Immunoglobuliny informacje
-
WIADOMOŚĆ
-
Urszula wrote:Nie że względu na to że w pierwszej klinice lekarz nie zalecał mimo że była taka możliwość a teraz w tej klinice w której jestemy nie badają. Moja pani doktor mówiła mi że podała swojej koleżance chory zarodek ( po badaniu był chory ) I z tego jest zdrowe dziecko dlatego uważa że badanie zardkow nie jest do końca obiektywne .Jak byłam na wizycie u jej ojca profesora ( jednego z trójki który wykonał pierwsze in vitro w Polsce ) to przedstawił mi badania amerkanskie że na 172 chore zarodki które zostały podane urodziło się 44 zdrowych dzieci . Tłumaczył mi że tofoblast czyli środek zarodka wyrzuca ma zewnątrz cały " syf" i to co złe bo zarodki mają zdolność samonaprawy i jeśli biopsje pobiera się z otoczki to ten syf można pobrać do badania i wyjdzie wszystko źle a tak wcale nie jest .na moje pytanie dlaczego to badanie w takim razie jest to odpowiedział krótka kasa kasa kasa a dlaczego nikt o tym nie mówi powiedział mi że mogły zrobić aferę bo dużo lekarzy go popiera ale wiadmo jakie mamy rządy u władzy ( było to jeszcze przed wyborami ) I dojdzie do tego że zabijamy zdrowe zarodki i całkiem zakaza in vitro . Z tego co wiem to w novum mają podobne podejście.
Mamy jeszcze trzy zarodki więc szanse jakies są a jak nie to mamy termin już zabukowany w Czechach i tam będziemy próbować.
Jesteście w kriobanku ?
37 lat,IV 2019 AMH - 1,31, 11.19 AMH - 0,87
Kriobank, I ET - nieudany , jeden zarodek 7B
II ET - 2AA ,7 dpt - beta 39, synek ❤️
10.2021. - beta 6, cb 💔
01.2022- 10 t.c puste 2 jaja 💔💔
12.2022- 6t3d💔 brak ❤️ -
Urszula wrote:Nie że względu na to że w pierwszej klinice lekarz nie zalecał mimo że była taka możliwość a teraz w tej klinice w której jestemy nie badają. Moja pani doktor mówiła mi że podała swojej koleżance chory zarodek ( po badaniu był chory ) I z tego jest zdrowe dziecko dlatego uważa że badanie zardkow nie jest do końca obiektywne .Jak byłam na wizycie u jej ojca profesora ( jednego z trójki który wykonał pierwsze in vitro w Polsce ) to przedstawił mi badania amerkanskie że na 172 chore zarodki które zostały podane urodziło się 44 zdrowych dzieci . Tłumaczył mi że tofoblast czyli środek zarodka wyrzuca ma zewnątrz cały " syf" i to co złe bo zarodki mają zdolność samonaprawy i jeśli biopsje pobiera się z otoczki to ten syf można pobrać do badania i wyjdzie wszystko źle a tak wcale nie jest .na moje pytanie dlaczego to badanie w takim razie jest to odpowiedział krótka kasa kasa kasa a dlaczego nikt o tym nie mówi powiedział mi że mogły zrobić aferę bo dużo lekarzy go popiera ale wiadmo jakie mamy rządy u władzy ( było to jeszcze przed wyborami ) I dojdzie do tego że zabijamy zdrowe zarodki i całkiem zakaza in vitro . Z tego co wiem to w novum mają podobne podejście.
Mamy jeszcze trzy zarodki więc szanse jakies są a jak nie to mamy termin już zabukowany w Czechach i tam będziemy próbować.
Ja podobnie jak Calineczka jestem zupełnie innego zdania. Jeżeli ze 172 chorych zarodków, urodziło się 44 zdrowych dzieci (swoją drogą - kto transferuje zarodek, który po badaniu PGT-A okazał się chory (!?) to wciąż oznacza że 128 zarodków dało albo ciążę zakończoną urodzeniem dziecka z wadą, albo w najlepszym przypadku historia zakończy się poronieniem lub brakiem implantacji. Jak dla mnie to podejście jest totalnie przerażające - serio!
Należy też pamiętać, że jest kilka klinik w PL, które zarodków faktycznie nie badają. Jedną z tych klinik jest Novum (drugą chyba Kriobank - ale tego pewna nie jestem). A dlaczego? Bo tu dopiero chodzi o kasę. Po pierwsze kasują za każdy transfer niemałe pieniądze (do tego oczywiście dochodzą leki, dojazdy, monitoringi itd). Przy założeniu że para ma np. 4 zarodki (i każdy jest chory) to spokojnie mogą skasować za to kilkanaście tysięcy ekstra. Za coś co od samego początku skazane było na niepowodzenia. A jeśli do tego dochodzi leczenie immuno (jak u nas w przypadku Ivig) to nawet tego nie komentuję. Po drugie kliniki w Polsce mają obowiązek przechowywania zarodków również tych, które po badaniach genetycznych okazały się chore. A to są dodatkowe koszta dla kliniki. To są prawdziwe powody według mnie dla których znikoma ilość klinik odmawia badania genetycznego zarodków.
Dlatego punt widzenia zależy od punktu siedzenia. Moja subiektywna opinia jest taka, że jeżeli jakikolwiek lekarz nie zaleca badania zarodków to jest albo lepszym biznesmenem niż lekarzem, albo jest totalnie pozbawiony empatii (bo nie bierze pod uwagę tego jak może skończyć się historia z transferem chorych zarodków). Ale podkreślam - to moje SUBIEKTYWNE zdanie. Oczywiście rozumiem, że koś może mieć inne. Grunt to podążać za tym co podpowiada nam nasza intuicja i serducho.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2023, 12:08
Calineczka90, monester, Sto_krotka lubią tę wiadomość
Starania od 2019.
ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
8+1: CRL - 1,73cm;
11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
13+6: CRL - 7,97cm
21+4: połowkowe (475g Człowieka)
35+5: narodziny synusia - 2450g
-
Calineczka90 wrote:Rozumiem. W mojej klinice jest zupełnie inne podejście. Paśnik też rekomenduje badania genetyczne zarodków przed podaniem ivig.
No ale co lekarz to inna wiedza.
Robiłaś dziś sikaniec z rana?
Zgadzam się. U mnie dwóch immunologów prowadzących (Paśnik i Litmanowicz) przez rozpoczęciem leczenia immunoglobulinami bardzo rekomendowało badanie zarodków.Calineczka90 lubi tę wiadomość
Starania od 2019.
ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
8+1: CRL - 1,73cm;
11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
13+6: CRL - 7,97cm
21+4: połowkowe (475g Człowieka)
35+5: narodziny synusia - 2450g
-
Urszula wrote:Nie że względu na to że w pierwszej klinice lekarz nie zalecał mimo że była taka możliwość a teraz w tej klinice w której jestemy nie badają. Moja pani doktor mówiła mi że podała swojej koleżance chory zarodek ( po badaniu był chory ) I z tego jest zdrowe dziecko dlatego uważa że badanie zardkow nie jest do końca obiektywne .Jak byłam na wizycie u jej ojca profesora ( jednego z trójki który wykonał pierwsze in vitro w Polsce ) to przedstawił mi badania amerkanskie że na 172 chore zarodki które zostały podane urodziło się 44 zdrowych dzieci . Tłumaczył mi że tofoblast czyli środek zarodka wyrzuca ma zewnątrz cały " syf" i to co złe bo zarodki mają zdolność samonaprawy i jeśli biopsje pobiera się z otoczki to ten syf można pobrać do badania i wyjdzie wszystko źle a tak wcale nie jest .na moje pytanie dlaczego to badanie w takim razie jest to odpowiedział krótka kasa kasa kasa a dlaczego nikt o tym nie mówi powiedział mi że mogły zrobić aferę bo dużo lekarzy go popiera ale wiadmo jakie mamy rządy u władzy ( było to jeszcze przed wyborami ) I dojdzie do tego że zabijamy zdrowe zarodki i całkiem zakaza in vitro . Z tego co wiem to w novum mają podobne podejście.
Mamy jeszcze trzy zarodki więc szanse jakies są a jak nie to mamy termin już zabukowany w Czechach i tam będziemy próbować.
Przykro mi, alenie każdy zarodek może ulec samo naprawie. Ci pierwsi od ivf często mają kontrakty z MZ, więc nie jest im na rękę badanie, bo co mieliby zrobić potem z chorymi zarodkami?? Niestety te kliniki tracą dużo, bo społeczeństwo robi się coraz bardziej oczytane i wie po co idzie do kliniki…
Profesor widać zrobił też doktorat z genetyki..
Liczba chromosomów się nie zmieni, jeśli jest zła. Chory zarodek, a mozaika to co innego. Z chęcią bym zobaczyła takie badania jak podają chory genetycznie zarodek parze i badają potem genetycznie dziecko, które jest zdrowe, pewnie badania z 1990 r.
Mi też po 2 transferach prekursor ivf mówił że musimy trafić na zdrowy zarodek, mam nadzieję, że młodsze pokolenie w tych klinikach ruszy trochę zespół i zaczną badać tam zarodki. Szkoda psychiczna nieudanych transferów jest większa niestety niż koszty materialne.
Przykro mi, bo ivig jest często nadzieją, ale nie przeskoczy wszystkiego…😔
Mam nadzieję, że któryś z ostatnich 3 zarodków da upragnioną ciążę ♥️♥️plus że ivig działa dłużej niż 4tygodnie, więc jeśli ma pomóc, to jeszcze będzie w organizmie krążył♥️♥️WiosnyFanka, Calineczka90, monester lubią tę wiadomość
kirAA, allo-mlr 0, morfo 0%,2%, Fragmentacja DNA - 28%,ŻPN II st
Kariotyp❗️BT (11;22)
03.2022 I IVF - Artemida Białystok
09.03 punkcja ❄️❄️08.04 transfer 1AA ❄️ 10dpt < 1.1 05.05 transfer 3AA ❄️ 6-6,8-11,10-5 cb💔🖤
06.2022 II IVF długi protokół
04.07 punkcja❄️❄️❄️❄️ 08.09 transfer 1BB, accofil + acard 14.09 6dpt <0.2 🖤09.10 transfer 4AA accofil+acard 4dpt - 3,7 6dpt-8,2 8dpt - 4.6 💔🖤
09.11 transfer 4AA 6-3.5,8-17,9-25,10-27,12-18💔🖤
14.12 transfer 3AB 5 -13,7 - 27.1 💔🖤
16.01.2023 - Invimed Wrocław - start
13.02 punkcja
8❄️ zbadanych 2❄️BT
19.04 - 7 transfer 4AA
4dpt 9, 7dpt 45,10dpt 243, 13dpt 810, 15dpt 1872, 17dpt 3401, 27dpt usg + wlew ivig
21w3 440g chłopaka 🐥
28w5 1438g chłopaka🐥
35w3 2700g chłopaka 🐣
-
WiosnyFanka wrote:Zgadzam się. U mnie dwóch immunologów prowadzących (Paśnik i Litmanowicz) przez rozpoczęciem leczenia immunoglobulinami bardzo rekomendowało badanie zarodków.
