą z dofinansowania i że jak coś to będę musiała do przyszłego roku czekać albo płacić
Kto Cię informował o tym, że kończą się pieniądze z dofinansowania? Mnie we wtorek zakwalifikowali ponownie do programu(musieli od nowa dać kwalifikacje, ponieważ od poprzedniego transferu minęło 6msc), I nic nie wspominali, że może braknąć środków na to. -
Na forum kwietniowym pisały dziewczyny ze się kończy w niektórych klinikach. Jedna dziewczyna dała link do artykułu że w Krakowie 2 kliniki już zamknęły kwalifikacje bo nie ma środków do kwalifikacji... Mam nadzieję że to się nie wydarzy, mam niby jeszcze 6 zarodków ale różnie może być i wolałabym jak coś mieć możliwość ponownej kwalifikacji.
-
Lolka088 wrote:Do transferu każą przyjechać chyba godzinę wcześniej, pobierają krew na proga, i czeka się na wynik. Później dopiero zabierają na górę na transfer. Ja kojarzę, że na transfer za każdym razem czekałam jakieś 2h albo i dłużej.. Bo oni rozmrażają zarodek dopiero po Twoim zameldowaniu się w klinice. I zależy od ilości zabiegów w danym dniu. Mi robiła 3x transfer dr Kowalska, która lata na transfer między pacjentkami przyjmowanymi w gabinecie, stąd też tyle czekania. Teraz już dr Kowalskiej nie ma, więc nie wiem jak to będzie wyglądać.
Co do badań tsh to chyba nie ma znaczenia kiedy zrobisz, byleby było ponizej 2, bo wtedy wieksza szansa na utrzymanie ciąży. Tzn tak wymagała zawsze dr Kowalska. Ale co lekarz to inaczej chce..
Ja nie miałam przed transferem pierwszym robionych badań... Może dlatego że pierwsze i że ze świeżym... -
Honorka wrote:Na forum kwietniowym pisały dziewczyny ze się kończy w niektórych klinikach. Jedna dziewczyna dała link do artykułu że w Krakowie 2 kliniki już zamknęły kwalifikacje bo nie ma środków do kwalifikacji... Mam nadzieję że to się nie wydarzy, mam niby jeszcze 6 zarodków ale różnie może być i wolałabym jak coś mieć możliwość ponownej kwalifikacji.
Aha okej, myślałam że konkretnie w gyncentrum tak mówili. Oby jednak były jeszcze te finanse.. Wydaję się mi, że gyncentrum ma mniej pacjentów i może pula środków jeszcze jest. Dawniej jak jeździłam to mnóstwo pacjentów na korytarzach, było, a teraz tak luzniutko jest.
Honorka wrote:Ja nie miałam przed transferem pierwszym robionych badań... Może dlatego że pierwsze i że ze świeżym...
Być może, ja nie miałam świeżego transferu.
-
Ja też nie miałam żadnych badań przed transferem. Tylko być 30 minut wcześniej a zarodek był mrożony. No ja jak na początku przyjeżdżałam to też bardzo dużo ludzi było na korytarzach a teraz faktycznie już nie ma takich kolejek i nawet łatwiej się tam dodzwonić. Ja jak byłam po 1 transferze na wizycie to mówiłam lekarce ze może poczekamy parę miesięcy, żeby trochę odpocząć. To mówiła ze lepiej nie, bo jeszcze nie dostali fundacji na ten rok i żeby nie było tak jak w 2016 r że nagle nie podpisali z nimi umowy i pary zostały bez dofinansowania. Ale to było jakoś w grudniu, więc teraz skoro dalej mnie przyjmują i punkcje już miałam to przypuszczam że ta umowa została podpisana.
-
zanet wrote:Ja też nie miałam żadnych badań przed transferem. Tylko być 30 minut wcześniej a zarodek był mrożony. No ja jak na początku przyjeżdżałam to też bardzo dużo ludzi było na korytarzach a teraz faktycznie już nie ma takich kolejek i nawet łatwiej się tam dodzwonić. Ja jak byłam po 1 transferze na wizycie to mówiłam lekarce ze może poczekamy parę miesięcy, żeby trochę odpocząć. To mówiła ze lepiej nie, bo jeszcze nie dostali fundacji na ten rok i żeby nie było tak jak w 2016 r że nagle nie podpisali z nimi umowy i pary zostały bez dofinansowania. Ale to było jakoś w grudniu, więc teraz skoro dalej mnie przyjmują i punkcje już miałam to przypuszczam że ta umowa została podpisana.
