IFV 2021

Co tutaj tak cicho?!

Ja na razie się nic nie udzielam bo czekam na wizytę u immunologa, ale czytam wszystko uważnie 😊 wyniki badań wszystkie już mam i szału nie ma więc teraz tylko czekać...

A u Ciebie jak tam?

Hej, hej! My ciągle też czekamy.. Mamy umówioną wizytę w następny piątek, więc mam nadzieję, że do tego czasu wyniki się pojawią. Machnęliśmy też całą wirusówkę, najwyżej będzie parę stówek w plecy, ale chociaż z tym będzimy delikatnie czasowo do przodu.

Jak tam Tuonela u Ciebie sprawy? Jak samopoczucie?

Hope, widzę u Ciebie w stopce, że beta nie chce rosnąć odpowiednio.. Czy jest jeszcze szansa, że podskoczy?

Dziękuję za pamięć 😘 lekarz narazie nie kazał odstawiać leków i mam powtórzyć betę w piątek. U mnie już na 99% to biochemiczna, ale żebym miała spokojna głowę zrobię tak jak mi doktor kazał. Po pierwszej becie liczyłam się z tym że tak może być, choć iskierka nadziei się tliła do końca. Poczekam jeszcze do tego piątku i zobaczymy co lekarz będzie sugerował. Ja skłaniam się ku temu żeby podejść od razu do drugiego transferu ale musimy to jeszcze z mężem obgadac.

A wy już niedługo zaczynacie 🙂 ile już czekacie na te wyniki? Chyba już niedługo powinny być ? 🙂

Hope, bardzo mi przykro.. Trzymałam kciuki za Was i czasami zastanawiałam się jak tam się układa..
Ale macie jeszcze 3 mrozaki! 3 piękne nadzieje Kibicuję dalej!

My czekamy już bite 8 tygodni. Nie zdawałam sobie sprawy, że procedury są takie, że nie mogą nam ani powiedzieć przez telefon jak to wygląda ani nie mogą podesłac tych wyników na maila..

Hope nie załamuj się, jeszcze przyjdzie na nas czas 🤗

Tak mamy jeszcze 3 szanse i to sprawia że mam siłę walczyć dalej.
To faktycznie długo czekacie. Ale u nas też to tyle trwało niestety i też nie chcieli mi udzielić informacji telefonicznie, nawet się już stresowałam czy wszystko w porządku, ale po prostu chyba taka mają procedurę przy tak ważnych badaniach. Nie denerwuj się, już niedługo wyniki będą 😘

Przyznam, że po pierwszej becie czułam że tak może być i może dlatego aż tak bardzo się nie nastawiałam. Wiadomo iskierka nadziei się tliła i do końca się trochę łudziłam, ale byłam też przygotowana na wszystko. A co u Ciebie? Podchodzisz do transferu w najbliższym czasie czy badasz coś? Powiedz mi jeszcze czy po tym pierwszym biochemie dostałaś heparynę tak na wszelki wypadek czy po jakiś badaniach ?

Jednak ten szósty zmysł u kobiet się sprawdza.
U mnie już dobrze, chociaż bywają ciężkie dni... Lekarz kazał odczekać 2 cykle przed następnym transferem, więc mam czas na robienie badań. Mam już trochę wyników, wyszły dziwne rzeczy, muszę się skonsultować z hematologiem, hepatologiem i immunologiem.
Heparyne dostałam profilaktycznie, ale wyszło teraz że mam ku temu podstawy i dawka była za mała.
Wydaje mi się że jeżeli lekarz nie przepisze Ci heparyny teraz to śmiało możesz sama poprosić

To dobrze że dalej się diagnozujesz. A robisz badania na własną rękę czy ktoś Ci je zlecił? Teraz jak podejdziesz już z odpowiednimi lekami to musi się udać.

Ja byłam dzisiaj już na ostatniej becie 13dpt żeby potwierdzić ten spadek i moc z czystym sumieniem odstawić leki. Lekarz mówi żebyśmy spróbowali jeszcze raz bez badań bo po prostu mógł być wadliwy zarodek. Mamy albo podejść od razu albo zrobić sobie miesiąc przerwy. Ale ja się chyba skłaniam ku temu żeby działac od razu. Pytałam go też o dodatkowe leki (nie zapytałam wprost o heparynę) to powiedział że nie ma podstaw ku temu i że musiałabym zrobić badania immunologiczne. Najwyżej sama dołożę sobie chociaż acard. Jeszcze muszę z mężem to przegadać i wtedy podejmiemy decyzję co dalej.

Tuonela a co u Ciebie? Kiedy transfer?

