HSG
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja byłam w 7 dc, bo się @ opóźniła (miałam iść w 10). Początkowo się wkurzałam (oczywiście jak minęła euforia spóźniającej się @) ale teraz myślę, że tak lepiej, bo dobrze wykorzystałam ten pierwszy cykl po. Tak myślę.
Jeśli któraś z Was się waha, to nie odkładajcie tego, trzeba brać byka za rogi i do boju. A nuż się opłaci??Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2018, 13:52
-
Hej dziewczyny, czytam Wasze posty i też szykuję się na HSG i ogólnie to strasznie się boję bo mam dosyć niski próg bólu. Czytałam już że trzeba zrobić lewatywe itp, jak wygląda to w praktyce? W ogóle da się to jakoś przeżyć w miarę? Strasznie się boję....Szalona 27
-
Szalona 27 wrote:Hej dziewczyny, czytam Wasze posty i też szykuję się na HSG i ogólnie to strasznie się boję bo mam dosyć niski próg bólu. Czytałam już że trzeba zrobić lewatywe itp, jak wygląda to w praktyce? W ogóle da się to jakoś przeżyć w miarę? Strasznie się boję....
Też się przed badaniem naczytałam, a potem myślałam, że zemdleję z tego stresu. Ja nie miałam lewatywy ani nie dostałam żadnych czopków (gdzieś o tym tylko czytałam), nie było ani słowa na ten temat.
Samo badanie nie jest przyjemne, ale też nie było bardzo bolesne (dostałam wcześniej zastrzyk z ketonalu). Szczerze... Przez kilka sekund czułam, jakby mi miało wyrwać macicę, a później jakbym mi brzuch miał zaraz eksplodować (jakbym była napompowana powietrzem ). Trwało to tylko chwilę, moim zdaniem może minutę, dwie... Na szczęście Pod koniec zrobiło mi się słabo, musiałam chwilę poleżeć i byłam cała zlana potem. Pewno z tego całego stresu...
Po wszystkim już niezbyt bolało, coś tam czułam jak się przekręcałam na łóżku albo schylałam. Po badaniu tylko delikatnie plamiłam, na drugi dzień prawie nic. No i dostałam L4, więc mogłam odreagować i się odstresować w domu.
Nie bój się. Będzie dobrze :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2018, 20:49
-
Nooo, jak znieczulenie, to z luzem dasz radę, nie stresuj się bo nie ma czym
A im szybciej tym lepiej. Ja się cieszę, że nie zwlekałam i nie wystraszyłam się po przeczytaniu opinii w internecie -
Ja mialam na żywca. I powiem mocno mnie to bolało . Moj lekarz mowil ze bol jest taki sobie - ale drugi ktory mi wykonywał HSG (prywatnie - KLN spytał : na pewno Pani nic nie chce ? Ze zdenerwowania i tak bym nie połknęła. Ogolnie mnie bolało, prawie sie tam shioerwentylowalam na fotelu i dostalam drgawek wiec radośnie ale mam kolezanke ktora miala juz 2 razy i jej nic nie bolało. Jest to bardzo indywidualna kwestia - kazdy bedzie to przeżywał inaczej. Bol wynagrodziła mi inf ze jajowody drożne. Trzeba przeżyć i juz.Magdalena88Waw
-
Frufru wrote:Nooo, jak znieczulenie, to z luzem dasz radę, nie stresuj się bo nie ma czym
A im szybciej tym lepiej. Ja się cieszę, że nie zwlekałam i nie wystraszyłam się po przeczytaniu opinii w internecieSzalona 27 -
Adele27 wrote:Dziewczyny niedługo się dowiem czy 2 cykl po hsg będzie udany... któraś może też niedługo testuje?
Liczę, że będę testować, ale jeszcze trochę. @ na kolejny weekend się zapowiada, więc zobaczymy. To mój 1 cykl po HSG więc nie wiem czego się spodziewać i jak to będzie... -
Ja miałam HSG w 12 dc, a w 16 dc normalnie dostałam okres. Bardzo bolesny i obfity, trwał 6 dni. I zaczęłam normalnie kolejny cykl, stymulowany CLO. Lekarz się na początku bał, że mogłam być w ciąży i dlatego tak szybko, bo bety mi przed zabiegiem nie robili. Ale odpuściliśmy przed HSG cały cykl starań ze względu na infekcję, więc nie było takiej możliwości.
A krwawisz od samego zabiegu, czy kiedy dostałaś @?Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
alex0806 wrote:Ja miałam HSG w 12 dc, a w 16 dc normalnie dostałam okres. Bardzo bolesny i obfity, trwał 6 dni. I zaczęłam normalnie kolejny cykl, stymulowany CLO. Lekarz się na początku bał, że mogłam być w ciąży i dlatego tak szybko, bo bety mi przed zabiegiem nie robili. Ale odpuściliśmy przed HSG cały cykl starań ze względu na infekcję, więc nie było takiej możliwości.
A krwawisz od samego zabiegu, czy kiedy dostałaś @? -
23 dzień cyklu - 1 cykl po HSG
Rano tem. ciała : 36,8
Teraz tem. ciała : 37,4
cały dzień latam do łazienki jak szalona (jak nigdy)... a może to już urojenia
5 z 10 dzień na Duphastonie
Myślicie, że może coś z tego wyjść ? Co polecacie zrobić ..
a i bym zapomniała : Wszystkim Kobitką gratuluję II kreseczek i pięknych wyników BETA !!!!! Rośnijcie zdrowo i zarażajcie Nas !!!
16.06.2016 - starania się - czas start
22.03.2017 - 2 kreski na teście
10.04.2017 - poronienie
24.10.2017 - od cykle na Duphaston
01.03.2018 - HSG -
kiciakicikici wrote:23 dzień cyklu - 1 cykl po HSG
Rano tem. ciała : 36,8
Teraz tem. ciała : 37,4
cały dzień latam do łazienki jak szalona (jak nigdy)... a może to już urojenia
5 z 10 dzień na Duphastonie
Myślicie, że może coś z tego wyjść ? Co polecacie zrobić ..
a i bym zapomniała : Wszystkim Kobitką gratuluję II kreseczek i pięknych wyników BETA !!!!! Rośnijcie zdrowo i zarażajcie Nas !!!
16.06.2016 - starania się - czas start
22.03.2017 - 2 kreski na teście
10.04.2017 - poronienie
24.10.2017 - od cykle na Duphaston
01.03.2018 - HSG
Zawsze musimy wierzyc
Po progesteronie moze byc podwyzszona temperatura i kiedys gdzies czytalam ze moze byc tak ze od niego biegasz do lazienki bo macica sie rozpulchnia a wiec nie ma sie co wkrecac bo porazka boli ale mozesz wierzyc ze jednak sie udalo