I masz z drugiej punkcji 10 zarodków tak? To ładny wynik a skąd ta różnica bo wcześniej miałaś 2 a teraz tyle, brałaś coś dodatkowego? Ja mam 6 zamrożonych i nie wiem czy na drugi strzał ryzykować 2 czy lepiej po jednym. -
Honorka wrote:I masz z drugiej punkcji 10 zarodków tak? To ładny wynik a skąd ta różnica bo wcześniej miałaś 2 a teraz tyle, brałaś coś dodatkowego? Ja mam 6 zamrożonych i nie wiem czy na drugi strzał ryzykować 2 czy lepiej po jednym.
U nas to prawdopodobnie taka różnica bo u męża słaba jakość nasienia oraz niewiele jego. Mąż musiał mieć biopsję jądra. Ale taka różnica prawdopodobnie przez to że wziął się za siebie bardziej. Zero alkoholu, symplementy cały czas no i zastrzyki, bo on cały czas był na ovitrelle i bemfoli. Ja w sumie to 1 punkcji też podchodziłam tak byle jak a teraz starałam się jeść zdrowiej, codziennie piję sok z buraka, dość dużo suplementują się ale czy to cos pomogło ciężko stwierdzić. I tym razem stymulację miałam rekovelle a wcześniejsza gonal-f.
A lekarz proponował Wam teraz podanie 2 zarodków ? -
Honorka wrote:A opowiedz swoją historię, na jakim jesteś etapie? Co już za Tobą? U jakiego lekarza jesteś? Ja zastanawiam się nad wizyta u tej nowej pani doktor.
Mąż jest bezpłodny, korzystaliśmy z nasienia dawcy, najpierw 3x iui (w tym jedna w macierzyństwie, bo myślałam że oni w gyncentrum coś nie tak robią.. ) o wróciliśmy na ivf do gc, bo mieli fajna opcję ivf 2+1. Po Stymulacji uzyskaliśmy 6 zarodków, hodowanych do 5 doby, wszystkie się równo rozwijały i wszystkie klasy 5.1.1.
Ze względu na ryzyko hiperki miałam transfer odroczony o miesiąc. Później kriotransfer, który się udał i mamy dziecko. W tamtym roku wróciliśmy po kolejne dziecko, ale 2x poroniłam(transfery udane, poroniłam w 8tc i 15tc..) nie znam przyczyny bo nie badałam płodów.
Teraz znów wróciliśmy, chociaż decyzja była ciężka. I trafiłam na dr Knafel, bałam się jaka będzie, ale jest bardzo miła i konkretna.
Gdybym miała pójść do dr. Czerwińskiej to chyba bym zrezygnowała z kolejnej próby lub przeniosła się do innej kliniki. Nie przypadła mi ona do gustu, a prócz niej nie było nikogo od niepłodności, po odejściu dr. Kowalskiej.
Na szczęście zatrudnili dr Knafel i udało się, że jest to świetny lekarz. Także ja polecam ją bardzo, pomimo że miałam dopiero jedną wizytę u niej.
Od początku naszej przygody z gyncentrum byliśmy u dr Kowalskiej. Moim zdaniem bardzo dobra lekarka, ale nie do skomplikowanyh przypadków. -
zanet wrote:U nas to prawdopodobnie taka różnica bo u męża słaba jakość nasienia oraz niewiele jego. Mąż musiał mieć biopsję jądra. Ale taka różnica prawdopodobnie przez to że wziął się za siebie bardziej. Zero alkoholu, symplementy cały czas no i zastrzyki, bo on cały czas był na ovitrelle i bemfoli. Ja w sumie to 1 punkcji też podchodziłam tak byle jak a teraz starałam się jeść zdrowiej, codziennie piję sok z buraka, dość dużo suplementują się ale czy to cos pomogło ciężko stwierdzić. I tym razem stymulację miałam rekovelle a wcześniejsza gonal-f.
