HSG
-
WIADOMOŚĆ
-
Fragile wrote:Ja jestem 4 dzień po HSG i szczerze to cieszę się, że wcześniej sporo na temat badania poczytałam. Pomimo obustronnej drożności badanie było dla mnie bardzo bolesne, ból (pieczenie/palenie) trwał dosłownie kilka sekund, ale ze stołu schodziłam we łzach. Przed badaniem dostałam ketonal i no-spę, ale nic nie pomogły. Dałam radę tylko dzięki przecudownym lekarzom, położnym i pielegniarkom, którzy tego dnia mi towarzyszyli. W przyszłym tygodniu idę z wynikami do mojej ginekolog i zobaczymy, jaki nakreśli pan działania. Póki co wszystkie wyniki książkowe, a ciąży brak.
Ja byłam po narkoza w trakcie histeroskopii i zupełnie nic nie czułam. Dopiero na następny dzień czułam lekki ból brzucha.AntyTPO Anty Tg⚠️💊 Euthyrox 25, Thyrozol 5 mg, hiperinsulinemia 💊metformax, mutacja MTHFR, PAI-1 4G- układ heterozygotyczny, rozjechane cytokiny, komórki NK - 19,13 %, immunosupresja
6 IVF beta 0
"Ciągle mamy nadzieję – i we wszystkich sprawach lepiej mieć nadzieję niż ją stracić..." -
A ja wszystkim polecam przeczytanie tego krótkiego wywiadu - https://www.instytut-rodziny.pl/sono-hsg-8-pytan-i-8-waznych-odpowiedzi/
Nie wiem jak w innych rejonach Polski, ale zrobienie zwykłego hsg w Warszawie graniczy z cudem. Lekarze najczęściej zalecają sono-hsg, a to nie to samo i nie mówi sie głośno, ze to badanie bardzo często mija sie z prawda. Tutaj na forum jest już kilka przypadków, w tym ja sama. Sono-hsg wykazało obustronna drożność, a 3 miesiące później w czasie laparoskopii obustronna, ale niedrożność. Nie przechodziłam w miedzy czasie żadnych infekcji, nie miałam bakterii w posiewach.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2021, 18:11
-
Jestem po HSG z rtg (4 dni po). Raczej nie zdecydowałabym się robić tego badania ponownie bez znieczulenia. Przeczytałam już większość wpisów tego wątku.
U mnie niestety ból był bardzo duży (owszem krótki, max 2 min.), byłam zdana jedynie na leki przeciwbólowe, kompletnie nie było mowy o znieczuleniu czy to na NFZ czy za dopłatą - usłyszałam, że od 20 lat moja ginekolog robi to badanie bez znieczulenia. Ginekolog prowadzi mnie prywatnie, ale przyjmuje również na NFZ na UM i tam przeprowadziła to badanie. Przy badaniu były obecne chyba 4 studentki... Badanie mega szybkie, dość chaotyczne, bez jakiegokolwiek tłumaczenia - same komendy.
Po badaniu nie miałam plamienia - gorzej. Praktycznie w ciągu 15 minut po badaniu wymieniłam dwie pełne wkładki krwi. Ginekolog na wieść o krwawieniu stwierdziła: "no miała pani kulociąg, więc tak się może dziać". Po kontroli ginekologicznej, oczyszczeniu ran i łącznym odczekaniu 3 h krwawienie ustało. Dodam, że przede mną badanie to miała jeszcze jedna kobieta - ją ginekolog odesłała do domu zaraz po badaniu, zaś mnie trzymała na obserwacji.
Wynik: oba jajowody drożne. Przez to krwawienie mam teraz wątpliwości, czy na pewno te jajowody były zupełnie drożne. Nie wiem co myśleć. I już teraz pojęcia nie mam, skąd ten problem z poczęciem, skoro jajowody są drożne, hormony wyrównane, prolaktyna obniżona, nasienie męża też ok...
Póki co czuję się dobrze, choć bóle jajników i ogólnie brzucha są nieustanne, ale znośne- myślę, że to raczej normalne.
