Immunoglobuliny informacje
-
WIADOMOŚĆ
-
Urszula wrote:Trzymam kciuki za jutro ✊️✊️✊️zazdroszczę tego optymizmu u Ciebie pomimo też tak trudnej drogi 💪💪💪💪
Mój mąż mówi że nie jestem sobą 🤷♀️🤷♀️🤷♀️i to wina hormonów bo miałam dwie stymulację pod rząd żeby uzyskać jak najwięcej zarodkwo i pewnie dlatego takie zmienne nastroje .
Ale podróż całkiem sprawie nam poszła, dziś mam wolne ale już jutro idę do pracy bo z doświadczenia wiem czy się pracuje czy nie to nie ma znaczenia przynajmniej u mnie nie miało.
Uwielbiam święta Bożego Narodzenia ale 2 lata temu byłam w ciąży w grudniu , rok temu też i teraz kolejny transfer o tym samym czasie, mam nadzieję że będę musiałam powstrzymywać łez przy wigilinym stole. I tym optymistycznym akcentem 🤣🤣🤣 ubieram sie ciepło i idę na 10 min spacer zlecenie od urofizjoterpetyki żeby było lepsze ukrwienie macicy😊
Ten optymizm przeplata się z załamaniami, także czasami mam wrażenie, że dopada mnie choroba dwubiegunowa.
Niestety tak jak piszesz, hormony robią swoje.
Jutro kciuki się przydadzą, bo moje transfery są bardzo trudno. Niby transfer z znieczuleniu ogólnym ale i tak lekarze mają zawsze problem. Oby jutro poszło gładko.
Ja chyba wezmę L4, bo w przyszłym tygodniu mam mieć wyjazd firmowy i lot do Afryki Północnej, a będę po transferze także wolałabym zostać w PL.
Mam takie same przemyślania jak Ty czyli niezależnie od tego czy jest się w pracy czy na L4 to nie wpływa to w moim przypadku na powodzenie.
Trafiałam zatem z tym grudniem jak kulą w płot 😉 ale kto wie, może teraz będzie dobrze 🍀✊
My w tym roku niezależnie od wyniku transferu planujemy nie spędzać świąt z rodziną, właśnie dlatego, że ledwie wytrzymujemy Wigilie w otoczeniu mojego rodzeństwa i rodzeństwa męża, gdzie wszyscy mają dzieci… Zawsze po Wigilii mamy z mężem zjazd psychiczny, więc w tym roku postanowiliśmy sobie tego oszczędzić.
Nie ma co się na zapas zasmucać.
Myślimy pozytywnie, afirmujemy, przyciągamy dobre myśli 😉🙏Urszula lubi tę wiadomość
-
Urszula wrote:Ja wczoraj jak miałam podawane immunoglobuliny to pani zrobiła mi herbatę, mąż siedział obok kupil mi żelki bo nie jem słodyczy wiadmo bo cukier itd ale w tej sytuacji trzeba było sobie umilić dzień. Serio luz przy podawaniu i gdyby nie wenfon to prawie relaks .
Na 8 trnaserow były 3 ciążę biochemiczne.pierwsze 4 transfery po 2 zarodki .później się okazało że mąż jest c1c2 I dwóch immunologow powiedziało że nie powinniśmy mieć podawane po dwa zarodki po jeśli trafiły się dwa c2 to jeden blokował drugiego ale skąd ja to mogłam wiedzieć przecież poszłam do lekarza któremu zaufałam a on nawet nie zauważył że mam 3 mięśniaki 🤦♀️oj szkoda gadać
Dziękuję Tobie za słowa wsparcia po prostu zawsze czułam jakoś ekstytacje o transfer a tu nic zero emocji ani radości ani smutku taka jaka obojetnosc mnie dopadła. Podejrzewam że od 3dpt stresior mnie dopadnie i wrócę na właściwe tory
Też trzymam kciuki za twój transfer ✊️✊️✊️✊️niech nam lek za miliony monet pomoże 💪💪💪💪
Kochana jak to jest dokładnie z tym wynikiem. Mój partner ma wynik c2c2 to oznacza, że nie możemy podać dwóch zarodków? Proszę Cię o odpowiedź bo pierwszy raz słyszę o tym... -
Sarenka150 wrote:Ten optymizm przeplata się z załamaniami, także czasami mam wrażenie, że dopada mnie choroba dwubiegunowa.