Ja już jestem po 3 poronieniach plus kilka cb. Każdy transfer to koszt ok 5 tyś, duże obciążenie organizmu lekami, ciągłe kłucie a później anemia z powodu straconej ciąży nawet jeśli to tylko cb.
Taniej nas wyjdzie zbadanie zarodków a i komfort psychiczny lepszy.
-
Calineczka90 wrote:Ja już jestem po 3 poronieniach plus kilka cb. Każdy transfer to koszt ok 5 tyś, duże obciążenie organizmu lekami, ciągłe kłucie a później anemia z powodu straconej ciąży nawet jeśli to tylko cb.
Taniej nas wyjdzie zbadanie zarodków a i komfort psychiczny lepszy.
No to przyszedł w końcu czas na to, żeby wyszło dla Was słońce. Baaaardzo trzymam kciuki!
U nas 5 porażek na koncie. Mało tego - w przedostatniej klinice po 3 nieudanych transferach chciałam przebadać zarodki, które nam zostały. Wiedziałam już wtedy, że jedyną drogą jest dla nas Ivig. Pani embriolog nie zgodziła się na ich rozmrożenie i przebadanie. Wówczas zdecydowaliśmy się zostawić je i rozpocząć nową procedurę w nowej klinice z badaniem zarodków. No i pierwszy transfer w nowej klinice udany (zarodek po PGT-A + Ivig). Przy Ivig według mnie pewność co do zarodka to absolutna podstawa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2023, 12:50
monester, Calineczka90 lubią tę wiadomość
Starania od 2019.
ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
8+1: CRL - 1,73cm;
11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
13+6: CRL - 7,97cm
21+4: połowkowe (475g Człowieka)
35+5: narodziny synusia - 2450g
-
Odpowiem w jednej odpowiedzi na Wasze pytania. Łzy mi lecą bo wiem że nie chciałyście mnie zaatakować ale tak się poczułam jakbym coś źle zrobiła że nie mam zbadanych zarodkwo. To że się tak czuje i tak to Odebrałam to nie wasza wina ale tego że się po raz kolejny nie udało i mam Żal dziś do całego świata więc nie odbieracie tego co na pisałam o tych badanych źle bo ja naprawdę się pytałam o te badania genetyczne już w invimedzie w poznaniu miałam trzy procedury zarówno pytałam się lekarza jak embriologow powiedzieli ze ładne zarodki, kariotypy ok więc nie ma wskazać .Teraz jestem w kriobanku też się o to już na pierwszej wizycie dopytywałam zostało mi wszytsko przedstawione i zostałam przekonana może źle że zaufałam chyba na to wygląda. Ale podejscie pani doktor i zaangażowanie naprawdę jest super i może to uśpiło po raz kolejny moja czujność. Nie wiem gdzie szukać błędu może to ja jestem tym błędem? Ale jak się cały czas słyszy macie super zarodki wszytko mega książkowo macica ekstra tylko robić zdjęcia do książki jak to powinno wyglądać to jak to nie wierzyć.
Dlatego pomimo że mam jeszcze 3 zarodki to mam to wyjście awaryjne w postaci Czech i tam już pewnie będę badać zarodki.
Jestem pod opieką doc P. Nic mi o badaniu zarodkow przed podaniem immunoglobulin nie mówił może dlatego że wiedzial że jestem w kriobanku I zna moja panią doktor i zna jest stosunek do tego badania nie wiem.
Ja dużo dziś ma tego nie wiem w głowie
Zrobialam wczoraj na wieczór test I była cienka kreska nawet mój mąż ja widzi do teraz więc nie jest urojona ale dziś rano biel biel biel ...
Pewnie czytając to myślicie że jestem na skraju załamania nie spokojnie jestem typem walczacym do ostatnich sił tylko dziś jest ten dzień że mam Żal i wkur....do całego świata. Ale wstanę jak ten feniks z popiołów i podniosę rękawice do walki . -
Podczytuje wątek, bo sama kiedyś w ivig widziałam ostatnią szansę dla siebie, na szczęście póki co udała się przedostatnia bez, ale tak myślę, czy ci lekarze mają sumienie, żeby pozwolić wydać minimum 6-8 k. Na immunoglobuliny, jeśli nie mamy nawet pewności, że zarodek ma potencjal genetyczny do prawidłowego rozwoju? Poza tym ok, można nie badać załóżmy w wielu do 35 r.z przy prawidłowych kariotypach i liczyć, że się trafi w zdrowy, ale przecież wszyscy wiemy, a zwłaszcza lekarze jak wyglądają statystyki w okolicach 40 rz. I wiedza, ze kobiety wtedy nie mają dużo czasu na transferowanie w ciemno i ewentualne poronienia. To jest nie fair. I jeszcze wmawiają że zarodek z trisomia albo monosomia się może naprawić... Ale wiecie, klinika na badaniu zarodków nie zarabia - większość klinik nie ma swoich laboratorium genetycznych i muszą wysłać do badania gdzieś dalej - to dla nich tylko kłopot i koszty i jeszcze potem muszą przechowywać na swój koszt. Swoje na pewno ma invicta i Gyncentrum.
