HSG
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny potrzebuję Waszej rady. W przyszłym miesiącu prawdopodobnie będę miała HSG. Piszę prawdopodobnie bo póki co biorę globulki, bo w posiewie wyszła mi e.coli
i od kilku dni się zastanawiam, bo zawiesiliśmy serduszkowanie na czas globulek, które kończą mi się 17 dc, czy jednak w czasie owu tj ok. 14 dc możemy spróbować. Z jednej strony wiem, że przy globulkach nie powinno się, ale z drugiej szkoda mi całego cyklu a po skoczeniu globulek i pobraniu wymazów już będzie za późno.
Kupiłam do tego żel Conceive Plus i z tego co widzę na forum, to 1-2 cykle z żelem i ciąża jest.
Poradźcie mi, co byście zrobiły na moim miejscu. -
Buko wrote:Dziewczyny potrzebuję Waszej rady. W przyszłym miesiącu prawdopodobnie będę miała HSG. Piszę prawdopodobnie bo póki co biorę globulki, bo w posiewie wyszła mi e.coli
i od kilku dni się zastanawiam, bo zawiesiliśmy serduszkowanie na czas globulek, które kończą mi się 17 dc, czy jednak w czasie owu tj ok. 14 dc możemy spróbować. Z jednej strony wiem, że przy globulkach nie powinno się, ale z drugiej szkoda mi całego cyklu a po skoczeniu globulek i pobraniu wymazów już będzie za późno.
Kupiłam do tego żel Conceive Plus i z tego co widzę na forum, to 1-2 cykle z żelem i ciąża jest.
Poradźcie mi, co byście zrobiły na moim miejscu.
Ja na Twoim miejscu bym się nie wstrzymywała jakoś specjalnie od współżycia:) nie mówię żeby od razu się starać na 100% normy, ale jak wam się zechce to sobie nie żałujcie Może HSG nie będzie potrzebne.. jak nie zajdziesz trudno.. słyszałam że po HSG zachodzi się szybciej!
A tak na marginesie masz hashimoto i starasz się? Mam podejrzenie i też się zastanawiam czy jak się potwierdzi to odłożyć inseminację czy iść na całość bo już mam za sobą HSG..
niedoświadczona 32 -
nick nieaktualnyI chyba tak zrobię tylko martwię się żeby to nie wpłynęło jakoś negatywnie na leczenie i żeby posiew wyszedł tym razem negatywny...
Odnośnie Hashimoto, to mam, ale staram się normalnie. Jeszcze przed rozpoczęciem starań pytałam endokrynologa, a to było 2-3 miesiące po rozpoznaniu, więc wtedy TSH miałam ponad 4. Endo powiedział, że normalnie mam się starać, a jak zajdę w ciążę to szybciutko mam do Niego przyjść żeby zwiększyć dawkę. W ciążę mi się nie udało zajść, ale przynajmniej w tym czasie TSH spadło mi do 1,5
Do inseminacji trzeba pewnie mieć uregulowane hormony, albo przynajmniej potwierdzoną diagnozę, ale pewności nie mam, bo do inseminacji jeśli się nie uda, to pewnie będę podchodzić latem. -
Buko wrote:I chyba tak zrobię tylko martwię się żeby to nie wpłynęło jakoś negatywnie na leczenie i żeby posiew wyszedł tym razem negatywny...
Odnośnie Hashimoto, to mam, ale staram się normalnie. Jeszcze przed rozpoczęciem starań pytałam endokrynologa, a to było 2-3 miesiące po rozpoznaniu, więc wtedy TSH miałam ponad 4. Endo powiedział, że normalnie mam się starać, a jak zajdę w ciążę to szybciutko mam do Niego przyjść żeby zwiększyć dawkę. W ciążę mi się nie udało zajść, ale przynajmniej w tym czasie TSH spadło mi do 1,5
Do inseminacji trzeba pewnie mieć uregulowane hormony, albo przynajmniej potwierdzoną diagnozę, ale pewności nie mam, bo do inseminacji jeśli się nie uda, to pewnie będę podchodzić latem.