Dostałam antybiotyk do brania na 5 dni przed badaniem. Musiałam też mieć czysty wymaz z pochwy i test na covid 72h.
Podziwiam Was dziewczyny, że jesteście takie silne i wytrwałe (nawet po tych bolesnych badaniach byłybyście w stanie przeżyć to po raz kolejny). -
Roleta wrote:Jestem po HSG z rtg (4 dni po). Raczej nie zdecydowałabym się robić tego badania ponownie bez znieczulenia. Przeczytałam już większość wpisów tego wątku.
U mnie niestety ból był bardzo duży (owszem krótki, max 2 min.), byłam zdana jedynie na leki przeciwbólowe, kompletnie nie było mowy o znieczuleniu czy to na NFZ czy za dopłatą - usłyszałam, że od 20 lat moja ginekolog robi to badanie bez znieczulenia. Ginekolog prowadzi mnie prywatnie, ale przyjmuje również na NFZ na UM i tam przeprowadziła to badanie. Przy badaniu były obecne chyba 4 studentki... Badanie mega szybkie, dość chaotyczne, bez jakiegokolwiek tłumaczenia - same komendy.
Po badaniu nie miałam plamienia - gorzej. Praktycznie w ciągu 15 minut po badaniu wymieniłam dwie pełne wkładki krwi. Ginekolog na wieść o krwawieniu stwierdziła: "no miała pani kulociąg, więc tak się może dziać". Po kontroli ginekologicznej, oczyszczeniu ran i łącznym odczekaniu 3 h krwawienie ustało. Dodam, że przede mną badanie to miała jeszcze jedna kobieta - ją ginekolog odesłała do domu zaraz po badaniu, zaś mnie trzymała na obserwacji.
Wynik: oba jajowody drożne. Przez to krwawienie mam teraz wątpliwości, czy na pewno te jajowody były zupełnie drożne. Nie wiem co myśleć. I już teraz pojęcia nie mam, skąd ten problem z poczęciem, skoro jajowody są drożne, hormony wyrównane, prolaktyna obniżona, nasienie męża też ok...
Póki co czuję się dobrze, choć bóle jajników i ogólnie brzucha są nieustanne, ale znośne- myślę, że to raczej normalne.
Dostałam antybiotyk do brania na 5 dni przed badaniem. Musiałam też mieć czysty wymaz z pochwy i test na covid 72h.
Podziwiam Was dziewczyny, że jesteście takie silne i wytrwałe (nawet po tych bolesnych badaniach byłybyście w stanie przeżyć to po raz kolejny). -
Ból przy selektywnym HSG to największy ból, jakiego doświadczyłam w całym okresie starań (a mam kilka doświadczeń za sobą). Łącznie miałam sprawdzane jajowody 4 razy: sonoHSG, HSG, selektywne HSG i podczas laparoskopii. Niestety jestem po dwóch ciążach pozamacicznych. Między jedną a drugą ciąża miałam sprawdzany jajowód - był drożny, ale niestety po roku od badania była druga ciąża pozamaciczna. Więc badanie sobie, a życie sobie.
-
nick nieaktualnyRoleta wrote:Jestem po HSG z rtg (4 dni po). Raczej nie zdecydowałabym się robić tego badania ponownie bez znieczulenia. Przeczytałam już większość wpisów tego wątku.
U mnie niestety ból był bardzo duży (owszem krótki, max 2 min.), byłam zdana jedynie na leki przeciwbólowe, kompletnie nie było mowy o znieczuleniu czy to na NFZ czy za dopłatą - usłyszałam, że od 20 lat moja ginekolog robi to badanie bez znieczulenia. Ginekolog prowadzi mnie prywatnie, ale przyjmuje również na NFZ na UM i tam przeprowadziła to badanie. Przy badaniu były obecne chyba 4 studentki... Badanie mega szybkie, dość chaotyczne, bez jakiegokolwiek tłumaczenia - same komendy.