Calineczka90 lubi tę wiadomość
-
Urszula wrote:Odpowiem w jednej odpowiedzi na Wasze pytania. Łzy mi lecą bo wiem że nie chciałyście mnie zaatakować ale tak się poczułam jakbym coś źle zrobiła że nie mam zbadanych zarodkwo. To że się tak czuje i tak to Odebrałam to nie wasza wina ale tego że się po raz kolejny nie udało i mam Żal dziś do całego świata więc nie odbieracie tego co na pisałam o tych badanych źle bo ja naprawdę się pytałam o te badania genetyczne już w invimedzie w poznaniu miałam trzy procedury zarówno pytałam się lekarza jak embriologow powiedzieli ze ładne zarodki, kariotypy ok więc nie ma wskazać .Teraz jestem w kriobanku też się o to już na pierwszej wizycie dopytywałam zostało mi wszytsko przedstawione i zostałam przekonana może źle że zaufałam chyba na to wygląda. Ale podejscie pani doktor i zaangażowanie naprawdę jest super i może to uśpiło po raz kolejny moja czujność. Nie wiem gdzie szukać błędu może to ja jestem tym błędem? Ale jak się cały czas słyszy macie super zarodki wszytko mega książkowo macica ekstra tylko robić zdjęcia do książki jak to powinno wyglądać to jak to nie wierzyć.
Dlatego pomimo że mam jeszcze 3 zarodki to mam to wyjście awaryjne w postaci Czech i tam już pewnie będę badać zarodki.
Jestem pod opieką doc P. Nic mi o badaniu zarodkow przed podaniem immunoglobulin nie mówił może dlatego że wiedzial że jestem w kriobanku I zna moja panią doktor i zna jest stosunek do tego badania nie wiem.
Ja dużo dziś ma tego nie wiem w głowie
Zrobialam wczoraj na wieczór test I była cienka kreska nawet mój mąż ja widzi do teraz więc nie jest urojona ale dziś rano biel biel biel ...
Pewnie czytając to myślicie że jestem na skraju załamania nie spokojnie jestem typem walczacym do ostatnich sił tylko dziś jest ten dzień że mam Żal i wkur....do całego świata. Ale wstanę jak ten feniks z popiołów i podniosę rękawice do walki .
Urszulko - Droga! Bardzo przepraszam jeżeli tak odebrałaś to co napisałam. Totalnie nie takie było moje zamierzenie, ale oczywiście rozumiem, że mogłaś poczuć się dotknięta. Każda z nas ma swoją wrażliwość i zadaniem innych jest to, żeby to uszanować.
Odpowiem za siebie - mi chodziło raczej o to, żeby zwrócić uwagę na to, iż są czasem inne punkty widzenia na tą samą sytuację. Że warto się w całej tej naszej choojowej podróży rozejrzeć dookoła i poznać różne punkty widzenia. Często "prof" przed nazwiskiem nie definiuje skuteczności lekarza (w pierwszej klinice prowadził mnie właśnie lekarz z tytułem profesora i była to najgorsza procedura pod każdym względem). Pan proferor nie akceptował leczenia immuno i nawet jakieś oficjalne pismo negujące leczenie docenta P. wystosował. Minęło kilka lat i okazało się, że ten sam profesor powoli zmienia zdanie (choć wciąż nie oficjalnie).
Ja mimo wszystko po cichu liczę na to, że jednak kropek zrobi Ci psikusa i zadomowi się na dłużej. Czego z całego serca Tobie życzę.Urszula lubi tę wiadomość
Starania od 2019.
ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
8+1: CRL - 1,73cm;
11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
13+6: CRL - 7,97cm
21+4: połowkowe (475g Człowieka)
35+5: narodziny synusia - 2450g
-
Urszula jakie testy robiłaś ? Może ten dzisiejszy był felerny skoro wczoraj była kreska. Powtórz jeszcze, może facelle one są mega czule. Ja Cię doskonale rozumiem, tez będę teraz transferować z ivig, został nam jeden zarodek z KD, teoretycznie od młodej dawczyni ale tez nie wiadomo czy zdrowy, pierwszy od niej ciąży nie dał. Jednak moja klinika nie zaleciła badania zarodków koszty są i tak duże a dawczyni młoda.
Jedli chodzi o kriobank tez się tam leczyłam, o prof dobrego zdania nie mam, dla mnie to biznesman na dodatek zadufany w sobie. Dr Aga to faktycznie kobieta anioł empatyczna ciepła i wogole cud miód. Ale jestem w szoku jeśli naprawdę podała koleżance chory zarodek i o tym opowiada. I skąd wiedziała ze chory skoro nie badają? .
Po latach doświadczeń z klinikami ja bardzo ostrożnie podchodzę do tego co mówią lekarze, chyba jyz straciłam do nich zaufanie. Trzeba samemu dużo czytac i wszystkiego pilnować bo dla klinik liczy się przede wszystkim interes a nie nasze zdrowie. Smutne to ale niestety prawdziwe.