Tylko widzisz u Ciebie jest wysokie tsh, a u mnie niskie 0,299, jak patrzę po forum to nikt tu nie ma naddczynności tylko ja!niedoświadczona 32 -
nick nieaktualnyAle to jest nadczynność polekowa? czy naturalnie taką masz? na pewno masz podejrzenie Hashimoto czy ogólnie choroby autoimmunologicznej? może to choroba Gravesa-Basedova. Chociaż przy hashimoto też może być chyba nadczynność. Niezależnie od tego endokrynolog powinien się tym zająć, a dr na pewno będzie wiedział jak uregulować hormony poza tym chyba niskie TSH i tak jest bezpieczniejsze niż za wysokie
-
Mam naturalnie.. jeszcze rok temu miałam tsh 1,2. Badam co jakiś czas kontrolnie bo w rodzinie jest dużo chorób tarczycy z pokolenia na pokolenie. Nigdy nie brałam nic na tarczycę. Na skierowaniu na usg mam podejrzenie hashimoto. Może się nie potwierdzi.. nie wiem.. ale aTG mam przekroczone ponad 11, a norma do 4.niedoświadczona 32
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny to i ja się podzielne informacjami. Jestem z poznania, tam tez miałam HSg wynik lewy niedrozny prawy ok. Problem był taki ze owu zazwyczaj miewam z lewego, no to internet skarbnica wiedzy i zapisalam się do Lublina na selektywne hsg okazało się zupełnie cos innego prawy niedrozny lewy super to metoda nieinwazyjna udroznili mi prawego.
Chciałabym tez was przestrzec skierowanie miał mi wystawić Zych z Lublina potrzebowalam ze znajomym radfiologiem Gina do tego po części a on za samo skierowanie 300 zł a po wszystkim chyba tez chciał mnie skasować bo kazał na sibiue czekać, ja juz wszystko dostalam od młodej lekarki i pytam czy mam czekać ona ze niekoniecznie, po 50 km odezwał się doktorem i nawrzucal mi ze nieelegancko
Się zachowalam i chciał mnie zawrócić z drogi na badanie pytam jakie? I sobie podarował masakryczny lekarz nie delikatny, wiec dziewczyny z lubelskiego znacząco odradzam tego pana. -
Niedoswiadczona powiem tak, dużo przeszłam przez wielu lekarzy i nikt za skierowanie nie brał 300 słów. Poza tym jest mega niedelikatny. Może jest też ktoś z Lublina i poleci kogoś kto kieruje na hsg od razu, warto popytać a nie chodzić do kogoś kto po zabiegu jeszcze czeka na coś, buzi bym mu nawet nie dała on nie wykonuje zabiegu tylko instaluje wierni resztę u mnie robił radiologia Jego bardzo polecam, dzięki temu zespołowi przeżyłam zabieg a nie byli miło ale na pewno warto
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2016, 15:40
-
Buko a to Ciebie lekarz leczy samą? W sensie Twój mąż nic nie bierze? Jakie globulki dostałaś?
My z M. razem braliśmy biseptol przed 14 dni bo na tą substancję okazała się moja coli wrażliwa. Teraz jestem po kolejnym posiewie i czekam na wyniki. Pewnie koło tygodnia poczekam. Rozmawiałam ze swoją lekarką i nie pocieszyła mnie- trudno coli wyleczyć.
A ja mam teraz piękną owu- duży pęcherzyk na usg wyglądał jakby zajmował cały jajnik plus zalewa mnie śluz płodny. Zastrzyki na pękniecie wzięte. I było by super gdyby nie wrogi śluz Ale staramy się. Medycynie nigdy nie należy wierzyć na 100%. -
nick nieaktualnySama. Maz nic nie dostał. Ale u niego posiew nasienia wyszedł ujemny, u mnie tylko jeden plusik przy wyniku więc nie jest chyba jakieś bardzo zaawansowane, tak gin mówiła, ale donhsg taki posiew nie przejdzie.
