X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

HSG

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 kwietnia 2015, 18:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Muszynka no u mnie pewnie kazal sie starac bo u mnie nie bylo promieniowania...

    muszynka lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 kwietnia 2015, 23:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny czy w cyklu w którym mialyscie hsg brałyscie clo? no i jak wygląda to badanie. siedzi się na fotelu ginekologicznym czy na łóżku jak do usg?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 kwietnia 2015, 23:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tola2014 nie wiem jaka metoda hsg bedziesz miała... ja opisywałam stronę wcześniej jak u mnie wyglądało sono hsg (miałam wczoraj)... co do clo to ja miałam w tym cyklu hsg i jestem też stymulowana... tyle, że ja nie biorę clo a robię zastrzyki...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 kwietnia 2015, 08:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    będę miała sono

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 kwietnia 2015, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja robię dziś cytologię, jutro posiewy z kanału szyjki, czekam na okres i zapisuję się na HSG. Mam nadzieję, że ruszy w końcu to moje pasmo nieszczęść w dobrą stronę :(

    Aprilia lubi tę wiadomość

  • _analiza Autorytet
    Postów: 583 954

    Wysłany: 24 kwietnia 2015, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @klara_bella trzymam kciuki.

    Właśnie dzwoniłam do Gamety pani w recepcji mi powiedziała ze wcale sono hsg niekoniecznie jest mniej bolesne bo trzeba więcej soli fizjologicznej podać a przy rtg zakładany jest tylko mały 3mm (?) cewnik. A już się nastawiłam, że się umówię na sono żeby nie marnować następnego cyklu:/
    Mam teraz do przemyślenia tę kwestię, pomijając kwestie materialne bo rtg mogę mieć na NFZ a już w Gamecie musze płacić...
    Wciąż liczę na to że odezwą się jakieś dziewczyny które rtg hsg mają za sobą i bardziej obrazowo opisz całe badanie:)

    <3 19.07.2016 r. Aleksander <3
    dqpri09ktfkq6z2z.png

    3jgxgzu3myzlo4jg.png
  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6911

    Wysłany: 24 kwietnia 2015, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Analiza, ja miałam hsg rtg 2 lata temu. Miałam w szpitalu na NFZ i ze znieczuleniem. Nie spałam, nie byłam unieruchomiona, ale nic nie czułam. Nie wiem jak się nazywa takie znieczulenie dożylne. Coś tam majstrowali "na dole", zakładali, puścili kontrast i na monitorze widziałam jak się pięknie rozpływa. Nie dopłacałam za znieczulenie. Szpital po prostu tak robi - ma certyfikat "szpital bez bólu". Warto podzwonić i spytać jak robią i czy znieczulają :)

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • ewe1984 Debiutantka
    Postów: 7 0

    Wysłany: 24 kwietnia 2015, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam rtg hsg w państwowym szpitalu..więc tak przyszłam na 8 na oddział gin tam założyli mi wenflon podpisalam zgodę na badanie i czekałam na swoją kolej..badanie jest robione w pracowni rtg..leżałam na stole z biodrami do góry średnio wygodnie. .cewnika nie potemiałam ale dostałam dożylnie antybiotyk aby nie dostać zakażenia..i dożylnie jakieś znieczulenie badanie bolało ale trwało z minutę juz teraz nie pamiętam nawet tego bólu. .ale miałam niedrozne i udało się udroznic:-) potem polezalam z godzinkę na oddziale i do domu..ogólnie nie było źle bardziej niż ból pamiętam ze czułam się nie komfortowo bo w tym rtg pełno ludzi było a ja rozkraczona :-/

  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6911

    Wysłany: 24 kwietnia 2015, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nooo, organizacyjnie w szpitalu miałam podobnie. Przed 8 -> wpis na oddział -> zgoda -> czekanie -> badanie -> leżakowanie -> do domu popołudniu :)

    Antybiotyku nie miałam. W pracowni był ze mną mój gin, pielęgniarka, anestezjolog i radiolog obsługiwał całą "imprezę".

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • ewe1984 Debiutantka
    Postów: 7 0

    Wysłany: 24 kwietnia 2015, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie też gin anestezjolog pielęgniarka i radiolog ale za szyba było pomieszczenie radiologow i widziałam ich z 5 :-/ale nie było źle :-) tez się bardzo bałam bo nie wiedziałam czego się spodziewać..no i bałam się bólu. .

  • _analiza Autorytet
    Postów: 583 954

    Wysłany: 24 kwietnia 2015, 15:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny za odpowiedz. Ja samego bólu to nawet się AŻ TAK nie boje ale chodzii bardziej o komfort badania. U nas rtg jest na dole w przychodni i mam nadzieje ze będzie w miarę 'dyskretnie'.

    Analotka: mój szpital niby tez ma ten certyfikat ale jak się spytalam o znieczulenie to mi tylko mówili zw nikt mnie nie będzie usypial do rentgena, wiec wątpię żeby robili to, co Tobie. Prawdopodobnie ewentualnie dostane jakiś ketonal czy coś w podobie. Ale nie mogę się z 100% dogadać z moja ginką i troszkę mnie to już zaczyna denerwować...