37 lat,IV 2019 AMH - 1,31, 11.19 AMH - 0,87
Kriobank, I ET - nieudany , jeden zarodek 7B
II ET - 2AA ,7 dpt - beta 39, synek ❤️
10.2021. - beta 6, cb 💔
01.2022- 10 t.c puste 2 jaja 💔💔
12.2022- 6t3d💔 brak ❤️ -
Urszula wrote:Odpowiem w jednej odpowiedzi na Wasze pytania. Łzy mi lecą bo wiem że nie chciałyście mnie zaatakować ale tak się poczułam jakbym coś źle zrobiła że nie mam zbadanych zarodkwo. To że się tak czuje i tak to Odebrałam to nie wasza wina ale tego że się po raz kolejny nie udało i mam Żal dziś do całego świata więc nie odbieracie tego co na pisałam o tych badanych źle bo ja naprawdę się pytałam o te badania genetyczne już w invimedzie w poznaniu miałam trzy procedury zarówno pytałam się lekarza jak embriologow powiedzieli ze ładne zarodki, kariotypy ok więc nie ma wskazać .Teraz jestem w kriobanku też się o to już na pierwszej wizycie dopytywałam zostało mi wszytsko przedstawione i zostałam przekonana może źle że zaufałam chyba na to wygląda. Ale podejscie pani doktor i zaangażowanie naprawdę jest super i może to uśpiło po raz kolejny moja czujność. Nie wiem gdzie szukać błędu może to ja jestem tym błędem? Ale jak się cały czas słyszy macie super zarodki wszytko mega książkowo macica ekstra tylko robić zdjęcia do książki jak to powinno wyglądać to jak to nie wierzyć.
Dlatego pomimo że mam jeszcze 3 zarodki to mam to wyjście awaryjne w postaci Czech i tam już pewnie będę badać zarodki.
Jestem pod opieką doc P. Nic mi o badaniu zarodkow przed podaniem immunoglobulin nie mówił może dlatego że wiedzial że jestem w kriobanku I zna moja panią doktor i zna jest stosunek do tego badania nie wiem.
Ja dużo dziś ma tego nie wiem w głowie
Zrobialam wczoraj na wieczór test I była cienka kreska nawet mój mąż ja widzi do teraz więc nie jest urojona ale dziś rano biel biel biel ...
Pewnie czytając to myślicie że jestem na skraju załamania nie spokojnie jestem typem walczacym do ostatnich sił tylko dziś jest ten dzień że mam Żal i wkur....do całego świata. Ale wstanę jak ten feniks z popiołów i podniosę rękawice do walki .
Urszula przepraszam, ale to nie atak w Twoją stronę tylko lekarza..
Ty robisz wszystko najlepiej, nie bierz do sobie naszych słów one są wycelowane w tych filozofów którzy plotą bzdury, a nie Ciebie czy inne dziewczyny.
Zrób test jutro na spokojnie, lub betę i będziesz wiedziała w jakim punkcie jesteś.
Masz dalej 3 zarodki, a znamy tu z forum sytuacje gdzie te ostatnie dają ciążę i dzieciątka!
Calineczka90, Urszula lubią tę wiadomość
kirAA, allo-mlr 0, morfo 0%,2%, Fragmentacja DNA - 28%,ŻPN II st
Kariotyp❗️BT (11;22)
03.2022 I IVF - Artemida Białystok
09.03 punkcja ❄️❄️08.04 transfer 1AA ❄️ 10dpt < 1.1 05.05 transfer 3AA ❄️ 6-6,8-11,10-5 cb💔🖤
06.2022 II IVF długi protokół
04.07 punkcja❄️❄️❄️❄️ 08.09 transfer 1BB, accofil + acard 14.09 6dpt <0.2 🖤09.10 transfer 4AA accofil+acard 4dpt - 3,7 6dpt-8,2 8dpt - 4.6 💔🖤
09.11 transfer 4AA 6-3.5,8-17,9-25,10-27,12-18💔🖤
14.12 transfer 3AB 5 -13,7 - 27.1 💔🖤
16.01.2023 - Invimed Wrocław - start
13.02 punkcja
8❄️ zbadanych 2❄️BT
19.04 - 7 transfer 4AA
4dpt 9, 7dpt 45,10dpt 243, 13dpt 810, 15dpt 1872, 17dpt 3401, 27dpt usg + wlew ivig
21w3 440g chłopaka 🐥
28w5 1438g chłopaka🐥
35w3 2700g chłopaka 🐣
-
Urszula, jestem w bardzo podobnej sytuacji jak Ty, czyli nie mam przebadanych zarodków, a wynika to z wielu powodów. Gdy zaczynałam swoją drogę walki o dziecko, moje pierwsza klinika nie robiła badań zarodków, z resztą wtedy nie byliśmy też na tym etapie, aby o tym myśleć. Dopiero po 3 niepowodzeniach zostały u nas wdrożone pierwsze procedury mające na celu pogłębienie diagnostyki, ponieważ według prof., który nas prowadził dopiero 3 niepowodzenia są alarmujące i owszem robiliśmy te wszystkie ery, biopsje, histeroskopie, podawaliśmy końskie dawki hormonów, robiliśmy transfery w znieczuleniu ogólnym. W tym czasie szukałam pomocy u prof. Jerzak, prof. Wilczyńskiego, dr. Litmanowicza, doc. Paśnika zmieniałam także klinikę na Novum.
Każdy z tych lekarzy miał inny pomysł na leczenie lub tak jak to było w przypadku p. Wilczyńskiego powiedział mi, że mogę sobię wziąć ten accofil i encorton ale one w moim przypadku niewiele zmienią i zamiast biegać po lekarzach i wydawać pieniądze powinnam pomyśleć o adopcji. Inni dawali mi encorton, prograf, metformine po której wyglądałam jak szkieletor, codziennie ćwiczyłam, stosowałam wiaderka suplementów, przeróżne diety wspierające płodność, korzystałam z medycyny chińskiej, akupunktury i wszystkiego tego co tylko jest dostępne. Jedyne czego nie zrobiłam to szczepień (mam wysoki cross match 56%) i nie mogę ich mieć, ivig i badania zarodków. Żaden z lekarzy w klinice pierwszej oraz drugiej, żaden z immunologów nawet nie sugerował badania zarodków, chociaż pytam i mówiłam, że to rozważam. Niestety zawierzyłam temu co mówią i mam do siebie o to ogromny żal.