Po badaniu nie miałam plamienia - gorzej. Praktycznie w ciągu 15 minut po badaniu wymieniłam dwie pełne wkładki krwi. Ginekolog na wieść o krwawieniu stwierdziła: "no miała pani kulociąg, więc tak się może dziać". Po kontroli ginekologicznej, oczyszczeniu ran i łącznym odczekaniu 3 h krwawienie ustało. Dodam, że przede mną badanie to miała jeszcze jedna kobieta - ją ginekolog odesłała do domu zaraz po badaniu, zaś mnie trzymała na obserwacji.
Wynik: oba jajowody drożne. Przez to krwawienie mam teraz wątpliwości, czy na pewno te jajowody były zupełnie drożne. Nie wiem co myśleć. I już teraz pojęcia nie mam, skąd ten problem z poczęciem, skoro jajowody są drożne, hormony wyrównane, prolaktyna obniżona, nasienie męża też ok...
Póki co czuję się dobrze, choć bóle jajników i ogólnie brzucha są nieustanne, ale znośne- myślę, że to raczej normalne.
Dostałam antybiotyk do brania na 5 dni przed badaniem. Musiałam też mieć czysty wymaz z pochwy i test na covid 72h.
Podziwiam Was dziewczyny, że jesteście takie silne i wytrwałe (nawet po tych bolesnych badaniach byłybyście w stanie przeżyć to po raz kolejny).
Straszne przeżycie. Ja mialam dwie opcje do wyboru- nfz z rtg i kontrastem na srodkach przeciwbolowych albo prywatnie z sola fizjologiczna, usg i narkoza. Skorzystalam z opcji płatnej i poza lekkim bolem podbrzusza po badaniu i oglupieniem po narkozie do konca dnia innych dolegliwości nie odczuwalam. Jakies 3 dni po badaniu pojawily sie plamienia- dosyc lekkie i trwaly moze ze 3-4 dni po czym samoczynnie ustaly. -
Hej dziewczyny,
Czeka mnie badanie Hsg (za granica) i mam troche watpliwosci... Przede wszystkim czy ktos moglby opisac co dzieje sie ze srodkiem kontrastujacym po badaniu? Wyplywa sam czy zostaje jakos w srodku? Boje sie bo lekarz nie zlecil mi sprawdzenia poziomu kreatyniny (podczas innego badania, gdzie kontrast byl podawany dozylnie, musialam wykonac takie badanie, bo jod jest usuwany przez nerki) -
Hej. HSG mialam we wrześniu. Badanie było w szpitalu na Nfz. Skierowanie na badanie dał mi moj ginekolog. Przed HSG mialam pobrany wymaz u ginekologa na infekcje. Termin szybko bo juz w następnym mc. Stawilam sie do szpitala na 8 rano. Badanie miałam koło 12,do domu kolo 14 wypis. Samo badanie.... hmmm nie powiem bolało ale dosłownie pare sekund... do wytrzymania. Niby cos dostalam dożylnie na rozluźnienie ale i tak bolało. Tak jak gadam ,pare sekund. Oba drożne...Ona 38
Prolaktyna 20,22
AMH 2022-4,14 2024 maj-1,31 , sierpien 1.54
Mam P/C p. plemnikowe przeciwko wici plemnika ❌
HSG - ok
Monitoring owulacji -ok
Niche po cc( plamienia od @ do owulacji)
Histeroskopia:
-wykonano resekcję elektrodą bipolarną bieguna niszy,usunięcie skrzepów zalegających w niszy.
-koagulacja miejsc stanu zapalnego naprzeciwko niszy
- wycięto polipa prawego ujscia jajowodowego
On
Morfologia 2% ❌ 1,67❌1,80❌0❌️
HBA 81%✔
1 IUI czerwiec 👎
Start 💉
9.05- menopur 450 + Orgalutran
22.05 - punkcja
Pobrano 4 🥚,zapłodniło się 1, ❌️ -
Anu wrote:Hej dziewczyny,
Czeka mnie badanie Hsg (za granica) i mam troche watpliwosci... Przede wszystkim czy ktos moglby opisac co dzieje sie ze srodkiem kontrastujacym po badaniu? Wyplywa sam czy zostaje jakos w srodku? Boje sie bo lekarz nie zlecil mi sprawdzenia poziomu kreatyniny (podczas innego badania, gdzie kontrast byl podawany dozylnie, musialam wykonac takie badanie, bo jod jest usuwany przez nerki) -
nick nieaktualnyJa właśnie jestem po badaniu. Wcale nie bolało tak strasznie jak opisują niektóre dziewczyny... owszem jak wkladal wziernik to było nieprzyjemne, ale do przeżycia, samo wylewanie kontrastu w ogóle nie bolało, dr pytał czy boli to byłam zdziwiona, że już zaaplikowal we mnie ten kontrast😆 więc dziewczyny nie nastawiajcie się na najgorsze!