A lekarz proponował Wam teraz podanie 2 zarodków ?
Jeszcze z nim nie rozmawiałam dopiero 10.04 mam wizytę bo okres mam. Nie wiem nawet co powie czy coś powie bo Polacek to taki mało rozmowny... A jakie suplementy bierzesz? Ja tylko Pregna start ale chciałabym może więcej coś łykać. A sok z buraka coś daje? Dużo go pijesz?
-
zanet wrote:U nas to prawdopodobnie taka różnica bo u męża słaba jakość nasienia oraz niewiele jego. Mąż musiał mieć biopsję jądra. Ale taka różnica prawdopodobnie przez to że wziął się za siebie bardziej. Zero alkoholu, symplementy cały czas no i zastrzyki, bo on cały czas był na ovitrelle i bemfoli. Ja w sumie to 1 punkcji też podchodziłam tak byle jak a teraz starałam się jeść zdrowiej, codziennie piję sok z buraka, dość dużo suplementują się ale czy to cos pomogło ciężko stwierdzić. I tym razem stymulację miałam rekovelle a wcześniejsza gonal-f.
A lekarz proponował Wam teraz podanie 2 zarodków ?
Jeszcze z nim nie rozmawiałam dopiero 10.04 mam wizytę bo okres mam. Nie wiem nawet co powie czy coś powie bo Polacek to taki mało rozmowny... A jakie suplementy bierzesz? Ja tylko Pregna start ale chciałabym może więcej coś łykać. A sok z buraka coś daje? Dużo go pijesz?
-
Lolka088 wrote:Mąż jest bezpłodny, korzystaliśmy z nasienia dawcy, najpierw 3x iui (w tym jedna w macierzyństwie, bo myślałam że oni w gyncentrum coś nie tak robią.. ) o wróciliśmy na ivf do gc, bo mieli fajna opcję ivf 2+1. Po Stymulacji uzyskaliśmy 6 zarodków, hodowanych do 5 doby, wszystkie się równo rozwijały i wszystkie klasy 5.1.1.
Ze względu na ryzyko hiperki miałam transfer odroczony o miesiąc. Później kriotransfer, który się udał i mamy dziecko. W tamtym roku wróciliśmy po kolejne dziecko, ale 2x poroniłam(transfery udane, poroniłam w 8tc i 15tc..) nie znam przyczyny bo nie badałam płodów.
Teraz znów wróciliśmy, chociaż decyzja była ciężka. I trafiłam na dr Knafel, bałam się jaka będzie, ale jest bardzo miła i konkretna.
Gdybym miała pójść do dr. Czerwińskiej to chyba bym zrezygnowała z kolejnej próby lub przeniosła się do innej kliniki. Nie przypadła mi ona do gustu, a prócz niej nie było nikogo od niepłodności, po odejściu dr. Kowalskiej.
Na szczęście zatrudnili dr Knafel i udało się, że jest to świetny lekarz. Także ja polecam ją bardzo, pomimo że miałam dopiero jedną wizytę u niej.
Od początku naszej przygody z gyncentrum byliśmy u dr Kowalskiej. Moim zdaniem bardzo dobra lekarka, ale nie do skomplikowanyh przypadków.
Miałaś 6 zarodków ale 3 transfery co z pozostałymi? Są zamrożone czy musisz od nowa do punkcji podejść?
-
Lolka088 wrote:Mąż jest bezpłodny, korzystaliśmy z nasienia dawcy, najpierw 3x iui (w tym jedna w macierzyństwie, bo myślałam że oni w gyncentrum coś nie tak robią.. ) o wróciliśmy na ivf do gc, bo mieli fajna opcję ivf 2+1. Po Stymulacji uzyskaliśmy 6 zarodków, hodowanych do 5 doby, wszystkie się równo rozwijały i wszystkie klasy 5.1.1.
Ze względu na ryzyko hiperki miałam transfer odroczony o miesiąc. Później kriotransfer, który się udał i mamy dziecko. W tamtym roku wróciliśmy po kolejne dziecko, ale 2x poroniłam(transfery udane, poroniłam w 8tc i 15tc..) nie znam przyczyny bo nie badałam płodów.