    Dziwi mnie też trochę ze nie zawsze przepisuja antybiotyk:/

    <3 19.07.2016 r. Aleksander <3
    dqpri09ktfkq6z2z.png

    3jgxgzu3myzlo4jg.png
  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6911

    Wysłany: 24 kwietnia 2015, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie spałam, ale nic nie czułam - nie wiem jak się nazywa takie znieczulenie :)

    U mnie podstaw do antybiotyku nie było - nie było niedrożności, którą kontrast mechanicznie by usuwał. Badalam czystość pochwy 2 dni przed badaniem i było ok - nie dostałam antybiotyku i nic mi nie było :)

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • ewe1984 Debiutantka
    Postów: 7 0

    Wysłany: 24 kwietnia 2015, 17:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też nie spałam czystość pochwy robiłam dzień przed antybiotyk dostałam profilaktycznie przed badaniem aby się nic nie stało. .tez rentgen był w innym miejscu musiałam przejść do innego budynku ale był tam specjalny pokój aby się rozebrać a po badaniu pielęgniarki mnie odprowadzily na oddział

  • mar Autorytet
    Postów: 1427 1843

    Wysłany: 25 kwietnia 2015, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny walczcie koniecznie o antybiotyk! Infekcja jajowodow bardzo często jest bezobjawowa! Moja przyjaciola nie dostała antybiotyku i przez infekcje porobily się jej zrosty a nic ją nie bolało ani nie piekło, dopiero gin zrobił jakiś specjalny wymaz i wyszło !
    Ja dostalam antybiotyk summamed ale i tak mimo wszystko poszłam na kontrolę żeby sprawdzić czy nic tam się nie porobiło, naszczescie bez żadnych zmian zapalnych.
    Antybiotyk Wam przysługuje i jest dofinansowany, nie dajcie sobie wcisnąć kitu że nie bo lekarzowi się nie chce recepty wypełniać grr wkurzylam się że tak załatwili moją przyjaciółkę panowie wygodniccy ;/ a to wyszło dopiero 6 miesięcy po hsg!!

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 kwietnia 2015, 20:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _analiza wrote:
    U mnie jednak biocenoza wyszła z jakąś bakterią wiec kolejny miesiąc czekania. Dostałam globulki i invag. Mam mieszane uczucia - stresowalam się przed badaniem ale i cieszyłam się ze będę to już mieć za sobą.

    A czy któraś z Was robiła rtg hsg? Bo sono słyszałam że nie jest traumatyczne a z tym rentgenem to bywa różnie, sama wizja robienia badania w poradni przyszpitalnej mnie zastanawia, przecież oni tam nie mają łóżka ginekologicznego??

    A i jak możecie to napiszcie dziewczyny co Wasi lekarze mówili o staraniach w cyklu z hsg? Po sono pozwalali się starać? Czy jak przy rtg kazali się wytrzymać?

    nie stresuje sie:)...badanie przeprowadza się na zwyczajnym "stole do zdjęć"...kładziesz się, uginasz nogi w kolanach (oczywiście rozstawione nogi) i nic więcej nie trzeba, zakaz unoszenia rąk, czy kładzenia na brzuchu ale to logiczne, jakoś zdjęcie muszą zrobić, chwilę i po bólu:)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 kwietnia 2015, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    fakt obecny jest lekarz, anestezjolog oraz radiolog, wcześniej zastrzyk z atropiny, nospy i ketonalu.
    Generalnie ja miałam zostać na noc na obserwacje (to podobno normalne w szpitalu), zostałam uprzedzona o tym fakcie, jednak badanie o 10.00 a o 17.00 już mnie tam nie było, po rozmowie z lekarzem wypisałam się na własne życzenie, polecam jednak poleżeć w szpitalu bo nigdy nie wiadomo, ja jak dotarłam do domu to czułam się rewelacyjnie ale profilaktycznie położyłam się do łóżka a o 20.00 puściły leki i zaczął się płacz...klęłam na siebie, że się wypisałam bo człowiek ma wtedy różne myśli, jeszcze przez kolejne 3 dni nie za bardzo mogłam chodzić bo zwłaszcza prawa strona bolała, jajnik, bok, plecy ale z każdym dniem było lepiej... 4 dnia żadnych dolegliwości...wszystko to oczywiście kwestia indywidualna ale nic Ci się nie stanie jak zostaniesz na obserwacji zawsze jak coś to będziesz w odpowiednim miejscu:)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 kwietnia 2015, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mówiąc o zastrzyku miałam na myśli, że mi akurat taka mieszankę sprzedali:)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 kwietnia 2015, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Arizona_R wrote:
    mówiąc o zastrzyku miałam na myśli, że mi akurat taka mieszankę sprzedali:)
    mnie tez zabolalo, ale jak zeszlam z fotela, bylam bez lekow.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 kwietnia 2015, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nie mogę powiedzieć, że wspominam hsg źle, powiem nawet że dużo lepiej niż myślałam, innego bólu się też spodziewałam, miałam naprawdę rewelacyjnych ludzi obok siebie, do tego stopnia, że rozmowa odbywała się jak w kawiarni a na koniec jeszcze Pani anestezjolog mnie przytuliła i kazała się nie martwić bo wszystko jest ok...ludzie to oni są cholernie ważni jak już leży się nago i jest się psychicznie bezbronnym dlatego też ważne jest podejście lekarza, empatia bo to nam gwarantuje komfort i bezpieczeństwo

    klara_bella, Aprilia lubią tę wiadomość

  • muszynka Autorytet
    Postów: 644 646

    Wysłany: 29 kwietnia 2015, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    5 maja ide na HSG. Jeszcze kilka dni i będę miała to za sobą. Trzymajcie kciuki

    I procedura :(
    II procedura - beta pozytywna !!!

    8599s65g50azui9s.png
‹‹ 58 59 60 61 62 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