-
Karola.21 wrote:Ja właśnie jestem po badaniu. Wcale nie bolało tak strasznie jak opisują niektóre dziewczyny... owszem jak wkladal wziernik to było nieprzyjemne, ale do przeżycia, samo wylewanie kontrastu w ogóle nie bolało, dr pytał czy boli to byłam zdziwiona, że już zaaplikowal we mnie ten kontrast😆 więc dziewczyny nie nastawiajcie się na najgorsze!9.08 ⏸️ beta 90,80
10.08 beta 141.56 prog 26.69 Kwas 45
16.08 GS 0.44cm
15.09 ❤ CRL 2.62 cm
14.10 CRL 8.02 cm
10.11 182g 👧
8.12 429g 👧
5.01 929g👧
2.02 1502g👧
=====etap zakończony=====
Starania od 08.2018 ( w 2020 CLO - brak efektu)
Klinika Invimed od 10.2021: 💊Lametta + Ovitrelle
22.01.2022 sonoHSG drożne
👧JA
🩺Insulinooporność 💊glucophage 850mg 3x1
🩺Hiperprolaktynemia 💊diostinex
🩺PCOS
AMH – 10.03⬆️
Androstendion ✅DHEAS ✅ Estradiol ✅ FSH ✅ FT3 ✅ FT4 ✅ Kortyzol ✅ LH ✅ Progesteron ✅ SHBG ✅Testosteron ✅TSH ✅
Kwas foliowy ✅ Wit. B12 ✅ Cynk ✅️ Wit. D3 ✅️ Sód ✅ Potas ✅ Wapń ✅ Magnez ✅ Żelazo ✅ Cholesterol ⬆️ LDH ✅ APTT ✅Próby wątrobowe ✅Morfologia ✅ antyTPO ✅️ antyTG ✅️
======
👦ON
badania nasienia ✅❎️ -
malagosia wrote:Dzięki za pocieszenie bo po opiniach w internecie zwariować można w większości trafiałam na opinie o wielkim bólu..., na badanie mam iść w sobotę a już mnie żołądek skręca ze strachu, samo użycie słowa cewnik mnie paraliżuje.
malagosia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymalagosia wrote:Dzięki za pocieszenie bo po opiniach w internecie zwariować można w większości trafiałam na opinie o wielkim bólu..., na badanie mam iść w sobotę a już mnie żołądek skręca ze strachu, samo użycie słowa cewnik mnie paraliżuje.