Dostałam globulki robione w aptece zgodnie z antybiogramem. Szczep wrażliwy na gentamicyne plus jakieś trzy dodatkowe substancje w składzie.
To udało ci się skończyć leczenie przed owu? Ehh a ja się bije z myślami co robić -
Aha. Mój M. nawet nie miał robionego posiewu powiedziano mi, że jeżeli jedno ma coś co przenosi się drogą płciową to leczy się oboje, bo zawsze istnieję ryzyko, że bateria rozwinie się u drugiego. No ale nie wiem nie znam się. U mnie nie było na wynikach plusów tylko słownie- liczne. To też nie jest źle, bo wiem, że bywają bardzo liczne, obfite itd. Ja brałam antybiotyk doustnie plus kapsułki kw. mlekowego dopochwowo więc tak czy siak staralibyśmy się ale fakt, że skończyłam przed. Ale przez pierwsze 10 dni antybiotyku nie przytulaliśmy, bo odradzono nam.
Ja chyba bym starała się- aplikowała bym globulkę po stosunku. Grunt żebyś skończyła brać lek za nim ew. zarodek się zagnieździ.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2016, 17:29
-
nick nieaktualnySzczerze mówiąc to nie wiem czy taki był powód że mojmmaz nic nie dostał. Ale wierzę że moja drmwie co robi co do wymagań to trudno powiedzieć dlaczego są inne. Sama pracuje w duzym szpitalu i u nas każdy pacjent musi przyjść z aktualnym posiewem moczu i koniec. Tak zostało ustalone ze wzgledow bezpieczenstwa zeby zakazenia nie szerzyly sie na oddziale i już. Możliwe że karowa z takich samych powodów wymaga posiewu z szyjki.
A globulki skończę brać w 17 dc a owu zawsze miałam w 14 dc. -
To tylko 3dni po owu nie zaszkodzi Ci tak myślę. Posiew lub biocenoza jest bardzo ważna zabezpiecza Cię przed wprowadzeniem wraz z kontrastem bakterii do jajowodow. Może to doprowadzić do bardzo groźnych zapaleń kończących się zrostami jajowodow a to bezpłodnością. Oczywiście przedstawiłam najgorszy scenariusz.
-
nick nieaktualny
-
Też się cieszę, że wybrałam Karową tak to nie wpadłabym na pomysł, żeby zrobić posiewy na bakt. tlenowe i beztlenowe. Wprawdzie w Invikcie robią biocenozę ale 800zł za hsg to jest koszt jeden inseminacji. Zdecydowanie wolę na to przeznaczyć pieniądze. Ja i tak się martwię jak długo ta coli we mnie urzęduje i czy nie narobiła szkód w jajowodach.
Mam koleżankę, która właśnie przez coli nie mogła zajść w ciąże. Po przeleczeniu w kolejnym miesiącu zaszła, więc kto wie Buko czy u Ciebie też tak nie jest?
-
nick nieaktualnyEhh, zobaczymy, mam nadzieję, że w końcu się uda, mąż bierze leki od androloga, więc w maku sprawdzimy czy jest poprawa, ja mam nadzieję będę wtedy już w ciąży albo chociaż po HSG.
To jeśli wynik posiewu będziesz miała dobry i może ja też, to jednak zgramy się terminami
-
Buko a jakie leki bierze mąż. U nas w ilości siła ale morfologia raz 3 raz 4, USG jąder ok. Mój m. Bierze androvit, cynk, selen, tran ,Q10, d3 trochę tego jest ale walczymy...
A i mam pytanie czy któraś z Was rozpoczęła starania w cyklu z hsg?