Jedynie dr. Sydor u którego teraz jestem i który ufam, powiedział że muszę zbadać zarodki. Sprawdziłam możliwości i generalnie rozmrażanie, pobierania materiału do badań, ponowne zamrożenie i kolejne rozmrożenie przed transferem (o ile będzie co transferować) jest ryzykowne - omówiłam to z Invictą i doszliśmy do wniosku, że wybieram to co mam i jeśli się nie uda, zrobimy kolejną stymulację i zbadamy zarodki. Dr. Sydor też tak uważa. Jedyne czego się obawiam to mój wiek, za chwilę kończę 39 lat i jeśli wcześniejsze zarodki były wadliwe (a można tak przyjąć) to teraz może być tylko gorzej. Inna opcja to KD.
Myślę, że dziewczyny nie miały złych intencji, tylko my nie widzimy siebie, nie słyszymy tonu naszych głosów, ale wiem, że każda z nas jest tu z troską wobec Koleżanek.
Uruszlo, czytam Twoje wiadomości i płaczę razem z Tobą…ale musimy wierzyć, że w końcu się uda.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2023, 14:18
Calineczka90, Urszula, WiosnyFanka lubią tę wiadomość
-
WiosnyFanka wrote:No to przyszedł w końcu czas na to, żeby wyszło dla Was słońce. Baaaardzo trzymam kciuki!
U nas 5 porażek na koncie. Mało tego - w przedostatniej klinice po 3 nieudanych transferach chciałam przebadać zarodki, które nam zostały. Wiedziałam już wtedy, że jedyną drogą jest dla nas Ivig. Pani embriolog nie zgodziła się na ich rozmrożenie i przebadanie. Wówczas zdecydowaliśmy się zostawić je i rozpocząć nową procedurę w nowej klinice z badaniem zarodków. No i pierwszy transfer w nowej klinice udany (zarodek po PGT-A + Ivig). Przy Ivig według mnie pewność co do zarodka to absolutna podstawa.
W mojej klinice jest taki problem, że zamrażają blastki później je rozmnażają w celu pobrania materiału do badań genetycznych i znów je mrożą 😔
Przynajmniej tak robili na początku tego roku. Mam nadzieję, że coś się w tym temacie zmieniło... -
WiosnyFanka wrote:Urszulko - Droga! Bardzo przepraszam jeżeli tak odebrałaś to co napisałam. Totalnie nie takie było moje zamierzenie, ale oczywiście rozumiem, że mogłaś poczuć się dotknięta. Każda z nas ma swoją wrażliwość i zadaniem innych jest to, żeby to uszanować.
Odpowiem za siebie - mi chodziło raczej o to, żeby zwrócić uwagę na to, iż są czasem inne punkty widzenia na tą samą sytuację. Że warto się w całej tej naszej choojowej podróży rozejrzeć dookoła i poznać różne punkty widzenia. Często "prof" przed nazwiskiem nie definiuje skuteczności lekarza (w pierwszej klinice prowadził mnie właśnie lekarz z tytułem profesora i była to najgorsza procedura pod każdym względem). Pan proferor nie akceptował leczenia immuno i nawet jakieś oficjalne pismo negujące leczenie docenta P. wystosował. Minęło kilka lat i okazało się, że ten sam profesor powoli zmienia zdanie (choć wciąż nie oficjalnie).
Ja mimo wszystko po cichu liczę na to, że jednak kropek zrobi Ci psikusa i zadomowi się na dłużej. Czego z całego serca Tobie życzę.
Nie masz za co przepraszać bo wszysyko co napisalas jest prawda i jestem tego w pełni świadoma ale jak to przeczytałam byłam w stanie totalnej rozsypki I dlatego tak odpisałam. Mam dziś słaby dzień i wszysyko odbieram inaczej niż powinnam .in vitro bardzo mnie zmieniło z sobą twardo stąpające po ziemi stałam się osoba której nie poznaje .
Patrząc po twojej stopce widzę że też jest za tobą trudna droga i swoją odpowiedzią chciałaś mi pomóc i pomogalam bo przeczytałam wszystko jeszcze raz i na spokojnie z mężem ustaliasmy plan działania może nie jest idealny ale jest taki na sytuację w które teraz jesteśmy. Zostały nam 3 zarodki teraz w grudniu podamy jeden jak się nie uda podamy dwa kolejne razem .A jak się nie uda to mamy termin umówiony na koniec lutego do czechy wtedy procedura z badaniem zarodkow jak nie będzie zdrowych to AK .wiem ze wybiegam mocno do przodu ale musze mieć plan B.
Możesz mi powiedzieć gdzie podchodziłas do AK ?
Dziękuję Tobie za wsparcie i trzymam kciuki za twój mamy cud rosnący pod twoim sercem ❤ -
gonia729 wrote:Urszula jakie testy robiłaś ? Może ten dzisiejszy był felerny skoro wczoraj była kreska. Powtórz jeszcze, może facelle one są mega czule. Ja Cię doskonale rozumiem, tez będę teraz transferować z ivig, został nam jeden zarodek z KD, teoretycznie od młodej dawczyni ale tez nie wiadomo czy zdrowy, pierwszy od niej ciąży nie dał. Jednak moja klinika nie zaleciła badania zarodków koszty są i tak duże a dawczyni młoda.