Niestety tak jak piszesz, hormony robią swoje.
Jutro kciuki się przydadzą, bo moje transfery są bardzo trudno. Niby transfer z znieczuleniu ogólnym ale i tak lekarze mają zawsze problem. Oby jutro poszło gładko.
Ja chyba wezmę L4, bo w przyszłym tygodniu mam mieć wyjazd firmowy i lot do Afryki Północnej, a będę po transferze także wolałabym zostać w PL.
Mam takie same przemyślania jak Ty czyli niezależnie od tego czy jest się w pracy czy na L4 to nie wpływa to w moim przypadku na powodzenie.
Trafiałam zatem z tym grudniem jak kulą w płot 😉 ale kto wie, może teraz będzie dobrze 🍀✊
My w tym roku niezależnie od wyniku transferu planujemy nie spędzać świąt z rodziną, właśnie dlatego, że ledwie wytrzymujemy Wigilie w otoczeniu mojego rodzeństwa i rodzeństwa męża, gdzie wszyscy mają dzieci… Zawsze po Wigilii mamy z mężem zjazd psychiczny, więc w tym roku postanowiliśmy sobie tego oszczędzić.
Nie ma co się na zapas zasmucać.
Myślimy pozytywnie, afirmujemy, przyciągamy dobre myśli 😉🙏
Tak choroba dwubiegunowa to idealne określenie 😝😝😝ale co zrobić, póki co myślę jak zaplanować wyjazd do Czech po kolejna dawkę bo sie uda, kiedy kolejny wlew więc tylko dobre myśli i plany na grudzień.( takie plany 1dpt 🤣🤣🤣)
My święta z rodzeństwem męża a tam wszyscy maja dzieci .szwagierki już mi napisały że kupujemy prezentu tylko dla dzieci .tak tylko my nie mamy dzieci i to my kupujemy wszystkim i później patrzymy jak one się cieszą i tak jak piszesz jest później zjazd psychiczny .
Trzymam kciukasy za jutro ☺️☺️☺️ o której masz transfer? -
Calineczka90 wrote:Kochana jak to jest dokładnie z tym wynikiem. Mój partner ma wynik c2c2 to oznacza, że nie możemy podać dwóch zarodków? Proszę Cię o odpowiedź bo pierwszy raz słyszę o tym...
Ja miałam 4 transfery po 2 zarodki bo nasz lekarz mówił że to zwiększa szanse a że mieliśmy zarodki i mu ufaliśmy to tak zrobiliśmy. Pierwszy transfer biochem , a później beta zero .I zrobiliśmy badania kiry i hlc i wyszło że mąż jest c1c2 I immunolog z poznania powiedziała że jeśli spotkają się dwa zarodki c2 to będą się blokować to samo potwierdził mi docent P.
Chyba na wątku miesięcznym na początku listopada któraś z dziewczyn chyba Malina12, wrzucała tam informacje na ten temat , że w Hiszpanii robili takie badanie że jak były 2 zarodki c2 to rzeczywiście się blokowały ale te badania są świeże i nie na jakieś dużej grupie badanych , w sumie jak cala immunologia .
Ile w tym rzeczywiście prawdy nie wiem ale w listopadzie miała transfer dziewczyna 2 zarodki podane mąż c2c2 i był biochem .
Jak patrzę z perspektywy czasu to nasz poprzedni doktor robił by tylko transfery jeden za drugim bez żadnych badań bo jak zarodki zdrowy to mimo przeszkód się przyjmie ale patrząc co nam wyszło po drodze i co mi docent P.powiedzial chyba tak nie dokonać jest bo wiele czynników wplywa na to czy zarodek z nami zostanie .
A gdzie leczysz się immunologicznie ?Calineczka90 lubi tę wiadomość
-
Urszula wrote:Tak choroba dwubiegunowa to idealne określenie 😝😝😝ale co zrobić, póki co myślę jak zaplanować wyjazd do Czech po kolejna dawkę bo sie uda, kiedy kolejny wlew więc tylko dobre myśli i plany na grudzień.( takie plany 1dpt 🤣🤣🤣)
My święta z rodzeństwem męża a tam wszyscy maja dzieci .szwagierki już mi napisały że kupujemy prezentu tylko dla dzieci .tak tylko my nie mamy dzieci i to my kupujemy wszystkim i później patrzymy jak one się cieszą i tak jak piszesz jest później zjazd psychiczny .