Teraz znów wróciliśmy, chociaż decyzja była ciężka. I trafiłam na dr Knafel, bałam się jaka będzie, ale jest bardzo miła i konkretna.
Gdybym miała pójść do dr. Czerwińskiej to chyba bym zrezygnowała z kolejnej próby lub przeniosła się do innej kliniki. Nie przypadła mi ona do gustu, a prócz niej nie było nikogo od niepłodności, po odejściu dr. Kowalskiej.
Na szczęście zatrudnili dr Knafel i udało się, że jest to świetny lekarz. Także ja polecam ją bardzo, pomimo że miałam dopiero jedną wizytę u niej.
Od początku naszej przygody z gyncentrum byliśmy u dr Kowalskiej. Moim zdaniem bardzo dobra lekarka, ale nie do skomplikowanyh przypadków.
Miałaś 6 zarodków ale 3 transfery co z pozostałymi? Są zamrożone czy musisz od nowa do punkcji podejść?
-
Honorka wrote:Jeszcze z nim nie rozmawiałam dopiero 10.04 mam wizytę bo okres mam. Nie wiem nawet co powie czy coś powie bo Polacek to taki mało rozmowny... A jakie suplementy bierzesz? Ja tylko Pregna start ale chciałabym może więcej coś łykać. A sok z buraka coś daje? Dużo go pijesz?
Ja biorę prenatal uno +dha a oprócz tego Wit D i magne B6, ostatnio zaczęłam też brać koenzym q10 i sanprobi ibs. A o soku to na jakichś grupach chyba wyczytałam że pomaga we wchłanianiu żelaza i piję szklankę dziennie. -
Ja do dr Czerwińskiej również mam mieszane odczucia, ponieważ od razu na rozmowie kwalifikacyjnej proponowała tylko procedurę z nasieniem dawcy lecz my się uparliśmy i mówimy że skoro mąż jadnak ma jakieś tam niewielkie ilości to chcemy spróbować. A dr Knafel to od kiedy jest ? Bo w ogóle jej nie kojarzę.
-
Dr Knafel jest od kwietnia. Polecam ja z całego serca! Jest najlepszaStarania od 01.2024
🧔♂️ 33
✅️✅️✅️ wyniki wzorowe
👩32
AMH 06.24 - 0.069 ➡️ 09.24 - 0.79
Biosteron, Q10, wit D, DHA, Pregna start, Inozytol
1 stymulacja 02.25
Punkcja 06.03:
11 pobranych ➡️ 6 dojrzałych ➡️ 6 zapłodnionych ➡️3❄️ (2x 4.1.1 z 5 doby, 1x 5.1.1 z 6 doby) przebadane, zdrowe
FET 03.04 ❄️ 4.1.1 🙏🙏🙏 -
Mnie wkurzyła bo kazała bez powodu odczekać miesiąc na transfer.. akurat wtedy dr Kowalska była na jakimś szkoleniu i musiałam iść do Czerwińskiej na konsultacje, miała mi wyznaczyć termin transferu a ona kazała odczekać.. A wiadomo jak czekanie działa na staraczki. Ja jak się na coś nastawię psychicznie to ciężko mi się przestawić. A tutaj nawet nie było przesłanek do przełożenia transferu.
Dr Knafel przyjmuje od kwietnia, także od tego wtorku dopiero. Byłam jej pierwsza pacjentką właśnie w pierwszy dzień jej pracy w gyncentrum 😊
-
Sama cierpię , że nie mogę za nią przejść, bo rozpoczęliśmy procedurę w krakovi 😭😭😭Starania od 01.2024
🧔♂️ 33
✅️✅️✅️ wyniki wzorowe
👩32
AMH 06.24 - 0.069 ➡️ 09.24 - 0.79
Biosteron, Q10, wit D, DHA, Pregna start, Inozytol
1 stymulacja 02.25
Punkcja 06.03:
11 pobranych ➡️ 6 dojrzałych ➡️ 6 zapłodnionych ➡️3❄️ (2x 4.1.1 z 5 doby, 1x 5.1.1 z 6 doby) przebadane, zdrowe
FET 03.04 ❄️ 4.1.1 🙏🙏🙏