Jedli chodzi o kriobank tez się tam leczyłam, o prof dobrego zdania nie mam, dla mnie to biznesman na dodatek zadufany w sobie. Dr Aga to faktycznie kobieta anioł empatyczna ciepła i wogole cud miód. Ale jestem w szoku jeśli naprawdę podała koleżance chory zarodek i o tym opowiada. I skąd wiedziała ze chory skoro nie badają? .
Po latach doświadczeń z klinikami ja bardzo ostrożnie podchodzę do tego co mówią lekarze, chyba jyz straciłam do nich zaufanie. Trzeba samemu dużo czytac i wszystkiego pilnować bo dla klinik liczy się przede wszystkim interes a nie nasze zdrowie. Smutne to ale niestety prawdziwe.
Ja tylko robię test facelle z rossmana dziś rano zrobiłam 3 także tak ...
Tak dr Agnieszki jest super ,fakt że ma za dużo pacjentów i nie jest w stanie wszystkiego dopilnować. O swojej koleżance która leczyła się w innej klinice I przeniosła zarodek do nich na podanie opowiedziała nam na pierwszej wizycie bo pytałam o badanie zarodkow I tym nas przekonała i uspila nasza czujność bo ona robią mega wrażenie podejściem do pacjenta i swoją wiedzą ale jak widać nie każdemu mozes pomoc .
Profesor mam mieszane odczucia ale z dwojga złego jak byłam na wizycie u dr Andrei to już wolę profesora jak dr Agnieszki nie ma .
A gdzie podchodziłas do KD? -
KateM wrote:Urszula przepraszam, ale to nie atak w Twoją stronę tylko lekarza..
Ty robisz wszystko najlepiej, nie bierz do sobie naszych słów one są wycelowane w tych filozofów którzy plotą bzdury, a nie Ciebie czy inne dziewczyny.
Zrób test jutro na spokojnie, lub betę i będziesz wiedziała w jakim punkcie jesteś.
Masz dalej 3 zarodki, a znamy tu z forum sytuacje gdzie te ostatnie dają ciążę i dzieciątka!
Wiem wiem że nikt nie powiedział złego słowa w stosunku mojej osoby po prostu taki u mnie czas ale większość z was przez to przeszła lub nadal przechodzi więc wiedzą jakie to skrajne emocje i jedno słowa może inaczej odebrać.
Wiem że kliniki to maszynki do robienia pieniędzy i in vitro to jest biznes jestem już w drugiej klinice I wiem ile już pieniędzy wydaliśmy tylko ja nie idę po ziemniaki na bazarek ja idę to ludzi którzy mają mi pomóc a nie widzieć we mnie bankomat .każde badanie które zrobiłam wszystko z mojej strony wszystko sama sprawdziłam i doczytałam czasami mam wrażenie że sama się leczę bo wychodzę z propozycją jakie leki podać, to jest temat rzeka i historia na książkę pewnie kazda z nas taka ma .
Ale dziękuję za Twoje słowa i wiarę w moje zarodki 🥰 -
Sarenka150 wrote:Urszula, jestem w bardzo podobnej sytuacji jak Ty, czyli nie mam przebadanych zarodków, a wynika to z wielu powodów. Gdy zaczynałam swoją drogę walki o dziecko, moje pierwsza klinika nie robiła badań zarodków, z resztą wtedy nie byliśmy też na tym etapie, aby o tym myśleć. Dopiero po 3 niepowodzeniach zostały u nas wdrożone pierwsze procedury mające na celu pogłębienie diagnostyki, ponieważ według prof., który nas prowadził dopiero 3 niepowodzenia są alarmujące i owszem robiliśmy te wszystkie ery, biopsje, histeroskopie, podawaliśmy końskie dawki hormonów, robiliśmy transfery w znieczuleniu ogólnym. W tym czasie szukałam pomocy u prof. Jerzak, prof. Wilczyńskiego, dr. Litmanowicza, doc. Paśnika zmieniałam także klinikę na Novum.
Każdy z tych lekarzy miał inny pomysł na leczenie lub tak jak to było w przypadku p. Wilczyńskiego powiedział mi, że mogę sobię wziąć ten accofil i encorton ale one w moim przypadku niewiele zmienią i zamiast biegać po lekarzach i wydawać pieniądze powinnam pomyśleć o adopcji. Inni dawali mi encorton, prograf, metformine po której wyglądałam jak szkieletor, codziennie ćwiczyłam, stosowałam wiaderka suplementów, przeróżne diety wspierające płodność, korzystałam z medycyny chińskiej, akupunktury i wszystkiego tego co tylko jest dostępne. Jedyne czego nie zrobiłam to szczepień (mam wysoki cross match 56%) i nie mogę ich mieć, ivig i badania zarodków. Żaden z lekarzy w klinice pierwszej oraz drugiej, żaden z immunologów nawet nie sugerował badania zarodków, chociaż pytam i mówiłam, że to rozważam. Niestety zawierzyłam temu co mówią i mam do siebie o to ogromny żal.
Jedynie dr. Sydor u którego teraz jestem i który ufam, powiedział że muszę zbadać zarodki. Sprawdziłam możliwości i generalnie rozmrażanie, pobierania materiału do badań, ponowne zamrożenie i kolejne rozmrożenie przed transferem (o ile będzie co transferować) jest ryzykowne - omówiłam to z Invictą i doszliśmy do wniosku, że wybieram to co mam i jeśli się nie uda, zrobimy kolejną stymulację i zbadamy zarodki. Dr. Sydor też tak uważa. Jedyne czego się obawiam to mój wiek, za chwilę kończę 39 lat i jeśli wcześniejsze zarodki były wadliwe (a można tak przyjąć) to teraz może być tylko gorzej. Inna opcja to KD.
