GYNCENTRUM PROGRAM 2+1

Czy ktoś mógłby sie podzielić wrażeniami z programu? jakie efekty, są maluszki?

Właśnie zakończyliśmy 1 procedurę, były 4 zarodki i 3 transfery. Zostały nam jeszcze 2 procedury.

i za te 3 procedury płaci sie 15 000 zł ?

Też zastanawiam się nad tym programem. Czy są jakieś dopłaty oprócz leków i niezbędnych badań do in vitro?

Ja nie polecam ... jestem po ostatnim transferze w III procedurze . Byłam na 2+1. Cały czas to samo podejście ... raczej zmieniłabym wcześniej klinikę gdyby nie to ze wzięłam ten program . Czasami ktoś spojrzy na nas inaczej coś zmieni i może wtedy się uda ...

W jakim sensie? Że każdy kolejny transfer był bez żadnych modyfikacji? Wiesz czemu się nie powiodło?
Mam nadzieję, że trafiłaś pod lepsza opiekę.

Też jestem w tym programie. Na początku. Na razie nie narzekam. Aczkolwiek koszty są tez dodatkowe. U mnie leki, juz nierefundowane.

Cześć dziewczyny.
Również jestem w tym programie.
Pierwsza próba nieudana. Po punkcji pozyskano jeden zarodek. Kilka dni po transferze doszło do poronienia biochemicznego.
Teraz przygotowujemy się do drugiej próby. Zmiana leków stymulacyjnych, lekarz prowadząca zasugerowała przy punkcji i oddaniu nasienia przez męża badanie MSOME i FertilChip.
Miał ktoś z Was?

Dodatkowo badanie zarodków PGT-A i EmbryoGen.

Koszty są kolosalne...

Możecie się wypowiedzieć?
Czy ktoś miał podobne doświadczenia?

Ja mam doświadczenie z badaniem zarodków. Koszt za 6 (rok temu) 6000 zł, okres oczekiwania na wynik około miesiąca.

Właśnie teraz koszt jest taki sam...

W Twojej ocenie czy pomogło to Tobie w transferze ?

My już wydaliśmy tyle $$$, że każde kolejne badanie poddajemy pod zapytanie 😩

Ja mam bardzo trudny czynnik immunologiczny, więc cztery transfery nieudane, ale przynajmniej mam pewność, że winna jestem tylko ja, a nie zarodek.
Gdy Ty jesteś zdrowa, a zarodek przebadany szansa na udany transfer to 60-90%.
Dla mnie to mimo wszystko plus bo gdybym nie przebadała i ciągle miałabym niepowodzenia gdzieś z tyłu głowy miałabym, że to może być kwestia zarodków, a tak przynajmniej wiedziałam gdzie szukać źródła problemu.
Przebadanie zarodków zmniejsza też ryzyko poronienia. Jak dla mnie (oprócz ceny) same plusy.

A możesz napisać jak się dowiedziałaś , że czynnik immunologiczny ma związek ? Jakie badania wykonałas, żeby się dowiedzieć ? Badania zlecił immunolog? Ja miałam badania KIR, wysoki poziom komórek NK . Dostałam Encorton przed I próbą...

W klinice (brak innych chorób, czynnik męski) mówili, że w moim przypadku z przebadanym zarodkiem uda się za pierwszym razem. Po pierwszym nieudanym transferze (puste jajo) lekarz odesłał mnie na zrobienie badań immunologicznych.

Robiłam:

immunofenotyp (wyszły wysokie NK 20% oraz wysoki współczynnik CD4/CD8, który wskazuje na poronienia nawykowe, w moim przypadku jak powiedział immunolog "nawet do 50%".

cytokiny CBA (wyszedł gigantyczny tysięcznie podwyższony TNF Alfa, wysoki interferon gamma, prawie 10-krotnie podwyższona IL-2, która atakuje zarodek)

KiR-y (ogółem ok)

Komórki NK w macicy (po drugim badaniu dobre)

Piszę to wszystko by nie zrażać się do badań genetycznych zarodków na moim przykładzie bo jak widać przy takich wynikach i tak cud, że zaszłam w ciążę z pustym jajem bo nie powinno dojść w ogóle do implantacji z takimi wynikami.

Dziękuję Ci.


My już wykonaliśmy mnóstwo badań (wg nas), ale jeszcze nie zleciła ginekolog tych CD4/CD8 oraz cytokin CBA...

Nie ukrywam, że denerwują mnie wizyty na których ciągle słyszę , że "musimy znaleźć punkt odniesienia" i każe wykonywać kolejne badania. Koszty są niebotyczne...
Ciągle tego punktu odniesienia nie znalazła, dochodzi frustracja i pytania : "ile i jak długo jeszcze?"...


Wdrożyliśmy płodny jadłospis od: akademia płodności... dziewczyny są na Instagramie.


Przed nami druga próba.

Też miałam w GC lekarke, która tylko badała i badała.
Powiedziałam w końcu dość bo nie mam całego życia na badanie, a ona ewidentnie nie miała pomysłu na mnie.
Pierwsza stymulacja kompletna klapa, lekarz wykonujący punkcję był zdziwiony doborem leków.
Teraz zmieniłam lekarza i czekam na listopadową @ żeby podjąć kolejną próbę.

Hej LilyRain 😊

Bardzo mnie to ciekawi co to za lekarz ...

Czy możecie podpowiedzieć za co dodatkowo będziemy musieli zapłacić w tym programie, oprócz leków?

Chcialabym wiedzieć ile mniej więcej musimy miec "w zapasie"

Witajcie. Jestem tu nowa chętnie się dowiem więcej o kosztach dodatkowych.

Koszt hodowli do 5 doby - 600 zl
Koszt mrozenia ( nie wiem czy liczą od sztuki ja mialam 7) - 2000 zl
Koszt przechowywania - 400 zl rocznie
Kolejny ( pierwszy jest za darmo) transfer w tej samej procedurze - 1150 zl
Leki na sztucznym cyklu plus/minus okolo 400 zl miesiecznie.

Czy mogłabyś wyjaśnić co oznacza "puste jajo". Chodzi o to ze miałaś owu, ale pęcherzyk był pusty?