Jutro mam wizytę w Novum żeby zobaczyć co i jak niby przed crio ale sama nie wiem który to dzien cyklu.. Czy końcówka czy połowa...
Ważna sprawa!!
Kochane invitro bez granic zbiera kasę na akcje plakatową!! Nie mają takiego przebicie jak ci od prolife więc proszą o pieniążki
Może warto wspomóc? Chociaż 1 zł?
https://zrzutka.pl/8mw7yc

Lekarz mi kazał zrobić badania na zespół antyfosfolipidowy i wyszedł mi pozytywny antykoagulant tocznia, czyli pewnie większe dawki heparyny oraz kilka badań z immunologii tu wyszły pozytywne przeciwciała ANA i pewnie leczone będą sterydem encorton.
Na własna rękę zrobiłam parę badań genetycznych ale na wynik będę czekała 32 dni robocze...
Zrobiłam też podstawowe badania typu homocysteina (ok), kwas foliowy (ok), Wit B12 (ok) i morfologie gdzie wyszło że mam za dużo eozynofili i PCT. Zapisałam się do rodzinnego, może dostanę skierowanie do jakiegoś specjalisty. Chce pójść do immunologa koniecznie i do hematologa, ale i tak pewnie pójdę prywatnie bo termin będzie bardzo odległy 😅

Od acardu podobno lepszy jest polocard bo ma substancje chroniące żołądek a wiadomo, że trochę tych leków bierzemy.
Jeżeli czujesz się na siłach to radzę iść za ciosem, coś już ruszyło, a organizm jest już trochę nastawiony na ciążę 😁
Masz jeszcze aż 3 blastki więc spróbujcie jeszcze raz, w razie niepowodzenia (którego oczywiście nie życzę bo każdej z nas się uda) wdrożysz diagnostykę, to nie są tanie badania, a ciąże biochemiczne niestety się zdarzają bardzo często nawet z najlepszymi zarodkami

Daj znać jak się sprawy mają
Jeśli chodzi o zbiórkę, to chętnie dorzucę parę złoty

Jestem po wizycie.. No i dupa.. Wyrosła piękna torbiel dlatego to krawiwnie w połowie cyklu
Dobrze ze pojechałam mąż podpisał dokumenty..
I zostałam obstawiona lekami po okresie i jakimiś zastrzykami.. Więc kolejny cykl w dupe :/załamałam się w aptece 600 zl.. To jest jakis koszmar który nie chce się skończyć.. I boje się że nigdy się nie skończy..

Stokrotka powiesz w jakim mieście masz immunologa i jak z terminami? Bo jestem na etapie szukania dobrego i w sumie już nie ważne jak daleko przyjmuje byle pomógł 🙂

Ja leczę się u dr Sydora przyjmuje Kraków lub Tarnów dla mnie najbliżej i gdzie szybciej tam jeżdżę. A z terminem to miesiąc do dwóch mies trzeba czekać

Te wszystkie wydatki potrafią zdołować. Wkurza szalenie, że państwo pompuje kasę w naprotechnologię, a in vitro traktowane jest jak największe zło.. Teraz idzie wiosna, słońca więcej, więc energii i pozytywnego nastawienia też powinno być więcej! ściskam mocno :*

Idziemy za ciosem.. dopiero wczoraj miałam załamanie, wypiłam dwie lampki wina i zebrało mi się na płacz. Ale dobrze bo przegadaliśmy z mężem wszystko. Dzisiaj przyszła @ więc od jutra startuje z estrofemem. Mam nową siłę do walki.

A Tobie udalo się już zapisać do jakiegoś specjalisty? Dr Sydor do którego chodzi stoktotka jest podobno bardzo dobrym immunologiem.

Tuonela przykro mi że znowu coś i nie uda Ci się podejść teraz do transferu ☹️ a kwestie finansowe dają nam wszystkim popalić. My odmawiamy sobie mnóstwo rzeczy bo wszystko co zarobimy idzie na leczenie .

Joana a wasze wyniki już są? Czy nadal czekacie?

Jak to mówią nowy cykl, nowe nadzieje 😄 najważniejsze to się nie załamywać i iść do przodu. Trzymam mocno kciuki aby to był ten cykl, to byłby piękny prezent na gwiazdkę 🥰

Jeżeli chodzi o mnie, to byłam u rodzinnego i dostałam skierowania do reumatologa oraz immunologa na cito ale doktor kazała się nie nastawiać bo terminy są odległe. Poszłam dziś do poradni reumatologicznej i wyprosiłam wizytę, akurat doktor miał okienko i mnie przyjął. Ale tak szczerze to nic z tej wizyty nie wyniosłam, bo wg niego te moje wyniki nie powinny mieć związku... Dostałam jeszcze skierowanie na badania i nr do niego, mam zadzwonić jak będą wyniki

Hej Hope! Chwile załamania to całkiem normalna sprawa. Nie jesteśmy przecież robotami Cieszę się, ze podejmujecie dalej walkę i idziecie za ciosem Oby ten cykl był lepszy od poprzedniego

Wyniki W KOŃCU mamy. Poprosiłam panie na recepcji, żeby porozmawiały z naszą gin i ma dzisiaj zadzwonić i nas poinformować jak to wygląda. Do kliniki mamy 170km, więc cieszę sie, że poszli nam na rekę Boję sie jak cholera tego telefonu, ale też chcę mieć to już za sobą..

EDIT: Mamy wyniki - mamy zielone światło!! Juhuuu!

Dawno mnie tu nie było.
Dziś miałam transfer 3dniowej komórki, w zapasie mamy na pewno 1 komórkę 🙂