Trzymam kciukasy za jutro ☺️☺️☺️ o której masz transfer?
Planowanie wyjazdu to dobra opcja, tylko pozytywy 🍀 obym i ja tak miała ale jak znam siebie, to jutro będę się cała telepać przed transferem 😅, do 3 dnia będę w pozytywnym nastroju a od 4 dnia będę nadawała się do leczenia psychiatrycznego, bo tak bardzo będę bała się zrobić betę. Już sama myśl o tym, że zbliża się czas na zrobienie badania rozstroi mnie nerwowo.
U nas jest tak samo z prezentami, totalnie Cię rozumiem. Dzieci dostają prezenty, ich rodzice i dziadkowie pieją z zachwytu, bo dzieci zadowolone, my robimy dobrą minę do złej gry a później mamy zrąbane całe święta, bo jedyni nie mamy dzieci. Mało tego, jeszcze do tego dochodzi składanie życzeń i słyszę tylko, że rodzice albo teściowe mówią naszemu rodzeństwu, że życzą im zdrowia dla dzieci, żeby dobrze rosły ect. a nam życzą sukcesów zawodowych, zakończenia remontu (a ciągnie się już długo bo wszystko pieniądze pakujemy w leczenie) i zdrowia 😂 Jedynie moja mama zawsze mi mówi po cichu, że życzy mi tego czego najbardziej pragnę czyli dziecka, ale nawet nie mówi tego wprost, bo zaraz łzy stają jej w oczach i nie mogę na to patrzeć, że tak bardzo przeżywa brak wnucząt z naszej strony. Długo by opowiadać i się żalić, kiedyś to się musi skończyć 😉 oby teraz 😍
Transfer mam jutro o 14:00. Mam nadzieję, że zasnę dzisiaj w nocy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2023, 21:38
Urszula lubi tę wiadomość
-
Sarenka mocne kciuki 🙂❤️❤️❤️
Sarenka150 lubi tę wiadomość
37 lat,IV 2019 AMH - 1,31, 11.19 AMH - 0,87
Kriobank, I ET - nieudany , jeden zarodek 7B
II ET - 2AA ,7 dpt - beta 39, synek ❤️
10.2021. - beta 6, cb 💔
01.2022- 10 t.c puste 2 jaja 💔💔
12.2022- 6t3d💔 brak ❤️ -
Urszula wrote:Ja miałam 4 transfery po 2 zarodki bo nasz lekarz mówił że to zwiększa szanse a że mieliśmy zarodki i mu ufaliśmy to tak zrobiliśmy. Pierwszy transfer biochem , a później beta zero .I zrobiliśmy badania kiry i hlc i wyszło że mąż jest c1c2 I immunolog z poznania powiedziała że jeśli spotkają się dwa zarodki c2 to będą się blokować to samo potwierdził mi docent P.
Chyba na wątku miesięcznym na początku listopada któraś z dziewczyn chyba Malina12, wrzucała tam informacje na ten temat , że w Hiszpanii robili takie badanie że jak były 2 zarodki c2 to rzeczywiście się blokowały ale te badania są świeże i nie na jakieś dużej grupie badanych , w sumie jak cala immunologia .
Ile w tym rzeczywiście prawdy nie wiem ale w listopadzie miała transfer dziewczyna 2 zarodki podane mąż c2c2 i był biochem .
Jak patrzę z perspektywy czasu to nasz poprzedni doktor robił by tylko transfery jeden za drugim bez żadnych badań bo jak zarodki zdrowy to mimo przeszkód się przyjmie ale patrząc co nam wyszło po drodze i co mi docent P.powiedzial chyba tak nie dokonać jest bo wiele czynników wplywa na to czy zarodek z nami zostanie .
A gdzie leczysz się immunologicznie ?