Myślę, że dziewczyny nie miały złych intencji, tylko my nie widzimy siebie, nie słyszymy tonu naszych głosów, ale wiem, że każda z nas jest tu z troską wobec Koleżanek.
Uruszlo, czytam Twoje wiadomości i płaczę razem z Tobą…ale musimy wierzyć, że w końcu się uda.
Sarneko jakby czytała o sobie nic dodać nic ująć ❤
Robisz wszystko co się da, idziesz do specjalistów, a wiedze zdobywasz z forum .Tu chyba największy Żal że nie tak to wszystko wyglądać.
Też wierzę że w końcu będzie dobrze pomimo że dziś dzień do d...
Trzymam kciuki za jutrzejsza betę bo wiem że będziesz robiła ✊️✊️✊️ -
Urszula wrote:Nie masz za co przepraszać bo wszysyko co napisalas jest prawda i jestem tego w pełni świadoma ale jak to przeczytałam byłam w stanie totalnej rozsypki I dlatego tak odpisałam. Mam dziś słaby dzień i wszysyko odbieram inaczej niż powinnam .in vitro bardzo mnie zmieniło z sobą twardo stąpające po ziemi stałam się osoba której nie poznaje .
Patrząc po twojej stopce widzę że też jest za tobą trudna droga i swoją odpowiedzią chciałaś mi pomóc i pomogalam bo przeczytałam wszystko jeszcze raz i na spokojnie z mężem ustaliasmy plan działania może nie jest idealny ale jest taki na sytuację w które teraz jesteśmy. Zostały nam 3 zarodki teraz w grudniu podamy jeden jak się nie uda podamy dwa kolejne razem .A jak się nie uda to mamy termin umówiony na koniec lutego do czechy wtedy procedura z badaniem zarodkow jak nie będzie zdrowych to AK .wiem ze wybiegam mocno do przodu ale musze mieć plan B.
Możesz mi powiedzieć gdzie podchodziłas do AK ?
Dziękuję Tobie za wsparcie i trzymam kciuki za twój mamy cud rosnący pod twoim sercem ❤
Tak to już jest w tym wirtualnym świecie. Nie jesteśmy w stanie przekazać naszych gestów czy intonacji głosu i tak może czasem być, że nie jesteśmy w stanie przekazać do końca tego co chcemy. Zdecydowanie bardziej wolałabym wyskoczyć na kawę na pogaduchy.
U nas ostatni transfer to pierwszy w Reprofit Ostrawa. Wcześniejsza droga to dwie kliniki w Polsce: 3 pełne procedury na swoich komórkach i 2 pełne procedury z adopcją komórki dawczyni.
Super, że masz plan B. Natomiast powtórnie powiem, że wciąż jeszcze wierzę w obecny transfer. Z układaniem sobie planu B mam dokładnie takie samo podejście. To pomagało mi przetrwać w najtrudniejszych chwilach, bo zawsze niosło nadzieję.Calineczka90, Sarenka150, Urszula lubią tę wiadomość
Starania od 2019.
ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
8+1: CRL - 1,73cm;
11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
13+6: CRL - 7,97cm
21+4: połowkowe (475g Człowieka)
35+5: narodziny synusia - 2450g
-
Ula, ja po prostu po tylu transferach i obstawieniu lekami od immunologa szukam przyczyny ciągłych niepowodzeń. Jedyną rzeczą jaką nie zbadaliśmy podczas pierwszej procedury były właśnie badania genetyczne zarodków. Stąd moja sugestia, że warto to zrobić.
Postąpiłaś zgodnie z zaleceniami swoich lekarzy i nie powinnaś mieć do siebie pretensji, że mogłaś zrobić inaczej.
Mogę zapytać jaki masz amh? Partner miał badaną fragmentację dna plemnika??Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2023, 17:03
-
Urszula wrote:Sarneko jakby czytała o sobie nic dodać nic ująć ❤
Robisz wszystko co się da, idziesz do specjalistów, a wiedze zdobywasz z forum .Tu chyba największy Żal że nie tak to wszystko wyglądać.
Też wierzę że w końcu będzie dobrze pomimo że dziś dzień do d...
Trzymam kciuki za jutrzejsza betę bo wiem że będziesz robiła ✊️✊️✊️
Urszulo ❤️ tak, wiedzę zdobywamy tutaj na forum i w pewnym momencie stety/niestety same stajemy się dla siebie lekarzami.
Druga rzecz, której żałuję to jest fakt, że odkrywałam to forum bardzo późno i może gdybym wiedziała o nim wcześniej, byłabym gdzieś dalej ale z drugiej strony myślę sobie, że tak właśnie miało być.
Tak, miałam iść jutro na będę ale dopiero po południu, bo o 16:00 minie 5 doba od transferu, ale może pójdę dopiero we wtorek rano.
Dzisiaj zrobiłam 2 testy gdy wybiła 4 doba i biel, biel, biel…wiem dziewczyny, że za wcześnie…ale już zrobiłam. Na plecach pojawiła się także wysypka, którą mam zawsze 2 dni przed okresem także już wiem co to znaczy, ale dopóki nie zrobię bety to muszę wierzyć…
Urszula lubi tę wiadomość