HSG
-
WIADOMOŚĆ
-
KASIKK wrote:W pierwszą miesiac góra dwa. Teraz ponad dwa lata . No bo teraz jak sikam to czasem z krwią tak delikatnie ale tak to mnie nic nie boli
ale to krew z pochwy czy z dróg moczowych, bo to duża rózniaca. jak z pochwy to ok. a jak z cewki moczowej to moze to byc jakaś infekcja dróg moczowych.6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna 2 IUI
3IUI grudzień 2016 serduszko bije pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
-
KASIKK wrote:No moj lekarz zaproponował mi laparoskopie ale to dopiero za miesiac a teraz nie wiem czy udało sie choc troszke je przetkac
Kasikk, ja mam wszystko drozne, i tez proponuja mi laparo, bo nie wiedza, czemu nie zachodze w ciaze. Moje wyniki ok, meza tez, zostaje tylko laparo, a ja sie boje -
ja też plamie już 4 dzień
Tyczka a badałaś immunologie ?? robiłaś badania w kierunku insulinoopornosci ??Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2016, 14:04
mysza89
Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty 10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB 5.11 crio 4 BB luty-3BC:(
2018 córeczka
2023 córeczka -
KASIKK wrote:. Ale czemu aż tak bardzo się boisz?
Bo robia dziury w brzuchu i moga naruszyc rezerwe jajnikowa, a ja jestem histeryk Teraz dajemy sobie 3 cykle po HSG, potem idziemy na inseminacje, a jesli nie wyjdzie - to pojde na to laparo. Gdybym za inseminacje musiala placic, to pewnie zaczelabym od laparo jednak, ale wszystko darmowe.
Ty sie nie boisz?
-
Tyczka wrote:Sprawdzilam To wrogosc sluzu, tak? Moj gin to podejrzewal, ale powiedzial, ze skoro i tak idziemy na inseminacje za 3 cykle to nie ma sensu badac...
zawsze jest sens to zbadac. poza tym polecam po prostu zrobić test po stosunku. Sprawdza się ile plemników przezyło w tobie robiąc wymaz około 8 godzin po stosunku. Jesli twoj sluz nie zabija plemników wynik powinien to pokazać.
Poza tym polecam zrobić pakiet badań krwi w kierunku krzepliwości.
Ja w życiu bym nie pomyslała, że to może wpływać na zajscie w ciaze a tym bardziej bym nie pomyslała, że mogę to mieć. A tu się okazuje , że mam mutacje w genie MTHRF i teraz muszę przyjmować acard, metalizowany kwas foliowy i od owulacji zastrzyki clexane i liczyc na cud6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna 2 IUI
3IUI grudzień 2016 serduszko bije pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
-
Tyczka wrote:Bo robia dziury w brzuchu i moga naruszyc rezerwe jajnikowa, a ja jestem histeryk Teraz dajemy sobie 3 cykle po HSG, potem idziemy na inseminacje, a jesli nie wyjdzie - to pojde na to laparo. Gdybym za inseminacje musiala placic, to pewnie zaczelabym od laparo jednak, ale wszystko darmowe.
Ty sie nie boisz?
-
efta wrote:zawsze jest sens to zbadac. poza tym polecam po prostu zrobić test po stosunku. Sprawdza się ile plemników przezyło w tobie robiąc wymaz około 8 godzin po stosunku. Jesli twoj sluz nie zabija plemników wynik powinien to pokazać.
Poza tym polecam zrobić pakiet badań krwi w kierunku krzepliwości.
Ja w życiu bym nie pomyslała, że to może wpływać na zajscie w ciaze a tym bardziej bym nie pomyslała, że mogę to mieć. A tu się okazuje , że mam mutacje w genie MTHRF i teraz muszę przyjmować acard, metalizowany kwas foliowy i od owulacji zastrzyki clexane i liczyc na cud
Krzepliwosc sprawdzali i jest ok, ale ten test po stosunku zrobię, chociażby po to, żeby wiedzieć, czy w ogóle jest sens się starać naturalnie przy drugim dziecku (nawet pierwszego jeszcze nie mam, ale jeśli będzie to od razu staramy się o drugie) -
nick nieaktualnyKASIKK wrote:dziewczyny miałyscie lekkie krwawienie po tym hsg?
Bardzo mi przykro z powodu Twojej niedrożności. Mam nadzieję, że laparoskopia w Twoim przypadku pomoże. Pozdrawiam -
ewlinaaa85 wrote:Hej krwawienie po HSG to normalne nie martw się, mnie trzymało chyba ze trzy dni i krwawiłam dość mocno.
Bardzo mi przykro z powodu Twojej niedrożności. Mam nadzieję, że laparoskopia w Twoim przypadku pomoże. Pozdrawiam -
nick nieaktualnyKASIKK wrote:Hej dziekuje za odpowiedz i slowa otuchy. Powoli dochodze do siebie i oswajanie sie z tą myślą to dla mnie totalny szok jak pisalam wczesniej staam sie o drugie dziecko ale naprawdę jestem w totalnym szoku i naprawde jest mi smutno
u mnie po hsg było jeszcze ok dopiero po laparoskopii nie mogłam się pozbierać bo niestety moich jajowodów nie dało się udrożnić choć zabieg robił mi mój gin do którego mam ogromne zaufanie. -
nick nieaktualnyKASIKK wrote:I jaka jest teraz Twoja sytuacja jesli można zapytac ?
U mnie jedyna szansa na dziecko to invitro niestety przy niedrożnych obu jajowodach nie ma innej opcji.
Jestem już po czterech transferach, po ostatnim okazało się, że w końcu jestem we wspaniałej ciązy ale czar prysł dziesięć dni temu miałam łyżeczkowanie.
Niedrożne jajowody to jest najgorsza opcja bo nie masz żadnej szansy ani nadziei, że zajdziesz naturalnie w ciążę.
Mam nadzieję, że Twoje jajowody da się udrożnić podczas laparoskopi.
U ciebie kontrast nie przeszedł przez oba ani trochę?
-
Wiem że dwa razy mi go podawali . I powiem ci ze sama nie wiem już teraz czy przeszedl choc przez jeden czy nie.w czwartek jade na konsulatacje do mojego doktora. Ale chyba tez mial ciezko przejsc za drugim razem jak mi wpuszczali bolalo mnie ciut mniej i trochę go tu wyzej czulam bo za pierwszym razem tylko w nadbrzuszu taki bol rozrywajacy. A masz już dzieciatko ?