Dziękuję za odpowiedź 🤗
Jestem po jednej procedurze ivf, gdzie miałam 5 zarodków. Zawsze dochodziło do cb, oprócz ostatniego transferu gdzie beta nawet nie drgnęła. Jestem pod opieką doc Paśnika i każdy z transferów miałam z accofilem. Niestety jak widać ten lek nam nie pomógł... -
Powodzenia dziewczyny!
Ps. Zawsze staram się odwiedzić dzieciaki na Mikołaja z prezentami bo tez mam wolniejszy czas niż przed świetami. To jakis lepiej to znosiłam. Ale wigilijne życzenia to zawsze łzy.
Ps2. Co do dwubiegunowki to faktycznie w pakiecie powinna być jakaś pomoc psychologiczna czy coś, te hormony, emocje to jakis koszmar co się dzieje w głowie. Nam się udało ale jakos tej radości nadal u mnie brak, nie wiem czy ze stresu czy już te emocje są jakieś wybrakowane.Sarenka150 lubi tę wiadomość
*Starania 2017
*Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
*Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
*Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
*06.2024 stymulacja pierwsza- 0 zarodków
*09.2024Stymulacja druga: 3 zarodki, po PGTA zero:(
*listopad24 mial być transfer:moze zarodek warunkowy? Albo 3 stymulacja -
Filiżanka8 wrote:Powodzenia dziewczyny!
Ps. Zawsze staram się odwiedzić dzieciaki na Mikołaja z prezentami bo tez mam wolniejszy czas niż przed świetami. To jakis lepiej to znosiłam. Ale wigilijne życzenia to zawsze łzy.
Ps2. Co do dwubiegunowki to faktycznie w pakiecie powinna być jakaś pomoc psychologiczna czy coś, te hormony, emocje to jakis koszmar co się dzieje w głowie. Nam się udało ale jakos tej radości nadal u mnie brak, nie wiem czy ze stresu czy już te emocje są jakieś wybrakowane.
Filiżanko, obawiam się, że stres i niepewność będą nam towarzyszyć cały czas, niezależnie o etapu na którym jesteśmy. W moim przypadku ten sam etap czyli beta 0 trwa już 5 lat a stres z każdym rokiem większy.
Jeśli mogę zapytać, to na jakim etapie jesteś? Udało Wam się, czyli transfer z pozytywna betą, to już wiem.
Czy przyjmowałaś immunoglobuliny?
Z tą pomocą psychologiczna to jest bardzo słabo. W klinice w ramach wizyt miałam 1 „darmową” wizytę u psychologa ale nie poszłam, nie widziałam sensu. Wahania nastrojów są tak potężne przy staraniach o dziecko, że według mnie kliniki powinny zapewniać takie wsparcie w ramach milionów monet, które tam zostawiamy ale jako wsparcie długoterminowe.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2023, 00:18
-
Sarenka, kciuki! 🤞🤞🤞
Sarenka150 lubi tę wiadomość
Starania od 2019.
ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
8+1: CRL - 1,73cm;
11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
13+6: CRL - 7,97cm
21+4: połowkowe (475g Człowieka)
35+5: narodziny synusia - 2450g
-
Sarenka150 wrote:Planowanie wyjazdu to dobra opcja, tylko pozytywy 🍀 obym i ja tak miała ale jak znam siebie, to jutro będę się cała telepać przed transferem 😅, do 3 dnia będę w pozytywnym nastroju a od 4 dnia będę nadawała się do leczenia psychiatrycznego, bo tak bardzo będę bała się zrobić betę. Już sama myśl o tym, że zbliża się czas na zrobienie badania rozstroi mnie nerwowo.
U nas jest tak samo z prezentami, totalnie Cię rozumiem. Dzieci dostają prezenty, ich rodzice i dziadkowie pieją z zachwytu, bo dzieci zadowolone, my robimy dobrą minę do złej gry a później mamy zrąbane całe święta, bo jedyni nie mamy dzieci. Mało tego, jeszcze do tego dochodzi składanie życzeń i słyszę tylko, że rodzice albo teściowe mówią naszemu rodzeństwu, że życzą im zdrowia dla dzieci, żeby dobrze rosły ect. a nam życzą sukcesów zawodowych, zakończenia remontu (a ciągnie się już długo bo wszystko pieniądze pakujemy w leczenie) i zdrowia 😂 Jedynie moja mama zawsze mi mówi po cichu, że życzy mi tego czego najbardziej pragnę czyli dziecka, ale nawet nie mówi tego wprost, bo zaraz łzy stają jej w oczach i nie mogę na to patrzeć, że tak bardzo przeżywa brak wnucząt z naszej strony. Długo by opowiadać i się żalić, kiedyś to się musi skończyć 😉 oby teraz 😍
Transfer mam jutro o 14:00. Mam nadzieję, że zasnę dzisiaj w nocy.