Ja też jak czytałam to byłam przerażona... pielęgniarka powiedziała, że ból jak przy mocniejsze miesiaczce, ale nawet tego nie było. Dokładnie Karolina9 najgorsze to wkładanie 🤦🏻♀️malagosia lubi tę wiadomość
-
Niech już będzie ta sobota bo z nerwów to jeszcze wrzodów dostane... nie dość że w pracy nerwówka to jeszcze z tym badaniem. Najgorzej że lekarz nawet nie przekazal info czy jakoś mam się do tego przygotować...9.08 ⏸️ beta 90,80
10.08 beta 141.56 prog 26.69 Kwas 45
16.08 GS 0.44cm
15.09 ❤ CRL 2.62 cm
14.10 CRL 8.02 cm
10.11 182g 👧
8.12 429g 👧
5.01 929g👧
2.02 1502g👧
=====etap zakończony=====
Starania od 08.2018 ( w 2020 CLO - brak efektu)
Klinika Invimed od 10.2021: 💊Lametta + Ovitrelle
22.01.2022 sonoHSG drożne
👧JA
🩺Insulinooporność 💊glucophage 850mg 3x1
🩺Hiperprolaktynemia 💊diostinex
🩺PCOS
AMH – 10.03⬆️
Androstendion ✅DHEAS ✅ Estradiol ✅ FSH ✅ FT3 ✅ FT4 ✅ Kortyzol ✅ LH ✅ Progesteron ✅ SHBG ✅Testosteron ✅TSH ✅
Kwas foliowy ✅ Wit. B12 ✅ Cynk ✅️ Wit. D3 ✅️ Sód ✅ Potas ✅ Wapń ✅ Magnez ✅ Żelazo ✅ Cholesterol ⬆️ LDH ✅ APTT ✅Próby wątrobowe ✅Morfologia ✅ antyTPO ✅️ antyTG ✅️
======
👦ON
badania nasienia ✅❎️ -
malagosia wrote:Niech już będzie ta sobota bo z nerwów to jeszcze wrzodów dostane... nie dość że w pracy nerwówka to jeszcze z tym badaniem. Najgorzej że lekarz nawet nie przekazal info czy jakoś mam się do tego przygotować...
Dodam, że wyszło drożne, pewnie dlatego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2022, 12:41
💏 starania o pierwszego maluszka od 01.2021
👱🏼♀️:36
Owulacje potwierdzone monitoringami
AMH- 2,6
MTHFR_1298A>C Układ heterozygotyczny
09.2021- sono Hsg (oba drożne)
12.2021- Histeroskopia (usunięty polip 1,5cm )
🙋♂️:39
operacja żylaków 1st.
morfologia: 2% --> 12%, ruch i żywotność- ok
HBA, DFI- ok
1.08.2023 👶 -
Sesyjka wrote:Spokojnie, ja się też bardzo bałam, a okazało się, że nic mnie nie bolało. Czulam tylko dyskomfort podczas zakładania wziernika. Będzie dobrze!
Dodam, że wyszło drożne, pewnie dlatego.Sesyjka lubi tę wiadomość
-
Ja mialam badanie w środę. Absolutnie nie ma sie czego bać.
Naczytalam sie, ze bardzo boli.
Leżąc juz na fotelu, czekałam na ten straszny bol i nic...
Wtedy kiedy Pan doktor powiedzial, ze moze zaboleć to rzeczywiście odczułam dyskomfort, ale zdecydowanie do przeżycia.
Miewam bole miesiączkowe dużo bardziej bolące.
Także nie ma sie czego bać.
Zgodnie z zaleceniem Pana Doktora dzien przed wzialam dwie tabletki antybiotyku. Około 1, 5 godz przed zabiegiem wzielam ketonal i pozniej pol godziby przed jeszcze jedna tabletkę.
Na szczęście wszystko drożne.Sesyjka lubi tę wiadomość
👱♀️29 lat
Amh 1.12
FSH 9.57
Drożność OK
👩🦲28
Morfologia 1-2%
Ilość i ruchliwość w normie
Starania od stycznia 2021, W klinice od grudnia 2021
3 x IUI (luty-kwiecień 2022)
Maj 2022 - decyzja o IVF
Maj/czerwiec 2022 początek stymulacji - bemfola, cetrotide
15.06.2022 - transfer blastka 4.1.1 🍀💪💪
Mamy jeszcze mrozaczki ❄️❄️
1. Transfer - beta 0.
2. Transfer - Ciąża biochemiczna -
Dzień dobry ,
przygotowuję pracę badawczą w dziedzinie Psychologii. W badaniach skupiam się na tym, co wpływa na kondycję emocjonalną kobiet przystępujących do procedury in vitro, aby ustalić jak najbardziej efektywnie wspierać emocjonalnie grupę kobiet leczących się z powodu niepłodności. Twój udział w badaniu jest bardzo cenny, zarówno z perspektywy badawczej, jak i tej praktycznej. Dzięki Twojemu zaangażowaniu dowiem się, jak lepiej pomagać innym ludziom.
Bardzo proszę o Twoją pomoc w tym badaniu.
https://forms.gle/quP93Gt7csuce1HU6