Mam nadzieję że się wyspałaś 😀teraz tylko relaks i o 14 niech kropek zostanie z tobą 😚 -
Urszula wrote:Mam nadzieję że się wyspałaś 😀teraz tylko relaks i o 14 niech kropek zostanie z tobą 😚
Pół nocy nie spałam 😂 Ledwie żyję 😉 Mało tego, miałam dzisiaj taki dziwny sen, niby nie mogłam zasnąć, co chwilę się budziłam, z drugiej strony zaraz zasypiałam ale sen był płytki i słyszałam co się dzieje w mieszkaniu, jak kot chodzi, wsuwa chrupki i jak oddycha 😉 każdy szelest pamiętam a najlepsze jest to, że obudziłam się w połowie nocy z myślą, że dziecko które się urodzi to będzie 👧 i będzie to Sara 🧐🧐🧐 Nie wiadomo czy to będzie moje dziecko 😉 Chyba ostatnio za dużo czytam o podświadomości i później mam takie dziwne akcje 😂😂😂 -
Jestem po transferze i niestety łatwo nie było. Klinika z 4 zarodków rozmroziła aż 3, bo 1 padł zaraz po rozmrożeniu, drugi po rozmrożeniu słabo się rozwijał ale wykazywał niewielkie oznaki życia ale jest bardzo słaby a 3 zarodek po rozmrożeniu zaczął się rozprężać i ten podaliśmy. Drugi zarodek jest pod obserwacją i dadzą znać co z niego będzie, ale raczej nic.
Finalnie zatem został nam z 4 zarodków zamrożony 1 zarodek z 6 doby 3.B.B więc bez szału, teraz rozmrażali lepsze i słabo rokowały, także jeśli teraz się nie uda, to prawdopodobnie nie będzie co transferować następnym razem. Zobaczymy co się wydarzy ale mój optymizm jest już na poziomie poniżej gruntu .Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2023, 18:44
-
Sarenka150 wrote:Jestem po transferze i niestety łatwo nie było. Klinika z 4 zarodków rozmroziła aż 3, bo 1 padł zaraz po rozmrożeniu, drugi po rozmrożeniu słabo się rozwijał ale wykazywał niewielkie oznaki życia ale jest bardzo słaby a 3 zarodek po rozmrożeniu zaczął się rozprężać i ten podaliśmy. Drugi zarodek jest pod obserwacją i dadzą znać co z niego będzie, ale raczej nic.
Finalnie zatem został nam z 4 zarodków zamrożony 1 zarodek z 6 doby 3.B.B więc bez szału, teraz rozmrażali lepsze i słabo rokowały, także jeśli nie teraz nie uda, to prawdopodobnie nie będzie co transferować następnym razem. Zobaczymy co się wydarzy ale mój optymizm jest już na poziomie poniżej gruntu .
O rany, ale historia. Przykro mi, że te dwa Wam padły.
Z drugiej strony całe szczęście, że mieliście zapas zarodków.
To teraz długie dni z o oczekiwaniem na betę. W którym dniu planujesz zrobić?Starania od 2019.
ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
8+1: CRL - 1,73cm;
11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
13+6: CRL - 7,97cm
21+4: połowkowe (475g Człowieka)
35+5: narodziny synusia - 2450g
-
WiosnyFanka wrote:O rany, ale historia. Przykro mi, że te dwa Wam padły.
Z drugiej strony całe szczęście, że mieliście zapas zarodków.
To teraz długie dni z o oczekiwaniem na betę. W którym dniu planujesz zrobić?
Planuje zrobić betę w poniedziałek.WiosnyFanka lubi tę wiadomość
-
Sarenka150 wrote:Ten optymizm przeplata się z załamaniami, także czasami mam wrażenie, że dopada mnie choroba dwubiegunowa.
Niestety tak jak piszesz, hormony robią swoje.
Jutro kciuki się przydadzą, bo moje transfery są bardzo trudno. Niby transfer z znieczuleniu ogólnym ale i tak lekarze mają zawsze problem. Oby jutro poszło gładko.
Ja chyba wezmę L4, bo w przyszłym tygodniu mam mieć wyjazd firmowy i lot do Afryki Północnej, a będę po transferze także wolałabym zostać w PL.
Mam takie same przemyślania jak Ty czyli niezależnie od tego czy jest się w pracy czy na L4 to nie wpływa to w moim przypadku na powodzenie.
Trafiałam zatem z tym grudniem jak kulą w płot 😉 ale kto wie, może teraz będzie dobrze 🍀✊
My w tym roku niezależnie od wyniku transferu planujemy nie spędzać świąt z rodziną, właśnie dlatego, że ledwie wytrzymujemy Wigilie w otoczeniu mojego rodzeństwa i rodzeństwa męża, gdzie wszyscy mają dzieci… Zawsze po Wigilii mamy z mężem zjazd psychiczny, więc w tym roku postanowiliśmy sobie tego oszczędzić.
Nie ma co się na zapas zasmucać.
Myślimy pozytywnie, afirmujemy, przyciągamy dobre myśli 😉🙏
Widzę ,że również mam problem z zagnieżdżeniem 😔 czy teraz do transferu masz inne zalecenia?Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2023, 20:01
Starania In vitro od 2021 :
7 transferów beta zawsze 0 -
Sarenka150 wrote:Jestem po transferze i niestety łatwo nie było. Klinika z 4 zarodków rozmroziła aż 3, bo 1 padł zaraz po rozmrożeniu, drugi po rozmrożeniu słabo się rozwijał ale wykazywał niewielkie oznaki życia ale jest bardzo słaby a 3 zarodek po rozmrożeniu zaczął się rozprężać i ten podaliśmy. Drugi zarodek jest pod obserwacją i dadzą znać co z niego będzie, ale raczej nic.
Finalnie zatem został nam z 4 zarodków zamrożony 1 zarodek z 6 doby 3.B.B więc bez szału, teraz rozmrażali lepsze i słabo rokowały, także jeśli teraz się nie uda, to prawdopodobnie nie będzie co transferować następnym razem. Zobaczymy co się wydarzy ale mój optymizm jest już na poziomie poniżej gruntu .
Bardzo mi przykro z powodu tego co się wydarzyło nie dość że już sam transfer jest stresem to jeszcze taka sytuacja ale mam nadzieję że ten kropek co tak pięknie się rozmroził będzie walczył. Mi zarodek 3bb dwa razy dal ciążę więc go nie przekreślaj bo każdy zarodek może dać ciążę.
Ściskam mocno i już nie myśl o tym co się wydarzyło, odpędź źle myśli i myśl co cię czekać za 9 miesięcy ❤Sarenka150 lubi tę wiadomość
-
Melisa_ wrote:Cześć .
Widzę ,że również mam problem z zagnieżdżeniem 😔 czy teraz do transferu masz inne zalecenia?
Niestety tak 😌 Do transferu miałam standardowy zestaw leków z kliniki czyli cyclogest, duphaston, luteina podjęzykowa, prolutex, neoparin a od immunologa encorton i immunoglobuliny, które przyjmowałam pierwszy raz. -
Urszula wrote:Bardzo mi przykro z powodu tego co się wydarzyło nie dość że już sam transfer jest stresem to jeszcze taka sytuacja ale mam nadzieję że ten kropek co tak pięknie się rozmroził będzie walczył. Mi zarodek 3bb dwa razy dal ciążę więc go nie przekreślaj bo każdy zarodek może dać ciążę.
Ściskam mocno i już nie myśl o tym co się wydarzyło, odpędź źle myśli i myśl co cię czekać za 9 miesięcy ❤
❤️
Wczoraj byłam taka zmęczona, że zaraz po powrocie do domu zasnęłam, także przynajmniej się wyspałam 😉
A Ty jak się miewasz?